Search America's historic newspaper pages from 1756-1963 or use the U.S. Newspaper Directory to find information about American newspapers published between 1690-present. Chronicling America is sponsored jointly by the National Endowment for the Humanities external link and the Library of Congress. Learn more
Image provided by: University of Illinois at Urbana-Champaign Library, Urbana, IL
Newspaper Page Text
Uprzejmość w domu “Na grzeczności nikt jeszcze nie stracił”, mówi przysłowie, i słusznie. Im kto grzeczniej szy i uprzejmiejszy — przyuczeni nie potrzeba wcale być uniżonym, tein łatwiej i pewniej do chodzi do celu; umie sobie bowiem zjednać przyjaźń i pomoc w razie potrzeby. Życie towarzyskie, jakie wytworzyła cy wil i żacy a, stało się z czasem taką potęgą, że z pod reguł jego nikt się wyłamywać nie powi nien i nawet nie może. Każdy musi się mniej lub więcej zastosować do nich, jeżeli chce za jąc miejsce odpowiednie swym zaletom, dąż nościom, stanowisku i wykształceniu. Dlatego przepisy uprzejmości i grzeczności nie powin ny być nikomu obojętne, mianowicie osobom , młodym, rozpoczynającym życie na szerszej widowni świata. Bo wymagania grzeczności muszą być wypełnione. (»rzeczność, ówr najpierwszy warunek cv wilizacyi, jest dziś rozpowszechnioną w wszy stkich warstwach społeczeństwa i u wszyst kich narodów, które ją jednak w rozmaity o kazują sposób. < , Inaczej naprzykład kłania się Francuz, i naczej Niemiec i jeszcze inaczej Anglik. Ina czej podaje rękę Włoch, inaczej Polak. Grzeczności można nabyć w obcowaniu z ludźmi, lecz trudną to-jest -nauką. Jest tu na fcażdjrłii kCoku tyle odmian i odcieni subtel liydi, zmieniających “sic stosownie do okoli czności; ’ dó rhiejsCa, do-wieku i usposobienia tych lub owych osób, że nie można stałych na to mieć reguł. Są tylko pewne wskazówki o gólne — reszta zależy od wrodzonego taktu •każdego człowieka i —- od dobroci serca ! Niem cy nazywają to “uprzejmością serca”, i rzeczy wiście, człowiek dobry zawsze prawie jest u przejmy i taktowny. Niektórzy twierdzą, żc grzeczność uczy dobroci, lecz co do mnie, to właśnie przeciwnego jestem zdania. Człowiek niedobry, •zły, zawsze jest szorstki i odpycha jący ; nie ma może reguły bez wyjątku, ale wy jątki potwierdzają regułę! llądż co bądź — grzeczność jest zaletą, którą, jeżeli nie jest wrodzoną, każdy nabyć powinien. W rodzinie główna rola przypada matce. Na cale społeczeństwo wywierają wpływ sta nowczy a moralny kobiety. Ody kobiety-matki f>rzcstałvTl>yć Korneliami, uległ Rzym występ, kont t upadł. Dziecko zawsze ma w pamięci pierwsze przykłady, jakie miało w domu, w towarzystwie osób szorstkich i gburów a tych nie może wyrosnąć na człowieka o wykwin tnych manierach — pierwsze przykłady wy wierają widy w wielki na całe późniejsze za chowanie się dziecka. Matka powinna uważać, aby dziecko poruszało się zgrabnie, siedziało prosto, i aby chodziło, jak się należy, przede wszystkiem zaś dbać winna o to, aby mówiło wyraźnie, poprawnie i nie używało wyrazów ordynarnych i nieprzyzwoitych. Obowiązkiem matki jest także przyzwy czajenie dziecka do czystości. Jest to konie cznością —. bo przecież -dziecko brudne budzi wstręt i odrazę, co gorsze zaś, że w brudzie znajdują się zarodki najrozmaitszych chorób. i\\ oda jest największą przyjaciółką człowieka •— to też nie można dosyć wcześnie przyzwy czaić dziecka do ukochania tej przyjaciółki. Rę ce powinny być zawsze czyste i zęby dwa ra zy dziennie starannie czyszczone, rano i przed udaniem się na spoczynek. Jestto najlepszy sposób długiego zachowania zdrowych zę bów. Jak często słyszymy owe nierozsądne sło wa : “w domu nie potrzeba się krępować”. Czy to znaczy, że wolno być niegrzcczłiym wobec rodziców, rodzeństwa i domowników? A przecież ojca i matkę trzeba szanować — cze mu więc dzieci mają im w domu okazywać niniej uszanowania niż po za domem innym. obojętnym osobom? Jeżeli dziecko ma się u czye w domu grzeczności i dobrych manier, to nie może się atii jednego ani drugiego właśnie w domu pozbywać. Dzieci mogą być tak we sołe i swobodne, jak tylko chcą. ale dlatego powinny zachować nawzajem wobec siebie pe wną uprzejmość, którą nakazuje dobre wycho wanie. Wesołość może dochodzić do najdal szych granic, pomimo to nic potrzebuje być wcale gburowatą, byłoby bowiem smutnie, gdyby każdy wesoły i swobodny człowiek miał posiadać złe maniery! Rodzice powinni dzieciom najlepszy da wać przykład — ojciec lub matka, zaniedbują cy się w domu w ubraniu, ustrojeni tylko, gdy goście przyjść mają, lub gdy sami wychodzą, nie przeczuwają jaką tem dzieciom wyrządza ją krzywdę. Nie potrzeba kosztownych ubrań — skromne wystarczą zupełnie, ale matka po winna być zaraz od rana uczesana i porządnie ubrana, ojciec zaś niechaj wdzieje szlafrok i pantofle na wieczór — jeżeli się już bez nich obyć nie może i nie chce. W rodzinie powinni się starać wszyscy o wzajemne podobanie się sobie. Jeżeli się mąż z żoną sprzeczają — niechaj nie czynią tego wobec dzieci, które nigdy nie powinny wi dzieć rodziców pogniewanych z sobą. Bracia muszą mieć szacunek dla sióstr — ich zada niem jest opiekować się niemi, usłużyć im, tak, jakby usłużyli każdej kobiecie wogóle. Nie można naturalnie wyliczać wszystkie go, co być powinno lub nie powinno — cho dzi tu tylko o ogólne formy dobrego zachowa nia się, o najpierwszc podstawy grzeczności i uprzejmości — reszta zależy już, jak wspom niałam, od wrodzonego taktu i delikatności serca. Jak się Japonki czeszą. Czesanie i układanie włosów jest u Japo nek o wiele więcej skomplikowany robotą niż fryzura europejskich kobiet. Japonka czesze się co trzy lub cztery dni. Najpierw przychodzi pomocnica fryzyerki.Czy ści ona włosy, myje, perfumuje i czesze je, po tem suszy i gładzi. Następnie zjawia się fry zyerka sama i zaczyna układać koafiurę. Po sługuje się przy tern kolo rowem i papierowemi warkoczami, wąskiemi, jedwabnemi wstążecz kami i drogiemi, niezwykłemi agrafami z sta li, które podtrzymują włosy tak jak fryZyerka sobie tego życzy. Przynosi ona też. brzytwę z sobą. Japonki bowiem każą sobie golić całą twarz. Delikatny puszek na skórze musi, po dług japońskiego pojęcia piękności, stać się o fiarą brzytwy. Największa część Japonek ma zupełnie gładkie, czarne włosy. Dla dziwnych powo dów wstydzi się Japonka kędziorów, wstydzi się tego więcej niż wszelkich ułomności ciele snych. Ale umiejętność fryzyerki potrafi i gładkim włosom Japonki nadać wygląd estety czny i zastosować je do mody. Papiloty i że laza do palenia włosów są tam wprawdzie na wet dziś jeszcze nieznane, ale w jak piękne formy umie fryzyerka ująć włosy dziewczęce! Są tam i fale i kaskady, kokardy i węzły — jedno wchodzi w drugie tak jak pociągnięcia pendzta w piśmie chińskiego artysty-kaligrafa. Sztuczka “kamigui” (fryzyerki) stoi tym o wiele wyżej niż w Kuropie. Tam muszą wło sy otaczać jak aucrola młodą, ładną twarzy czkę. a po za tą śliczną, ciemną, lśniącą aureo lą widać najrozmaitsze sposoby czesania, owe zlewające się falc i kaskady. Tylko sama ka ni igu i posiada klucz tej zagadki — całość pod trzymują grzebienie, agrafy i długie, cienkie szpilki, złote, srebrne lub z perłowej macicy i żółwio w ca. Każda taka szpilka ozdobiona jest artystycznie rzeźbioną główką. Fryzyerki japońskie znają czternaście ro dzai fryzur. W najrychlejszej młodości ma ka żda dziewczyna japońska zupełnie ogoloną głowy. Dziewczynki siedmiu i ośmioletnie ma ją włosy krótko przycięte — tylko na czubku głowy są nieco dłuższe, tak, żc można je zwią zać w węzeł, podobny do słoja. Dopiero w pię tnastym roku wolno Japonce nosić fryzurę**. X początku jest fryzura dosyć skromna t Ogólnie rozpowszechnioną “sliin jucho'* (nó wy styl motyla), arystokratki zaś mają fryzu rę “shimada”. Około dwudziestego roku no szą panie fryzurę “tenjugaushi”, do dwudzie stego zaś i ósmego “mitsurge”. Aż do tego czasu chodzi zawsze o to. aby fryzura stawała się coraz więcej skomplikowana. l\» dwudzie stym ósmym roku nie uchodzi już Japonka za młodą, teraz wolno jej nosić tylko skromną ‘‘moshirnswage” albo “bobai Największym skarbem Japonki są włosy i utrata 1ch jest najboleśniejszym dla niej cio sem. Bywało dawniej, że jeżeli mąż przekonał się o niewierności żony, to nie zabijał jej. tyl ko mścił się w ten sposób, żc kazał jej obciąć włosy' i potem ją wypędził z domu. Tylko naj głębsza pobożność albo najgorętsza miłość uni żę skłonić Japonkę do dobrowolnego ^świę cenia swoich włosów. Małe ofiary natomiast bywają często składane, widać często wiszące na ołtarzach warkocze lub pęki włosów. Po dług dawnego zwyczaju ofiaruje wdowa zmar łemu mężowi część swoich włosów, które kła dą do trumny. Ilość włosów nie jest przepisa mi, to też niektóre wdowy poświęcają ich tak mało. że żadnego ubytku na głowie nie widać. Ale kobieta, która chce na zawsze pozostać wierną pamięci zmarłego, pozbawia się wszy stkich włosów. Obcina je włastiemi rękami i kładzie je sama do trumny męża. Poświęca mu dobrowolnie symbol młodości i piękności. Matka Napoleona. Korsykańska dzieweczka — prawie jeszcze dziecię • . . • A już żona i matka... Jak krzew polnej róży \\\ słońcu — co się nie lęka zawiei i burzy, Dzieci — jak pąki kwiatów rodząca obficie. Czy ty przeczuwać mogłaś, czem będzie twe życie? Na jakie szczyty wzniesie — jaki kolos zbu rzy — Krew z twej krwi... kość z twej kości?... Po długiej -podróży Łzy — zamknęły ci oczy w ślepoty spowicie. Mijają długie lata — a dłuższe godziny... Wpośród ruin stercząca wyniosła kolumna To pamięć bohatera — a bledną — jak mara, Pod czasu tchnieniem — tamci — co chwały wawrzyny Targali wrażą ręką... Spokojna i dumna Spij — na słonecznej wyspie swej — matko Ł. Cezara... Boiymir. HRABINA ZABIJA SWEGO NAPAST NIKA. Hrabina Tiepolo znajduje się w Rzymie w areszcie, po złożeniu zeznania, żc zastrzeli ła służącego swego męża, w obronie swej czci. Wypadek miał miejsce w czasie nieobecności męża hrabiny, kapitana. Służący padł trupem na miejscu, hrabina zaś z dymiącym rewolwerem udała się do są siadów i opowiedziała, że słnżący był zajęty sprzątaniem, raptem rzucił się na nią, chwycił w ramiona i chciał znieważyć. — Wyrwała się mu, gdy po raz wtóry się do niej zbliżył, chwyciła za rewolwer męża i położyła bez czelnego służalca trupem u swych nóg.