Newspaper Page Text
KUDJEJAR Fowieść z czasów Jicana Groincgo (Dotcońcienie.) Po obiedzie car wyjechał i kazał jechać za sobą KuCSje jarowi, me ua koam tatarskimi, lecz na byku. Boże dumał Kudjejar, jadąc na byku jakąż ua mnie zesłałeś biedę! Zabiłem tylu ludzi niewinnych, a teraz jakiż wstyd cierpieć muszę! Wszystko to za ciebie, droga Naścio, wszystko dla tego, by ciebie zobaczyć. I zaczął pocieszać siebie w myśli: oto już przeszedł dwie próbv, jeszcze będzie trzecia, a skoro tej dokona, car będzie zadowolony i da mu Naścię, a 011 przebierze i ucieknie 4 nią razem do Ukrainy. O ai1 ju&tćź tO b^zie szczęście, gdy przełicnąć tej zupy i cieliła mu się wyrwie z przeklętej mos- po kiewszczyzny! Jak będzie przyjemnem życie z Naścią w jej ojczystym futorze! Dosyć już wojował w swem życiu, byłby już czas zostać gospo darzem zresztą z kim też wojować? Na Tatarów nie bę dzie już napadał, póki tam panuje jego przyjaciel i do broczyńca. Chyba, że sami napadną, wtedy co innego! Chyba pojadą na Moskwę, wtedy postawi na swem miejscu najemnika, na całe życie wystarczy mu tego, co mu C^ darowął, a jeśli mu się na Ukrainie szczęścić me będzie, to pojedzie do swego przyjaciela Dawleta, przecież mu przyrzekł dać w Krymi© kawał ziemi. Tak marzył Kudjejar o szczęściu przyszlem, starając się zdławić uczucie moralnego poniżenia i przyjechał do Aleksandrowskiej Słobody nie w postaci dworzanina, lecz błazna. Może to już i trzecia moja próba pomyślał Kud jejar i przychodziła mu do głowy nadzisja, że car zawoła go i powie: Kudjejarze, tyś przeszedł trzecią próbę,przeuiosłeś wstyd, ulegając mej woli, weź twoją Naścię. Lecz duia tego nie zawołauo Kudjejara do cara. Is a drugi dzień ranne mo dlitwy i Kudjejar słuchał cara czytającego sześć psalmów i nauki katechizmów®. Przy szedł czaś mszy. Kudjejar zauważył, że car na samym początku zawołał Malutę, mówił z nim patrząc na Kudjejara urągającym wzrokiem i ze złośliwym uśmiechem. Po mszy wszys cy według zwyczaju siedli do obiadu. Kudjejar siadł także Car wziął żywoty świętych, aby przeczytać życie wybrańca Pańskiego, którego c£eść tego dnia w kalendarzu,, obchodzono i raptem satniast cżytania spojrzawszy na Kud jejara, rzekł: Kudjejarle, nadchodzi teraz twoja ostatnia próba. Jeśli ją przejdziesz, będziesz u mnie najlepszym sługą, naj pierwszym n ludzi, Wiedz o tem. Ty dziś nie będziesz u mnłe jadł obiadu, nie tutaj, zaprowadzą cię do innego miejsca. Kudjejar wstał, wstał Ma luta i czterech opryczmków, poprowadzili Kudjejara Jdo iMBwiWBW^I jednej z zb przybudowanych do pałacu carskiego. Tam w komnacie, na stole pokrytym c/erwonem nakryciem, stała ołowiana misa z zupij obok nie] loiał kawał chleba, a nad stołem, na kruku wbitym do sufitu, wisiał trup kobiety. Kudjejar spojrzał na zwłoki powieszouej i poznał swoją Naścię. Niemi w ludzkim języku słów na opisanie tego, co ur-zul w te] chwili Kudjejar. Siadaj i jedz obiad rzekł mu Maluta. W głowie Kudjejara zabłys ła myśl taka: aby zemścić się ua zabójcy Naści, trzeba być dopuszczonym do niego, a dopuszczonym być może tylko, wypełniwszy rozkazy jogo. Kudjejar siadł do wziął s łyżkę i podniósł }j do ust, zaczepiając ręką o chłodną nogę swej Naści. Nie mógł broizie, Patrzcie, patrzcie mó wili oprycznic1/ °t° jest co powiadają po brou.7-ic ciekło, a w gębie sucho było. Z trudnością przez wycisz ul siebie Kudjejar. Położył Kżicę i rzekł: Donieście wieikiomu carowi, żem przeszedł $r/,os trzecią próbę. —Mało jadłeś, jeszcze trochę rzekł Maluta będziesz głodny. Zjedz kawałek mięsa! Kudjejar zaczął wydobywać z miski kawałek mi sa i zno wu zaczepił nogę nieboszczki, a noga rozkołysawszy się ciałem, uderzyła go w usta Cha, cha, cha! pocałował żonę rzekł Maluta Uważaj, żebyś żony nie zjadł zamiast mięsa rzekł jeden z opryczuików. Wypij Kudjejarze winka rzekł Maluta wypij za zdrowie cara. Kudjejar słuchając rozkazu nalał wina i wypił. No kiedyś się napił, pójdziemy, ginie rzekł natv. najadł doniesiemy carowi gosudarowi i weźmiesz sobie nareszcie twą żo::ę. Wyszli. Maluta poszedł opo wiedzieć carowi. Kudjejar stał z oprycznikami na (i worze. W oczach jego ani jednej łzy nie było widać. Milcząc obo jętnie patrzał w przestrzeń. Po kilku minutach wrócił Maluta i rzekł: Kudjejarze ciebie woła car gosudar, idź śmiało car będzie dla ciebie niewypo wiedzianie miłościwym. Kudjejara wprowadzili do pokoju, wiedli przez carskie komnaty obite safianem o złocistych wzorach, i zaprowa dzili do pokoju narożnego. Car stal u okna, uparty ua swym ostrym kiju, naprzeciw niego u drzw', któremi miał wejść Kudjejar,stali WiazemsKi, Basmanów i Wasil brudny. No Kudjejaraszku rzekł car łaskawie doko nałeś twego trzeeiego zadania. Dokonam i czwartego przerwał Kudjejar i ścis nąwszy kułaki rzucił się ua Gara lecz pod jego nogami rozwarła się podłoga i wpadł do piwnicy na półtora sążnia głębokiej, wm Cha, ćha,£cha! —krzyk nął car zapomniałeś psie, a może i nie wiedziałeś głupi chłopie, że Bóg wszędzie ochrania pomazańca swojego. „Aniołojn każe ci$ pilnować, by noga twoja o kamień się K O N I E 0 8 Z A .SK. IF Złotnikach odbyło ostatnią niedzielo zebranie o: a ii s! o. L' rz omawiali pięknie o sprawach pp. Łazik, Li Z Opols/iscffo. Dowiaduję się z wiarogodnego źródła, że we Wielkim Dobrzymu, gdy dzieci przy!-'l'Owały pierwszy raz do komunii r'\v śpiewano podczas tej uroczystości niemieckie pieśni, choć niemieckich dzieci tyIko kilka było, a polskich kilkadziesiąt. Kto śpiewał, łatwo si« domyślić. Ale ton śpiew bardzo kiepsko wypadł, tak bardzo, iż kierownik, togo śpiewu aż głową kręcił i mruczał coś pod riosom z niezadowolenia. Jest to nowy dowód, że ośmioletnie papugowania dzieci polskich w mstytucyach germanizacyjnych nie spełnią gorących życzeń niektórych panów. K A O I K nie potknęła-" Gdy Kudjejar rzucił się na cara, Wiaziemski i Basmanów targnęli za deskę przykrywa jącą piwnicę. Wszystko było wprzód ułożone. Oczekiwano tego co nastąpiło. Zamknijcie go, nio. li głodową śmiercią car i wyszedł z kom- sio w 1 wloś bardzo sj spodurczyeh Kirschnor i inni. .Również przemawiał redaktor ,, Gazetv Op.' 1 i p. nauczyciel Poleka. Zebranie był® bardzo ożywiono i wypadło ku ogólnemu zadowoleniu. Z większych gospo darzy z dalszych stron widzieliśmy na /.obraniu pana K a n z i o z pod Opola i pana Jagło Bo guszyo. Obydwom tym panom po dziękewano serdecznio za to, że przyświecając dobrym przykładem, przybyli na zebranie. na wesoiaoh. Z Kosorowi o piszą: W prze szły poniedziałek odbywały, sie tu gody weselne. Wieczorem przybyli z Tarnowa nieproszeni goście, z których jeden, nazwiskiem Dona sty, rozpocząwszy kłótnią, rozerżnął twarz chałupnikowi Matuskowi. Nadto ci.sami „goście 1 Ze S z z e z y k a piszą: Mieliśmy tu wesele, na którem młodzieńcy, jak się zaczęli kłócić, a potem bić, tak sic zupełnie pra wie z odsieży poobdzierali, a jednemu to i nos ugrzyźli, bo teraz jest taka pycha, że jakktófy umie dwa słowa po niemiecku, toż myśli, że jest |enerałem. Ale ci młodzieńcy nio byli z naszej w?»i, tylko z Ligoty. W Ttcorogu (w powiecie Gli wickim) spaliły się z powodu wybuchnięcia'pożaru cztery zagrody. Dwuletnie dziecko znalazło w pło mieniach śmierć. Pewna pijana kobieta podpaliła podobno ze zemsty .ogień.—Taksamo wybuchł wielki pożar w Imielinie (w po wiecie Pszczyńskim.) Spaliły się flo ezćzgtu stodoły gospodarzy: Stachańczyka, Płocika, Drebca, Palucha, Madreli i Kubacki. Praw dopodobnie został^opień podpalony, gdyż ukazał się w jednej chwili na kilku miejscach. ORACYE WESELNE DLA DRUŻBÓW oraz I E N I V K S I U CENA 20 et.. Pisać p" O k- tżkę do k-. ffsirm WIAlll.'SA WIAliCSA po.l inova, 59 E- 2'iil ytr., V SOWA Gi!.łi!!TVK\ JEZ1K4 HOLHKISKi© NZUOL.\& )ir/.iv, ANTONIEGO :dAł.KCKlEtiO. CENA G5 Stosownie do życzenia mego, z wiedzą władzy Biskupiej, zakupili bracia Frawley, adwokaci z Eau Claire, Wis., 52,240 akrów gruntu w Chippowu Co. Wis,, na dobro ludu roboczego. Grunta to są dobre, pokryte budulca worn twardQm drzewem wielkiej wartości i sprzedawano będa Pola kom po ceuie -^5 aa akier, drzewo twardo wszelkiego rodzaju wraz z ziemia przechodzi na wła sność nabywcy grur.tu i takowe tnożca spieniężyć iuiidego czasu. Ktobj z Polaków nie był w stanie od razu zapłacić cala cenę kupna, daje się mu eatery l-- ta czasu do odpłacania takowej i to nie w przymusowych ratach rotxnyoii, ecs byle by zapłacono resztę pie niędzy w przeciągu czterech lat. Pi z oz środek rzekomych grun tów przechodzi kolei S' Bnana ^szyst Winonie,a tak okolicy z aku konywaniu za broci lekarstw warów oraż ta- mianowicie młodzieńcy z Tarnowa, wracając do domu, rozwalali rozmyślnie murowany płot u gospodarza Hyli. Kara sąaowa nie minie ich za to. Csykraiane c:-^tcw. Można '. ditfi!."ó v,' księgarni H. DERDO\VSlvIfcXJO WWuiosa, Minn. KOPERNIK „KO- .Nowa kolonia polska PERN 1K w Chippewa Wisconsin, założona d!u ludu polskiego, przez ks. stantero Frvurv howicza. clobra GRUNTA WYSTARCZAJĄ CE NA SZEŚĆ SET FAMI LII. Paul 1 Sault St. Alary i takowe leżi* po między dworcami Lehigh W oyer hatiser, (miasto) U«M:.liiia żelaza odległość od Lehigh do Weyerha user jest sicdni^ mi! angielskich. W środku tej kolonu stanie je szezo w tym roku dworzec, pila do wyrabiania klepek i draga do drze wu budulcowego. Ktob z Polaków chciał skorzy® stac z nadarzającej siq sposobno Soi, powinien się osobiście zgłosić wo wtorek, środo lub czwartek każdego tygodnia z wyjątkiem dni świątecznych,w razio gdyby ta kowe na wymieniono dnie wypa dły, w o fisi pana adwokata o- a s z a a w 1 o y, w Eau Claire, Wisconsin. Każdy nabywca gruntów dosta nie po wpłaceniu połowy ceny kupna tytuł posiadłości Cwarranty dced)od pana abwokata Tomasza Frawioy, Zi-. mię na majątek kościelny f.Esyszlej polskiej parafii osobi ście w środku tej kolonii nad linią kcleiowąi nad dwoma pięknemi je ziorami w znacznej liczbie akrów już przeznaczyfeni. lis. Konstanty Frydrvchowicz MILL CREEK. (Stevens Foint P. 0.) APTEKA NIEMIECKA J. W. Lauer'a sprzedaje cząstkowo DROGERYE, LEKI I CHEMIKALIA FARBY, OLEJE, POKOST i t. d. Czyste wina i likery na użytek lekarski. Drzewa farbian skie, materyaly farbiarskie wogóle. Za sumienne przyrtą tlżenie lekarstw, tudziei ich dobroć daje się gwarancyą. Ufam, iż Kochani Druchowie Polacy, szczególme żaś far meny, fi&dftl saazczycać mnie będa zaufanieniem, jakiem mnie dotąd daxwrjL .c j: w lauer WISCONSIN Eóg Sciej i FranŁlia ulio M. DULAHY kjmPolakom ie farmerom w ratności wy mówień, z do wszelkich to ni ości. CH. aORTOH, Sekretara. Wiceprezydent. Empire Kast§poy kompanii desek O. Horton, fabrykantów i kapo4w DRZEWA BUDULCOWEGO Wi«lki wybór suchego dr/n w a budulcowego zawsze na składzia drzewo budulcowe, '"~twy, dr :\vi, ramy do okien i do •kład materyału budowlanego U. SECOND NATIONAL BANK COR. 2-nu & CENTER STR., W IKONA, ORQ/NI^ED I|S| 1871 Kapitał i nadwyżka (400,000. EZt&fwlęliSzy y.e wszyslklcli banków w Minnesocie Jiduaze i ubezpieczenia tego Banku s$ bezpiecznie przechowftM n ssówej ogniotrwałej szafie Corliss Burglar-Proof Safe. U z n i y s A PRENTISS, Prezydent. W. H. GARLOCK, Eaiyer ^'•u. H. LAIRD, Vice-Prezydeut. S. L. PRENTISS A»'t. Emjmb y e k o z y Ń.. J. Prentiss, Prezydent.. M. G. Norton, of Laird NoiKM 0#» Vv .li.Laird, of L. Norton O*. R. Brooka, Rrook# Bros. H. 4J ,oate,of H.Choate Co. 'J. v. Tuokei, Kapitalista. W. II. Gar'.ocz, Kasyer. Ptaoi sif procenta od pieniedzv nu knitaKj' ełoźonyefc. Kapuje się i sprzedaje fiienię.fze Rachunki Hanków, ku^ow, tftlfttVIft pod knrrvrttncii* e MINjMU polndiltvt) zagrańiczon. owarzysiv. yua^uzagdlnjck V iMf&i lars23«iti Owa rtwy dzieuuie!! Najpopularniejsze pismo polskie. Wychodzi codziennie w dwóch edycjach: rannej i wieczornej, o prócz świijt i doi ^wiątecznycłi, w które wychodzi raz jeden na dzień. Olbrzymi dział telegramów i korespondencyj ze wszystkich stolic europejskich i państw zaocea nowych, wreszcie wspólpracownict W0 pierwszorzednye.il pisarzów polskich zjednały KIRA KROWI W.lilSZINSKIOll wyjątkową w kraju nai-zym i za granicą poczytność i po\vr.»ę. Cena iJri'nuiii'T wyuosi lniesifo/iiio iv. "i u,,•,. v) mer pojedjn.'zy wk'czdm.v k. y/mj,. '.v Wars «-iwic kop. 5. p.-iioiiiy Cu nu o.iiloszert: den wiersz gum., n w \, '.iii, miejsce pierwszy r.-.- -j:,' u,. nastgpny raz kJp vu. Korcspo?uleiu-va ps v cenie lvkla'M. Nekrologia: za wie ir Zwyczajno wiersz petitowy, alSo o",, pierwszy mz 10 k»p. każdy raz 8 kop. Male ogłoszenia i po kop. każdy k.z Ł-luSi-.eiii: 20 kop. Nadesłane: zn ,ciieii Karraontowv vs. 1. FARM i i W II SZ Adres dla depesz WARSZAWA. RIS1A Adrts dla listów Warszawa. KVRYER WARSZAWSKI O o i n y a a e s KURYER WARSZA WbKT. Plac Teatralny OV icrzb.^ Warszawa. Europo, Ru^ia IV Stems Point Wis. z dułem 26go Lutego 1892 rosu zaczął wychodzić godnik polski ty pod tytułem N I K Pismo to głównie iesfc poświęcone sprawom farmer skim, podaje dobre arty k u y o o s o a s w i e o n i w i e o w u n i u y a i w skróceniu niektóre telegramy zagraniczne i kraiowo. Prenumerata wynosi tylko $1.00 rocznie. Ktoby chciał zapjsąć ROL NIKA, niechaj prześle swój adres z załączeniem $1.08 ćlo KRUTZA & HUETTER Stevens* Point, Vii XT W sg (w Ncbs*} poradnik I .SCI'). Można w tej ukóiiey jeszcze dostać '/.A lunie pieinn'lzc hai'dzo dobrą ziemio Miiiny doVtiy pnlski kościół i szkolę bez dhitru. Tr/.eba sic zgłosić do polskiego agenta sprzedaży gruntów pod adresem- Muciolp ilolin Loup City, Sherman Co., Nebr, liisii lift? POWIEŚĆ MORALNA dla DOJRZALEJ MŁODZIKŻY. CENA 3:n. w mocnei oprawie o o o Mo Ina te, ksiąike, do.-tU/r w ę. garni II. DE Ul) O w S KI EG w Wiuona, Mmu. ŁC. -nU eir.) JiSSIIlA BSATUSA-' 1'OWiiiSĆ dla "/szystkich szlachetnie my ślanych. 50 c. i nprtwio Ib c. 'c ikę dostać to ksi$ .. i K 1) i) \'v' tildEGO ma w ..i nu. .jo E. 2nl bU". LE! .J *,•? i«? y U w rozmaitych sła bościach, jJoJajary sjn.-soiiy łatwego i taniego wyleczenia najcięższych chorób KEK Gdzie już doktor nie może pomódz, tam jeszcze ta ksią żeczka wskaże ratunek. Książeczką ta kosztuje 2 5ct., a można ją dostać w k^ię. garni H. DiiRDOWSKIEC»Ó w Winona, Minn. IMPERFE \n\n Lumber Co