Newspaper Page Text
PRZYGODY AWANTURNIKA od Wisły do Gangesu. powieść w mwócif T(>ma< u. (/V-v~ M'wnr'jH" -/"/' ".i")' Prz' kłii'1 z ui-iii'Tskic.iro. Ciii^ i);ilszv. XIII. ZAMIANA'CIAŁ. /. Objinrz. Xo, ty bezbożniku — ozwał sic następnego < 11»i ii sołtys — zdążasz już do swojej ostatniej zbrodni, bo z poprzednich zdołałeś się jakoś gładko wyłgać. Całe pice tygodni strawiłeś na opowiadaniu swoich niezwykłych przygód. Spodziewa łeś się zapewne, że tymczasem zdo będą Francuzi twierdzę i uwolnią cię od rusztowania. Na szczęście twoja nadzieja rozwiała się bezpowrotnie. Pozostaje jeszcze tylko do usprawie liia twoja ostatnia zbrodnia, miano wicie zdradzenie tajemnic twierdzy. Tutaj podobno nie zdołasz się już wyłgać. — Przynajmniej spróbuję! — od rzekł podsądny, westchnąwszy do swej Muzy, za pośrednictwem której dzień po dniu zdołał dotychczas od pędził'- od siebie widmo śmierci, aby mu dozwoliła zabawić choćby jesz cze jeden dzień na pięknym Bożym świecie. — A zatem — jak wielmożni [ta nowie sędziowie wiedzą — kiedym zbiegł z francuskiego obozu, zaeia O O 'c. gnałem się do wojskowej służby tu taj i wypełniałem moje obowiązki punktualnie i wiernie, jak przystało na prawdziwego żołnierza. — Muszę przyznać — powiedział książę — że byłeś najdzielniejszym puszkarzem mojej artyleryi. Pewnego dnia, kiedym właśnie głęboko rozmyślał na teehniqznemi zagadnieniami, przywiedziono do do mnie olejkarza, który się wałęsał w obrębie fortyfikacyi i utrzymywał, że mi przynosi wiadomość z nieprzy jacielskiego obozu. Wiedziałem, że kłamał", bo niko go nie wysyłałem w takiej misyi, wiec kazałem go przyprowadzić. Byłto silny, krępy mężczyzna z przebiegła twarzą; dźwigał on całą skrzynkę z różnorodnemi olejkami, maściami i pigułkami. Człowiek ten roześmiał się mi w oczy i zapytał zuchwale: — No, czy mnie nie poznajesz? — Nie, nie widziałem nigdy twe go zakazanego oblicza. — I ja twego także nie widziałem, a mimo to znam cię — Belfegorze! Zadrżałem. — Więc to ty jesteś Beheryku? Odesłałem ordynansowego oficera, abyśmy mogli porozumieć się sam na sam. — Jakże mógłeś mię znaleść — zapytałem Beheryka — kiedy mnie nigdy nie widziałeś bez maski? — Zaraz ci to powiem. Posia dam dwa czarodziejskie pierścienie na małych palcach u obu rąk. Ka myki tych pierścieni s£ zwrócone na wewnątrz. Jeśli tym pierścieniom powiem: "Chciałbym teraz odwie dzić mego pobratyma Belfegora", natenczas obróci się jeden z nich na moim palcu i wskaże mi drogę, któ ra mam obrać. Ilekroć drogi się krzyżują, wskazuje mi odpowiedni kierunek jeden z tych pierścieni. W ten sposób przybywam na miejsce, gdzie się oba pierścienie obrócą na znak, żem stanął u pożądanego celu i mam przed sobą osobę, której szu kałem. To objaśnienie wydawało się mi jeszcze nieco niedostatecznem, lecz i tak nie mogłem się ukrywać przed tym zakazanym pobratymem, które go bąaż co bądź lubiłem, bo mi był wiernym towarzyszem. — No, i cóż ciebie tutaj zagnało koleżko, że mnie odwiedzasz w tem tutaj niebezpiecznem miejscu, gdzie zyskać można chyba kule ogniste? — Chciałem się zamieniać z tobą na ciało. — A to w jakim celu? — Tak nakazał dowódzca naszego związku. — Czyż więc jeszcze ciągle jesteś "podziemnym rycerzem?" — I ty nim także jesteś. Jestto choroba, z której się wyle czyć, urząd, którego złożyć, szata, której zrzucić, i żona, z którą się rozstać — niepodobna. Kto raz zo stanie "podziemnym rycerzem", ten chyba po śmierci nim być przesta nie. — Ja im tylko moje ciało zapisa łem, a nie duszę. — Ja też przyszedłem nie po two ją duszę, ale po twoje ciało. Możesz w mojem eielje własna dusze ponieść, gdzie ci sic stoodoba. — Ba, a cóżbym ja uczynił /. two. jem ciałem? ; Uczynisz tó, co ja uczyniłem: bę dziesz sprzedawał dryakiew, arszc iiik, tupi* Hffy/tn'ttrifx, iioati'tf, /.nii'ii rt/tii, t/p«ipontt.r, jaszczurcza maść i będziesz zbierał bite talary od dud ków! I to najłatwiejszy sposób do życia. — Ależ jaj nie znam ani jednego z twoich cudownych środków i nie wiem, do eztfgo każdy z nich służy. — Nie susfz sobie tam głowy! Za glądnij tu dó mojej skrzynki: stoją w jej przegródkach uporządkowane słoiki, tlaszejbzki, pudełka i cynowe czarki; u góry są wypisane nazwy; u dołu zaś drobniutkie pismo, które można tylkoj zapomocą tego tutaj mikroskopu jodcżytać, zaznacza, ja kie cierpienia każdy środek nieomyl nie leczy. Gdy przyjdą pacyenci, odczytasz te i tutaj drobniutkiemi li terami wypisaną wskazówkę i dasz każdemu z dotyczącego naczynia ty le, ile ci zajjjłaci. — A jak długo będę musiał nosić twoją brzydką postać? — Tak długo, aż obaj zechcemy zamieniać sib na ciała. W tym celu daję ci tutajj jeden z moich pierście ni, drugi pozostaniu u mnie. Jeśli się kiedy zchjrzy, że obaj równocze śnie obrócimy je na naszych palcach, natenczas każdy otrzyma własne swo je ciało. NoJ masz tutaj swój pier ścień, zawołaj swego ordynansowe go oficera i k}aż mnie wyprowadzić za bramę twiprdzy, ale pierwej po częstuj mnie jkieliszkiem wódki. Spełniłem |ego życzenie, i zanim się oddalił, dąłem mu kieliszek wód ki, lecz w tej; samej chwili uczułem, że już posiadam jego ciało, gdyż wódka paliła jmnie samego w gardle. Przekonałem się o^em jeszcze w inny sposób. ; Przyszedł bowiem do mnie bombarcjyer z zawiadomieniem, że pękła druga armata w trzeciej ba teryi. Na to odrzekła mu moja postać: — Niech ugotują kleju i zakleja j$; tymczasem obwiażcie ją, mocnym szpagatem, al)y dalej nie pękła. Oficer ordynansowy i bombardyer pogladali na niebie / ukrytem u śmiecbem. Musiałem coś głupiego powiedzieć! — pomyślałem sobie w duchu i sze pnąłem, do mojej postaci. — Ty Beheryku — zamieńmy na chwile napowrót nasze ciała! Obróciliśmy pierścienie na pal cach, i byłem znowu samym sobą i rzekłem bombardyerowi: — Odwieźcie ja do arsenału, a wytoczcie na jej miejsce z komory numer IV., bronzowe gwintowane działo. Dlaczegóż sic głupcy śmie jecie? Potem zamieniliśmy znowu na sze ciała z Beherykiem i wyszedłem w jego postaci z twierdzy w towa rzystwie oficera. Oblegające wojsko zatrzymało mnie naturalnie, i kiedy do mnie przemawiano, zauważyłem, że nie potrafię mówić po francuzku. Ja, który znajłem język łaciński, an gielski, francjuzki, polski, rosyjski, turecki, indyjski i holenderski, nie pojmowałem jteraz głupiemi uszyma Beheryka aniljednego z tych języ ków, i tylko po niemiecku mogłem się z drugimi iporozumiewać. Wiec z naczelnym wodzem zdołałem się rozmówić tylko przez tłómacza. — Czy byłeś w twierdzy? — za pytał" mnie komendant. — Byłem, i — Czy doręczyłeś to puszkarzowi, co mu posłałem? — - Doręczyłem. — Czy to uczyni? — Uczyni iiiezawodnie! Komendant; wręczył mi 50 talarów nie wiedziałem nawet, za co — i skinął ręk% na znak, że się już mogę oddalić. Puściłem się więc w rozległy świat i wędrowałem od miasta do miasta, aż wreszcie przybyłem do Magden burga. Sprzedając po drodze leki, zebrałem tyle pieniędzy, żem sobie mógł kupić kejnia i wózek, a przy tem nają,ć parobka, który obwożąc moje leki bębnił i trąbił na koźle, podczas gdym ja na targowicy za chwalał moje środki cudowne. (Dokończenie nastąpi.) W sprawie StaWarzyszenia Dziennikarzy Polskich w Ameryce. W sprawie tej odbieramy nastę pujący odezwy z próśbą, o umieszcze nie w szpaltacjh „Telegrafu:4' J)o Pj>. Dziennikarzy. Buffalo N. V. 1 sierpnia, l'rzeil rokiem szpalty niemal wszystkich j pism tutejszy di zapełnione były ar tykułami, nawołujacemi drużynępol sko-amerykańskich dziennikarzy do wzajemnego zbliżenia się, pomagania sobie nawzajem — słowem do zorga nizowania się. Zapewne wskutek tych nawoływań w końcu września r. z. podbzas sejmu Związku N. P.. w mieście Detroit, Mich., powstało, „Stowarzyszenie Prasy Polsko-Ame rykańskiej", do którego zaraz zapi sało się K osób, jużto w sposób bez pośredni, jużto tylko pośrednio za ,interesowannych tutejsza prasą pol ska. Przy zorganizowaniu się pp. dziennikarze przyrzekli sobie zjeż dżać się co rok, a zjazd następny t. j. w roku 1892,miał się odbyć w czasie i miejscu Sejmu Zjednoczenia P. li. Iv. Ponieważ żaś od tego sejmu dzieli nas zaledwie pare tygodni, przeto niżej podpisany, jako sekretarz, po czytuje sobie niejako za obowiązek przypomnieć, pp. stowarzyszonym uchwałę zeszłorocznego zjazdu. Jeżeliby zaś pp. członkowie „Sto warzyszenia Prasy Polsko-Amery kańskiej" przyszli do przekonania, (czego zresztą nie przypuszczam), że nasze,,Stowarzyszenie" nie ma przed sobą przyszłości, lub nie ma racji bytu—zechcą łaskawie rozporządzić funduszami „Stowarzyszenia", któ re w r. z., przy zorganizowaniu się, wreczone zostały niżej, podpisanemu. Z wysokim szacunkiem. M. J. Saoowkki, 02G Fillmore av. POTRZEBA. , POTK30KHA Panim do sprzedawania w składzie bławatnym ij)ry goods) powinna mieszkać w okolicy i być obez nana w interesie. 2855—2857 Archer nan Ave: Wolna Ekskursya DO CRAGIN CO DZIEŃ O KAŻDYM CZASIE, w Niedzielą o godzinie 10 przed południem. Loty PO S275 • wyżej na wypłatę miesięczną, $25, zaliczki i $">.00 miesię cznej spłaty. Cragin i okolica, mają wiel ką przyszłość z powodu budujących się wielkich fabryk. Loty które sprzedaję są od $50 do $100 więcej warte, sprzedaję je taniej dla tego, że już niewiele mi się pozostało ich do sprzedania. Zgłosić się do jeneralnego agenta Ada dama Majewskiego po wolne bilety o go dzinie 10 przed południem. A. MAJEWSKI, 684 NOBLE STR. Dr, M, L, Ostrowski, OPISY: •Ti2 Noble ul. od 7 do 10 I Centre Av. & 19 sl. No. rano od -ł do SI wieczór. I <5-0. Od 11 do 3 po pol. TELEFON W. 654. TEL. CANAL 77. Dr, F, F, Ekowski, DEnSTTYST-A.. Leczy choroby zębów, wypełnia złotem, pla tyno- srebrem łtd. wyrywa zjjby znieczulając ga zem, oraz wyrabia sztuczne zgby i szczgki po ce nach nader przystępnych, gwarantując za dobre wykonanie. OFISY: 572 Noble ul. Ordynuje od 10 rano do3 po połu dniu. Fisk róg 18 ul. Ordynu je od 7 do 9 rano po po łudniu od 4 do 9. TELEFON W. 654. TEL. CANAL 256. WIELKA SPZEDAŹ TANICH LOTÓW W przyszłą Niedzielę 7 Sierpnia 1892. ! Wytnij ten tykiet i oddaj go mojemu agentowi njj, dworcu lul|> na pociągu. W"ł:ir""i niei^honiośćyJi żrli I)l:i ; Przyjdźcie i zobaczcie s«»bi« miejsc X i 'k Hilet powrotowy. jjj * .J'. C. K.Tavlor's Addition J' '4 " OO If. 4 CHICAGO. Mi lii Każda Niedziele. r£ Zabierzcie z sobijtro- k M WIELKA WOLNA WYCIECZKA . 'W J i H iosenna sprzedaż wvlxinnwcli lotów w || Calvin F. Taylor's Addition to Chicago, fi NA ILLINOIS CENTRAL R. R. ffc li *ii AUUKT/.CH! A >11LI*/" 1 I w chg pienigdzy, ażebyś- WJj ~ jj^ fiic liio^li dać zadatek, fflj'jj ś, (miiiiewa loty tti nic 'r| beda rezerwowane dla z M nikogo, jeżeli nie bg- Jli r- L.j dzie uczyniona wpłata 'i' M na takowe. ^ ^ ^ ))} He z ba-rien i «ór piaszczystych if —7 : X lin «>> KAŻDEJ NIEDZIELI.f| _ t tell Jest lylko ważny na poei^'wychodzący z dworca W i i' ś j(i kulej Illinois Central o godzinie 2:01 po pot « Ni.-dzii-lc. zalrzv- 'i) y. ~ .K itiiiji^cUsig na Van liuren >L. o 2:<M: Kith i Wahash avj o 2:09: ~ V IlalsteJ st. 2:14: 23rd str o 2:16: i Deering st. 2:20 po południu $ 4 4 lub l<;ż[każdeyo dnia w głównym olisie. j jjj CALVI^F. Taylor, Owner, 99 <Ł 101 ,Washington Street. i CHAS. JENSCH, General Agent. mN Piękne loty od§250 do §500 Wyżwirowane ulice. Wyrównane ulice. Drzewa i chodniki. 15 minut jazdy trum miasta Chicago i blizko fabryk. Dlaczego kupować lotę gdzie jest jedna lub dwie fabryki, kiedy kupić za te same pieniądze 7 mil od centrum miasta loty które na okd>ło są otoczone tysiącami fabryk, : z pewnością pójdą w górę. Pójdź z nami w Niedzielę i zobacz te lot} Właściciel CALVIN F. TAYLOR, Rooms 35j-3G. 09—101 Washington str! Jeneralni Agenci: .Tenscli & Giles, 557 Milwaukee ave. I. Krakowski, 104 C Jos. Dombruwski, 310 Sangamon st. Wm. ocheliga, 27 Will si si. And. Byczek, cor. Augusta & Nople4G8. J. Śronkowski, 1049 N. IToyne a, z cen lfrożna laty te WOLNA EKSK w Niedzielę dnia 7 Sierp po południu o godzinie pięć minut po pierwszej OrAz KAŻDEGO dworca ''Lake Shore" na rogu ulic Van Buren i Sherman do naszej Subdywizyi w South Chicago. URSYA lia 1892 DNIA I O KAŻDEJ (Łoi)ZkN IE 82 loty na sprzedaż po §375.00 i wyżej. TYLKO §2.00 WYRAŹNIE DWA DOLARY G §2.00. Tylko 12 minnt jazdy koleją elektryczną jlo Wystawy Powszcchn środka miasta S. Chicago. Położenie tych lotów zp,pewnia~ iż wkrótce wai KOLEJ ELEKTRYCZNA NA S. CHICAGO AVE. NA UK OTOWKI resztę spłaca się w tygodniowych rat ej milę od jeziora i tylko < tość ich dojdzie do §1000 JZENIU 300 STÓP O ON SUBDYWIZYI. BILETY BEZPŁATNIE NA DtVO SCU. ;i: F0STEĘ & YEĘMILYEA, 1: ADAM MAJEWSKI, 684 noble st, Bliższych wiadomości udziel 03 0HAM A. J. blokó(w od za loię. D N BER OF 0OMMER6E. KOWALSKI, 617 N0BLŚ ach p >w oc 3ZEJ ST. HURA! HURA. Wielka Wolna W reiEGZKA do Blue Island Park 111. Na dochód mającego się budować ckiego pod wezwaniem św. Kaziuie Szanowni Rodacy! jest to najlepsza sposobność do blisko 40 familij polskich zamieszkuje. Fabryk i pracy jest pod-dost;itkie dnienie 1 dla tysięcy mężczyzn i kobiet jest jeszcze miejsce. Dla tego zapraszamy wszystkich polakó czniej, ażeby w tej ekskursyi wzięli udział, a skoro sami to miejsce zc najlepszych koloni polskich, po za granicą miasta Chicago nicy miasta. BILETY WOLNE: Pociąg wychodzi z Illinois Central Depot róg Lake i Micliigi w Niedziele dnia zwiedzenia 1 ej n HURA! PlK-NIK kościoła Polsko Rzymskc Miejsce to n ave., o god bac: jest za Królewicza. owo założonej kolonii pols'iiej, gds ie już m, w których tysiące ludzi ma w jak ą, to każdy przyzna, że to jest oddalonem tylko cztery l loki od 1:30 minut po południu 7 Sierpnia 1892. iele. Lub też do Jeneralny Po wolne bilety i bliższe informacje zgłosić sie do: UTITZ I HEIM AN, 79 i>H>>orn st., włi&ic A. J. Kowalski, J. Minkowski, A. Majewski, B. Prominski, J. R. N emcze 017 Noblest. róg Dickson i Blackhawk. G84 Noblest. 831 Wood st. j 31 st. blisk Pociąg przystaje na następujących śtacyach: 22 ul, Lake front. 31 ul. Lake fro it.*47 Kit oli. satru najli e^lna z ara ul. Lake front, (irand C'rossii 0 g. Ken si cli Agentów: wski. Main, lgton. S. P. POPEK, POLSKI SALON Róg Front i May ulic. Chicago, 111. Zawsze świeże piwo, dobre wina likiery i cy gara. £5?~Dogodua HALA Uo posiedzeń, wesel i zabaw Wielka Wycieczka I PIK-NIK W NIEDZIELĘ 7go SIERPNIA 1892. Teraz jest ostatni czas do kupienia lotów, Bo cena będzie podwyższona o pięć dziesiąt dolarów na locie. Polacy się osiedlają bardzo szybko. A zatem przychodźcie prędko. blizko Cragin, (27 Warda). Kolej Chicago, Milwaukee, & St. Paul wychodzi z Union Depot, róg Canal i Madison ulic, o godzinie punkt w pół do drugiej. Wycie czka połączoną z muzyką i zabawą. Bardzo dużo Polaków się. już osiedliło w tej miejscowości, pomiędzy którymi /'najdziesz i swoich przyjacieli. Możesz połączyć zabawę z byznesem i kupić z jednę lub dwie loty. * • I Zaopatrz się w trochę pieniędzy, bo gdy zobaczysz te loty to sobie z pewnością kupisz, bo inaczej utracisz sposobność która nie tak prędko znów się nadarzy. Każ demu kupującemu damy los na lotę. My sprzedajemy nasze loty na warunkach któ re cie zadziwia. * 1 6 ; Jeżeli nie masz zamiaru kupić sobie lotę, to możesz jednak wyjechać sobie na świeże po wietrze. Kosztować cig nic nie bgdzie. POCZESTUNEK DARMO. SCHWARTZ & REHFELD, Właściciele. Po tykiety i wszelkie inne informacye zgłosić dor M. L. KASMAR, j f ) General Agents. J. RUSZKIE WICZ, j > F. X. TOMASZEWSKI, ) 465 Milwaukee Avenue. Lub do: JUL. STASIEW3KI, 104,Cleaver st. TH. DUNC2EWSKI, 587 Dickson st. J. JAROSZ, 357! N. Carpenterst. an. LEWANDOWSKI, 356 N. Carpenter st. JOHN JAKSTUS, «H Noble st, AND. LACHOWSKI, 59 Pry st. A. J. KOWALSKI- JOS. MRL KOWS Agencya sprzedaży gruntó A. J. Kowalski & 617 Noble ulica. Zawiadamiamy Szanownych najbardziej zamieszkałych przez Pulakó także większe obszary gruntów w i nieść nach i na przystępnych warunkach. Wj czeń od ognia. nizkim procentem. Załatwiamy ws: gólniej tania sprzedaż posiadłości c W SOBIESKI PARK, w W Ham W KOSCIUSZKO PARK, przy jj Do wszystkich jwyżej wspom sprzedaż loty także w HOSFORD'S PARK, Ind. po $25.00 i wyżej Po wszelkie bliższe informacje on,zwolny przejazd,''prosimy się do naszego bióra. 617 (Noble str. A. J. Kowalski, 017 Noble str. Rodaków że sprzedajemy loty. dony wokc * ■ VWV* U UM A IJLŁHUkł If J " «/y\i o. ui iv 1 i i • |/w V i I» j " W BLUE ISLAND PARK, przy Klue Island 111. po $275 i wyżej. W JEFFERSON PARK, przy Jeifersoin 111. po $300 i wyżej., pożyczania pieniądzy O. i ubezpie Sprzt d tjemy ii i zli w i przy polskich kościołach e Chicago i okolicy po bard .. ..^pożyczamy pieniądze na hipcj zelktó sprawy notaryalne. Polecamy Wa n żyli 13 tow. moiul 111. po $200 i wyżej. orwood Park 111. po $200 i wyżej. lianych miejsc bilety dajemy wolie. M imy na J Mrukov/s'ki róg Dickson i E zerłosi KI tekę v.i pardzo szcze ;icach it h ce wprost lackhiiwk sts Atlantic j Garden Sala Koncertowa i Restaurs cya. Róg Milwaukee civ. i Will u< PROGRAM: Poniedziałek 25, Lipca 189 MISS GERTIE GALLIVAtJ Song and Dance Artist, Atlantic Garden MISS IRMA The Hungarian Queen s Favorite, LEGETY, of Prima Doni; The Popular Comediau, KIRK ARMSTRONG, In his original Swedish Creation entitjled 'Pete Peterson, The Swede." MISS ALICE Singing and Dancing So WILLARD, ibrette in her latest Songs and Dances EUGENE A^GELLS, Orkiestra Damska, pod dyiekcyę Jeanette Angell I L. Dl i ADWOK Praktykując w wszye i polecają rodakom swoje usłi 1 U. .A.O tkich r. ;£.dach ń w wszystkich sprawach sądowych 84 i 86 La Salle str. rpom ( Oxford Building, Opposite House. 1 Dourt F. KROC otwiera od dnia Igo S EJ erpnie pni 1.807 Ulani Are także i wybijanie powozó obstalunki które zachód oymarski i powoźnicki. muję ikład