Newspaper Page Text
Przypowieść o Matce U brzegów Wełtany w izdebce przewodnika promu leżał ciężko chory młodzieniec. Ojciec, matka i dwie siostry strapieni i smutni, pielęgnowali go kolejno. Był jedynym synem i jedynym bratem i kochanym, bardzo. Już od dwóch dni nie przemó wił ani wyrazu, miotając się w silnej gorączce. Ojciec nie mógł dłużej patrzeć na cierpienia syna, wyszedł prze to z izby przed dom. Patrzy—postać jakowaś idzie mu naprzeciw. —Ktoś jesteś!—pyta ojciec. —Śmierć jestem, przyszłam za brać z domu jedno życie. —Więc weź moje, a poniechaj syna. Jam' od najmłodszych lat kierował jego krokami. Był mi za wsze dobry, posłuszny, szlachet ny. Weę lepiej moje życie. Więc ujęa go śmierć za rękę i rzekła krótko: —unoażI Idąc ojciec smutne snuł myśli. Wszak jest jezcze pełen zdrowia i sił—ma chyba, prawo do życia jeszcze. Rozejrzą się wkoło. Tam na wzgórku kościółek drewniany z wieżyczką strzeli stą. Dalej Wełtawa, młyn u brze gu, prom drewniany. Nad wBzy stkiern niebo gwiaździste. Wszy stko to tak dziwnie wrosło w je go serce. Co pcząć ? A śmierć trzyma go mocno za rękę i wiedzie. Co krok—to większa tęsknota woła w sercu ojcowskim za ży ciem. Oto chałupa, którą sam zbudo wał. tu czółno, co kołysało się po falach Wełtawy, nawet to ptaszę, co na gałęzi kwili—wszystko mó wi mu o życiu, którego się wy rzekł dobrowolnie, które za chwi lę zamknie się przed nim na zaw sze. —Gotów jesteś!—śmierć zapy tuje. , —Nie, nie... nie mogę—wyją kał głosem złamanym. I odwróciwszy się niepewnym krokiem, skierowa się ku dorao wi. Ale nie miał odwagi wejść do izby, gdzie cierpiał syn jego, po szedł więc do komory a podparł szy głowę na ręku, głęboko się za dcmał. W sąsiedniej izbic przy chorym krzątały się dwie siostry i matka. Po chwili młodsza siostra— chcąc się otrzeźwić świeżem po wietrzem, wyszła przed izbę. Z lękiem "ujrzała przed sobą śmierć. —Przyszłam wziąść jedno życie z waszego domu—rzekła śmierć. —Więc uchroń brata mego — rozpacznie zawołała—a wez ra czej moje! Zawsześmy razem dzie lili figle i zabawy dziecięcic, tyle | samiec! okazywał nu zawsze—oszczędź go! Weź mnie lepiej! . —To chodź—rzekła śmierć u jąwszy ją za rękę. Zatrzęsło się dziewczę ze stra chu, spojrzawszy w widmową ko ścistą twarz śmierci. Odwróciła się. Patrzy—a w ko ło tak cudnie gwiazdy mrugają na niebieskim firmamencie, tak cudnie, jak nigdy. Tam w oddali szumi cWłtawai Na pieszezystym jej brzegu igrali wspólnie, będąc dziećmi. Życ£ rozpoczęło siy 30j miłem i drogiem. Odwaga opuściła ją nagłe. Wyrwała się raptownie 1 pę dem pobiega ku domowi. Późną nocą wyszła przed izbę stArsza siostra. tt»—Roba. —Długo czekam—odezwała się finnerć. _Dobrze, x tobft—wyrze ka z powagą.—Silna jestem; uczy nię to dla brata. Tyle wspólnych wspomnień łączy nas razem. Ba wiliśmy się wspólnie, czytywaliś my książki, był mi zawsze powicr nikicm i bratem—pójdę. Śmierć wyciągnęła ku niej o bie ręce. Idąc, poczęło dziewczę rozwa żać doniosłość swego postanowie nia. Wszak to dopiero początek jej życia, a jej życie potrzebniej sze niż innych—ma narzeczonego. Oto, z tego tu różowego krzaku urwała różę dla niego w dowód umiłowania, bo usta wyznać mu tego nie śmiały. Brat nie zaznał w życiu jeszcze tego wielkiego szczęścia miości, więc też nic nie traci. Zawróciła więc bez słowa w stronę domostwa, unosząc cenny skarb życia swego napowrót. Bardzo wczesnym rankiem, kie dy już świtać poczęło, wysunęła się na próg izby znużona czuwa niem matka, by odetchnąć ran ną rosą. Przez wielkie izy ciągle przy słaniające jej oczy, nie spostrze gła na razie, że ma śmierć przed sobą. —Ach!—wyrzeknęła—tyś przy szła po niego?! —Przyszłam wziąść jedno ży cie z tego domostwa. —No to weź moje—rzekła ra dośnie matka i wyciągnąwszy o- j bie ręee do śmierci, rzekła z uś-1 miechem: —Gotowam... \ —Pozwolisz mi jeszcze tylko— | wyrzekła po chwili—wykończyć me obowiązki? —Dobrze, poczekam na ciebie. Nieledwie z radością powróci ła matka do domu. Zakrzątnęła się żywo tu i tam, ezy w porządku wszystko, a potem wziąwszy klu cze, przeszła do izby syna. Długo, długo wpatrywała się rzewnym pełnym miłości o bole ści matczynej wzrokiem w swe dziecko. Wspomniała, gdy był je szcze maleńkim, jak zaczął sta wiać pierwsze kroki—pierwsze wy razy wymamiać i uśmiech szczęś cia peen okrasił jej lica. ŚPIEWAJĄCY ORANGUTAN W ogrodzie zoologicznym w Bu dapeszc-ie znajduje się wspaniały okaz orangutana. Niedawno zde chła samica, towarzyszka orangu tana, a wkrótce po niej zdechł rów nicż półtoraroczny ich syn. Zaraz po śmierci tych obojga istot, za czął osamotniony samiec i ojciec wydawać ze siebie głosy, podob nie do żałobnych, a przytem o to nach często muzykalnych. Od cza su do czasu wydaje też osierocony zwierz tony, podobne do szlocha nia ludzkiego. Niezwykłe te obja wy zwróciły uwagę kilku wybit nych zoologów, jak prof. Brandes i prof. Hech, którzy przysłuchują się uważnie dźwiękom żałosnym o rangutana, chcąc z tych obserwn ęyj wyciągnąć wnioski jnk naj dalej idące. Dotychczas bezskute cznie. Ponieważ obadwaj uczeni są (oczywiście) Niemcy, przeto, w najlepszym razie wyłonią z siebie jaką teoryę pseudo-uczoną, rów nie bogatą w słowa, jak ubogą w treść, do czego uczoność niemie cka już świat przyzwyczaiła. W każdym razie, głosy jakie osiero cona małpa wydaje, a będące wi docznie naśladownictwem zasły szanych głosów ludzkich, dowodzą że inna teorya zoologów niemie ckich, jakoby orangutany były głuchą, okazała się bezpodstawną. wAri oWiĄT&ń pierwszorzędna Restauracja Bufetowa Śniadania, eygary, papierosy, miękkie napoje, karmelki 33-cia i L ulicy Ma-4669 VUWVVWUWWbVUWUVWWVVV PETER KLEIN SHOE STORĘ Pierwszej klasy reperacji , Obuwia. 2404 Q ul. Tel. Ma. 1585 Tommy Farris Prawdłlw? skład Mfaklch 4733 So. 24-ta ul. THE WARDROBE ! Czyszczeni* ukrań 1 sukien 10 | proc., Jeiell sami prćynlesiecle p odblenecle towar. = 4082 Bo. Mta ni. Ma. 0808 | L. H. CINEK właś., największego SKŁADU WĘGLA, MĄKI, I PASZY W SO. OMAHA. 5214 24ta ul. Tel. Ma. 2266 Potem wyszła z izby. _ Kwiecie poczynało jeż podno sić swoje główki. Ranny wiate rek trzpiotowato igra z jej wło sami. Rozejrzała się w około podo bytku swoim. Myślą skierowała się ku córkom i mężowi jak to teraz oni obejmą pieczę w koło te go wszystkiego. I patrzeć tylko jak wiosna wnet przyjdzie i' pra cy przysporzy. —Ale gdzie śmierć?—nagle so bie przypomniała. Nie dostrzegła jej nigdzie. A ha, tam na ścieżce jednak ktoś się przechadza. —Już iestem gotowa—mówi matka, wyciągając ręce do wid ma. A postać owa ujęła miękko jej dłonie w obie swoje ręce i mówi ła gosem łagodnym: —Już moja siostra, śmierć ode sza. —A ty kto jesteś 1—zapytała matka. —Ja jestem—Życie. Pełna niewypowiedzianego szcz ęścia wpadła matka napo wrót do izby. W drzwiach 'ojciec ostrzegł ją radośnie: —Cicho, cicho, właśnie co tylko zdrzemnął się na chwilę. Chwała Bogu, ozdrowia, przemówił już sów kilka! Zofja Drwęska-Doaring. FENOMENALNY RACH MISTRZ WARSZAWSKI Uczeni Uznali Go Za N\j'zybs2e go w Swiocie Przewyższa Najsłynniejszego h tychczas Rachmistrza Szwajcarskiego. Warszawa.—Zebranie uczonych przyrodników lekarzy i psycholo gów w Gdańsku, z wybitnym psy chologiem profesorem Heningiem na czele, orzekło, że pracownik warszawskiego urzędu statystycz nego, Finkelstćin, jest fcncmenal nemf zjawiskiem, jako rachmistrz i bije wszystkie dotychczasowa rachunkowe rekordy świata. Mię dzy innemi mhoży on w pamięci trzycyfrowe liczby w przeciągli 2.7 sekund, czterocyfrowe w prze eiągu siedmiu sekund, a całe sze regi jednocyfrowych liczb doda wał z taką zawrotną szybkością, że wogóle nie można było zastoso wać sekundomierza do zmierze nia czasu. Najsłynniejszy dotychczas racli mistrz świata, Szwajcar Feroll, dodawał w najlepszym razie 40 cyfr w ciągu 15-tu sekąd podczas gdy warszawski mistrz rachunko wy zdołał dodać 50 cyfr w prze ciągu 12-tu sekund. Opowiada, co mówią o r nim uczeni. Fenomenalny ten rachmistrz u dzielił następujących informacyj prasie: “Przed trzema laty byłem ba dany w pracowni psychologicznej Uniwer. warszawskiego przez pro fesora Władysława Witwickiego w pracowni Wolnej Wszechnicy Polskie! DK®7 nrofnanyn SaoaU Uczeni ci stwierdzili, że należę, do najwybitniejszych rachmist rzów świata i pod n\któremi w zględanfi przewyższam najwięk szych mistrzów rachunku. Dalsze dania przez lekarzy i psycholo v potwierdziły to. “Pracuję w głównym urzędzie statystycznym, a oprócz tego w ministerstwie skarbu. Zaznaczam, że nie urządzałem nigdy żadnych sensacyjnych popisów w kabare tach i tym podobnycfy instytuc jach, ale produkowałem się jedy nie w uczelniach średnich, wyż szych i w' stowarzyszeniach nau kowych. Ostatnio podczas poby I tu w Gdańsku byłem badany przez j profesora Heninga, który mnie u 1 znał za fenomemi rachunkowy, do tyehezas nienotowany. “Eksperymenty rachunkowe, które demonstrowałem w Gdań sku w obecności grona uczonych, wprowadziły obecnych w zdumie nie. Profesor JTening i asystenci mierzyli najdokadniąjszemi sekun domicrzami i ustalili, żc są to naj wyższe wyniki w tej dziedzinie.” Niezwykła Pamięć Pan Finkelstein dodaje, że pa mięta setki logarytmów, dat i 300 cyfr dziesiętnych wartości Ludol iiny, czyli !ipi,” to jest cyfry zwy klej z podzielenia obwodu koła przez średnicę 3.1416... “Wktórym roku umarł Shakes pearef” rzucono mu pierwsze le psze pytanie, jakie na myśl przy szło. “W 1616-ym roku,” brzmi mo mentalna odpowiedź. “W tym sa mymi roku umarł Cervantes, bo I WHITE EAGLE GARAGE 1 Gwarantowana reparacja samochodów, kompletny zapas opon I wężów kołowych. Części 1 przybory wszelkiego gatunku Bepe ru jemy baterje. Stacja Gazollnuwa. 83-cla 1 “L” ulica SOE Fryderyk (Fred) Łanocha, włas. SOUTH OWAKA 301=301 Tri. MArket 2215 IQnOE=30C O D o N !AE 0E30E ZAPOMMETE 1 ZANIED BANE GROBY : t I » łert najsmutniejszym *ia< kłem I pokazuje ulew aziec^ujść .dis— OJCA. MATKI. MEtA LCB *O.VY zadny donry katolik nie zaaia dba erftb swych umarłych. Na: lepszy kamień pe najniższej c# nl* motecie znalatć w najrrlfk •h) fabryce kamieni— Frań. Svoboda 121*-1225 South 18ta CUo> » Omaha, Nebraaka Przyjdźcie Mnie odwiedzić albo piszcie po katalog. WWWWWWWWWWA Mclcher Drug Co. Wypełniamy waszą receptę taniej aniżeli inne apteki | według przepisów lekarza Towary aptekarskie i toaletowe wszelkiego rodzaju proszki i pomady fimientankowe $1.25 Thermos Butelki 89e | Telefon MArket 0807 4826 South 24-ta ulica to mi się kojarzy z cyfrą 2 do 64-ej potęgi, co równa się: 1616. Obliczenie to wykonał tak szy bko, że poprostu zorjentować się trudno, kiedy zdążył to wykonać. Wypisują następnie 15 cyfr pio nowo. Pan Finkelstein dodaje je w jakimś ułamku sekundy. "Czy pan od dziecka ćwiczył się w rachunkach 1 ” "Bynajmniej. W szkołach nie lubiłem zadań rachunkowych. Do piero w 1920-ym roku, w czasie pobytu w Poznaniu, widziałem jak ktoś mnożył w pamięci trzy cyfrowe liczby. Spróbov'ałem tego samego i przekonałem się, że mo gę tego dokonać, a nawet jeszcze czegoś więcej w tym kierunku. Obecnie liczę szybciej niż dwa dzieścia maszyn do rachowania. Zaznaczyć tu należy, że fenome nalne zdolności rajhunkowe Fin kelsteina możnaby zademonstro wać na Olimpjadzie w dziale tur niejów umysłowych. Paryż.—Zmarł tu na grypę słyń ny tłumacz francuskiego minister stwa spraw zagranicznych Camer lynk. Camerlynk był w swojej dziedzinie geniuszem. BraF on u dział we wszystkich dyplomatycz nych konferencyach i tłumaczył całe przemówienie uczęstników z pamięci bez robienia notatek, od dając nietylko dosłownie treść przemówienia i sens słów, lecz na wet modulacyę głosu i gestykula eye mówców. New York,—W celu zaoszczę dzenia jednej pięciocentówki, Her man Schindler, lat 31, wrócił do automatu na stacyi subwayu bla szkę. Zauważył to polieyant i za aresztował eheiwego Schindlera. W niespełna dwie godziny póź niej Schindler został znaleziony martwy w swej celi na stacyi po licyjnej powieszony na kratach. Z rozpaczy popełnił samobójstwo. Ryga.—Wskutek silnych mro zów, panujących w Moskwie po pękały rury ogrzewające dział zwierząt tropikalnych w ogro J. B. WATKINS ŁUUBEE 00. Tal. MArket tMO Mil O ulica. BO. OMAHA MOON CLOTHINO STQEE M. SINGER, właś. Dla mężczyzn trzewiki do pracy wartości $4.00 na sprzedaż po $2.00. Damskie trzewiki wartości $5.00, na sprzedaż po $2.50. 2406 N ulica PARKlfALE BARERY H. Neneman, włai. PIEKARNI 3018 8a. 32nd Ave. Tel. Ha. 6833 Omaha iiimiwimuMnuEiirimiimiaiiiHmiuiawiimiiioiuiUiuilOUi JAKOŚĆ WYSOKA ORNY NISKIE I Home Furniłure Go. s 24 i L ulica So. Omaha iiimiMiiHiitimaitiiMi KONSTANTY KONAT I . . właściciel. . PIEKARNI i pod nazwę “Białego Orla” | Market 8002 4484 80. 27 ni. FARBY, OLEJE LaWrY I PAPIER. I FRED PARIAS 4826 So. 24-ta uli Dr. Jan Chiloupka Ćhirug i Lekarz 4803 80.24U ulica Ofis Ma. 0773. Res. Ma. 4201 dzie zoologicznym, gdzie tempera tura obniżyła się w sposób zagra żający życiu tych zwierząt. Ad ministracya aby ocalić zagrożą,, ne zwierzęta przykryła je futra mi i kołdrami. Pomimo to kilka cennych okazów zginęło. Sofia.—Rozegrała się w Sofj tragedya miłosno. Właściciel mł.j na Hadżi Grigow zastrzelił sw| niezwykle piękną żonę i jej ko« clianka, sędziego Wasilewa, na stępńie zaś strzelił sobie w skroń, i zmarł w drodze do szpitala. Rzym—W uznaniu zasług jakie położył premier Włoch Mussolini w związku z zawarciem ugody z Watykanem, został on udekoro wany orderem kawalera wielkie go Krzyża Jerozolimy. Ceremoni wręczenia tej zaszczytnej odznaki 'dokonał komitet stowarzyszenia “Świętego Grobu.” Berlin.—Niemcy zajmują dziś dominujące stanowisko w przemy śle chemicznym, a szczególniej w produkcyi azotu i nawozów sztu cznych, które wyrabiane są w 20 rozniaitych gatunkach, dla wszel kiego rodzaju ziemi i warunków klimatycznych. Wybitny chemik niemiecki prof. W. Caro przytacza dane co do światowej produkcyi azotu, która w r. 1928 wyniosła 1,800,000 ton, gdy zapotrzebowa nie jej sięga 1,700,000. Względny —Wynoś mi się pan zaraz l mego pola, albo połamię panu ko ści!—woła chłop do wycieczkow ca. —Ależ moi drodzy, nie wiedzia łem, że tędy iść nie wolno! —Wiem to i dlatego też mówię narazie grzecznie do pana. P M. DAVID I ZAKŁAD ZŁOTNICZY - | Zegarków i Djamentów g Mówimy po Polsku. g 4S2fi !So. 24ta ul. g | Tel Ma. 4312 albo Ja. 1244 | I GRACELARD PARK FLORISTS f g Xevier “Bill" Wojtkiewicz, Wit i. I | Kwiaty na każdą okazję | | 42-ga i M ulica. | ^meuffluammrainnminnnncniimiuiiiniiuimminiiiiBunurr ARTYKUŁY DEWOCYJNE Wszelkiego rodzaju. Obrazy, figi ry Wyposażenie do pierwszej ko ruunji św. Polskie książki do . : nabożeństwa. J. W. Co$grave Co.. 1710 Howard ulica Mówimy po polsku J. J. KRAJICEK ADWOKAT 4831 So. 24 ul. Ma. 0973 BILL SKOCZ I POLSKA GOSPODA 202i o u uinra *ey|peut> ISŁAW BIGA « Icbntns I Maicie a Częstochowskie i Kai grzeczna Obsługa «ltHIIIINOtlllllllliini :< ! RICHARD MERDICK Polaki elektrotechnik Reparacje i instalacje Market 4040 4540 80. 41 4an»winasttii«iiflamtMtinnitiiiHiiitiuiiiiiiiiiiiianimiini E. V. LORIG Gwarantowane zegarki i ze gary. Djamenta tanio. Mflwimr po Polaku **18 N ulica MArfcrt 1108 \n\n Drugs, Tobacco, lee Cream and Candy City Drug Store 24ta i J ul Market Oi’73 1 inimiiiniiiiiimiiiriuiiiiiiiiiiciiiiiiliiliiltllliiiiifililuillllllltHini