Newspaper Page Text
mm i No. 41. Z Tygodnia KONSULAT Rzeczypospolitej Pol skiej w Detroit komunijni je, iż co dopiero ukazało się w Warszawie dzieło pierwszorzędnego naukowego znaczenia, a mianowicie—tłumacze nie polskie wybitnej monografji doktora medycyny, Wni. Seaman Bainbridge, pod tytułera: "Zagad nienie Raka". Monografję swoją poświęcił dr. Bainbridge pani pre zydentowej Michalinie Mościckiej, i pani marszałkowej Aleksandrze Piłsudskiej, "z wyrazami najgłęb szego szacunku oraz wdzięczności za współdziałanie w wa.lce z groź nym wrogiem ludzkości". Przedmowy do wydanaa polskie go napisali: Min. Spraw Wewnętrz nych, Dr. Sławoj-SIcładkowski, Szef Departamentu Zdrtwia w Mi nisterstwie Spraw Wojskowych, Dr. Rouppert oraz Rada Polskiego Ko mitetu do Zwalczania Raka. DR. WM. SEAMAN Bainbridge, Komandor-Lekarzy Marynarki Ame rykańskiej, jest jednym z najwy bitniejszych chirurgów amerykań skich. To też dzieło jego, w tłuma czeniu polskiem, niewątpliwie jest poważnym wzbogaceniem njaszej literatury lekarskiej. Poza tem dr. Bainbridge od lat już szczególnie miłe i serdeczne stosunki utrzymuje tek z Polską jak i z wychodztwem naszem w A meryce. Jest on honorowym Profe sorem Oficerskiej Szkoły Sanitarnej w Warszawie, Członkiem Honoro wym Warszawskiego Towarzystwa Chirurgicznego, Członkiem Hono rowym Polskiego Komitetu do zwal czania raka. Rząd Polski, w dowód uznania dla wybitnych zasług dr. Bainbridge'a odznaczył go Krzyżem Komandorskim Orderu Polonia Re stitute. WYŻSŻY urzędnik sowiecki kie rujący kolektywizacją na zebraniu ludności w Czingencie, oświadczył dosłowpie: W imieniu Karola Marksa postanowiliśmy toporem socjalisty cznyfn zadać śmiertelny cios dotych czasowemu ustrojowi rodziny. Dzie ci będą wychowywane nie w ro dzinach, lecz w kolektywach. Postanowiliśmy skasować całkowi cie pojęcia: "moja żona" i "mój mąż". Kobiety odtąd przejdą w po siadanie kolektywne. Każda kobie ta otrzyma specjalną kartkę reje stracyjną, poczem wśród mężczyzn kolektywu odbędzie się losowanie duplikatów tych kartek. Losowa nie to rozstrzygnie do kogo kobieta ma należeć. Losowania takie mają się od bywać cztery razy do roku tak, że kobieta będzie musiała żyć z mężczyzną, lctóry jią wylosow|ał przez kwartał. Słowem, zdziczenie umysłów w bolscewji postępuje naprzód chy żym krokiem. DO JAKICH potworności docho dzi w sowietach, o tem może świad czyć wypadek, który zdarzył się w jednej ze wsi w pobliżu Irkucka, na Syberii. Okazuje się, że w szkole miej scowej, do której uczęszczają ko biety starsze, powstała organiza cja krwawa, w rodzaju niemiec kiej Feme. Uczennice odbywały specjalne posiedzenie, na którem osądzono jednego z profesorów. Większością głosów zapadło, posta nowienie, że profesor zostanie roz strzelany. Wyrok został wykonany i tylko niezręczności kata należy zawdzię czać, że profesor nie został zabity, lecz tylko ciężko raniony. Powody tego sądu, wyroku i e gzekucji są tak samo dziwnej na tury, jak i sam fakt. Profesor ów wypełniał swoje o bowiązki wzorowo, tak że nawet zdołał zdobyć całkowite uznanie i wśród uczennic. Był tak zadowolony ze swego stanowiska, że postanowił spro wadzić do siebie żonę, która stale przebywała przedtem w Irkucku. Ale z chwilą przyjazdu żony sto sunek jego do uczennic doznał pewnych zmian. On sam, coprawda nie zmienił' się zupełnie. Jak daw niej, pełnił swoje obowiązki ucz ciwie i z całym zapałem pedagoga. Pewnego dnia, gdy siedział za katedrą w szkole, urządzono na niego zamach. Ktoś przez okno strze lił z rewolweru. Kula trafiła go w ramię. W momencie, gdy strzał padł, profesorowi wydawało się, że uj w oknie jedną ze swych naj ulubieńszych uczennic. Marję Mi chajłównę Razumow. Rana okazała •ię cięższa, niż to się początkowo zdawało. Profesor przeleżał w łóż ku kilka tygodni. Gdy znów objął stanowisko, po stanowił -przeprowadzić gruntowne śledztwo. Gdy roxpocil{ł lekcję, uczennice wydawały się być nieco zmieszane. Po skończone i lekcji profesor zatrzymał swoją ulubienicę Marję Micha jłównę, i zapytał ją prprost, co robiła w dniu zamachu przed oknem szkoły. Marja Michajłówna odpowiedzia ła z całą szczerością: "Chciałam wm MUtraelić". Profesorowi udało i/fi* I* P' Układ Militarny W80Ół- pracy Wojskowej Nie miecko-sowieckiej. PARYŻ. Pismo francuskie "L'Odre" ogłasza rewelacje Biesie dowskiego, tym razem o układzie między Hitlerem i Sowietami. Dzień nik ogłasza sensacyjnych sześć do kumentów, jakie wpadły Biesiedow skiemu w ręce, a które świadczą niezbicie o istnieniu tego układu. Pierwszy dokument, datowany z Drezna, 16 maja, 1930, jest mel dunkiem służbowym dla zagranicz nego oddziału ("inostrannawo at diełu") GPU. Drugim jest potwierdzenie nastę pującej treści: "Potwierdzam odbiór Jest to zwyczaj ściśle przestrzegany przez wszy stkie bratnie i siostrzane or ganizacje, stosujemy go również u siebie, jako że tego wymagają przepisy konstytucji. się, dzięki łagodnym perswazjom, skłonić uczennicę do wyznań. Stwier dziła ona, że wszystkie uczennice uwielbiają go, gdyż uczy takich rzeczy, których w sowietach uczyć nie wolno. Wszystkie były bardzo zadjowo lone ze swego profesora. Ale gdy nagle zjawiła się żona, wszystkie rozczarowały się. Uważały się za oszukane i pewnej nocy postano wiły urządzić zebranie, na którem zadecywano o losie profesora. Jedna z uczennic wypowiedziała mowę w roli prokuratora, druga w roli obrońcy. Rolę obrońcy powie rzono właśnie Marji Michajłównie. Ale, ponieważ ona była "właśnie ulubienicą profesora, więc po skaza niu go na śmierć jej polecono za strzelić pedagoga. Marja Michajłówna musiała pod dać się woli większości i w ten sposób stała się katem tego, który ją wybrał wśród innycji uczennic. Na żądanie profesora, władze za niechały dalszego śledztwa, które uznano za nie do rozwiązania. dwustu sztuk Salzburg, 10 czerwca I MO, Hitler". Trzecim jest raport z tego same go miejsca i daty, w którym dwaj agenci sowieccy Bartis i Witosicz donoszą o wypłaceniu Adolfowi Hit lerowi "dwustu sztuk". Pieniądze wypłacał niejaki Tibor, zamieszkały w Moskwie, przy ulicy Twerskiei 29. Oliaj agenci nie byli bezpośredni mi świadkami wypłaty, lecz podsłu chiwali rozmowę z sąsiedniego po koju hotelowego. "Słyszeliśmy rozmowę Tibora i o soby piszą w owym raporcie oraz protest osoby przeciw tekst towi pokwitowania. Wyszliśmy na stępnie na kurjfctarz i czekaliśmy, aż osoba wyjdzie z pokoju Tibora. W Instalacyjne Posiedzenie W CZWARTEK, dnia 16 go października b. r. wie czorem w Domu własnym, p. n. 7526 Broadway odbę dzie się instalacyjne posie I dzenie Zarządu Centralre- I go Stowarzyszenia Polek w i Stanach Zjednoczonych pod I opieką świętej Rodziny. Posiedzenie to o tyle róż nić się będzie od wielu in nych zwyczajnych posie dzeń, że na niem przez Za rząd dotychczasowy dalsze kierownictwo O ganizacją przekazane zostanie nowo obranemu na ostatnim Sej mie X-ym Zarządowi. Załatwione zostaną wszy stkie sprawy, dotyczące u stępującego Zarządu, a wte dy Właśnie nastąpi przeję cie władzy przez urzędnicz ki, wybrane na Sejmie na następną kadencję. Ustępujące u z ędniczki wrócą tam, skąd wyszły, to jest do swych Grup. Spo dziewać się należy, że nie zaprzestaną pracy dla do bra i rozwoju Stowarzysze nia Polek, ale tak jak na stanowisku urzędniczki w Zarządzie Centralnym tak też i jako członkinie Grupy starać się będą o rozwój, wiedząc dobrze o tem, że czy to na najwyższym na wet urzędzie czy też i nie będąc na urzędzie dla swej Grupy a przez to samo i dla Organizacji pracować stale trzeba. To też ustępujące urzęd niczki z uśmiechem na u stach opuszczać stanowiska swe powinny, bez żadnej u razy do nikogo, bez gniewu, gdyż bardzo o tem do z e w i e y że n a a z w s z y stkie urzędów sprawować) nie możemy. Te mają stać na czele, które zostały po-| wołane do tego przez Izbę Sejmową. Obejmujące urzędy zaś urzędniczki niech nie zapo minają, że uroczysta to dla nich chwila, w której zda wać sobie sprawę z tego winny, że obejmując urzę dy, biorą na siebie odpowie dzialność za staranne i su mienne wykonywanie wło żonych przez ogół na nie o obowiązków. Nie obejdzie się prawdo podobnie na posiedzeniu tem bez przemówień, niech więc te będą szczere, jasne i otwarte, a składane życzę nia niech z serca pochodzą, aby stać się mogły zachętą i bodźcem dla nowych u rzędniczek do rzetelnej i po żytecznej pracy dla dobra i dalszego rozwoju Stowa rzyszenia Polek w Stanach Zjednoczonych pod opieką i świętej Rodziny. ZNANY rosyjski pisarz i detektyw z zamiłowania Burcew, który w czasach carskich działał z olbrzymiem powodzeniem przeciw ochranie (tajna policja polityczna) i zdemaskował szpiega Azewa, udzielił sen sacyjnych szczegółów w sprawie tajemniczego znjknięęia rosyjskiego generała Kutjepowa. Według jego oświadczeń udało mu się zdobyć dokładne informacje o przebiegu uprowadzenia generała i jego śmierci. Nie ulega wątpli wości jak twierdzi Burcew, że Kutjepow nie żyje, ponieważ zamor dowali go jeszcze na ziemi francuskiej wysłannicy G. P. U., tajnej sowieckiej policji politycznej. Według Burcewa, sprawa przedstawia się następująco: Kutjepow prowadził oddawna tajne pertraktacje z pewnemi sferami czerwonej armji. W dniu 26-go stycznia b. r. miał mieć bardzo ważne spotkanie z ludźmi, którzy według jego zdania byli przedstawicielami czerwonej armji. W rzeczywistości byli to agenci G. P. U. Wzięli go do swego samo chodu, aby odwieźć go, rzekomo, na miejsce spotkania. Generał wsiadł do samochodu dobrowolnie. Po krótkiej jeździe jednak przekonał się że wpadł w pułapkę, ale było już za późno. Siedzący obok niego cze kiści rzucili się na niego i ubezwładnili go przy pomocy narkotyku. Ku tjepow, który chorował na serce, nie wytrzymał zbyt silnej dawki nar kotyku i zakończył życie. Kiedy czekiści przyjechali na miejsce przeznaczenia, wydobyli z sa mochodu już tylko zimne zwłoki. Trupa umieszczono w koszu, który so wiecki radca legacyjny Hejfand, znany już z tajemniczych afer, wysłał jako bagaż dyplomatyczny drogą lądową praem Niemcy do Szczecina i Gdańska, a stamtąd do Moskwy. W Moskwie spalono zwłoki w kremato rjum w obecności członków politycznego biura i G. P. U. Burcew oświadczył, że nie może obecnie zdradzić całej prawdy, po nieważ skrępowany jest pewnemi względami. Dowiedział Uf o niej od osoby wiarygodnej, Z E która snuła generał* Kutjepow*, AW w najbliższym lęTT JEDNOŚĆ POLEK Niemcy i Rosja Przeciw Polsce Prezydent Ostrzega Amer osobie tej rozpoznaliśmy Adolfa dzi, którzy osiedlili się w Niem-1 Hitlera, któregośmy mieli sposob- czech po drugim sierpnia 1914 ro ność widzieć kilkakrotnie w Mo-1 ku, powinni być wysiedleni z kra-1 skwie. I ju. Wszyscy Żydzi powinni być Czwartym dokumentem jest pismo usunięci z odpowiedzialnych stano-' miające o otrzymaniu od Adolfa Hitlera pokwitowania dwustu "sztuk niemieckiego towaru". Piątym jest zaproszenie, wysłane pod adresem "wielce szanownego Adolfa Hitlera" na szczegółową dyskusję. Hitlerowcy oświadczyli: "uznaje my rząd Sowietów za jedyny rze czywisty rząd w Rosji, jednakże ze względów propagandowych nie mo żemy ogłosić tego publicznie. Zgadzamy się na wspólną pracę przeciwko socjalistom niemieckim w Niemczech i na wspólną przeciw ko Polsce,- dążąc do odzyskania na szych zrabowanych terenów" W dalszym ciągu usiłowały o bie partje uzgodnić porozumienie militarne, dotyczące współpracy wojskowej niemiecko-rosyjskiej oraz w sprawach finansowych. Komunizm Przeciwny Ide ałom Amerykańskim. POBOJOWISKO POD KING'S MOUNTAIN, "S. C. Prezydent Hoover wygłosił tu mowę z okazji 150-ej rocznicy bitwy pod King's Mountain, a korzystając z tegb, że miejsce to leży w sercu nowego południowego ośrodka przemysło wego, gdzie w ostatnich latafeh zdarzyły się ostre spory i gwałtow ne zaburzenia na tle walki między kapitałem i pracą, w słowach swych potępił "obce wpływy", usiłujące zniszczyć amerykański ustrój spo łeczny. Prezydent wyraźnie wymienił to* cjalizm i "jego gwałtownego brata,., komunizm", jako te "obce wpływy" j'"®*'= szkodliwe dla kraju. 'den Hitler Chce Wydalić Ży dów z Niemiec. WARSZAWA. Jedno z pism o a d:r£ W ePe8Zy Z U podaje szereg mformacy,. udz.elo- kowie należeli do wyznania żydoW' skiego w dniu II września 1852 r. W tej sprawie organ Hitlera "Vo lkische Beobachter" pisze między innemi: "S»oro tylko rządy obej mie Adolf Hitler, pierwszym żydem, który wydalony zostanie z Niemiec, będzie Teodor Wolff, naczelny redaktor "Berliirer Tage blattu". Niemiecka prasa prowincjonalna donosi, że wielu żydów, głównie z Bawarji, opuszcza kraj i udaje się do Holandji, Szwajcarji itd., w oba wie przed zaburzeniami antysemic kiemi. AFORYZMY ŻYCIE jest bojowaniem. Czło wiek przez świat musi przeciskać się, bo mu nikt nie ustąpi. NA TEM właśnie polega na sza wielkość i chwała, by doko nać wszystkiego, co nam tylko wskazała moc wewnętrzna. POLSKA odrodziła się ze krwi i pracy męczenników poto, żeby na miejscu, gdzie stała ciemno ta niewoli, rozpostarło się naj jaśniejsze pracowisko. GDZIE NIEJEDEN dobry czyn prowa. Instalacja Zarządu Centralnego Stow. Polek Odbędzie się na nadzwyczajnem posiedzeniu dnia 16-go października b. r. o godzinie 7:30 wieczorem. W czwartek, dnia 16-go października b. r. o godzinie 7:30 wieczorem w Domu Stowarzyszenia Polek p. n. 7526 Broadway na posiedzeniu nadzwy czajnem odbędzie się instalacja nowowybranych u rzędniczek na ostatnim Sejmie X-ym. Uprasza się o punktualne przybycie. drw»'®8t» dobrego, ale je Z^Y czyn rodzi innych złych całe tuziny. Z CHWILĄ, gdy miłość twa wypaliła się, najwyższy czas, a by spalić listy miłosne. CZEGO Ameryce najbar clachet- więcej szła potrzeba, to mniej .zlaćhet- nych Jrzedsię42ięćt chętnych obywateli. nych prasie przez jednego z członków obozu Hitlera na temat stosunków narodowych socjalistów do zagadnienia żydowskiego. Wogó le program Hitlera daje się zreasu mować w następujących 3 punk tach usunięcie żydów, anulowanie GDZIE siła rządzi tam niema traktatów pokojowych i zmunicypa równości. lizowanie banków. Odnośnie do Żydów program Hitlera zawiera PATRZ, słuchaj i milcz a znaj następujące projekty: Wszyscy ży- 'dziesz pokój w życiu. UFNOŚĆ we własne siły i uf ność w bliźnich, to nieodłączne warunki powodzenia w życiu. Z szacunkiem, O I Y Z N Y L. H.Dzieweczyńska, Sekr. Jen. BURCEW O TAJEMNICY ZNIKNIĘCIA GENERAŁA KUTJEPOWA.— CZEKIŚCI NIE MIELI PODOBNO ZAMIARU GO ZAMORDOWAĆ, A WIĘC ŚMIERĆ PRZYSZŁA NIEOCZEKIWANIE. BURCEW ZAPO WIADA WYJAŚNIENIE DALSZYCH NIEZNANYCH SZCZEGÓŁÓW.— SMETONA WŁASNĄ UPRAWIA POLITYKĘ. UROCZYSTOŚCI WI TOLDOWE BYŁY WSTĘPEM DO TEJ AKCJI. SMETONA ROI SEN O CZAPCE WIELKOKSIĄŻĘCEJ. ZAWIEDZIE GO JEDNAK TEN PLAN. PRZEGRA BATALJĘ, JAK I WALDEMARAS. czasie osoba ta wyjawi sama całą prawdę. Jak się wydaje, agenci G.P.U. nie mieli zamiaru zabijać Kutjepowa, tylko ogłuszyć go. Śmierć więc była przypadkowa. Takie rewelacje podaje Burcew, a rzeczą wiadomą jest, że to czło wiek najlepiej wtajemniczony w zakulisowe sprawki sowieckich wład ców, którzy od lat paru rządzą ludem rosyjskim. NA LITWIE rozgrywają się dziwne rzeczy. Litwa oficjalna żyje pod znakiem wielkiego księcia Witolda. Zakończyła się już wystawa Witolda w Kownie, urządzona z okazji 500-letniej rocznicy śmierci wielkiego księcia Witolda, ale już odbywają się przygotowania do uroczystości o charakterze rewjo-teatralnym. Ma to być uroczysta koronacja wielkiego księcia Litwy Witolda, dokonana w 500 lat po jego śmierci. Wogóle należy stwierdzić, że Litwa ogarnięta jest w tej chwili akcją monarchistyczną, robioną pod hasłem uczczenia Witolda. Słyszy się ciągle: Litwa to Witold, Witold to Wilno, cześć Witoldowi, cześć władzy monarchistycznej 1 Ta akcja nie jest tylko teo*et)rczną. Reżyseruje ją Smetona, prezy dent Litwy, któremu zdaj* się śni się czapka wielkoksiążęca. Na nieslięzonycb afiszach, obrukacb i ij. prMł*tawi« się Smotonę jnko Jardine w drodze do Egip tu jako Poseł. kasjera Tibora do sowieckiej dele- wisk w życiu publicznem. Za żydów były sekretarz rolnictwa w gabine- ćwiczebnym pod Baranowiczami gacji handlowej w Pradze, zawiada- I uważa Hitler osoby, których przód cie Coolidge'a, odjechał ze swoją ro zniarł nagłe w nocy na udar serca dziną na pokładzie statku "Esperia" generał brygadjer Olgierd Pożerski do Aleksandrji w Egipcie, aby tam dowódca 20-ej dywizji piechoty objąć swój urząd posła Nowy Ambasador Do Meksyku. WASHINGTON. Prezydent Hoover zamianował nowego amba- tam ma być jedność i miłość. musi być NIEMA miłości bez sprawie sprawiedliwości beż dliwości i miłości. Skon Generała skiego. NEAPOL. William M. Jardine BARANOWICZE. W obozie Stai Zjednoczonych do Egiptu. kańskiej w Meksyku. był całą kampanję. mocno winni. Niby udaje taki pan, że nie wic, iż czajnie, ale gdy spostrzeże, że chłopcy zamierzają zeskoczyć, stara się pędzić jak najszybciej. FCobi się' ta, że w tej samej chwili gdzieindziej brat jego, syn lub krewny także się czepiają automobilu i również się z nim w ten sam sposób obchodzą. W takich wy padkach szofer jest tyle winien, co i chłopak, który się automobilu czepia. Wszystkie przestrogi łfYł we Zmarł w 115 Roku Życia. MARYVILLE. Zmarł tu mu rzyn, William sadora do Meksyku, w miejsce i wiek obliczono na lat I 15. Uro- zać się przewyżką tylko od 3 do Dwight W. Morrow, który z urzę- dził się on w powiecie Montgome- 7 głów na tysiąc mieszkańców, du tego zrezygnował, bo ubiega ry w stanie Virginia. Trzy razy Dwa kraie w Europie, t. j. Fren się o krzesło senatorskie ze stanu on był sprzedany jako niewolnik. cja i Estonja, znajdują się obecnie New Jersey. Nowym ambasadorem Podczas wojny domowej uciekł on w katastrofalnej sytuacji: oto nie do^ Meksyku jest J. Reuben Clark, od swego ostatniego pana i wstąpił tylko nie mają przewyżki urodzin* który był radcą ambasady amery- do armji północnej, z którą prze- ale mają przewyżkę śmierci. Głupia Uciecha Mimo napomnień ze strony starszych osób i szko !^afWy-Zaj ,cz.ePia?ia sie automobili ciężarowych wcale nie ustaje wsrod chłopcow i wciąż przyspa- kobiegaczem jest słoń, który robi rza ofiar tragicznych wypadków. Szczególnie po I tymczasem inny automobil na niej o r. jedzie i albo!? na miejscu zabije, albo okaleczy na cale życi°- Szoferzy automobilów ciężarowych także tu są' •',* ... chłopcy się automobilu uczepili, jedzie dalej zwy- Sekund**0"1 7 U„„1. i-i i października 1920 roku. W tym zawieszenie armiami polskie* które położyło kres straszliwej pożodze wojennej, jaka srożvła się na ziemiach pol skich o-ł lat siedmiu. Bowiem woj na polsko-bolszewicka była natural rerp przedłużeniem wojny wszech światowe i, tylko że toczyła ją już ni«» potężna koalicja, bogata i za sobna, lecz zmartwychwstałe pań stwo Polskie, pozostawions swoim wła*nvm szczupłym siłom, które w dodatku trzeba było dopiero co tchu organizować. sobie o bruk rozbijał, albo ręce lub nogi łamał. Głu- dniu bowiem nastąpiło pfa to uciecha i niechaj każdy z tych szoferów pamię- zdają wobec głupoty chłopców i szoferów. Szkoła i rodzice nie są w stanie nic uczynić, gdyż takie rzeczy dzieją się zazwyczaj poza ich oczami. Jednakże gdyby wszyscy obywatele zechcieli wziąć na siebie trud wyplenienia tego zła z pewnością nie spotkalibyś my czepiania się automobilów\ Przedewszystkiem szoferzy winni natychmiast stawać i chłopców spędzać, oczywiście, o ile włidzą. Jeśli nie, w takim razie ktoś inny z tyłu jadący winien dawać sygnał- Zdarza się, że chłopcy, odpędzeni, biegną i po nownie się czepiają. W takich wypadkach przechod nie winni przyjść z pomocą szoferowi i wisusów po wstrzymywać. Jesteśmy przekonani, że wtedy nau czylibyśmy chłopcówr chodzić ulicą i jeździć tram wajami przykładnie, a nie czepiać się automobilów i rozbijać sobie głowy, albo nogi łamać. prawowitego następcę Witolda. Zwolennicy Smetony mówią o nim, jako o "przyszłym wielkorządcy wielkiej Litwy". Urzeczywistnienie tych ambitnych planów Smetony naturalnie nie w zakresie wileńskim, ale wielkoksiążęcym zależy od armji. Ar mja litewska, karmiona od lat obiecankami szybkiego "odbicia" Wilna, o głupiana była nadzieji że lada rok, dzięki genjalnej dyplomacji litew skiej, Wilno wpadnie w ręce Litwy. Tłumaczy się armji litewskiej od 10 lat, że Litwa bez Wilna nie jest zdolna do życia i że trzeba myśleć o wojnie zaborczej. Do niedawna agitacja ta wydawała rezultaty. Dziś jednak armja litewska zaczyna drwić z kowieńskiej dyplomacji i obietnic rządzących sfer. W korpusie oficerskim coraz częściej zaczęto nazywać rządzących szowinistów kłamcami i nieudolnymi graczami. Smetona, widząc co się dzieje, postanowił ratować swoje wpływy w wojsku choćby kosztem reszty sfer rządowych. Udzielił więc dymisji do tychczasowemu ministrowi spraw wojskowych, reprezentującemu rzą dzące stronnictwo, a ministrem zamianował swego sekretarza osobistego, wiernie mu oddanego, pułkownika Gedrajtysa. Sprytny gracz polityczny Waldemaras widzi, co się dzieje. Rozusiie, Że Smetana rozpoczął grę osobistą, niezależną od sfer popierających go dotąd i dlatego na kongresie tautinninków ukorzył się przed Smetoną, który przecież obalił jego dyktaturę. Tak więc Litwa wchodzi w okres polityki osobistej Smetony. Należy zaznaczyć, iż ten nowy okres będzie okresem wzmożonej ak cji antypolskiej, o czem świadczą masowo w dniach ostatnich rozrzu cane broszury, kartki i mapy antypolskie. Smetona próbuje raz jeszcze zelektryzować armję hasłem Wilna. Uroczystości Witoldowe były wstę pem do tej akcji. Odkywają się wprawdzie głosy rozumniejsze, ale echa nie znajdują W »połeę**ń»twię litcwvkiem, zajętem propagandą prezydenta S««tu]r. się tu być bezsilne, nie winni przyjść z pomocą szoferowi i wisusow po-'nnie 'ę Pożer- lnspektor armji. Zwłoki sprowadzono do Nowo gródka, gdzie zostały złożone na wieczny spoczynek. Til ORGAN URZĘDOWY STOWARZYSZENIA POLEK STANACH ZJEDNOCZO- NYCH. Cena pojedynczego numeru 5c. Rok (VoL) si fm WE FRANCUSKIEJ prasie tam- dyc znej porusza się dość często wam ny szczególnie dla Francji o e s a k u i z y u o z i n "t W tym kraju, przyczem porównywa ny jest w tej materji stan necljr panujący w innych kraja|h. Ostatnio ukazały się tam znów uwagi jednego z wybitnych leka rzy. Okazuje się z nich, że naj płodniejszym krajem w Europie jest obecnie Polska, w roku ubiegłym przewyżka urodzin wynosiła bo wiem tam 15.2 głów na 1000 mieszkańców. Na drugiem miejscu była ito lanoja, z prze wyżką 12.1 głów na tysiąc na trzeciem miejscu płochy 9.1 na tyc.iąc. Ażeby zrozumieć te cyfry, należy pamiętać, że więk- Tepp ers, którego szość krajów Europy może wylta- We Francji więc w roku 1929 zmarło więcej o 12.564 osób, ani żeli wogóle narodziło się, a w Estonji strata ta wynosi 0.9 wypad ków na tysiąc. ZWIERZĘTA mają też swoje rekordy w i skokach. Wbrew pozorom, prawdziwym asjrb po„r„biegach mi pr ł7 skończonych zajęciach szkolnych po południu widzi dzielnie,'^zfjąc, ^obicy'iflTmll się codziennie, jak chłopcy całemi gromadami pę-!lrórrIna.s1ekund? dzą za automobilem, żeby się go uczepić. Nie chce!trówzT'ekCnlCw^koku^^i pamiętać taki wisus, że może s potknąć i upaść, a Lew skacze 10 14 VUK: VP I & -Ą i ,w„wyrn metr,6w n.a sek.undę- człowiek osii»sa p°nad 7-8 «?tr. $ 2-s°, tyle* mtr., ustaiy- naPrawd? br.on! kan metrów wkum^, so km. 1,7 m0tr' dział- wrzara ro7 to pewnie dlatego, żeby mieć uciechę, gdy chłopak,:rejTuropy S s erpnia,e!9iJ"rokIl[ zeskając, będzie koziołki wywracał na ulicy i głowę, W dniu tym odetchnął naresaeie śmiertelny utrudźmy żołnierz pol aki. który w trudzie bezustannym 5 krwawvm wyrębywał swą szablą i wykr^-lał bagnetem trwałe grani ce wielkiej mocarstwowej Polaki. W szererrarh tego bohaterskiego wojska rolskte*o walrzyło wów czas wiele tysięcv ochotników i dopiero dnia i& p°m, d*y armia 1 rosy'sk,emi- które z Ameryki. Wytargały się i wysza rrsły w rtługich, nieustannych bo *»ch błękitu- mundurv Strzelców Kresowych. Wyszczerbiły się okrut świetne szeregi druhów ych z Amervki. Kurhany stepów* i ciche mogiłki skryły na wieczny spoczynek tych nowoczesnych ry cerzy, którzy z dalekich lądów, ra oceanów olhrzvmich pospieszyli Tod sztandary Białego Orła, który pod skrzydłami swemo gromadził *ia przvi»»nej ziemi francuskiej or lęta polskie, lecące ze wszystkich stron świata na ratunek, na wspo możenie dowijającej się z wieko we niewoli O jeżymy. Ku-h rnv i mogiłki porasta buj ni** zie'» i trawa stepowa. Czysty tych ochotników pokrywa też' po* woli pył zapomnienia. To też w dziesiątą rocznicę tej wielkie i chwili dziejowej, w któ rej śmiertelny wróg Polski i ludz kości złożył broń przed bohaterskim oolskim żołnierzem, w którym wiel kość ducha zatriumfowała ostatecz nie nad Hbrzymością barbarzyńskie go imperjum sowieckiego zwróć my nasze myśli i nasze serca ku Tym, którzy w tych bojach krwa wych i zwycięskich stracili życie, składając je w ofierze dla naj świętszej sprawy wolności i szczę ścia całego narodu, i ku Tym, któ rzy z tych bojów wyszli kalekami i których radość z odniesionego zwycięstwa mąci codzienna gorzka niedola żołnierza-inwalidy. Wstępujcie w Sze" regi Stowarzysze nia Polek w Sta nach Zjednoczo nych- n \n\n OFFICIAL ORGAN THE ASSOCIATION OF POLISH WOMEN OF THE UNITED STATES OF AMERICA CLEVELAND, O. WTOREK, DN, 14-go PAŹDZIERNIKA, 1930. TUESDAY, OCTOBER 14th, 1930. UNITY OF POLISH WOMEN