TELEGRAF
Pi .mo polityczne, społeczne i literackie, poświg
cone interesom Polaków w Stanach Zjedno
czonych Ameryki Północnej.
WYCHODZI CODZIENNIE.
PRENUMERATA (z góry) WYNOSI
docznie
$3.00;
Półrocznie
Kwartalnie 5®*
Miesięcznie,.... ..~oc.
Cena pojedyficzego numeru lc.
WYDAWCY:
Spółka Wydawnicza Telegrafu.
W CHICAGO ILLINOIS. --
M. S. Ctborowski, - Prezes i Zarządca.
A J. Schultz, - - - Wice-Prezes.
} Tarkowski, - - - Kasyer.
L. Groszkiewicz, - - Sekretarz.
H. Nagikl, Naczelny Redaktor.
M. Rzkszotakski, agent ogłoszeń.
Wszelkie listy i korespondencie uprasza sig
przesyłać pod adresem: ą
TELE
32 & 34 Maiket cor. Randolph Sts■ Room 51■
TELEFON: MAIN 1672.
Wszelkie fcrzesył<c. pienigżne należy nadsyłać
na rgce kasyjera."
"TELEGRAF"
The Polish Political Daily, devoted to the interest
of the Polish people in United States of America.
Tbe Polisa Daily "TELEGRAF" Publishing Company.
PUBLISHERS:
M. S. Cyborowski, President and Manager.
A. J. Schultz, - - V ice-Presideut.
J. Tarkowski, - - - Treasurer.
Gboszkibwicz, - - Secretary.
H. Nagibl, Chief Editor.
M. Tarski, advertising solicitor.
SUBSCRIPTION (IN ADVANCE):
Per Year... — 1' 83.00:
Per 6 Months.. 1.50
Per 3 Months... .....v. ?5c.
One Month....^ 25c.
Single copy one cent.
OFFICE:
32 <fe 34 Market Cor. Randolph Sis■ Room 51
(LIND block.)
TELEPHONE: MAIN 1672.
ENTERED AT THE CHICAGO POST OFFICE
AS SECOND CLASS MAIL MATTER.
CHICAGO, dnia 26 Sierpnia, 1892.
to i owo
TREŚĆ. „Wrzjca Polska" we wrzących nie
mieckich mózgach. — Najnowszy e
migrant. — Przyjemność dla redaktora
„Telegrafu". — Cholera i gałgany.
— „Przegląd emigracyjny" o sztuce pol
skiej w Chicago. — „Postgp" inaczej po
stgpuje. — Czterowiersz o polityce.
(Uwagi i notatki).
,, Wrzijca Polskę" (Polonia irri
denta) — wynalazło w Niemczech
kilka pism, nienawidzących Pola
ków. Artykuły pod tym tytułem
twierdza, że Polacy s^, podminowa
ni rewolucyjnymi ogniami, wrę, za
pałem i wściekłością, gotowi sa wy
wołać wojny, rewolucye, historye i
tym podobne migdałki. Cel
artykułów wyraźny: odstraszyć rząd
niemiecki od tych skapycli i nieli
cznych ulg, jakie nam zaczyna da
wać w Poznańskiem. Sadzimy, że
cel ten osiągniętym nie zostanie. W
każdym razie autorzy „wrzących"
artykułów dowodzą niemi, że oprócz
denuncyacyjnego ćwieka mają w mó
zgu ...... ogromne wrzenie.
*
Imię najnowszego imigranta, któ
ry się wybiera z Hamburga do New
Yorku, jest: Cholera morbus.
*
Redaktora ,,Telegrafu" spotkała
w tyćh dniach drobna przyje
mność Nawy myślano mu w
sposób karczemny. Kto? „Refor
ma", którą tak niedawno swa pracą
podniósł z upadku i ze szmaty uczy
nił—- pismem. Redaktor ,,Tele
grafu" niema zwyczaju odpowiadać
na skandale i napaści—a i tym razem
nie odstąpi od owego zwyczaju. Są
dzi jednak, że ma prawo ubolewać
nad szybkością, z jaką ,,Reforma"
po pochyłości idyotyzmu i skanda
lu stacza się dziś w przepaść, na
dnie której czeka ją ruina mo
ralna i bodaj materyalna.
*
Uczeni twierdzą, że cholera sze
rzy się najprędzej przez gałgany. W
■takim razie będziemy ją mieli w A
meryce na pewno. Bo iluż to co
dzień przyjeżdża do nasz Europy...
-,,gałganów"!
W numerze trzecim ,, Przeglądu e
v migracyjnego" znajdujemy ciekawy
artykuł p. t. ,,Osobny dział sztuki
iy polskiej na wystawie w Chicago",
napisany przez p. R. Lewandow
skiego, Autor nastaje na to, że ko
niecznem jest utworzenie takiego od
działu w interesie naszych krajo
wych artystów, którym otworzyćby
to mogło szeroki zbyt dla ich dzieł
w Ameryce. Całą trudność widzi
w pokryciu kosztów przesyłki dzieł
sztuki na wystawę. Pan L. nie są
dzi, ażeby się dało tę trudność prze
* zwyciężyć przy pomocy Tow. sztuk
pięknych w Krakowie ani siłami sa
ż mych artystów. Pozostaje więc je
go zdaniem Spółka, którą należało
zawiązać w Polsce lub w Chicago, a
■! .która pokryłaby koszta transportu...
?r[ Pan L. obiecuje w następnym nu
merze bardziej szczegółowo plan
swój przedstawić. Z naszej strony,
uznając za jak najsłuszniejszą myśl
sama i jak najbardzie;
palący po
trzebę reprezentacyi naszej sztuki w
Chicago, zastrzedz z góry winni
śmy, że w danym razie Polonia tu
tejsza w niewielkim tylko stopniu
pieniężnie do tej spraw/ przyczynić
by się mogła.... Ofiarność nasza
nie jest tak wielką, jak naszym bra
ciom, patrzącym z za Oceanu, zda
waóby się mogło. Tylko cele reli
gijne i narodowe poruszyć ja są zdol
ne.... "Uważaliśmy sa potrzebne
dać to słowo zastrzeżenia, ażeby u
niknąć — nieporozumień
Czerwono-socyalist
stęp" z New Yorku ra
czej...postępować. Prze
na własność pp. Kornobisa i Karwo
yczny ,,Po
a zacząć ina
szedł bowiem
pierwszy nu
wskiego. Pomimo to
mer nowego „Postępu" postępuje
ciągle...... droga skandalu. I ty
le!
*
Na zakończenie czterowiersz <
chicagoskiej polityce: ;
Zawsze przyniesie lam polityka
Jego bziua;
Niemcy niedawno sprali nas, słyszę,
A dziś.... Airysze!!
Z POLSKI.
Odnowienie Katedry n?i Wawelu.
W Krakowie niedawno odbył swe
posiedzenie pod przewodnictwem
kardynała Dunajewskiego komitet
ogólny, czuwający nad rozpoczętą,
jak wiadomo, od odno
cy Zygmuntowskiej restauracyą. ka
tedry na Wawelu. Na posiedzeniu
tem architekt p. Odrziywolski zdał
sprawę z dopełnionych dotychczas
robót około kaplicy. Restauracya
latarni szczytowej na kopule kapli
cy jest już prawie skoiiczona, teraz
więc ma się rozpoczą^ restauracya
samej kopuły i t. z. ,,bębna". W o
bec konieczności najdokładniejszego
zachowania wszystkich szczegółów
ornamentacyjnych kaplicy i odtwo
rzenia w całej okazałości piękna, ja
wienia kapli
kie nam w niej przeszłość przekaza
ła, komitet wybrał podkomitet wy
konawczy, majjjcy orsekać o sposo
bie przeprowadzenia restauracyi po
jedyńczych szczegółów kaplicy w
tym duchu, tudzież (l^żyć do tego,
by restauracya o ile mpżności rychło
mogła być ukończone j W skład te
go podkomitetu weszli: dyr. Matej
ko, jako przewodniczmy, jako człon
kowie zaś: archttekcji pp. Knaus,
Odrzywolski, Stryjeński i Zaremba,
oraz p. Slęk, dyrektor Kasy oszczę
dności, która dała na restauracyę ka
plicy Zygmuntowskiej fundusz.
Rozboje pod Tomaszowem.
Od kilku tygodni Tomaszów i
okolica (gub. piotrko wska w Ivró
lestwie) przerażone s%
dzieżami, napadami
cięgłem i kra
zabójstwami.
Popłoch ten szerzy zbójj, niejaki Go
>nia tw reku i
łębiowski, który z brc
w towarzystwie podobnych sobie
pomocników daje się wszystkim we
ziiaki. On to niedawno wystrzałem
z dubeltówki zabił niejakiego Wo
dzińskiego, który, po
cji, gonił go po lasach.
przypisują, przed kilkunastu dniami
popełnione zabójstwo administratora
lasu, Głowińskiego. T
policji złapać wspólnik
łebiowskiego, Stanisława Nortmana;
ujęto go we wsi Adamowie, niedale
ko od Tomaszowa. Zeznania Nor
tmana prawdopodobnie umożliwia
nareszcie złapanie samego herszta.
A wtedy Tomaszów
detchną,!....
jmagajq.c poli
Jemu także
ęraz udało się
|a owego Go
Dynamit pod wodą.
okolica o
Przed kilkunastu dnijami zatonęła
w Odrze tuż pod Głogowem łodź
wraz z ładunkiem 1,60) centnarów
prochu i dynamitu. Wypadek zda
rzył się przy obijaniu nadchodzące
go statku parowego, przyczem łodź
najechała na przeszkody jakąi i roz
biła się, Szczęściem,
łodzi nie wywołało wyb
strzijśnienie
lichu, który
z uwagi na blizkość miasta i bezpo
średnie sąsiedztwo par
bwca, opła
kane mógł był mieć następstwa. Dy
namit leży teraz na dnie rzeki.. .
0 snkcesyę.
W tych dniach na Wali pod War
szawa zdarzało; się gorsz
we zajście^Trzy rodzc
Antonina Puchaczewska
Karpińska, oraz Anna K
powróciwszy z pogrzebu matki,
wszczęły kłótnię o podzhł ruchomo
j^ce i krwa
ne siostry:
Maryanna
jatzlerówna,
śei. Od słów przyszło do pięści i
czułe siostry pokaleczyły się w strasz
ny sposób. Najcięższy szwank odnio
sła Anna Katzlerówna, która uległa
wybiciu kilku zębów i złamaniu le
wej nogi w biodrze. Karpińska ma
wybite jedno oko, a Puchaczewska
została niebezpiecznie poparzona u
kropem. Oto skutki chciwości i gwał
towności, oto cała sukcesya!
DROBNE ECHA.
W Krakowie jest już na ukoń
czeniu, Schronisko dla moralnie: za
niedbalnych chłopców im. Książąt
Lubomirskich. Będzie to wspaniała
budowla. Schronisko pomieści 200
chłopców, a otwarte zostanie jeszcze
roku bieżącego. Piękne dzieło o
fiarnośći obywatelskiej!.. ..
O DziERżAwę nowego polskięgo
teatru w Krakowie ubiegają się
trzej konkurenci p. Glikson poprze
dni jego dzierzawca, p. Pawlikowski
znany dziennikarz oraz Spółka złożo
na z pp. Rapackiego artysty drama
tycznego i Hoffmana, kapelmistrza.
Nauczycielem wędrownym dla
włościan w Prusach zachodnich mia
nowany został p. Bethe, Niemiec.
W Wilnie miano w tych dniach
odkryć tajemną drukarnię nihilistów
rosyjskich. Dwóch ludzi przytem
aresztowano, a jeden w walce z poli
cyą został zabity.
W Poznaniu w roku przyszłym
ma się odbyć wystawa ornitologiczna
t. i. wystawa ptactwa.
W Jeżycach pod Poznaniem wy
buchła zaraza było.
Wielkie zakłady cegielniane w
Zubkach pod Warszawą nabył w
tych dniach Henryk hr. Starzeński,
administracyę zaś objął Wiktor hr.
Ronikier Szlachta bierze się do
pracy!....
We wrześniu w Warszawie od
będzie się wspaniała uroczystość po
święcenia kamienia węgielnego pod
kościoł katolicki, nowo budujący się
tam przy ul. Dzielnej.
W Truskawcu w Galicyi (wła
sność ks. Leona Sapiechy) został o
twarty i poświęcony w tych dniach
nowy zakład kąpielowy. Solanka
miejscowa leczy wybornie choroby
gardła, płuc, nosa i inne.
W Luulinie w Królestwie biskup
miejscowy ks. Jaczewski udzielił
święceń kapłańskich trzem młodym
dyakonpm.
Wr vlsi Wola Naropińska w Kró
lestwie spłonęły budynki folwar
czne, należące do p. Jędrzejewskie
go. Nic w tera niezwykłego. Dzi
wnem jest dopiero to, że przed la
ty pięciu zdarzył się w tern samem
miejscu, tego samego dnia i o tej sa
mej godzinie pożar stojących naów
c-zas budynków. Zbieg okoliczno
ści niezwykły!....
Magistrat m. Lwowa wyznaczył
15.000 guldenów na środki zapobie
gawcze przeciw cholerze.
DROBIAZGI.
.... W.Magdeburgu w Niemczech
zmarła w tych dniach pewna kobie
ta, licząca lat 102. Na swe wyra
źne żądanie została pochowana w
białej sukni, w której przed laty
dwustu brała ślub jej pra-pra-pra
babka.
.... Elektrycznością zabijają te
raz woły w szlachtuzach w Szko
cyi.
.... W jednej z gazet zachodnich
jest ogłoszenie, poszukujące ,,do
brego kaznodziei" do metodystow
skiego kościoła. Warunek konie
czny: wymowa tak porywająca, aże
by nikt nie spał w kościele nawet...
„w gorący dzień".
.... Jakiś dentysta w Brookly
nie urządza wyprzedaż — i sprzeda
je sztuczne zęby.. .. ,,na pajnty"!.
Po byznesowemu!
.... Poczta idzie teraz z Paryża
do Berlina w ciągu 35 minut—przez
rury podziemne, pneumatyczne.
.... W Gastana, N. C. pokazują
ziemniak, który waży 2 funty 10
łutów. Taki.... wystarczy na je
den ząb.
Hojna pani.
— Cóżeśdała swojej służącej na i
rnieniny?
— Widzisz, służąca moja pocho
dzi z bardzo porządnej familii. Zda
wało mi się więc, że najlepiej zro
bię, gdy położę jej na stolnicy bile
ty wizytowe, mój i męża, z napi
sem: ,,Z Po w. Imienin, dnia....
77 I '}••. '* V-!
itd.". • ■
* I
a
Trzy życzenia.
Opowiadanie arabskie z Algieru.
v~—
... Siedzieliśmy w arabskiej
kawiarni na jednej z odległych ulic
miasta Oran, w Algierze. Na ław
kach przy ścianach pokrytych napi
sami z Koranu porozsiadali się z za
łożonemi nogami Arabi; zewsząd
dochodził wonny zapach prawdziwej
kawy z Mokki; dymy tytuniu z dłu
gich fajek unosiły się lekko ku su
fitowi.
Po środku izby zasiadł bajarz a
rabski. Stary był, ślepy na jedno
oko, o brodzie długiej, a siwej; je
dyne oko połyskiwało ogniem zapa
łu. Ruchliwy był niezmiernie, ge
stykulował, rzucał się, śmiał....
Dopiero co zaczął jakieś opo
wiadanie.
Zbłiżylem się do kółka Arabów i
razem z innymi za cenę paru pienią
żków jałmużny dla bajarza wysłu
chałem następującego, prawdziwie
wschodniego opowiadania:
— Dawno to było, dawno, — mó
wił opowiadacz głaszcząc się po siwej
brodzie—gdy Arabi byli jeszcze pa
nami świata. W uroczych ogrodach
Persyi żył sobie szejk (książę)- potęż
ny i sławny. A w kraju jego wszys
tko kwitło błogością i dobrobytem.
Każdy Arab nawet i najbiedniejszy,
posiadał co najmniej 50 owiec, a co
wielbłądów i osłów, a niewolnic i
żon!....
Tu stary podniósł rękę do góry i
na palcach jął liczyó, a potem zam
laskał językiem i głową pokiwał.
— Aj, aj. Dobrze było wtedy na
świecie. Szejk ten nazywał się Ab.
dałłah, a bogaty był, bogaty....
Córka jego piękną była, niby zo
rza poranna, włosy miała przecudne,
niby najpiękniejsza huryska w raju
Mahometa.—Tn stary pobożnie gło
wę pochylił, a oczy, pełne ognia, go- *
rżały z pod brwi czarnych. —Szej
kowie i agowie zbiegali się ze wszech
6tron i posłów nasyłali z darami, z
końmi białemi rasy najprzedniej
szej, z wielbłądami, objuczonymi
złotem i bronią, wysadzaną drogie
mi kamieniami....
Piękna Fatyma nie chciała niko
go. A! aj!. A ojciec jej, dziwny
miał zwyczaj. Gdy cudzoziemiec ja
ki do domu jego zawitał, przyjmo
wał go zaraz przepięknie.
Do stołu dania zastawiono prze
różne: ciasta z miodem, mięso woło
we, ryż z baraniną, pomarańcze, figi,
daktyle jak pigśd wielkie:....
Stary oblizywać się zaczął i o
kiem zamrugał, a słuchacze wszyscy
śmiechem wybuchli.
— A potem podawano ćwiartkę
baraniny, a gdy cudzoziemiec, poło
wę jej zjadłszy, do drugiej się zabie
rał, o Ałłah! żołnierze podbiegali do
niego i pochwyciwszy za plecy,
do lochu ciemnego wrzucili, a w trzy
dni potem nieszczęsny miał być stra
cony.
Lecz podczas trzech dni owych
przedśmiertnych, skazaniec, z łaski
szejka wielkodusznego, trzy życze
nia wypowiedzieć miał prawo,a każ
de z nich spełnionem być musiało.
Otóż raz na dwór szejka przybył
aga (wódz) nazwiskiem Abdali, a
z nim syn jego młody.
Gościom przyjęcie urządzono
wspaniałe, a w końcu uczty, jak zaz
wyczaj, podano ćwiartkę baraniny.
Ojciec i syn ze smakiem przeklę
tego barana jeść zaczęli, a gdy
zjadłszy połowę stary aga do drugiej
się zabierał, wyskoczyło z za kotary
kilku żołnierzy, którzy nieszczęsnego
powlekli przed oblicze wielkodusz
nego szejka, a ten do więzienia wrzu
cić go kazał....
Lecz syn agi, który wielce ojca
miłował, jął błagać szejka, by sta
remu życie darował, a natomiast je
go uśmiercił.
Szejk w głębi duszy niezłym był
człowiekiem, zgodził się więc i na
to, gdyż, co prawda, było mu wszy
stko jedno, kogo powieszą, byle tyl
ko ktoś wisiał; przystał więc na za
mianę.
Zaprowadzony do więzienia, mło
dzieniec, tak się do strażników swo
ich odezwał:
— Wiecie zapewne, że przed śmier
cią mam prawo żądać spełnienia
trzech moich życzeń. Idźcie więc do
pana waszego i powiedźcie mu,
iżby mi przysłał tutaj córkę swoją
Fatymę, oraz derwisza świętego,
któryby nasz związek pobłogosławił.
Zdziwiło to żądanie zuchwałe szej
ka. Ale mógłże on cofnąć swoje
słowo, które sam za święte uważał?..
&&&), .7. w
—^ •'• \ II
I
ocy,
pilno
esły
mie
Ą że Fatyma nic przeciwko temu
nie miała, bo młody aga był przy
stojnym chłopcem szejk przeto,
władca sprawiedliwy, także się zgo
dził. Para została zaślubiona.. ..
.
Dnia drugiego więzień wypowie
dział drugie życzenie, a było, t >, aby
szejk raczył przysłać mu do v wiezie
nia cały swój skarbiec.
Życzenie to nie było wcale dziw
niejszem od pierwszego, to też szejk
natychmiast spełnić je kazał, bo niy
J ślał sobie: nie wiele mi z tych skar
bów w ciągu dwóch dni ubędzie....
A więzień, skoro tylko w ręce je do
stał, ją,ł pełnemi garściami rozsypy
wać je między dworzan wielkiego
szejka, a że ci złoto miłowali nad
wszystko, rozmiłowali się więc i w
hojnym młodzieńcu i nad jego losem
szczerze boleli.
Dnia trzeciego, szejk, po
bez snu spędzonej, poszedł dó wię
zienia i w te słowa ozwał się cfy ska
zańca:
— Teraz, mój chłopcze spiesz się
z ostatniem życzeniem, bo mi
ukarać cię nareszcie za twe n
chane zuchwalstwo. Wysokoś
rzył, to też wysoko cię każę pówie
sić.. ..
— Abdałachu — odrzekł młodV po
stopisz sprawiedliwie, a ja umrę
wielbiąc twoją wspaniałomyślność
spełnij tylko ostatnie me życzenie,
każ tym wszystkim, co widzieli, jak
mój ojciec napoczął drugą połowę
ćwierci baraniny, oczy powypalać
— Istotnie.... odrzecze szejk; —
żądanie twoje bardzo słuszne, a po
chodzi z dobrego serca. Sprowadzić
mi tu mistrza dworu Achmeta.
— Panie! — zawołał Achmet-bej,
do nóg szejka upadłszy — oczy no
je nic nie widziały! Był tam wiel
• ki krajczy.
— Dajcie tu wielkiego krajczegtf
jeżeli widział, wnet wypalić piu
oczy...
Krajczy na Ałłaha się zaklął, iż
nic zgoła nie widział i wysłał po-stol
mka, stolnik po szambelana, szam
/ j
belan po sędziego itd,; lecz nikt z
całego dworu nie zaświadczył, iż wi
dział, aby aga rozpoczął drugą poło
wę baraniny. . i ..
— Ojcze mój — ozwała się wtedy
piękna Fatyma — zwracam się^do
ciebie, jak do mądrego króla i wład
cy... Jeżeli nikt nie widział, to a
ga nie jadł baraniny i miły mój mał
żonek niewinnie pokutuje za niego..
Szejk brwi zmarszczył, cały d"w|ór
struchlał; lecz potem gdy znów się
uśmiechnął, wszystkie twarze roz
jaśniły się na nowo.
le
— Dobrze!— zawołał szejk
piękny zięć mój niech żyje!.. £
powieszę go, bo i bez tego już nię
sprawiedliwości stało zadość, skc
ro
się nieborak ożenił.... Bijcie więc
w bębny i kotły, a niech Ałłachowi
chwała będzie na wieki!....
Na tem bajarz skończył opowięsić.
A ja wyszedłem zgorszony, iż nawet
i ten naród wpół dziki, utrzymuje,
że czy powiesić kogo, czy go ożen
wychodzi.... na jedno.
X • . B. S.
4
Wycieczki do Parka Sobieskiego.
Wycieczki bezpłatne do Parku So
bieskiego w Hammond odbywać się
będą co niedzielę'w#astępne 4 nie
dziele. ^Pociąg Wyrusza o g. 10 jn.
30. Każdy może.pojechać, a nawet
wziąć ze sobą żon'g i dzieci... W ten
sposób mieć będzie miłą wycieczkę
bez wydatku. Warto przyjrzeć si^
pięknym lotom w Parku Sobieskiego
i kupić jedną z 'nich, kiedy jeszcze
są tanie i dostępne dla wszystkie i.
' ' Zaproszenie.
"Fair" połączony z Loteryą fa li
tową na korzyść budowy Domu d
Sióstr w parafii św. Kazimierza na
22giej ul. rozpocznie się w przysztą
niedzielę d. 28 sierpnia o 2giej go
dzinie z południa i trwać będzie
przez następne 5 lub 6 niedziel. K
mitet dołoży wszelkich starań al:
dać odpowiednią zabawę publicznoś
ci, a zatem prosi o liczny współ i
dział. Cena biletu za cały sezon c
osoby $1.00, jednorazowy wst^p
25 centów. . ' . . ;■
Komitet.
Przybyły okręty:
Do New Yorku: „Noordland" z Aft
twerpii, „Grluckauf" z Rotterdamu^ ,,
talia" ze Szczecina
Do Bremen: „Spree" z New Yorkili.
Do Queenstown
Yorku.
Do Southampton;
Yorku.
„Britannic" z Ne'
„Columbia" z New
Rozmaitości.
— GłóŚNY proces angielskiej śpie
waczki pani Melba z mężem jejr
Armstrongiem, zakończył się w tych
dniach w Londynie rozwodem. Rów
nocześnie Armstrong cofnął skargę
o cudzołóztwo popełnione z panią
Melba, wniesiony pierwotnie prze
ciw księciu Filipowi Orleańskiemu,
synowi pretendenta do tronu Fran
cyi. A więc skandal królewski....
skóńczpny.
— CiEKAwa nowość prowadziła
kolej amerykańska z dalekiegoj Za
chodu pewne. Oto co pewien
czas wysyła ona pociągi "ćam
skis", na które każda pasa
żerka oprócz biletu otrzymuje bukie
cik
, Sielanka
trwałym,
zbudować
nmie mog
polnych kwiatów
ta jna się stać zwyczajem
gdirż kolej postanowiła
dwie cieplarnie, aby i w
ła cj>fiarowywać pasażerk )m swoje
"Compliment of the Chief Engi
neer". Tak się nazywa ten drobny
podarunek....
— Wyroki Śmiercl ikr Per
SYI.
Włiadca Persyi utrzymuje w samym
Teheranie aż 30 katów, k ;órzy towa
rzyszy mu wszędzie. Tracenie odby
wa się nawet na ulicy w obec kobiet
i dzieci. Szachowi dość skinąć, gdy
mu się kto niepodoba. Wyrok
ci wydany— i oto skazańemii krę
pują naprzód nogi, potem kat'zbliża
się ;do niego z tyłu, ujmijąc za hos
i zadarłszy głowę, ostryn. scyzory
kiem przecina żyły i pozoktawia tak
na ulicy ciało drgające przez minut
kilkanaście .... Sprawiedliwość:...
uproszczona
Zaproszenia bez słów. W Fran
cyi przyjęła się nowa moda w roz
syłaniu zaproszeń-na letnie zebrania
zapewne wkrótce obiegnie świat
cały. Karty zapraszające- nowego
pomysłu nie zawierają tekstu, zastę
pują go bowiem rysunki bez komen
tarzy tłumaczące się jasno.;— I tak,
jeżeli odbierasz kartę, na której
prócz daty i podpisu wysyłającego
widnieje rysunek przedstawiający
stół nakryty, ma to znaczyć, iż za
proszonym jesteś na obiad. Nimfy
na karcie zapowiadają balik jakii
sielski; drzewo obwieszone lampio
nami — zabawę ogrodową. Cztere
ma końmi zaprzężony powóz zapra
sza na wycieczkę, pusty zaś kosz od
y
potraw zawiadamia o pikniku kosz
kowym.... it. p. Moda orygi
nalna ....
-— Przezorny redaktor. I JNije
dawno temu redaktor dziennika
,, Otpor", wychodzącego w Belgra
dzie, napadniętym został w biurze
swojem przez jednego z pułkowni
ków serbskich. Wypadek' ten na
uczył redaktora przezorności, to też
ogłasza w dzienniku swoim, iż po
wiadomiony o zamierzonym, po
wtórnym napadzie, zaopatrzył wszy
stkich współpracowników l służbę
redakcyjną, w rewolwery grubego
kalibru, z których wszyscy ćwieża
się w strzelaniu dwa razy dziennie,
zrana i po południu. Mądremu dość
na słowie.
— Sprawki cyganów. Działo
się w ucywilizowanej Marsylii we
Francyi. Żona zamożnego właści
ciela hotelu pani Lardinois, radząc
się po kolei, a bez skutku rozmaitych
lekarzy na swoją niemoc, pestanawi
ła wezwać cygańskiej znachorki.
Cyganka kazała dać sobie kurę i zło
ty naszyjnik pacyentki. Ukręciw
szy ptakowi głowę, obydwoma terii
przedmiotami wykonywała dziwa
czne ruchy, nie szczędząc zaklęć i
mruczenia. Potem kazała pjrzynieBÓ
i złożyć na stole wszystkie pieniądze,
jakie tylko w domu się znajdowała.
Złożono około 40.000 fr. \r papie
rach i srebrze. Goście hotelowi do
30 osób otaczali ją kołem. Znachor
ka oznajmiła jednak, że nie> wszyst
kie pieniądze jej oddano. 'stotn e,
znajdowało się jeszcze *7.000 ::r.
"Wtedy czarodziejka, paląc jakiś pro
szek na świecy, napełniła pokój' tik
rozkosznem zapachem, że wszyssy
widzowie zasnęli. Po obudzeniu
się spostrzegli już tylko.. .. czarną,
kurę bez głowy. Policya j przetrzą
słszy obóz cyganów, znalajzła tam
przeszło 100.000 franków gotówki
mnósfl
On
wo kosztowności.
Sielanka.
i ona na łonie natury
Orni. Ach ! .. .. Ten mosŁit przd
szedł z mojej ręki na pana rękę ...
On. (z uniesieniem) Och,
kosz!. *.. Moja krew i pani krew
połączą, się w jednym.... m,oskicie