Newspaper Page Text
"TELE6RAF" Pismo poświęcone szczególnie sprawom polskim a w ogólności politycz nym, społecznym i literackim. Przedpłata wynosi: Półrocznie .... $.75 Rocznie $1.50 Egzemplarz pojedynczy acenty. Korespondenci pisząc do "Tele grafu" racz% adresy swe wyraź nie i czytelnie podawać, z wymie nieniem swego 'mienia, nazwiska, miejsca pobytu z numerem domu i ulicy. £a ogłoszenia płatne i artykuły pod nagłówkiem <-Nadesłane," re dakcja nie odpowiada. Wszelkie korespondecye, przesyłki pieniężne, zamówienia na druki i t. p. adresować należy: C. F. PE TT KOSKĘ, Publisher. "TELEGRAF" *0' S. Ashland Ave., GtUGflGO, ILU Telefon Canal t> Vi. The Polish Weekly "TĘLEGRAF" Appears every Wednesday. Entered in the Post Office at Chicago, 111. as second class matter. » mm *»><>, 20go Lutkgo IM>1. Kii|>uj<*ie u swoich. O >. Fr. Lyczywek sprzedał do br/.e /.lianemu byznesiście ob. ISlef Ty rakowskiemu swój dom i lotę na lStej ulicy pomiędzy Paulina i Wood ulicij. Ob. Ty łukowski prawdopodo bnie postawi piękny murów any bu dynek ze s/.torein gd/.ie zapewno przeprowadzi swój skład jubilerski z p. 1. 71)' W. 18lej ulicy. Ży czymy. Polaka Browarnia p. t. ''Białego Orla" pr/.y hali 1 'u łask i ego już roz poczęła robić piwo, wiec na począt ku Al i ja możemy się spodziewać Polskie piwo, pierwsze w Chicago. « Obywatel .Józef .1. Beliński de br/.e znany ad wokal który zost ał wybrany do Komitetu Centralnego Demokratycznej Party i w powiecie Cook, pokazuje banlzo świetnie. Postawił on do wszystkich } recynk-1 tów Polskich sędziów i klerków, | przy wyborach i wogóle stara się o dobrobyt Polonii w litej wardzie zasługuje na uznanie. W Hawthorne, His. Dnia 17go Lutego r. b. w hali parafialnej odbyło się wielkie ze branie Polsko .Republikańskiego Klubu Pułaskiego, na którym zo ■ stał iudorsowąny na sędziego poko ju Józef C. Ivotal, Notaryusz Pu bliczny z pod 1. 9 Pax ton Ave. Pan Ko tal sprzedaje Realność, wypoży cza pieniądze, i zabezpiecza od gnia domy i sprzęty domowe. Ciężka kara. Muskogee, I. T. — M. L. Flynn tutejszy aptekarz, został w dniu wczorajszym po przeprowadzonej sadowej rozprawie za sprzedawanie gorących trunków przez sędziego Thomasa skany na 15 lat do doinu poprawy. Wyrok to za surowy, u sprawiedliwia go chyba może ta okoliczność, że pan Flynn w upły riionym roku już raz był oskarżony 0 ten sam czyn, darowano mu je dnak karę, gdy przyobiecał solen nie, że (ego więcej nigdy nie zrobi. Panom aptekarzom dla własnej obrony radzimy bacznie przeczytać 1 zapamięiać sobie słowa dzisie sn go telegramu z Muskogee. Ameryka za pokojem. Washington, D. C. — Kząd Sta nów Zjednoczonych jest bardzo za niepokojony wiadomością, że feld marszałek hrabia Waldersee ma zamiar rozpocząć na nowo kampa nię wojenną przeciw Chinom. Je nerał Chaffee zadomił rząd amery kański, że hrabia Waldersee we zwał go do współudziału w nowej ekspedycyi. Wobec tego rząd ame-j rykański'musi sig zaraz zdecydować czy weźmie udział w dalszej walce z Chinami, czy też pozostanie na uboczu. Kwestya ta będzie poru szoną jutro na posiedzeniu gabine tu. Rząd amerykański jest przeci wnym wszelkim dalszym wojen nym wyrokiem. am Wspomnienie z pobytu obecnego króla Edwarda VII w Rzymie. Król Edward VII gdy był na stępcą tronu, odbywał, jak wiado mo, z wielką przyjemnością liczne >»odroż»> pu świecie. Zwiedzał wszy stkie kraje Europy, był nadto w E gipcie, Ar.ibii, Iudyach wweln d ni«di i Anierjce. Pierwszą zagraniczną podróż przedsięwziął ks. Walio do Włoch, liczne wówczas lat 18. Pod nazwi skiem barona of Renfrew przybył dzisiejszy król Edward 3go Lutego 1839 do Wiecznego Miasta i zamie szkał w istniejącym tu po dziś dzień hotelu "dele Isole Britan ii i che", 'lego samego dnia odwie l/.ili królewicza: inons. Borromee i Pa:ea, dygninarze dworu Papieża Piusa IX, za których pośrednic twem Ojciec św. przesłał księciu po y.d rowienie. Dnia 7go Lutego udał się ks. Walii w towarzystwie pułkownika Bruce i kilku iunych adyutantów do Watykanu, gdzie go Pius IX przy jął bardzo łaskawie na dłuższej au dyencyj. Bruce, człowiek podejrzliwy, a przytem fanatyczny protestant, wi dząc uprzejmość i życzliwość, jak^ Papież swemu gościowi okazywał, obawiać się począł, by ta wizyta wywarła zbyt wielkiego wpływu na młodym księciu. Zniecierpliwio ny powstał poduzas rozmowy księ cia z Papieżem ; ten jednak nie przei wał rozmowy, skutkiem tego puł kownikaż*do końca posłuchania, które jeszcze czas dłuższy' trwało, musiał pozostać w pozycyi stojącej, Podczas pobytu w Rzymie, pisy wał ks. Walii codziennie listy dc matki, dzieląc się z nią wrażeniami z podróży. Ponadto wysyłane były co rana depesze do Londynu, a kró Iowa przesyłała pułkownikowi Bru ee tą drogą swe instrukcye. Na icł podstawie wolno było ks. albertowi brać*; udział w rzymskich zabawacł karnawałowych; mianowicie: prze znaczona księciu jedną z lóż m Corso, skąd mógł obserwować prze bieg zabawy. Chciał on jednak ko niecznie wmięszaó się w tłum przejechać powozem przez Corso uczynił to wreszcie mimo sprzęci wienia się pułk. Bruce. Ten tele gratował do Londynu, skąd jedna! nadeszła pomyślna dla księcia od powiedź. Skorzystał on z niej w całej pełni i dnia ostatniego karna wału ubrał kostyum i maskę i wras ze słynnym lordem Stratford Can ningiem (angielskim ambasadonn w Konstantynopolu), i Pułkowni kiem Bruce wziął udział w zabawie tak zwanej "moccoletti" (gaszenie świeczek), w które zaopatrzony by każdy przechodzeń. Powróciwszy do swej loły zabawiał się wraz z ks Borghesc, Mossimo i SciaraColon na. Karnawał ten należał do najpię kniejszych ze wszystkich ówczt snych; prócz ks. Walii brwili w tym roku w Rzymie członkowie innycł domów panujących, między nimi i królowa hiszpańska Krystyna. Na czas uroczystości wielkotygo dniowych przybyli do Rzymu: ar cyksiażęta Rainer i Wilhelm, król i królowa pruska, ros. wielka księż na Helena i w. i. W niedzielę palmową, 17 Marca był ks. Walii w bazylice św. Pio tra śgiadkiem, jak Pius IX rozda wał palmy; następnie widział wszy stkie wspaniałe uroczystości wiel kotygodniowe, zakończone błogo sławieństwem Papiezkiem, z loggii watykańskiej, podczas którego ko puła bazyliki i cały Watykan były rzęsiście illuminowane. Następnego dnia przypatrywał się ks. Walii illuminacyi Rzymu z wysokości monte Pincio, gdzie zaj mował miejsce w loży zwane] "Pal co dei Sovrani'', zaproszony przez "senatora miasta Rzymu". W R/.ymie zabawił książę aż do 2go Maja 1859; następnie odjechał koleją do Civita Veccbia, wezwany przez królowę, z powodu krwa wych zaburzeń, powstałych w In dyach. Kb. Walii powrócił do An glii drogą morską. W7 13 lat później królewicz, zarę czywszy się z ks. Aleksandrą, cór ką królu duńskiego, Cbrystana, od był później podróż do Wioch. W towarzystwie siostry swej (cesarzo wej Fryderykowej) i jej małżonka przybył 17 Listopada 1862 na jach cie "Osborne" do Civita Vecchia. Z polecenia Papieża, salwy ar matnie na zamku Św. Anioła wita ły dostojinch gości, równocze śnie armaty dały 10 wystrzałów na cześć ks. kardynała G. Grasselini. wracającego na innym okręcie z Francy i. Ks. Walii wraz z rodziną zamie szkał w pałacu Caff irelii, na Kapi tolu. W tym czaąi^deszłąz J,on więc zatem zachować w Rzymie in cognito. Ks. Walii powitał w imie niu Papieża ks. kardynał Antonelli, sekretarz stanu. Przed odjazdem z Rzymu brali księstwo udział w życiu to warzy skiem, byli kilkakrotnie na operze w teatrze Argentina i dali obiad pożegnalny w palazzo Caffaralli. Przed odjazdem z Rzymu był ks. Walii, siostra je<*o i ks. Fryderyk pruski, na posłuchanie u Papieża Piusa IX. Ks. Aleksandra bawiła w tym czasie przez miesiąc w Anglii, gdzie królowa Wiktorya chciała poznać swą przyszły synowę. Z Rzymu przez Brukselę udał się ks. Walii do Kopenhagi, gdzie się spotkał z ks. Aleksandrą; wkrótce potem odbyły się zaślubiny. Oboje księ stwo odwiedzali później kilkakrot nie. Wieczne miasto; królowa Ale ksandra wraz z synem, ks. Korn walii i Yorku, była przed kilku laty przyjęta na posłuchaniu przez Ojca św. Leona XII. Iv. Roszczyc. Pogłoska o scli wy tanin De weta. Paryż—Po Paryżu rozeszła się wczoraj pogłoska uporczywie po wtarzana, jakoby jenerał Dewet zo stał złapany i wzięty do niewoli przez wojska angielskie. Pogłoska ta wielce zasmuciła wszystkich przyjaciół burów. Tyfus wśród wojsk angielskich. Londyn.—Sekretarz wojny Bro derich odczytał dziś parlamen towi raport o szerzeniu się stra sznem tyfusu wśród wojsk angiel skich w południowe! Afryce. W październiku miało miejsce 569 wy padków tyfusu. W listopadzie 1.213 a w grudniu 1.665 wypadków cho roby Od ozasu wypowiedzenia wojny do grudnia zeszłego roku 19.101 żołnierzy zachorowało na tylus a z tej-liczby umarło 4.233. Straszne cyfry. Spokój w Hiszpanii. Madryt. — Jenerał Weyler zwołał redaktorów pism i objawił im, że z powodu tego, iż spobój panuje o becuie w Hiszpanii, postanowił od wołać cenzurę pism. Zapowiedział jednakże redaktorom, że nie maj% prawa pisać nic o ostatnich zabu rzeniach w Hiszpanii lub o małżeń stwie córki królewskiej z księciem Bourbon. Bojka w Amsterdamie. Haga.—Na posiedzeniu socyali stów w Amsterdamie z powodu dy skusyi na temat różnicy między so cyalizmem a anarchizmem, przy szło do gwałtownej awantury. Od argumentów słowa przyszło do pię-. ści. Wezwana polieya uspokoiła zebranych, lecz podczas bójki zo stało pokaleczonych masa osób. Smutek w Ostendzie. Ostenda.—Ostatnie uchwały bel gijskiego parlamentu w sprawie szulerni w Belgii wywołały ogrom ny popłoch w kołach interesowa Inych. Władze miejskie przyznają się otwarcie, że bez dochodów czer panych z klubów gry nie będą w stanie utrzymaó i pokryć wydat 1 ków miejskich. Pogoń trwa ciągle. Londyn. — Lord Kitchener tele grafuje: Dewet maszeruje ciągle na północ. Angielskie wojska ścigają [go bez ustanku. Dziś rano między [ Johannesburgiem a Veneening bu rzy wykoleili pociąg, lecz zostali I spędzeni przez nadeszłe wojska, za nim mogli zabrać towary z pociągu. Wypadek w Londynie. Londyn.—Dziś zrana gęsta mgła pokryła cały Londyn, zupełnie za trzymując ruch na ulicach. Na ko [lei podziemnej w Londynie miał 'miejsce kolizya dwóch pociągów Rezultat ciężkie poranienia około 12 osób, które odwieziouo do szpi 'tala. Zabrania sportów. Minneapolis, Minn. -v Ogromna zapanowała tu konsternacya z po wodu decyzyi mayora miasta, za kazującej wszystkie sporty wszel kie sporty wszelkiego rodzaju, jak walki na pięście, gry w piłkę itd. itd. 60 chicagowian przybyłych tu na rozmaite zabawy, zabrało się z powrotem do Chicago z tego po wodu. Walka na pięście. Memphis, Tenru—Odbyła sig t& walka na fcięście pomiędzy POLSKI. I + i • + 4» • I f + .j. £•}••§• •$••{• 4* •M*** * Brodnica.—W sprawie odbjtych u tutejszjch gimnazistów refcizyi donosi '-Gessellinger", że wyśledzo no, iż syn adwokata i njotaryusza p. Wyczyńsl iego, u którego także do konano rewi/.yi był przewodniczą cym tajnego stowarzyszenia gimua zyastów polskich. Skonfiskowano bibliotekę i rozmaite papiery, od noszące się do tego stowarzyszenia. Cały materyał jest według "Gessel lingera" c becnie w Toruniu. Gniezno. — W tych dniach przy wkopywaniu słupów do świetlenia elektrycznego wykopano tuż przed bramą kościoła św. Trójcy starą armatę oraz i większą ilość żelaz nych kul. Prawdopodobnie pocho dzą te przedmioty z czasów wojen ;h. Wiadomo, że Szwedzi szwedzki około roli u 16ó6 przechodzili przez Gniezno >v strong Kłecka, Kcyni, gdzie to podDęmbnicą stoczył z ni mi Stefan Czarniecki walną bitwę. Wedle k-oniki tutejszego kościoła farnego przechodził w tem miejscu, gdzie owj armatę i kule znaleziono, mur obronny miasta Gniezna. Być więc może, że przyostrzeliwa niu mias a ta armata razem z kula mi złożouemi w koszu żelaznym, po»została na placu walki, kiedy zwyciężeni zmuszeni byli swe sta nowiska opuszczać. Przedmioty te zabrane postały na ratusz. Miłosław.—Robotnik Dolata z Fabianowa przy wjeździe pociągu na dworzec wyskoczył z wagonu 4 klasy ale dostał się pod koła i te odcięły mu lewą rękę i poszarpały piersi i Łfłowę. Kościan.—W mieście Rada miej ska postanowiła zaprowadzić oświit lenie gazowe na ulicach i we wszel kich zakładach rządowych prywat nych or«tz-mieszkąnfach obywateli. — W i Wielkim Serocku w obo rze dominialnej powstała zaraza za palenia śledziony. Policya zapro wadziła wszelkie środki ostrożności by choroba ta dalej się nie szerzyła Gniezno. —Pociąg z Jarocina d. 25 zm. wieczorem zderzył się na z lokomotywą pociągu to go. Maszyny i wagony strzaskane, a szyny uszkodzone. Wina dworcu warowe kolejow postrad K roż£ pada podobno na asystenta ego. Z ludzi -nikt życia nie Proboszcza rabusia, oka , że nim był—naczelnik po ił. — Do wiadomości podanej o napaści na X. Proboszcza dołącza "Czas" jeszcze wiadomość, że kie dy zdjęto maskę z zastrzelonego przez X. zało się, wiatu, i drugi śmiertelnie ranny — jego podkomendny. Oto ivzory czynowników mos kiewskich obsiadujących i ogładza jących społeczeństwo polskie. Ro syanie s takich wyrzutków też po woli stirają się społeczeństwo o czyszczać. — Września.—Na tojrze wrzesińsko strzałkowskim pociąg najechał na zaprząg kolonisty szynkarza i obu koniom poucinał nogi. Chełmno. — "Gesselingerow^do iiiósł korespondent tutejszy, że gim nazyaśei chełmscy noszą polskie czapki że do Chełmna sprowadza ją się iczne rodziny polskie, aby dzieci kształcić w tutejszym gim nazyum, słowem, że w tutejszem gimnazjum, panują stosunki, które go jako patryotę pruskiego przera żają. W cstatnim numerze musiał "Gesselliger" wszystko odwołać i umieścić sprostowanie dyrektora p. Preussji. Pan Preuss donosi, że w ostatnim czasie sprowadziły się z Poznańskiego dwie wdowy do Cheł mna, z tych jedna jest Polką a dru ga Nieiaką, i że gimnazyaści pol skich czapek nie noszą,. Koronowo.—Wielkie "nieszczęś cie" stało się w Koronowie. Prusa cy ogromnie byli zasmuceni, ponie waż chojkę, na której dokumento wali swą narodowość, a którą, wko pano na szwedzkich okopach, jakiś psotnik lub biedak, który potrze bował drzewa na opał, bo takowe w królewskich lasach ogromnie drogie ściął. Zftąd jeremiady i zażalenie do opisania. Hakatystyczne blaty zwią czyn ten wandalizmem i zbrodnią, a k? ż dy, któryby odnośnego psotnika denuneyował, odbierze nagrodę. Gołańcz.—Jezioro w Czechowie bardzo rybne mające 500 mórg ob szaru, l.upił rybak z domem i 18 morgami roli za 8,000 marek. Gąbh.—W Gi binie 22.styczni; :rotm Czersk; — W grudniu roku ze szłym byli tu Bośniacy z niedźwie dziami^ Pewnej dziewczynie. 6 let niej, która chciała niedźwiedziowi przysunąć bulkę, niedźwiedź uchwy cił nogę i poczuł ją kąsać. Na krzyk dziecka przybiegli ludzie niedźwiedzia odpędzono. Sąd ska zał posiadacza niedźwiedzia na ka rę miesięcznego więzienia, który ten czas odsiedział w więzieniu śledczem. Obecnie w sali sadowej Bośniacy dobrowolnie zebrali między sobą składkę i babce dziecka okaleczone go, które całe życie zostanie kaleką, wręczyli 290 marek. Mszany. — W Kasinie Wielkiej znaleziono w studni dwuletnią An nę, córeczkę gospodarza Józefa Łąckiego nie ży w.'j. Ojca skazał sąd za niedozór nad dzieckiem na 10 dni aresztu. Inowrocław. — Na zebraniu To warzystwa kresów wschodnich prze mawiał przed niejakim czasem p. dr. Wegener. Twierdzi on, że od r. 1870 liczba Polaków w Księstwie Poznańskiem wzrosła o 21 procent, liczba niemców zaś tylko o 4,7 proc. Do r. 1870 niemczyzna w Księstwie Poznańskiem wzmagała się, a od tego czasu się cofała, z tej przyczy ny, że Niemcy od tego czasu poczę li z państwa ograniczonego zamie niać się państwo przemysłowe. Dla tego też co rok opuszczało Księstwo Poznańskie 50,000 do 75,000 obie żygasów* Niemieccy robotnicy po zostają, zwykle na zachodzie, polscy zaś, wzmocnieni finansowo, powra cają na wschód. Oprócz tego przy bywa tu wielu robotników "rosyj sko-polskich". Spolonizowało się około 40,000 Niemców katolików, którzy w wielkiej części teraz są, właśnie największymi fanatykami polskimi. Dr. 1895 Niemcy katoli cy w Księstwie Poznańskiem byli przez Polaków "formalnie przyciś nieni do ściany", dopiero od nieda wna to osiągnęli, że ich słuszne ży czenia trochę więcej bywają uwzglę dniane. Królowiec.—Z powodu wznoszo nego obok gmachu, pomnik filozofa Kanta w Królewcu opierzono de skami. Tymczasem przybył pewien Anglik, który, oglądając osobliwo ści miasta, zaczął robić swemu go spodarzowi gorzkie wymówki, że niechee mu pokazać Kanta. Wtedy, uprzejmy Niemiec zdobył się na wybieg i zaprowadził gościa na plac uni wersy teki przed konny po sąg Fryderyka Wilhelma III. Dłu go Anglik patrzał na pseudo Kan ta i nareszcie odważył się zaznaczyć swoje ździwienie, że wielki filozof w uniformie wojskowym. "To rzecz zwyczajna, odparł filuternie prze wodnik; u nas w Niemczech każdy jest żołnierzem, a pomnik ten sta wiono jeszcze wtedy, gdy Kant od bywał swój rok służby." Anglik odszedł zadowolony. Poznań.—Ostateczny wynik spi su ludności, dokonanego d. 1 gru dnia 1900 przedstawia się, jak na stępuje. Osób płci męzkiej naliczo no 57,252, żeńskiej 59,763, razem 117,015, w tem 6943 wosjkowych. Od r. 1895 ludność Poznania zwię kszyła się o 43,775 osób. Domów zamieszkałych naliczono 2993, nie zamieskałych 18. Wykazu ludności pod względem narodowościowym jeszcze ogłoszono, a jest to rzecz bardzo ciekawa, co on pokaże, bo Niemcy bardzo fałszują spisy lu dności, aby pokazać, że Polaków jest mało w Poznaniu. A przecież Poznań to jedno z najdawniejszych miast polskich. - Zbaraż. — W Zbagażu zmarł w w ostatnich dniach grudnia zr. po długich cierpieniach Antoni Ochry rnowicz, oby watel tamtejszy i urzę dnik sądu powiatowego, człowiek, który, gdy mu siły służyły, z nad zwyczajną gorliwością zajmował się sprawami publicznemi, a mię dzy innemi organizacyą strażacką i sokolą. Umarł prawie w niedostat ku. Duchowieństwo miejscowe u znając widocznie zasługi niebosz czyka z rzadką życzliwością zaję ło się pomocą dla pozostałej wdowy i rodziny. Podlut.—W Podlutem koło Per hińska, gdzie spędzał zwykle lato śp. kardynał Sembratowicz, wznie siono na cześć jegoj pomnik w kształcie wysokiego obelisku, na kamiennej podstawie. Na froncie wyryto krzyż, a pod nim napis: "Pamięci X. Metropolity Kardy nała Sembratowicza 1900. Wł. Schmidt." Pomnik stoi na wysokiej skale, naprzeciwko cerkwi. Wysta wił go właściciel dóbr skolskich p. Listy polskie. Wszystkie, w tej kolumnie podanelisty, feżeli nie zostaną w przeciągu 14 dni od powyżej podanej daty odebrane, ode słane bedą do "Dead Letter Office." 51 Adamowicz Stanisław. 55 Armajewicz Iv. 57 Aniszew8ki Tomasz. 60 Baczel Michał. 69 Bogus W. 7'1 Bartowski Antoni. 73 Brodenski Ewa. 76 Budny Johan. 80 Byczy k Paweł. 81 Cabelka Paweł. 82 Ćekra Jan. 85 Oyrnil Michał. 58 Czefebieicz Józef. 80 Czerniak Tomasz. 90 Czerwiński Jan. 91 Daninas Mikołaj. 95 Drzozewski St. 96 Drwal Andrzej. 100 Fitak Anastazja. 101 Folega Wojciech. 107 (riermala W. 114 Gudanowski W. t 126 JIulg.inski Hipolit. 127 Ignas Jan. 128 Jarmus Wawrzyniec. 129 Jafiak Jan. 132 Jucewicz Władysław. 133 Juszkubicz Johan. 134 Jurkenas Tadeusz. 135 Kadlec August. 137 Kalik Antonika. 139 Kaninski Julian. 140 Kambitowicz Anna, 142 Kiechminski johan. 150 Kroezalowski Józef. 151 Krucinski T. 153 Kukulski Cyryl. 157 Kwiatkowska K. i 169 Łukowski II. 170 Marek Ignac, i 17 1 Marcinkiewicz J 175 Mechowska Marya. 177 Michalski Lorenz. 178 Niciek Władysław. 179 jMichal Simon. 180 Mikołajczyk .Tózef. 182 Mionskowski M. 181 Nakost Pawlina. 182 Mioukowski M. 191 Pasternak Paweł 196 Piekarski Walenty. 197 Pichowinski W. 198 Plota Józef. ] 99 Polilik Janko. 202 Prusuinski M. 204 Radowicz Franciszek. 205 j Rapata Jan1. | 210! Rychowiak J^an. 216 Sadkowski BL 217!Schanbinsky|l3. 234 Skowroński Andrzej. 235! Smienklask Janko. 237 Spara Walenty. 238, Stawicki Julian. 247 Styczenski Jan. 249 Sojentek Jan. 251 Szuyetto Piotr. 252j Szudlarek Mj. 254 Tornasko Jati. 255 Twaróg Józef. 258; Wiesabitowslki St. 263i Walega Józef. 267| Wojtanowski Józef. 274 Jielińska B. 278 Ciołkowski Wincenty. 281 Zusza Andrzej. 282 Zuszkiewicz Johan. Burak pękaty. (Chaeropylura kosinsis). U góry liść szeroki, żyłki po nim krwawe, podeadkowaty użyteczny wielce: Daje barszcz jak napój—ówikły na potrawę, Można go zabraó na łyżki, albo na widelce. Kornik Fasola tyc?na. (Phaseolus staszkovis). Cienkie swoje łodygi szerko roz ciąga, Ale o własnej sile ostaó się nie może... Zawsze więc do jakiegoś przyczepia się drąga — Zużyta zaś—rozdyraa!... ktoją poł knął — górze! Do Czytelników. Wszystkim tym Czytelni kom, którzy nam przyszłą pre numeratę za rok, prześlemy w brezencie książkę zatytułowaną "Narzędzia i Miejsca Męki PańsMej'' napisaną przez Ks. j. D. a opisując szczegółowo miejsce ukrzyżowania i narzę dzia do tego użyte. Adresować: "Telegraf' Soi S. Ashland Ave. Chicago, ills. Julius F. Śmietanka, IĄ0vókąt. Ot! widzisz nój Drogi! Tyle razy mówiłam Ci żebyś poszedł do Drzy cimskiego - 700 W. 18tej ulicy, i dał zabezpieczyć dom i sprzęty, tyś się ociągał, a Uraz masz! wszystko się spaliło! - (Joż poczniemy?! Jedyny Polski Agent zabezpie czeń od ognia na Wojciechowie. Zabił kobiet*'. Great Falls, Mont. —W przystę pie szału R. Smith, rolnik zamie szkały tutaj, zamordował Maryę Bell i ranił ciężko policyanta, któ ry chciał bronić. UWAGA ! Prosimy Szan. Czytelników ażc przy zakupnie ogłoszenie w ' powiedzieli że czy t Telegrafie ". by nli HING(2 Południowo zachodni róg Blue Island Ave. i IS ul. | NASZE 1 Ostatnie obcięcie..: j Możliwie; najniższe cenij. ; 5 ■ K aide — i Ubranie I Palto j w domu poniżej cenu. Ł Wszystkie ■ nia i paletoty po I 11 Wszystkie nia i paletoty po i 6 WTszystkie nia i palet* ■> naszo $10.50 ubra- g/ .85 i nasze §10.00 ubca* .85 nasze $ 15.00 ubra )ty po I 9.85 i Wszystkie nasze $2.50 mezkie i chłopięco spodnie po 1,45 nasze $7.50 i $8.00 Wszystkie ubrania i paletoty po ! 4.60 I Południowo zachodni róg Blue Island Ave. i 18 ul. J. Serwatk iewicz, Polski klerk Uwa^a. doba chgtiue /.tui Genri Zegarki do pracy oo wchodzi w a wszystek towar u nas kupio ny rgczymy. Jeżeli wam się cośkolwiek nie spo niuiny lub pieniądze zwracamy ik Jubilerski. 85c Dobre Niklowe Z< garki 3.50 Niklowe Elgin Zegarki 5.00 Modne, srebrne Ilgin Zegarki 9.00 Pozłacane, na 20 lat gwarantowi! m- 12.50 rki od $15.00 do. 50.00 Ślubne obrączki 11 K. para 8.00 Dgte ślubne obrączki para od 11.CO do 4.00 Kolczyki dla dzieci 14 K. od $1.50 <l<> 3.00 gwarantowane na 5 lata . 2.00 Budniki, gwarant 3\yanc 50c M. lrOTAVA 575 W. 18ta ul. Chicago. F. PĘTTKOSKE, Malarz Polski, DekoraGuintk, Kościołów i Pokoi. Również tipetowanie i wszystko zakres malarski, usku ft.-nredlcn i tamo.; f