Newspaper Page Text
ZGODA Organ Zwr. Nar. Pol. w St. Zj. ?. A. 102-104 W DiTtsion it . Chicago. III Zarząd Związku Nar. Pol.: CSMZOB: — Dr. Lano Badowski. Z79T Poao oto. PitTobunrh. Po. , W1CB-CBKZOBZY - AMmk Rowit, llllBroil •oj B iffolo. N T. J. K. Cakor-kt. M W Fulton «t.,Oiond Bopld*. Mirh. M.iynuli.n ■ 'icro.411 Mitchell Mllwookoo. Wio. J. Walaaa.l. 7*4 M Aobln ov.. Datrr.lt. Mich. BBBZBB: — W. U. JohioOskl. 109-KM W. DitUIoo »<- Chicago, III. WICB-PBBZB81 — KualiUw Kolom. hTNtlTOnZT: — Marian Morsy toki. Dr. tid ?:«» Znrawakl. MU hot WlokllOokl. Morom 20lkow.ki Stanisław Lanf.rski SBBK5TARZ JRNRRAI.NT: T. M. n.lMikl. ' ł«B- IM. W. IH.uioo ot., Chicago, 111. BABJ KR • M Majowa*!, 1(W — 104 W. Dlrlaloo ot. Chlaogo., III. ŁUAM NAOBELWT: - Dr. W. A. KnfUwokl. IM 1«4 W. Dl Tl Mon || , ChUago. (11. BBBIlBTARZ W ID* I At. r RPHAWIKDLIWOSCI - A. Nowok. 1110 Broadway. Buffalo. N. T. IlEDAKTUtl: Ste fan Jlarazczewski. Batored atP. O. alChiiago. IIIMoi* as rrcond ciao* THKSC: Co c*yać l jak i 7^.v-’ Na poboJowUka 1 rzarrany caklad. —O kobia tarli. — Za świat*. — Cf i ku lara III. — Pr/»piav i wiadomości fo podaraki*. — Polar; na ohc/jioM. Slan h nanaowy 7.w. N. I’.— Kfdinir;. — Oko Proro ka. — Kącik bumoryatyczny, — OcloaaanU. Ki* trseba tylko traoić odwagi. Za kład wygrać monę. Marja. Pięć mioat dobiega. Lę kam się, osy nie posawass sadaleko lartn i osy nie nadnźywass jego oierpliwośoi. Aob! cobym sa to da ła, żebyśmy joź były w domo. Efwska Ale uspokój się, za kii ka godsfn będsisss marsyć w domu, prsy świetle księżyoa i w oissy wie osornej. A tanoai się na oudowną noo. Marja. Mnie woale o to nie idsie, obolałabym tylko jaknajprędsej ma mę sobaosyć. Rawska (dniejąc się). O, ja wiem! mamę i joeaose kogoś. Marja. Jesteś osasem niesnośną; naprawdę myślę o mami*. (Dokofirfsenle nastąpi.) 0 kobietach. Za język polski. Czytamy w „Dzienniku Poznańskim”: „Polka zn uczenie języka polskiego w wię zieniu". Panna Janina Omańkowska, znana dzielna patrjotka, rozpoczy na dziś odsiadywać 5-dniową karę więzienną za to, że udzielała jałmuż ny duchowej biednej dziatwie pol skie j, ucząo ją języka ojozystego. „W państwach prawdziwie cywi lizowanych odbierają kobiety za ta kie poświęcenie urzędowe odznacze nia, w „cywilizowanych" Prusach, państwa wszelakiego prawa i spra wiedliwości, idą za to — do więzie nia. „Sądzimy, że wiadomość powyż sza zrobi w całym prawdziwie cywi lizowanym świeoie takie wrażenie, że dołączenie do niej jeezoze jakich komentarzy, mogłoby je tylko osła bić". I my wyrażamy pannie O. serdeoz. Be nasze współczucie i godzimy się B*j*opełniej na uwagę „Dzień. Pozn." Zgromadzenie związku kobiet niemieckich, ozwarte z kolei, odbyło aię w Berlinie. Przewodniczyła mu pani Marja Stritt z Drezna. Zwiąż, ków kobiecych jeat ogółem 181 w Niemczech; wszystkie one pragną dla swej płci wstępu do wyższych przybytków wiedzy, do urzędów, zastanawiają się jednak nietylko nad Wymaganiami i prawami, lecz i nad obowiązkami kobiet. Na zgroma dzeniu odczytano katalog z wyka Bem zawodOw. którym fioświęoają się kobiety. Domagano się dla nich posad inspektorek fabrycznych. Pod niesiona też byU sprawa, by kobie tom dozwalano roztaczać opiekę prawną nad małoletniemi, a także, by przy zawieraniu małżeństw, ko biety mogły sobie zastrzegać inter cyzą pewną sumę na wydatki osobi ste i domowe, stosownie do swego ponagn, lub doohodów męża. Taki wniosek wydaje nam się bardzo słusznym. Ileż to bowiem jest mę żów, którzy mając znaczne dochody i nie srozędząo sobie pieniędzy na karty i wszelakie rozrywki, odma wiają żonom najpotrzebniejszych rzeczy, wyliczają im tak skąpo na u trzymanie domu, że nieraz muszą ustawiać cenniejsze fraeczy, aby aby mód7 „związać koniec końcem". Takie prawo położyłoby kres podob. nemu dziwactwu, ozy też wyzysko wi. Żmija w pończosze. Istotnie rmdki przypadek miału pewna pani w Martkircbea w Sakeonji. Poszła ona do lasu zbierać jagody i na skra. ja zdjęła z nóg buciki, które wraz z pończochami zostawiła na trawie. W czasie, gdy bawiła w lasie, wlazła do pończochy żrnH«- Nie przeczuwa jąc niczego, kobieta za powrotem chcia ła włożyć pończochę aa nogę. gdy nagle poczuła dotkliwe ukąszenie. Szybko zdjęła pończochę i teras do* piero zobaczyła żmiję. Podwiązała zaraz ranę, ale noga opuchła jej mi mo to bardzoji tylko energicznej po. mooy lekarskiej zawdzięcza kobie ta swe ocalenie od śmierci. Niezwykłą sensncję w Peters burgu wywołało dokonane w Car skiem Siole zabójstwo w sferze in teligentnej i arystokratycznej. Oto jak je opisują pisma miejsoowe: l>o biura zarządu policji oarsko.sielskiej głosiła się w stanie niezwykle wzburzonym hiszpanka, baronowa W., i w łamanym języku rosyjskim zameldowała, że w jej domu zdarzy ło się zabójstwo. Po przybyciu po licji na miejsce, oczom obecnych przedstawił się grozą przejmujący widok: w osłem mieszkaniu znajdo wały się ślady krwawego czynu. Drzwi wszystkie były powalane krwią, na podłodze od przedpokoju do ostatniego pokoju dzieoinnego widać było również mniejsze i więk. sze plamy krwiste, kredens w poko ju jadalnym przestrzelony, druga kula tkwiła w ścianie. Na progu zaś pokoju sypialnego leżał trup siostry baronowej W., 18-letniej panny. Sama baronowa, kobieta młoda i piękna, liczy 25 rok życia. Ożenił się z nią br. W., attache po selstwa rosyjskiego w Madrycie. Jak się okazało następnie, br. W., siostrę swą, bardzo przystojną panienkę, za biła w przystępie zazdrości. W cie le zabitej znaleziono dwie kule, jed nę w prawej łopatce, druga zaś, któ ra przebiła skroń, w mózgu. Zabój czynię na razie aresztowano, lecz wskutek objawów,zdradzająoyoh his terję, odesłano do lecznicy dla oho ryoh nerwowych. Jak zeznaje mąż baronowej, młodsza siostra od lat kilku stale przebywała u nioh i obie siostry bardzo się kochały. Los kobiet indyjskich. Nie szczęśliwe położenie kobiet indyj skich wzruszająco opisuje autor an gielski Kipling w książce swej: „Ko bieta indyjska”. Gdy dziewczę doj dziezaledwie do 5 lat życia, już ro dzice starają się wydać je za mąż. Przeważnie już w wieku 7 — 8 lat życia,dziewozę indyjskie idzie za mę żem ozęeto w dalekie strony, żegna jąc na zawsze rodzinę. W domu tuęża żona znajduje bardzo podrzęd ne i politowania godne stanowisko. Za towarzyszki ma jedynie niewól nice. Wstaje z szacunkiem, gdy mąż wobodzi do pokoiku i odpowia dając na pytania, nie śmie zasiąść do stołu razem z mężem, lecz je później i tylko to, co mąż jej zostawi na misoe. Gorszy jeszcze los kobie ty, która owdowieje, oo spotyka ją często między 10—12 rokiem życia. Za przyozynę śmierci męża po wszechnie uważają winę żony,podej rzywająo ją albo o nie wiarę mał żeńską, albo też o pozbawienie męża żyoia. Wtedy już wszystko dla nie szczęśliwej istoty skończone. Od bierają jej cenniejsze rzeczy, będąoe jej własnością, obcinają jej włosy, za pokarm dostaje owoce i korzonki. Najozęśoiej rodzina męża daje do zrozumienia wdowie, że powinna po zwolić spalić się żywcem na grobie męża i tym sposobem przebłagać za gniewane bóstwo. Ze świata. — Przepowiednie na r. 1901. Corocznie w Londynie, muiej więcej w miesiącu sierpnia, ukazuje się ka iendarz (almanaoh) starego astrolo. ga, nabywany przez każdego szanu jąoego się anglika, aby wiedział, oo go ozeka w roku następdym. Jest to almanach „ojoa'* Moora. W roku ubiegłym przepowiedział on na rok 1900 serję wielkich wojen, morderstwo monarchy oraz straszli wy głód w Indjach. Jak wiadomo, wszystko to się sprawdziło. Można też sobie wyobrazić z jakim niepo kojem anglicy oczekiwali almanachu na rok 1901. Oto co ten głosi: W styczniu nastąpi wielki ruoh we Kranoji. Rzeczpospolita francus ka zachwieję sie. — W lutym i w marcu ważne wypadki zajdą na da lekim wschodzie i Indje grozić będą powstaniem. — Kwiecień ma być zu pełnie spokojny. W maju Irian dja pójdzie za przykładem Indyj, buntujących się przeciw Anglji.— W czerwcu młody król hiszpański uczyni dobrze, oiedowierzająo nie przyjaciołom politycznym.— l.ipieo będzie miesiącem katastrof. Na ca łej koli ziemskiej dadzą się we zam ki kataklizmy, nieszczęścia. Wszys cy mający cbęć podróżowania uozy nią lepiej pozostając w domu.— Sierpień ma być względnie spokoj nym.— W e wrześniu głód nawiedzi ladje.— Październik zaznaczy się ruchem derwiszów.— W listopadzie królestwo irlandzkie zatrwoży iwo Do Krup Związku X. P. w Stanach Zjednoczonych Północnej Ameryki. kóm iS?1 °*“tr*lł,r Zwl%tkQ N< Pł m007 prmw* nadanego mu prsu konztytuoją Związku N. P. uuhwulił m pouiedzraiu d. 27 puiduiotniku 1900 r. wypisowi* nMtfpująoyob wypud Ko. lalą I oaowUko aaortyck. ■podkoblorców. Ko. «r*P7. No. Ci DMoJalortf. Witt Prsyciyao Im lord 1772 78 74 76 76 77 78 79 1780 81 82 83 84 86 86 87 88 89 1790 91 92 śp. Jóaaf Kosidowski ” bański Jdsef Hossak Ni kodami Pol cyn Jdsef ł.tsarski Marcin Martaoki A adria j Jol ars Feliks Bo janowski Maroin Kroma Jan Boposak Aleksander Rakowski Fraooisska Michalska Jósefa Piotrowska Maryaona Niesgodzka W i który a Urbańska Anna Kronenberger Anna Redmer Katarzyna Budsiak Emilia Krause Mionie Ułdwosyfiska Familia. Michalina, tona. Jósefa, tona. Agoieeaka, tona. Konatanoya, tona. Katanyna Jankowska, oór Maronla, tona. (ka. H elana, tona. Julianna, tona. Dominika, tona. Michalina, tona 1 daiaei. Maro* la, tona. Walenty, mąt. Mikołaj, mąt. Jan, mąt. Btanłaław, mąt. Maroin, mąt. Teofil, mąt. Jósef, mąt. Jan, mąt. Jóaaf, mąt. SI 81 84 ,114 122 120 178 188 100 100 211 262 74 77 83 08 128 143 827 407 522 3871 * 0960 10268 21520 6125 6450 18810 28777 17088 10012 27374 26869 85508 80787 30000 20710 35862 82240 3S751 80848 88320 oakO^wooOooi^Ołeocrt-weoeo NneON HN MNNn wnifaii 1900 wneśni* M sierpni* •* wrześni* •• wrześni* piflilu. *• wrseśai* *' peldsier. “ pe/.iziee. M Et izier. m pom «« wrttlnli “ września •* wrseśai* " paźdiier. u paidzler. M 14 wrześni* “ 2 pi^iiir. “ 1 peździer. •• 28 sierpni* " 5 wrześni* “ 61 28 56 42 82 59 42 28 82 26 48 35 87 87 46 26 85 42 31 44 84 Zabity prmes pooiąg kolei ftelaa Gruźlloa. _ (nej. Apoplekeya. Zapalenie płuo. Suchot r. Rak żołądka. Choroba seroa. Zabl^ pny pracy. Zapalanie płno. Utonął w raeee 8uaqnehanna. Choroba móiga. Zabity przea lokomotywą. Gorąozka po połogowa. Gro/lica. * Zapalanie otrsewnej. Płonioa. Febra (nalaria). Kak wątroby. Poronienie i aa palenie otraewnej Rak żołądka. Rak. Hi nadała, 111. Si Paul, Mina. CtsMl, Wie. W. Hammond, 111. Chioago, III. Chicago, 111. Frank ford. Phila., Pa. Chioago, III. Plymouth, Pa. Plymouth, Pa. Bramond, Tex. Rotterdam, N. Y. La Sali*, 111. Chioago, 111. Sonth Bond, Ind. Calomet, Mich. Bremood, T»x. CIevelend, O. Chicago, 111. Jarsey City, N. J. nhiatM. III. 600 900 600 600 900 900 900 600 900 900 900 900 800 300 300 300 800 800 800 800 xnn 8 »• 900d°' - <P°«00do..l8po800 d.l, w BumU 12,00 d„. 5664 M •• u 800 •• 12403 *« u u 800 “ 696 • 26.481 nieobespieosonych. Rasem Opłata na Cyrkolars III wynos!: od ozłonka zabezpieczonego na 900 doi.: po4miertne 70o., fondosa rezerwowy 69., fandaas obrotowy 4o., „Zgoda” 80. — rasom »0 88 wdd0.!:; : -Jt\ : • : & : : j* : tzzz s od osłonka nieobespieozonego m « 4o" m 80. — mZ .07 w,jw* Łta. B.ójioTg^M^rtfŃ"1ts NTSvz^iss;g?'M dnr[ioY.s>«utt^rk^d.^“X°“L<f«.r7p‘dk‘I" <°*1"011 CHICAGO, dnu I go LU*p.d. 1*00. 2. M. J/diriM, 8ekr. Jen. Dr. W. A. Ku fUwdti, Lekarz Naczelny Z. N. P. jem stanowiskiem dyplomację Karo py. Kanoleretwa europejskie będą potrzebowały całej zręczności, zim nej krwi, aby uniknąć starcia. — K/y niskie zwyczaje pogrze bowe. Przy uroozystym pogrzebie zmarłej w Rzymie księżnej Torlonia, odbył się następujący obrzęd: Gdy złożono już wspaniale przyozdobioną trumnę w kośoiele, a cały orszak pogrzebowy duchowieństwo i lud oddalili 9ię, wstąpił do świątyni posi wiały marszałek dworu książęcej ro dziny Torlonia i zbliżywszy się po ważnym krokiem do trumny, zapytał z głębokim ukłonem: „Czy wasza książęca mość ma jesz cze co do rozkazania? Po chwili milczenia skłonił się raz jeszcze do ziemi i tym samym poważnym kro. kiem wyszedł z kościoła, u którego bramy stał powóz księżnej. l.okaj w kapiącej od złota liberji, czekał z rę ką opartą o drzwiczki karety. Mar szałek spuścił nasamprzód własno ręcznie firanki u okien karety, na stępnie wziął z rąk woźnicy złotem przeplatany bicz, złamał go na kola nie i żałobnym wyrzekał głosem: „Jaśnie Oświecona Pani niczego od was już nie żąda, możecie wracać do domu!” poczem kareta stępem ru szyła z miejsca do pałacu Torlonia. W każdym książęcym domu włos kim zwyczaj ten przy pogrzebach dotąd jest zachowany, — Watykan okradziony. Z Rzymu donoszą, iż policja włoska o trzymała wiadomość o kradzieży w Watykanie. Podług dotychczaso wych dochodzeń, skradziono 357.810 lirów w papierach amerykańskich i włoskich. Zapewniają, że wpadnię to już na trop sprawców. Kardynał Kampolla zarządził, by natychmiast po soliwytaniu sprawców donieść o nich policji. . — 0 niewolnictwie współczes nym. W londyńskiem czasopiśmie pod tyt. „Academy” Lew Tołstoj wydrukował krótką przedmowę do mającej wyjść w niedługim czasie nowej swej pracy pod tyt. „O nie wolnictwie współczesnym". Pisze on co następuje: „Dziesięć lat temu spis ludnoś ci w Moskwie wywołał we mnie szereg myśli i uezuć, które w miarę sił i możności streśoiłem w mojej broszurce pod tyt. „Co mamy też ro bić? ’ W końcu 1899 r. postanowi łem przejrzeć jeszcze raz tę kwestję, przyczem doszedłem do tych samych wyników, co i wówczas. Dziś zdaje mi się, że w ciągu ostatnich lat dzie sięciu, stałem się bardziej zdolnym do spokojnego i bardziej łiesstron nego rozpatrzenia tego przedmiotu, a ponieważ pragnąłbym jednocześ nie połączyć z nim krytykę rozpo wszechnionyoh teoryj, przeto pragnę atreśoić na nowo moje poglądy, któ. re doprowadziły mnie do dawnych moich wyników.' Mam nadzieję, że poglądy moje przyniosą korzyść tym, którzy pragną określić ewoje stanowisko względem społeczeństwa 1 wyjaśnić moralne obowiązki, wy. pływająoe z tego stosunku. W tym oelu pracę4moją oddaję dodruku. Główną myśl mojej książki zarówno dawnej jak i teraźniejszej, stanowi zaprzeczenie kary ożyli przymusu. Myśl tę opieram na ewaooelji, w której mowa o nadstawieniu drugie go policzka temu, kto cię raz ude rzył, co znaczy: „Znoi gwałt, ale nn gwałt nie odpowiadaj gwałtem”, — Angielskie obyczaje wybor cze są zupełnie odrębne, niż gdzie indziej. Przedewszystkiem kandy daci muszą urządzać meetingi i od bywać tak zw. „Canvass”, czyli od wiedziny osobiste u każdego wybor cy. Ten obyczaj istnieje już od lat stu z górą. Powieści)>piaarz ('awper opowiada o nim w liście z r. 1784. - „Po obiedzie — pisał — siedziałem z dwiema damami, gdy nagle przed naszemi Oknami ukazał się tłum jk>s p) listwa. Dobijano się do drzwi. Służąoa zameldowała p. Grenville. Po chwili podwórze, kuchnia i wszystkie pokoje były pełne ludzi. P* Grenville podszedł do mnie i u śuisnął mi rękę z nadzwyczajną ser decznością, następnie wyłuszozył mi oel swoich odwiedzin. Napróżno przekładałem mu, że nie posiadam żadnych wpływów, Grenville ściskał moją prawioę, ucałował damy. wresz oie odszedł, łobuzy uliczne podno siły wrzask, psy szczekały, wreszcie orszak oddalił się”. I dziś odbywa się to tak samo, z tę różnioą, że kandydaci nie całują dam. Wizyty u wyborców trwają od ó minut do trzech kwadransów. Je* żeli wyborca jest bardzo młody lub bardzo stary, to kandydat posyła do niego swą żonę, która z uśmiechem czarująoyin wsuwa mu listę z naz wiskiem swego męża. „Canvaes” przybiera najrozmaitsze formy, sto sownie do zamożności kandydata. I.ord major z żoną składali wizyty w poszóstnej złoconej karocy z fory siem i upudrowanymi lokajami. Ta karooa zatrzymywała się przed naj skromniejszymi domkami w dziel nicy londyńskiej Southwark. Jan Burns chodził pieszo, lecz przed kil ku dniami właściciel remizy ofiaro wał mu swój stary wehikuł do roz porządzenia. Winston Churchill zstę puje do podziemi w kopalniach Old hams, aby tam zjednywać dla siebie górników. .Samojazdy oddają w tym roku znaczne usługi kandydatom. I tak l.eioester llarmsworth, brat znanego wydawcy, ma nie mniej, niż sześć do swego rozporządzenia. W Irlandji dwa zaciekłych wrogów, OJłrien i Ilealy, przez oszczędność wynajęli jeden powóz i składają razem wizyty. Naprzód wysiada O' Brien, a ilealy osęka w powozie; gdy O Brien załatwi się. Ilealy wy stępuje na widownię. Dwaj prze. oiwnicy urządzali wspólne meetingi po wsiaob. Wyprzęgali im konie. 0’Brien stawał ns przcdniem siedze niu, Healy na tyloem. Pierwszy na zywał swoich przeciwników kłamca mi, drugi zdrajcami. Pomimo to, wszystko szło składnie. Najwięk sscm powodzeniem krasomówozem oieszy się J. Chamberlain; nazywa ją go mówoo-bokserem, albowiem swoje argumenty popiera waląo, pięścią w stół. Przepisy I wiadomości gospodarskie. Tak zwana farbka, używani przy prsniu, celem nadsais lepszego koloru bieliżaie, może byó niebez pieczna, jeżeli osoba zajęta płóke niem ma skaleczoną rękę. świeżo zaszedł taki wypadek, gdsie pewnej gospodyni, która w takich warun kach praoowała, napuohła silnie rę ka, mocne jej sprawiając boleści. I^eksrs stwierdził zatrucie krwi, leos ponieważ na ssczęście wcześnie za. sięgnięto jego rady, przeto udało mu się usunąć grożące joj źyoiu nie bezpieczeństwo. — A więc ostroż nie! Sposób na zmarszczki. Pewien lekarz angielski z całą powagą za pewnia, że gdyby kobiety oboiały, mogłyby nierównie dłużej ochronić się przed zmarszoskami, niż to obeo nio bywa. Nie pasty, nie wody rze komo cudowna, nie elektryzaoja dać może im tę asekurację, jeno atroje nie grymasów, ożyli manewrowanie skórą twarzy w rozmaity sposób. Staje się ona przez to elastyczniej szą i nie tworzy fałdów. Dobrym środkiem pomocniczym bywa masaż. Między innemi zaleca ów lekarz ko bietom, którym zależy na tern, by nie miały zmarszozków: 1. pobierać palcami skórę czoła w różnych kie runkach: 2. zadarłszy głowę jak naj wyżej. starać aię naoiągnąć skórę tak ailnie, by dotknęła się aayi; rozwarł, szy ..buzię" woiągać usta jak najda lej poza zęby; 3. ująwszy skórę, w okolioy oka, palcami przesuwać ją na wszystkie strony; 4. zamknąwszy usta, nadymać jak najsilniej policz ki. Te i tym podobne zabiegi przed siębrać należy oo dnia, na poozątku razy 12, potem coraz więoej, aż na końcu 40 raty. Może która z pięknych naszyoh czytelniczek, bidzie miała dość cier pliwości i czasu spróbować, o ile no. we przepisy Są praktyczne. Czyszczenie lamp. Jakaż to przykrz rzecz, jeżeli lampa wydaje swąd nieznośny, który nie tylko, że jest wstrętny dla nosa, ale i zdrowiu bardzo szkodzi. Aby tego uniknąć, trzeba lampę utrzymywać w c/ystośoi. Nie nale ży nigdy dopuścić, żeby w maszynce leżała warstwa brudu, bo z tego właśnie ów swąd powstaje. Jak tylko maszynka się zanieozyśoi, na. leży ją rozebrać na części, wytrzeć starannie i przemyć oie|>łą wodą z sodą, żeby tym sposobem wydobyć brud z każdego zakątka. Knot wy moczyć w silnym oooie, lub słonej wodsie, wyżąć, wysussyć 1 wkręcić napowrót do maszynki. U waż też, aby nafta nie była brudna. Szkło powinno być oodzieA czysz czone, żeby światło przez nie prze dostawało się bes przeszkody, N\ ystrzegać się także należy nale wania nafty po same brzegi zbiorni ka, bo z tego rozchodzi się zapach nieprzyjemny i.bywają nieszczęśli we wypadki. Na oparzeliznę bardzo skutecz nym środkiem ma być dwuwęglan natroau (natrum blcarbonicum). Po sypuje się nim dość grubo miejsce oparzone i obwija preparowaną wa tą . Na otlzlębllznę bierze się rot ozyn słana, który się tworzy przez rozpuszczenie pół funta ałuśu w dwóch kwartach wody. W rososynie tym należy nogę lub rękę odmrożo ną moczyć na gorąco. Kantony zielone a lamp przy ozytaaiu aą szkodliwe oczom. Kto czyta przy takiej lampie, n potem wzrok skieruje na ciemne ściany po koju, temu źrenice oczu się rossze. rznją, n kiedy snów patrzy w książ kę, temu żrenioe snów się ściągają. Ta ciągła zmiana źrenic wpływa bardzo niekonyataie na oczy. / te. So powodu najlepiej ozytać przy ta oaaoh lamp z białego mlecznego et kła, lub porcelany. Stan finansowy Z. N. P. w miesiącu wrześniu 1900. W dniu 1-go września 1900 roku było w kasie $111.520.93 Wpłynęło w wrześniu 1900 r. 20 900.55 Rasem $132.487.48 Wypłaoono w wrześniu 1900 r. 30.204.68 Pozostaje w dniu 1-go października 1900 r. $102.222.80 Z tego przypada: Na fundusz pośmiertny $31.758.81 n m rezerwowy z przyłączonym fun duszem żelaznym 02.814.28 Na fundusz obrotowy 5.307.18 n •» „Zgody” ' 2.342.53 Razem $102.222.80 Ssozegdłowe sprawozdanie podane będzie w następnym numerze Zgody. P. H. Jabłoński, prezes. T. M. Heliński, sekr. jen. M. Majewski, kasyer. St. Nioki, rachmistrz. Polacy na obczyźnie. — Obchód jubileuszowy 40-let niej pracy Boleława Limanowskiego odbył *ię w Paryżu 29 września w przestronnej sali. Około stu uczest ników oklaskami serdecznymi powi tało wohodząoego Limaonwskiego. Wieńce z kwiatów ozdabiały nauzó. łck stołu w podkowę, u którego szozytu zasiadł z żoną jubilat* Sze reg mów rozpoozął szwagier ś. p. Henryka Bukowskiego, p. Gierasyń. ski, podnosząc mrówczą pracowitość tow. Limanowskiego i wielbiąc jego nieskazitelne, piękne, pełne ofiar ży cie. W imieniu centralnego Komi tetu robotniczego polskiej partji so cjalistycznej, wręozono jubilatowi złote pióro wśród serdecznej, pory wającej serca przemowy p. Z... I mieniem polskich socjalistów zaboru pruskiego przemawiał p. Hassę. Da szyński złożył hołd imieniem Galicji i tślkzka. . Następnie posypały się serdeosne przemówienia od warazawiaaek, od przeróżoyoh organiżącyj emigraoyj nyob. Stos listów i telegramów s Galioji i zagranicy, odozytany wśród oklasków, zaznnozył cześć i szacu nek dln bohatera praoy i walki tn Ind, za Polskę! W tkliwej, wzru szającej przemowie odpowiedział Li. manowski. Opisał w krótkości swój żywot tułaczy, swoje nadzieje i zwąt pienia i swoją radość, gdy wreszcie po latach zaczynał widzieć owoce swych trudów i znojów w rosnącej świadomości robotników polskich, w tej wielkiej praoy nad odrodzeniem ojczyzny, prowadzonej przez wal czący proletarjat. — Polak ministrem ehińsklm. j Zajmujący przyczynek do hiatorji narodowości polskiej podaje ostatni seasyt tygodnika „Ziarna" pod wy żej podanym tytułem. Oto jak po daje to pismo, Csung Bo-Hrs, naj wyższy mandaryn dworu chińskiego, n asy wet się pierwotnie Jsa-Bober ski, rodem s Galioji; przebywająo osaa dłużmy na amigraoji w Paryżu, Bo barski sabrał znajomość s fran cuskim orjeatalistą de Bourbouloa, późnie joty m ambasadorem Francji w ('hinach i z nim około 1847 r. a* dał się do Chin, gdzie go misjonarz X. Augustyn Chaptelaine polecił młodemu przy wódzcy stronnictwa nieba i ziemi, jako człowieka zaufa, nia. Odtąd dla Boherskiego zaczęła się epoka sławy: stopniowo z god. ności adjutanta posunął się do god ności mandaryna 1 klasy, śmierć jego była zarówno niespodziewaną, jak i jego prędkie dojście do tak wysokiego stanowiska. W kwietnia I8ó8 r. w Nankinie wybuchł spisek i mężny Czung-Bo-lłra legł w walce z garścią wiernych mu stronników. — Jubileusz Sienkiewiczu we Włoszech. W* Rzymie utworzył się komitet włoski celem urządzenia ob chodu dla uczczenia literackiego ju bileuszu Sienkiewioza i wręczenia mu daru. — 1 niwersytet petersburski. Jak donosi „Kraj", w rozpoczyna jącym aię roku szkolnym, na wydzia. le Blologiozno.historycznym uniwer sytetu petersburskiego, będą wykła dane następujące przedmioty, doty oząoe rzeozy polskich: Prof. Ban douin de Courtenay będzie wykła dał gramatykę porównawczą języ. ków słowiańskich, a w tej liczbie i polskiego. Trzej prywatni docenci wygłoszą następująoe wykłady: Jan ł-oś — „Historyczna gramatyka ję ayka polskiego ’, oraz „Hozbiór daw. nyoh i nowych tekstów polskich'*. Stanisław Ptaazyoki: „Ilistorja lite ratury polskiej w wieku XIX”, „Pol aka literatura polityczna w wieku XV i X \ I”, oraz rozbiór najdaw niejszych pomników prawniczych polskich”. Witold Nowodworski: „Średniowieczna historja polaka”. Suchoty zagrażają przy każdym kaazla i przy zazląblea la. SEYERY Balsam na Płuca asuwa to alebezpteczeastwo, lecząc prąd ko kaszel I zazlą bleale I wszelkie lek aa stąp - •twa. Ceaa 2So I SOo. SEVERY Olei św. Goi Jest aajskateezaiejszeai lekar stwem aa wywlckalącla* reaaia* tyzai, podagrą, aztywaodd I Ml • Ceaa 80 o. rolek Ich aąeataw watądile potfUN. wV. I . SI VI n/\ vin ah nanos. id w a Do nabycia a wnystkiob nptekarsj. Oor fea retorned If w* fali. Any one tend Ing aketch and dełcription of any mventitm will prumptly retrire oor opiniotl free conrerning the petentability of Mae. NHow to Ubtain a Patent” *en» opon renoeit. Patent* tecwed tbrough o* adrertited lor kale at oor eapenae. Patent* taken out through u* teeeire motice, włthoot charge, in twe Pa mer Rac* o*r>, an illuMraled and widcly circulated jaw Bal, contulted by Manufartums and ln«Moi% B—* far «a»pte capy rttl. Addraaa, VłOTM J. EVM$ i 60,. , (Patent Attomey*,) IfMkMMkg, MUMWTW.I.e,