Newspaper Page Text
TELEGRAF Phtoo polityczne, społeczne i literackie, poświg coue iuteresnm Polaków w Stanuch Zjeduo czonycti Ameryki Północnej. WYCHODZI CODZIENNIE. P RFN U Mli RA TA (/. górv) WYNOSI: jłoozuie -.'rocznie Ć- } K-wurtnlnU' • Ifie-itfuznie ..*oc. (jenu pojedynczego numeru Ic. w;raAVv-aY: aSpółht Wydawnicza Telegrafu. W C1IICAOO ILLINOIS. .M. S. Cybokowsiu, • Prezes i Zarządca. i J. Scui!LTX., • - • W ice-Prezes. .Tarkowski, • - Kasyer. C'. Gboszkiewicz - ■ Sekretarz. .1. Kybak;<«>ki, Nitczelm Ueil.-iktor. M. Kzks/.otauski, agent ujrłoszeń. Wszelkie listy i korospondeucye uprasza sig przesyłać vod adresem: ' TELEGRAF o2 Sc 24 Mm Ket tor. Randolph Sts. Room 51. TELEFON: MAIN 1672. Wszelkie (.rzesył.i pieniężne należy nadsyłać a rgce kasyj<tra. JOHN TARKOWSKI, 32-34 Market cor. Randolph Sts., Room51, Chicago,11L "TELEGRAF" The Polish Poli' ical Daily, devoted to the interest of the Polish people in United States of America. Tfig Polisa Daily '"TELEGRAF" Publishing Company. PUBLISHERS: M. S. Cybohowski, President and Manager. A. J. Scuultz, - - Vice-President. •T' Tarkowski, - * - Treasurer. L. Groszki kwicz, - - Secretary. J. Uybakowski, Chief Kdltor. M. Takski, advertising solicitor. SUBSCRIPTION (IN ADVANCE); •1 »)Year.,„ $3.00; Per6 Months.... 1.50 Per 3 Months 75c. One Month ... 25c. Single copy one cent. OFFICE: 32 & 34 Market Cor. Randolph Sts. Room 5i. (LIND BLOCK.) . • TELEPHONE: MAIN 1672. ENTERED AT THE CHICAGO POST OFFICE AS SECOND CLASS MAIL MATTER. CHICAGO,dnia 30 Września, 1S92. Nasza Polityka. II Mówiliśmy, że przewroty społecz ne musza skrystalizować w sobie wszystkie siły żywotne kraju; one muszą, przy tern "aa głowie cho dzić", to jest musza w sobie widzieć i rozum, i siłę^ i konieczność; one muszą sobie samym dowierzać a in nym zaulanie to nakazywać. Po co zmieniać istniejące warunki społecz ne, jeśli nie po to, by stworzyć coś arcy-rozumnego? Dlaczego niszczyć istniejącą architekturę społeczną, jeśli przyszła nie ma być najlepszą, najsprawiedliwszą i najpiękniejszą? Czyż może inicjator ruchu, burzące go dotychczasowy gmach, siedzibę życia społecznego, czyż może on nie w siebie i wątpić w swe siły? Nie! Ilistorja rysuje nam zawsze obrazy aroganckiej i niezachwianej pewności siebie, która idzie w parze z idealną wiarą w swe posłannictwo, — obrazy, które stanowią najbar dziej imponującą stronę nowego o kresu rozwoju. Ci, którzy wieżę Ba bel tworzyli, nie więcej w swe siły wierzyli, jak i klasa społeczna, któ ra postanawia siebie za zbawiciela ogłosić. Gdzie takiej wiary nie ma, tam nie masz także postępu, tam no we, żywotniejsze dążności muszą być zadławione, — tam, znaczy się, istniejące warunki i panujące grupy s% najsilniejszemi. Czyż w końcu XVIIlgo wieku Polska była sceną takiego pełnego i rozwiniętego życia społecznego? Po stanowiono "odrodzić kraf' a nie miano odrodzicieli pod ręką; posta nowiono ograniczyć przywileje i mo nopole wielkiej własności ziemskiej, ale nie umiano wystąpić przeciw przywilejom. W przeddzień nocy 4 go sierpnia zapatrzone/się u nas na ostatnie lata wieków średnich. Szla chta, obdarzona własnością, chciała reformować kraj, usuwając tylko tych, którzy już za dużo zdobyli, aby osiągnąć ten cel — pozbawiono praw politycznych proletarj uszów szlache ckich. Oświeconemu despotyzmowi kazano grać role inesyjasza, tam, gdzie ani oświecenia, ani silnej wła dzy nie było, a feodalizm starrno sie zwalczać.... średnią, że tak powie my, własnością ziemską. Chciano życie społeczne podciągnąć pod stry chulec gospodarnego rządu zaścian kowego, a do stosunków całego kra ju miano zastosować zasady zwier ciadła dyktowane rodzinie średnio wiecznej. „Na (/łowię nie chodzono'''' zatem, bo głów nie było; nowych elemen tów nie pobudzono .do życia — bo sprawę chciano załatwić w szlache ckiej rodzinie, karcąc bute pierwo rodnego, dając ster interesów w ręce statecznych, i wskutek tego żyją cych na żołdzie pierworodnego; by z nim harcować, szaleć i nic nie ro bić> postanowiono wywłaszczyć z do tychczasowych praw szlacheckich. Inne klasy społeczne odegrały w tym dramacie, który wkrótce tragiko medją zakończyć się miał i musiał, rolo dalekich krewnych, obdzielo nych darowiznami lekkimi i błogo sławieństwem patryjarchalnetn. - (D. c." n ) Z POLjSKI Powrót emigrantów. Ze Zbaraskiego, pisza do „Prze glądu lwowskiego": ,,Tak tedy nasi emigranci popo w rac Ali. Rosja ich z granic pań stwa swego wyparła. i Jąkie tam ze sobą przynieśli zarodki nowych po glądów, zaczerpniętych z nauk, któ rych się tam nasłuchali i nabytych w^asnem doświadczeniem, niewiado mo, to przyszłość dopiero okaże. Widoćznem jest tylko wielkie rozczarowanie i strach przed nędzą, która rzeczywiście zagraża. Zapasy zboża, bydło, narzędzia rolnicze, wszystko 10 lekkomyślnie strwoniono przed wyjściem, pozostał)' pUste chaty przez władze opieczętowane, a w perspektywie zima, więc i chłód i głód i wdoda tku widmo cholery. Czyż my tych biedaków w stanie takim zoztawić możemy? Czyż nie pora obecnie pokazać temu ludowi, kto mu rzeczywiście sprzyja? czy pomijając to nawet, że wobec zbli żającej się epidemji, głód jest bar dzo dobrym ,jej przewodnikiem, sa mo uczucie ludzkości nie nakazuje nam przyjść* ludowi z pomocą? Je-' żeli lud ten zawinił, jeżeli podeptał wszystko to, co mu świętem być po winno, bo rzucił ziemie swoją ojczy stą i wiarę swoję, to wina nie zupeł nie po jego stronie, cześć spada i na barki klasy wykształconej, która lud ten prowadzi, a przynajmniej prowadzić była obowiązaną. Celem głównym niniejszej mej ko respondencji jest: poruszyć myśl zbierania w kraju składek dla od wrócenia nędzy ludowi grożącej. Niech zbliżający się sejm da w tym względzie dobry przykład, i niech się spełni przysłowie: prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie". (Za to wysyłają nam delegatów żeby nas tu uszczęśliwiać. Miljony chcą nam zamieszkałym w Stanach Zjed. dać a w kraju nie widzą i nie chcą widzieć nędzy bezgranicz nej—tyfusy głodowe i t. p. Czy myślicie Panowie że nas mo żna obałamucać?- Weźcie sie lepiej do pracy energicznej w kraju a my tu sobie damy rady i bez waszych mil jonów. Przyp. Red.). Emigracya Włościan do Rosyi Czytany w "Gazecie Lwowskiej": "Wiadomości, dochodzące nas o becnie z powiatów skałackiego i zba raskiego, w sprawie emigracyi wło ścian za granicę rosyjską, jednozgo dnie stwierdzają zmniejszenie się ru chu wychodźczego. Przeważna część rodzin z Iwanówki, Kaczanówki i Przechowca — jak nam telegrafują z Skałatu — wróciła już zniechęco na do domu. Z innych gmin wy chodźcy tłumnie także wracają. W ogóle liczba emigrantów, skutkiem tego, redukuje się więcej niż do po łowy. W tutejszym powiecie — te legrafują nam również ze Zbaraża— ruch emigracyjny zmniejszył się bar dzo. Znaczna liczba wychodźców po wraca pełna rozczarowania. Donie sienia te są najlepszym dowodem, jak bardzo przesadnemi były wieści szerzone przez niektóre dzienniki, które twierdziły np. między innemi, że na powrót emigrantów liczyć nie można, gdyż wysyłani są do Batum! Donoszono również o pożarach, wznieconych przez emigrujących włościan. Na podstawie ściśle prze prowadzonych dochodzeń zapewnić możemy, że .doniesienia te nie mają żadnej jl^dstawy. We wsi Roma nówce, powiatu tarnopolskiego, wy buchł wprawdzie pożar w pasiece, ale z przyczyny zupełnie przypadko wej, niemającej najmniejszego zwią zku ze sprawą wychodźtwa". t Dr. Franciszek Kownacki. We Wsi Złoczewie nad zachodnim Bugiem zmarł najstarszy lekarz, (w 110 roku życia), doktor medycyny Franciszek Kownacki. W r. 1891 obchodził on 75 letni jubileusz swo jego naukowego stopnia, który o trzymał w r. 1810. Do zgonu zacho wał najzupełniejszą przytomność u mysłu i był zdrów.. Praktyki lekar skiej zaniechał dopiero w roku 1890. Odznaczał się wysokim zrozumie niem swoich- obowiązkow i jako le karz słynął z nauki i szczęścia w le czeniu chorych. Śluby i chrzty tajne w mińskiej Gubernji. Śluby i chrzty tajne bardzo się rozpowszechniają, wśród przemocy nawróconych na prawosławie wło ścian mińskiej gubernji. Chłopi nie chcą znać cerkwi i popów, wybiera ją z pośrod siebie starcowi którzy dają śluby i chrzczą d/.ieci. ; Jest to objaw nowy. Ci chłopi: na>vróceni bagnetami na pwośławie przed 50 laty, długo znosili narzuconą im wiarę, ale gdy teraz dezorganizacja w Rosji stała sie powszechną, oni już nie drżą przed czynownictwem i sami spełniają religijne obrzędy. Rozmaitości. SłADKI NA NAWRÓCENIE CĄliA. ! — Dziennik Francuski-'"Libre Parole", i. ' wydawany przez zaciątego wroga ży dów Eremonta, zebrał 30.00'J fran ków na rzecz biednych, cholerą do tkniętych Rosjan. Lecz ponieważ te składki były manifestacyą, skiero waną przeciw rządowi Frkncuzkie mu, przeto poseł rosyjski hr. Moh rcuheim na wyraźne żądanie cara, złożonej sumy nie przyjął. Na zebra ną sumę złożyły się całe szeregi do broczyńców,'których ożywiało" ży czenie gniewania raczej żydów, niż wsparcia sprzymierzonych "braci słowiańskich". Oto kilka humorystycznych pod pisów, które zwróciły uwagę rosyj skiej ambasady i wywołały gniew na dworze petersburskim. Na nawrócenie cara 10c. Niech żyje Mores i car — precz z żydow stwem 50c. (Mores wielki przeciw nik żydów, zabił w pojedynku jedne go francuskiego oficera, żyda), Ca rowi, który wyrzuca \ydów, 10c. Gorące życzenie, aby Rosya powró ciła do Papieża, 4 fr. Car czuł się głęboko urażonym tak swawolnemi żartami, istnie paryskie go temparamentu, i rozkazał swemu reprezentantowi nie przyjmować pie niędzy. Pan Mohrenheim pogardził, składkami Drumonta, przyjął je je dnak i serdecznie za nie podziękował rosyjski komitet w Petersburgu, na czele którego stoi książę następca tronu. "Libre Parole" try mf u je te raz, a p. Mohrenheim został nieprzy jemnie skompromitowany. Wątpić bowiem należy, czy car zakazał przyj mować pieniędzy Drumonta, w ta kim bowiem razie następca tronu nie byłby ignorował woli swego oj ca. Bądź co bądź sprawa cała jest komiczną — zwłaszcza, że pomiędzy składkami figuruje 100 fr. Anny Burtuliny, córki p. Mohrenheima. — Wielki tunel Ni agary, nad którego przewierceniem pracuje od dwóch lat mniej więcej cała armja robotników, zbliża się ku końcowi. Dnia 4.października r. 1890 rozpo * czeto olbrzymia prace, a 4 paździer nika r. 1892 skała granitowa, która przez tyle wieków powstrzymywała wody Niagary, przewierciona będzie na długości 0000 stóp. Pozostanie jeszcze do wysadzenia 1000 stój) dla dokonania tego wielkiego dzieła. O . £3 Przedsiębiorcy prędzej postępowali z robota, niż się spodziewali. Dwie partje po 400 ludzi każda, pracują nieustannie, a 14C0 funtów dynami tu wychodzi codziennie na wysadza nie skał. Dynamit dostarczany jest w stanie zamrożonym i przechowy wany w specjalnie w tym celu zbu dowanych magazynach. W osobnym znów budynku, oddalonym znacznie od innych zabudowań, bywa do u żytku odmrażany, zapomo.ca ciepłej wody. Roboty, które teraz jeszcze pozostaja do wykonania, są dziecin ny zabawką w porównaniu z temi, jakich już dokonano. Kanał, który odprowadzać będzie wody, ma prze szło 100 stóp szerokości a woda stać w nim będzie na 1'2 stóp głęboko. — Wnuczka Murat'a. Dnia 27 sierpnia zmarła w Bolonji osobistość historyczna, kobieta, w której żyj łach płynęła krew Bonapairtych,sios try Napoleona I,Karoliny i Murat'a, hrabina Karolina Satini, urodzona hrabina Pepoli. Od wczesnej mło dości pracowała nad zjednoczeniem Włoch i zawiązała stosunki z takimi działaczami, jak Król wiktor Ema nuel, Cavour, d'Azeglio, Minghetti, tudzież wielu innych.. Jej wpływ na Napoleona III był bardżo wielki, o wiele większy, aniżeli przeczuwali współcześni. Jako córka znowu rodu Pepolich, możnowładców boloń skich, poczuwała sie-do podtrzymy wania, sławy ojczystego: grodu. O piekowała się artystami t literatami,' miejscowej zaś wszechnicy, orazlm go, panstwc snastoletnią w Nordernt zeum nie sz<;zeclziła darów. — Dzielxa dziewczyna. Z jni^j sca kapielov ,, Przeglądu - ego Norderney piska <jlo Obywatelstwo ziemscy z Płockie Czarneccy, wraz z szb córką, lato przepędzali y. W ubiegłym j mie siącu panna p. (znakomita pływacz ka), kąpfącsię w morzu, spostrzegła małego chłoj czyny, który oddaliw szy się od linji granicznej, ,naitrafił na głębia i ji ż począł tonąć. Młoda dziewczyna narażeniem własnego życia, walcz: ,c ze wzbu rzonem i bał wanami, dopłynęła do niebezpiecz nego miejsca i malca uratowała.— Tyiu niezręcznym pływakiem był siedmioletni syn wysokiego urzędni ka niemieckiego Scliwalba. W tydziei po powrocie do domu p. C. otrzymał urzędowe zawiado mienie, że córka jego została przed stawiona do medalu',,za uratowanie tonącego" i zaszczytną odznakę wkrótce otrzyma. — Po LATACH WIELU. W tjC'h dniach gro 10 turystów przedsię wzięło wycie czkę na szczyt Monte Kosa. Na.wysokości kilku tysięcy metrów spostrzeżono wśród śniegu i lodu kawałek jakiejś szaty. W przy puszczeniu, że natrafiono na trupa nieszczęśliwjgo turysty, poczęto od grzebywać odzież i znaleziono.... słynny w s woim czasie żakiet dr. Perroziego. W r. 1876 Perrozi, brat b. min stra skarbu, o mało nie postradał ż;:cia w górach wśród lo dowców. Uratował go przewodnik, który jednak; w popłochu zgubił po mieniony jakiet doktora. Żakiet ten najspok )jniej przeleżał sóbie 16 lat pod śn tylko wraz trów co roklu egiem, spuszczając się lodem o jakie 100 mę . Znalezione w kiesze ni bilety wilzytowe i lornetkę wła ściciel ofiarował alpejskiemu mu zeum w T irynie. Odwaga kobiet. — Znałem kc biety — pmwił pewien mędrzec oł;r siały — ktc renie śmiały jeździć kon no z obawy* aby lćoń nie rozbiegał się; znałem takie, które lękały s ę przejażdżki po wodzie, z obawy, aby nie przewróciła się łódka; znałem i takie, które nie wychodziły wieczo rami na tra^ę, z obawy — aby rosa nie zamoczyła im nóżek; ale nie zna łem żadnej przed zamą od wszystk nych któraby zawahała się pójściem, chociaż 1 krok ten jest dileko niebezpieczniejszy ich powyżej wymienio Napisał W szpitalu w Cleveland, O; i oświadczenie do siebie. leczy się młody (złowiek, który miał zła maną, rękę. Doglądała go go bardzo miła piastu nka. Starała się, aby mło demu pacj(ntowi nieść we wszyst kiem ulgę. Pewnego dnia zapytała, czy sobie pacłent czego, nie życzy,: — Może panu książkę czytać, ajbo list napisat ? ; ! — Tak odpowiedział chory — proszę o m pisanie listu za mnie Podyktował list do kochanki, pe łeiu uczuć i w tym liście oświadczył się o rękę Gdy list złożyła go adresować Młody csłowiek grzecznie się ukło nił i rzekł — Pani mi swoje nazwisko. Za parę uwolniła s talu. Już lecz żoną był skończony, piastunka i zapytała, do kogo ma będzie łaskawa powiedzieć dni on wyzdrowiał, a ona ęod obowiązków w szpi teraz nie jest piastunka, Muchy we Francj|i. — Czy ją muchy i we Francyi? Są-, - odpowiedział drugi—.ta kie same, jak i u nas, z tąłylko ró żnicą, że brzęczą po francuzku. Zna służBę. • . j : jegomość spytał swego jzy chce jechać z nim na Pewień woźnicy, wojaż? — Dokąd tylko pan zechcó — od powiedział z zapałem — zawsze je stem gotów. — Jaktoby? a gdyby do piekła? — Mniejsza o to. — Ale uważno, proszę cię, żę tam okolice bardzo gorące, a I tobie na koźle siedzącemu wielce upał by do kuczał. " • 'k-: — O ho! proszę pana, ja tylko od wiózłbym przed piekło, z kpńmi i po wozem zapewneby mię tajn nie pu szczono. A potem wiem, że do mnie należy czekać zawsze na dworze, gdyż D; POTRZEBA. kZIEWCZYN, liczących od 15 do lat, ' chcących śi.ęjwyuczyć przylepiania wewnętrznych podeszew. Siała praca, cały rok. Płaca ód doi. 2.50 do 4 00 ty godniowo. Zgłosić się do 14— JO X. Ca nal ul. bl i sto Lake ul. 4 piętro. 27-:* DRUGIEJ maszyniarki do wszywania kieszeni w surduty i drugiej ręcz nej do bestowania kantów.—Jan Sobacki 63& Noble uL wchód z Bradley. \ 27-3 POŚREDNICZĄ w wyszukaniu odpo wiedniej pracy. — K. Sawicki 572 Noblest.' .■ ... •' ; Oznajmienie. Zawiadamiani'.wszystkich ty^h, któ rzy kupili odemnie los na srebrny zega rek, iż wygrywanie tegoż zegarka, które się miało odbyć, jak<na tykiecie wydru kowane 17go Września, r. b. w salonie A. J. Kowalskiego, odbędzie sie w Sobo tę. Igo Października r. b. w Salonie ob. "j' Staszewskiego, 104 Cleaver st. "wieczo rem. — Kazimierz Rogalski. loo2 POLSKA SZKOŁA MUZYKI i'ŚPIEWU SOLOWEGO JANINY JORDAN, (uczenniey Laniberti'ego). Li'kcyn w domu i w mi<'«cio. Ceny .przystgpiH*. 564 NOBLE ST j S. P. POPEK, POLSKI SALON Róg Front i May ulic. Chicago, 111. ...» Zawsze świeże piwo,' dobre wina likiery i' cy gara. ■ V . ' . ' •' ;• • ■ B3?~Doirodua HALA do posiedzeń, wesel i zataił k_Jozef SołauLljzi, 120 |W. Division róg Cleaver irl. POLSKI SALON. Ma zawsze świeże piwo, dobre wino li kiery i cygara i smaczną przekąskę?. Ró wnież dogodną HALĘ do mityngów, we sell-innych zabaw. DARMO! ' Napiszcie zaraz po katalog ksiftfek do czytania pod adresem J.<Karchut 649 2Ave., Milwaukee, Wis., któri- wam darmo poślemy. Przekonacie się zlkatalo gu że u mnie książki do czytania' i do nabo żeństwa dostaniecie taniej, niż gdziekol wiek indziej. Oprócz tego kto z Szano wnych Rodaków zamieszkałych w Sta nach Zjednoczonych zamówi ocjl razu książek za $2. 00, t;emu przyślemy' pokwi towanie z całorocznej prenumeraty tygo dniowego pisma 'Gość' i takowe przysełać będziemy przez cały rok bezpłatnie. Przy zamówieniu książek należy pieniądze przysłać przea" ?'^ney Order" pocztowy, i tak adresować. ! Jan Karchut, 649 2 Ave. Milwaukee, Wis. . PEL. MAJEWSKĄ, 685 MILWAUKEE AVE., CHICAGO. ILL. V i Poleca Wielebnemu Duchowieństwu, Wiele bnym Siostrom Zakonnym, Szanownym Towa rzystwom oraz całej P. T. Publiczności swój skład i bukietów dla dziewcząt i chłopców przystępują cych do pierwszej spowiedzi i dla panien na we sela, oraz kapeluszy damskich najświeższej mo dy. Przyjdźcie przekonajcie sig zanim pójdziecie gdzieindziej. . Pierwsza Apteka Polska V. Bardońskiego, 638 Noble róg Bradley ulicy zaopatrzo na w wszelkiego rodzaju lekarstwa kra jowe i zagraniczne. Sławny Dra Bonke ra PiersiowySyrup na kaszel.PRAWDZI WY PAIN EKSPELLER. Wysyła pie niadze ekspresem do wszystkich miast w Ameryce i do Europy: Odbieratakże po datek za wodg. Leon Czesławski, 867—32 al. rós; Lanrel. PierwszorzędnyPolski Salon Dobre piwo, importowane i krajowe wina, cygara i likiery, oraz hala do zebrań, zabaw i wasel jest zawsze do użytku bezpłatnie (S) 'j. . ■ T. NALEPINSKI, 543 NOBLE ST. V POLSKI SALO INT. Zawsze świeże piwo; dobre wina, likie ry i. cygara. Na piętrze dogodna HALA do mityngów. . ANTON STELLMACH. Polski Krawiec Wykonuje wszystkie obstalunki sta rannie i elegancko po jak najtańszych cenach. . ; 384 W. CHICAGO AVE. E3, i^IlsrrDĘilk 63 Emma uliba. : Poleca swój SALÓŃ i. HAL^Ę, która'jest upięk szona we wszelkie przygody, jako to: wesela, zabawy i inne zgromadzenia. ' HURTOWNY SKŁAD WIN,' WÓDEK I LIKIERÓW. (S Na posiedzenia udzielam halg bezpłatiiie AVE. Józef Błodiszek^s I \ . (dawniŻt/chlińfi {-i.) 798-800 SOUTH ASHLAND , pomiędzy 17tą i 18ta i lica. skład n aj 1 e pszego £ ;a 111,11 k u 1 TWARDYCH I MI^K CrCH Węgli i Drzewa, Dla krawców tijzymam na okładzie' vyxle zar/.wa (GHAR COAL) I KOKS Izie. ft' kajżd y ni czasie na skhi I . po cenacjb nader umiarko Zp mówień iaj przyjmuje także |j<. nywa w jak najkrótszym czasie. wanych. (IWIIK!, wyko J*M W) JERZY GUSTĄITIS, ' Pierwszorzędny Polsko-Litewski ŚaloiL Swieżt/piwo, importowane i krajoue win:J likie jy i cygara 3316 LAURElJ, ST Zarazem zawiadamiam S/.:iu. J{<: ilaków, iż tłó liiaczg w sadach w języku polsk niemieckim, ilnjdejskim, czeskim, rosyjskim, 'j if u. litewskim, wpjficrskim i . <WS) J. Jarzembo 672 NOBLE S KARAWANIA Podejmuje urządzania poi; tkreza. karawanów i trumien l także powozy na cmentarz i weselaL Onv umiarkowj.np zębów, dos Wynajmu prkejażdż Nowa Se ' powarzy$Hoo [Puławskie*/o cc rya Budo >-W ;go c vmiczo-pozyczko otworzyło Trzynastą S' Zapisywać się można każd iurze sekretarza ob. A. J. Kwas 03 W. Blackhawk ul. lub tejź na zeniu co Sobotę wieczorem Schulz na rogu Noble i dlic. Naszje Towarzystwo jfst d oszczędnie administrowane, rależytem porządku i umiejętnie c zone. Akcye po $100.oo opłucam tygodniowo po 124-c. od akc; c la pożyczającego są bard'/ | dyż.opłaty tygodniowe np (zynią tylko" $1.25 a proct Nawet najuboższy robotn k j.kcj'i opłacić i z czasem tuk uciuła sobie porządny kap it; Zapisujcie się jak m jl Z szacunkiem Dyrektorzy: August J. Kowalski, Prezes —(17 , an Czekała Wice - prez. — 761 Hc ' Vojciech Jendrzejek, Kasyer — 651 And. J. Kwasiproch,Sekretarz- 164 '<Yanciszek Wlekliński, 746 N. jistjland / . indrzei Sćhultz — 697 Neble St \ Anton Grenwald — 668 Holt Av!. ózef Wilkowski — 668 Holt Av j. ndr. Stachowicz — 623 Holt Ave nt C może mspc 1. czniej Hoilt Ave '.as u w jroch, posie ilu ob. Blackhawk )brze i isiązki są w łrowa beda irunkl godne, i W o dd od lOakcyi )d sta. kilka, sobem Holt j LVe. W.Blaskhwak DR. J.W.DAL X oris: 860 Milwaukee Ave. doi 12 rano. j 12 30do7wie. Godz' | i Telefon w |Mi ELEOIVIORA MUSZYŃSKA, (DOKTORKA-AUSZER CA.) Otworzyła swój oiis pod No. na 2 pigtrze Doktorka Akuszerka :szka 30 do po 7 i szkan sie: srth Eobey St. 5 po poł. ieczor. iu, 4808 śzyńska, posiadająca o'dpowijednie' dyplomy aJeziw tliiwa lileoi) ikee Av. ora Mu sw War cier nie a także leczy iczne dziecin si, ból w krzy asżel' i astmg; ty ną twarzy; rawia i stawia dwuletui| przy Szpitalu Dziecigtk Bzawie — ofiarowuje sweluśługi ni iwiastlom pi$cym różne dolegliwość! inadicz ue, ja!: to płodność, krwiotok, białe upłazy; z dobrym skutkiem choroby chroi; ne i letnie; ból głowy, pirdła, pici żu i plecach, reumatyzm, różg|, l rany i.krempy, tasiemca; i wyrzi oraz wywichnięcie r$k i nóg, nap bańki. Dp położnic chodzi w|e anie i w nocy. Kobietom jcigżarnym udziela pon Ocy p rzy dole gliwościach zt^d wynikających, jakto: puchnig cie nóg,-khviotokach, u pławach i innyci niezno śnych symptopiach. Udziela ta] :że lei cyi aku szeryi i egzaminuje \y polsiki n jgz;rku przy college udzielającym dyplomy. Spec''alność—, udziela lekarstwa na choroby I macic.ne. Za miejscowym udziela poradg z na lesłaniem 2 cen towego znaczka pocztowego i do cładne :o adresu odwrotny poczty. Godziny ofiso ve: od*" '' rano i od 4 do 0 wieczorem." Adp « i ofis|: jj 590 MILWAUKEE AVĘ. 1 , na 2 pigtrze. CHOROBY ÓCZ Leczy skutecznie wszelkie jfczmięń, j $trz$ce sig białku ot zne itd. 28-letnia sicssjjiiaprarfta wClica® : .Odnieście Sig do' W. fol E. Kelly prob. par. ś„ 5ccylU ^Chicago. Pani J. Kaderewskiej'183 U'. North Pann} W. Wleklińskiej 827 3 !th str. Fryderyka Kozak 85 Fisk str Mamib*Paderta204 Kaswll , Józefa Jankowskiego jLoouii! i-0 str Antoniego Chabowski'ego I3a Cornelia str. A. Tadrdwskiego8745Commei cial av.S.Chicago. Jana Guzikowskiego 1019 Du Hey str Zbajdanie pacyenta bezpła { •"■j'.' (KATAR KtJRUJKSI^.) BIÓRO; w GMAOrfu Tbatral<vm.M'cVioic«r'« 84 E. MADISOjN STR. POKÓJ 44 5 PIĘTRO. Godziny oflsowR'od 10 rano do 2 po południu. : : CHICAGO, ILU . iv?'''. ■.•■. £ .v