Newspaper Page Text
Gwiazda Zachodu Jedyne Polskie Pismo wyda wane na zachód od rzeki Mis sissippi. Pismo czytane przez rolników i mieszkańców miast Nebraski i Stanów Zachodnich. NUMER 44 OMAHA, NEP.RASKA. 1-GO LISTOPADA (NOYEMBER) 1940 VOL. (ROK) XXXV. Nowe Gwałty Tyranów Włosi uderzyli na Grecję. — Grecy bronią się mężnie. — Turcja nie daje pomocy. — Wszy stko zależy od . Anglii. — Reszta Bałkanów zagrożona również Turcja. — Francja skapi tulowała zupełnie. — Bitwa o Anglię przegra na. — Głosować za Rooseveltem. Stało atę, czego się spodziewano. Tyrani znowu wyszukali sobie nową ■ofiarą. W tym wypadką Grecję. Po odrzuceniu włoskiego ultimatum, któ re rządalo rzekomo niemal zupełną kapitulację Grecji, wojsko Mussolinl ■ego w sile dziesięciu dywizyj uderzyło na Grecję od strony Albanii. Grecja Jest małym państwem, Uczy tylko 7 milionów ludności. Posiada tylko ma łą armię, małą liczbę samolotów 1 bardzo małą flotę wojenną. Bandyta •włoski znowu upatrzył sobie bardzo słaby naród, ażeby bez wlsiłku doko na6 nowego rabunku. Grecy bronią się mętnie. Po wkroczeniu "odważnych" wło ■chód do Grecji, ludność tego kraju zerwała się do obrony swej ziemi. — Młodzi i starzy zgłoslU się na ochot nika i z śpiewem na ustach Idą do walki. Armia grecka stawiła bandy tom włoskim tak silny opór, te armie złodzieja rzymskiego zatrzymały się niemal na samej granicy 1 w trzech dniach nie zrobiły znacznego postępu. Donoszą nawet, te w pewnym miej scu zostały odrzucone na dziecląć mii w głąb Albanii. Turcja nie daje pomocy. Wszyscy oczekiwali., że Turcja na tychmiast wypowie wojnę wiochom. Ale Turcja nic podobnego nie uczyni ła. Turcy twierdzą, że o ile Bułgaria nie uderzy na Grecję, nie mają przy czyny rozpoczynać wojny w obronie Grecji. Z strony Turcji nie jest to zwykłą zdradą sojusznika. Turcja sa ma Jest poważnie zagrożona z dwóch stron. Turcja zwróciła się do Rosji w sprawie powyższej i miała od Rosji otrzymać nakaz, że ma zachować swą neutralność, o ile nie chce być zaata kowana z dwóch stron. To pokazuje, że Stalin znowu zdradził. Wyprzedał Bałkany za Jakieś nieznane Jeszcze fa wory od niemców i włocbwó. W ta kich warunkach Turcja nie może iść na pomoc Grecji. Wszystko zależy od Anglii. Anglia natychmiast zapewniła Gre ków, że da im pomoc, na jaką się zdo być może. Anglia nie łudzi Greków obiecankami. Tylko kwestia, Jak wiel ką będzie ta pomoc Anglii i jak pręd ko nadejdzie. O ile pomoc nie na 'fgj*1-4'* w odpowiednim czasie, Grecja nię zdoła obronić się sama. Czy prę dzej, czy później podzieli ona los in nych zawojowanych małych narodów, lla ona za małą armię i za małą flo tę, ażeby pokonać daleko silniejszego przeciwnika. Zresztą niemcy stoją nad granicą Bułgarii 1 gdy wojsko Mussolinlego pokpl sprawę, jak to zwykle robi, niemcy dokonają tego "honorowego” dzieła, rozszarpania małej ale dzielnej Grecji. Reszta Bałkanów zagrożona. Napad na Grecję jest tylko wstę pem do nowych podbojów i rabunków. Nemcom i wiochom chodzi o to, ażeby zajęć całe Bałkany, usadowić się nad Dardanelami 1 wkroczyć do Azji Mniejszej, gdzie zajmę Turcję 1 Per sję 1 dorwlę się do bogatych pól Haf towych tranu i obrabuję kraje z żyw ności, której łaknę. Ten nowy rabu nek pokrzepi ich znowu 1 jednocześnie da im sposobność uderzyć na Kanał Sueskl. Po dokonaniu tego dzieła wyparliby Anglię z wschodniej części Morza śródziemnego i utorowaliby so bie drogę do Egiptu 1 reszty północnej Afryki. Francja skapitulowała zupełnie. Ezęd Petaina okrył się wielkę nie sławę. Za czcze przyrzeczenia niem ców wyprzedał Francję Hitlerowi. Bo jażliwy starzec Petain i zdrajca Laval i zawarli z Hitlerem umowę daleko idę-1 cej kolaboracji z nazistami. Za jakę ‘ cenę? Za żadnę! Hitler bowiem wy-' musll jednocześnie na Petainie przy-! jęcie trzech znamiennych punktów: 1.1 i Francja musiała stwierdzić, że wypo-, wiedziała wojnę. 2. Że została pobi-' ta. 3. Że zapłaci swoję częstkę kosz-! tów wojny. Innymi słowy, za cenę zupełnej kapitulacji przystęplła do | współpracy z niemcami. Bitwa o Anglię przegrano. Uderzenie uieraców i Włochów na wschód ma daleko większe znaczenie Jak tylko rozszerzenie terenu wojny, i Znaczy bowiem, że bitwę o Anglię ; niemcy przegrali sromotnie. Niemcy mający widoki pokonania Anglii nie i układaliby się z Francją, ani z Hlsz : panią, nie przerzucaliby wojska dale ! ko od reichu, aż na Bałkany i do Azji i Afryki. Czynią to tylko dlatego, że nie mają nadziei pokonania wysp an gielskich. Chcąc zatuszować swe nie powodzenie na północy, zdobywają no we “Laury" przez napadanie na inne słabe narody: Więc widoki na przy szłość nie najgorsze. i I Glosować za Roosereltem. ZnaiŁłaaaa mowę wyrłosił w wtorek wieczorem Joseph P. Kennedy, amba ! sador Stanów Zjednoczonych do An i gili. Pan Kennedy, aczkolwiek nie i godzi się na wszystko co obecna ad i ministracja ai«i«)j!s, oświadczy! sta I nowczo, że Jedynym człowtekem, któ ry Jest w stanie sprostać olbrzymim zadaniom i uchronić Amerykę od woj ny i wzmocnić demokrację amerykań ską Jest obecny Prezydent Franklin D. Roosevelt. Gdy kraj nie wybierze po nownie Roosevelta, czekają nas takie niespodzianki z strony dyktatorów eu ropejskich, o jakich dzisiaj żaden A merykanln nie ma najmniejszego po jęcia. Jeżeli nie chcecie mieć wojny, jeżeli pragniecie zażywać wolności ł bezpieczeństwa w Ameryce, wybrać musicie ponownie Roosevelta na Pre zydenta kraju. Regularni Republikanie Za Rooseveltem Oświadczyli Willkiemu Że Biorą z Nim Rozbrat. New York.—"Bardzo nam przykro, panie Willkle, ale tu achodzimy z pło tu 1 tu rozstaja się nasze drogi” — tak oświadczył Komitet z Regularnych Republikanów dla Ponownego Wybo ru Prezydenta Roosevelta w całostro nicowym ogłoszeniu umieszczonym w dzienniku "New York Times”. Zwra cając się do republikańskiego nomt nata Wendella L. Wllłkle, ogłoszenie powiada: "Nieuniknioną konkluzją Jest, że: 1. Albo Jesteś pan beznadziejnie pomieszany, tub 2. Jesteś rozmyślnie nieszczery." Tekst ogłoszenia przytacza rzekomo sprzeczne z sobą wypowiedzenia się Wtllklego w różnym czasie. Są to wypowiedzenia się republikańskiego kandydata na prezydenta o polityce zagranicznej, rządowym wydawaniu pieniędzy, rolnictwie, robotnikach I bezrobociu. Te sprzeczne ze sobą wy powiedzeniu się, powiada ogłoszenie, doprowadziły sponsorów do konkluzji, że Willkie Jest albo “beznadziejnie po mieszany,” lub "rozmyślnie nieszcze ry." "Jakakolwiek byłaby odpowiedź, o śwladcza dalej ogłoszenie, oznacza to, że jesteś pan niekompetentny do pro wadzenia demokracji w tej Jej najbar dziej krzyżowej godzinie." Zebranie Specjalne zebranie Kółka Drama tycznego odbędzie się w następną śro dę 8-go listopada o godzinie 7-ej wie czorem w Domu Polskim. Uprasza się, ażeby wszyscy członkowie przy byli na to posiedzenie, gdyż są bardzo ważne sprawy do omówienia. Piękna Uroczystość Jubileuszowa Nabożeństwo w Kościele. Bankiet w Domu Pol skim. Odznaczenie Zasłużonych Związkowców. Ubiegła niedziela była wielkim 1 pa miętnym dniem dla towarzystwa św. J Józefa, grupy 141 Z. N. P. z Biedzi bą j w parafii Niep. Pocz. N. P. M. Oto! w tym dniu grupa 141 obchodziła zło ty jubileusz, czyli 50 rocznicę swego istnienia. Nabożeństwo I Sesja Uroczystość rozpoczęła się nabożeń- j stwem w kościele Niep. Pocz., gdzie o: godzinie 7-ej rano odprawiona została msza św. w intencji towarzystwa. — Członkowie przystąpili do sakramen tów św. a wiel. ks. W. Krzycki, pro boszcz parafii wygłosił odpowiednie kazanie. Na nabożeństwie byli tak że obecni dwaj specjalni wysłannicy i Zarządu Centraunego Związku Naro-! dowego Polskiego, mianowicie p. Al bin S. Szczerbowski, sekretarz jene- ] rainy Z. N. P. z Chicago, i p. Jan Słod klewicz, komisarz Okręgu 11-go z St. | Louis, Mo. | Po południu odbyło się w domu Pol-1 skim krótkie posiedzenie miejscowej Gminy 35-ej Z. N. P., której prezesem jest p. B. Jakubcewicz. Na posie-1 dzeniu tym przemawiali panowie i Szczerbowski i Siodkiewicz. Bankiet Wieczorem zaś w Domu Polskim od był się piękny bankiet urządzony sta raniem grupy 141-ej. Szkoda tylko, że nie było na bankiecie więcej na szych Związkowców, których w Oma ha liczymy na kilkaset. W każdym razie towarzystwo było dobrane. By ło na bankiecie również sporo obcona rodowców 1 kandydatów politycznych. Na prośbę prezesa grupy, pana Ja na Lenczowskiego, wlel. ks. M. Gluba, proboszcz parafii św. Franciszka, od mówił modlitwę. Po spożyciu smacz nej kolacji, przyrządzonej przez grono pań rozpoczął się program przemó wień, któremu w charakterze mistrza toastów przewodniczył p. Antoni Za leski, znany adwokat polski w Oma ha 1 członek grupy jubilatki. Po krót kim przemówieniu wstępnym i przed stawieniu zarysu historii i znaczenia Związku Narodowego Polskiego w ję zyku angielskim przedstawił pierwsze go mówcę, którym był wiel. ks. M. Gluba. Mowy Wiel. mówca w bardzo pięknych ł "!" u"2wjijcyCii słowach w języku poi* sklm przemówił do zebranych. Zło żył swe powinszowanie tak grupie jak Mistrz Paderewski Jest Już w Drodze Do Stan. Zjednoczonych Według doniesień radiowych Mistrz Ignacy J. Paderewski ma już znajdo wać się na okręcie amerykańskim, który odpłynął z Lizbony i znajduje się w drodze do Stanów Zjednoczo nych. Dalej radio podaje, te Mistrz Paderewski otrzymał wizę wjazdową amerykańską na tzrymiesięczny po byt w Stanach Zjednoczonych i że po przybyciu do Stanów, uda się do swe go majątku w Kalifornii, gdzie spędzi Jakiś czas celem poratowania zdrowia. również całemu Zwiąkowi i kład na cisk na ogromne i ważne zadanie or ganizacyj polskich w czasach obec nych jak również na potrzebę rato wania narodu polskiego. “Wszyscy cieszyliśmy się wolną i niepodległą Polską przez ostatnie 25 lat i poma galiśmy Jej Jak tylko mogliśmy, ale najważniejszą jest pomoc nie wtedy, gdy komuś się dobrze powodzi, lecz w tedy, gdy znajduje się w nieszczęścią i wlelkeij potrzebie. Wielu z nas za myka swe kieszenie właśnie teraz, w chwili największego nieszczęścia Pol ski i narodu polskiego. Polska musi powstać a Jej powstanie w wielkiej mierze zależeć będzie od naszej pomo cy i od pracy naszych wielkich or ganizacyj polskich w Ameryce.” Znamienna Mowa Ks. Kanaby Drugim z rzędu mówcą był wiel. ka. P,! Kanaby, proboszcz parafii św. Stanisława. Rzadko słyszano w Do mu Polskim i w obecności wielu do stojnych Amerykanów nie polskiego pochodzenia tak mądre, przekonywa jące i zarazem clerple słowa z ust polskiego mówcy. W swym angiel skim przemówieniu wiel. ks. Kanaby podkreślił prawdę, że ani nordycy, ani anglosasi nie posiadają monopolu w Ameryce. Inne narodowości, a zwłasz cza Polacy, przyczynili się do rozbu dowy 1 potęgi tego kraju więcej niż ci rzekomo "uprzywiliowani". Po bła zeńsku postępuje ten, kto obywatela noszącego polskie lub jakie inne sło wiańsfete nazwisko nazywa "forejne rem" bez względu na to, jak długo on sam lub jego rodzina zamieszkuje w tym kraju. Prawda, że pewne nazwi ska słowiańskie sprawiają trudności wymowy osobom posługującym się tylko językiem angielskim, ale niektó re nazwiska ajryskle i angielskie przedstawiają te same trudności dla członków innych narodowości. Przy dobrej chęci i woli każdy człowiek może zapamiętać sobie poprawną wy mowę jakiegokolwiek nazwiska, na wet najtrudniejszego. Najważniej szym faktem w naszym społeczeń stwie. amerykańskim nie jest jednak nazwisko obywatela jeno jego usto sunkowanie się do rządu tego kraju, do jego instytucyj i do współobywa teli. Co do tego Polak nawet urodzo ny pora granicami Ameryki jest lep *7.ym A m#ryU»n*m ni* • tych, których przodkowie przybyli tu na (Dalszy ciąg na stronicy 3.) Z KONSULATU GENERALNEGO Konsulat Generalny R. P. w Chica go otwrzymał informacje, że wszelkie dary w naturze dla Armii Polskiej w Wielkiej Brytanii, zbiorowe lub indy widualne, winny być kierowane na na stępujący adres: Wydział Darów Armii Polskiej, Polish Anny, London 8. W. I. Buckingham Pałace Road Hotel Rubens. Apel Do Całej Polonii! Wasz byt i wasze powodzenie i byt naszych brs» ci za morzem od tego zależy. — Wszyscy przyjdźcie na zebranie niedzielne. — Wstęp wolny. — Nie będzie żadnych kandydatów i politycznych, tylko my Polacy radzący nad dobrem tego kraju i narodu polskiego. Wielkie masowe zebranie całej Polonu omahoskiej odbędzie się w przyszłą niedzielę 3-go listopada o godzinie 2:30 po południu w Domu Polskim przy ulicy 25-ej i L. — Celem zebrania niedziel nego jest wspólne porozumienie się w sprawie głosowania w następny wtorek 5-go listopada. Szanowni Rodacy! , Jeszcze nigdy Stany Zjednoczo ne i naród amerykański nie stał wobec tak ważnych wydarzeń w świecie i wobec tak groźnego po łożenia międzynarodowego i wo bec tak wielkiego niebezpieczeń stwa jak w chwili obecnej. Okropne położenie całej Euro py daje nam przedsmak tego, co nas spotka w Ameryce, jeżeli cały naród amerykański nie stanie w największym skupieniu, energicz nie i roztropnie do obrony swego kraju i swych interesów narodo wych. Następne wybory mogą prze chylić szalę w jedną lub w drugą stronę, mogą osłabić nasż* kraj i rzucić go w odchłań największego nieszczęścia lub też postawić go na wyżynach potęgi, chwały i szczęścia i powodzenia całości i każdego pojedyńczcgo obywatela. Od nas samych, bo od naszych głosów zależeć będzie, czy wy bierzemy los podbitych i maltre-l towanych narodów, czy też zacho wamy swą wolność i niezależność i wszystko, co tak wysoko ceni my jako wolni obywatele wolnej [demokracji amerykańskiej. Od nas zależeć będzie, czy na dal rząd nasz będzie bronił inte resów klasy średniej i klasy ro botniczej, czy też wrócimy do czasów, kiedy to nieliczni magna ci finansowi cieszyli się wielką protekcją i olbrzymiemi zyskami, a robotnicy, farmerzy, drobny ku piec i przemysłowiec musieli kon tentować się tym, co spadło z sto 11! iiprzywilęjowsnych. Polonia nasza nie składa się z> przemożnych magnatów uprzy wilejowanej klasy. Polonia nasza nie zerka okiem w stronę zamor skich dyktatorów i gnębicieli i morderców całych narodów. Polo nia nasza nie była dekorowana ani przez Hitlera ani Mussoliniego ani Stalina. Polonia nasza nie na leży do Piątej Kolumny zdrajców i szpiegów i wichrzycieli, bo Po lonia nasza kocha demokrację a merykańską i gotowa życie poło żyć w obronie tej demokracji. Ale Polonia nasza może nie zda je sobie sprawy z tego, o co właś l ciwie chodzi w nadchodzących | wyborach. Polonia nasza może 1 wierzy słodkim słówkom ,i obie *•' -Ą TOMł Service Reg i st ra t ton .' IOWL «*»*5M* - 10»ń{ ] TO.IAt N Y ARf/l KŁY* . 7 e'^ej Pr*wei Major Benjamin T. Anuszkiewicz, wice-dyrektor Selective Service Admin istration, City of New York; dr. Józef L. Kostecki, Major William J. Walsh, zastępca dyrektora Se lective Service Administration, City of New York; dr. Antoni M. Sawicki, mec. Józef G. Głębocki i mec. Józef F. Czechlewski. cankom ludzi, którzy chytrze po lują. na jej glosy w celu nikczem nym, w celu tym, ażeby później wbić sztylet zdrady i poniżenia w serce tej samej Polonii. To też jeżeli nigdy przedtem, to dzisiaj musimy koniecznie wie dzieć o co właściwie chodzi i jak każdy Polak i każda Polka głoso wać powinni, ażeby nie zdradzać samych siebie i nakładać na włas ne ręce kajdany niewoli społecz nej i politycznej. Zebranie niedzielne będzie je dynie zebraniem Polonii omaho skiej. Nie będzie tam żadnych kandydatów politycznych. Roz mówimy się wśród siebie. Omó wimy różne sprawy z punktu wi dzenia obywateli tego kraju, któ rzy pragną zachować Amerykę, jaką ona była i jest obecnie i z punktu widzenia narodowego pol skiego. jako potomkowie tej zie mi, która dzisiaj jest ujarzmiona i cierpi niewymowne katusze, wy mierzane jej przez największych zbrodniazy, jakich świat widział. , Cała Polonia omahoska, wszy stkie towarzystwa i kluby i ich zarządy niech przybędą na to po siedzenie. Nie chodzi tu o żadną politykę osobistą lub klasową, nie chodzi o tego lub owego kandy data. Chodzi jedynie o naradze nie się w sprawie wypełnienia naj większego, i najszlachetniejszego obowiązku każdego lojalnego i szlachetnego obywatela naszej wielkiej i nam tak drogiej Ame ryki, naszych Stanów Zjednoczo nych, których wolności chcemy bronić do ostatniej sekundy życia naszego, które pragniemy widzieć szczęśliwe i silne i zasobne i spra wiedliwe i współczujące z swym własnym narodem i narodami na ich pomoc i współczucie zasługu jącymi. Wszyscy więc na masowe ze branie Polonii omahoskiej w na stępną niedzielę 3-go listopada o godzinie 2:30 w Domu Polskim. Zawiadomienie Regularne posiedzenie towarzystwa Synowie Polski gr. 117 Unii Polskie} odbędzie się w przyszłą niedzielę, dni 3-go listopada zaraz po sumie w sali pod kościołem św. Franciszka. — Omawiane będą bardzo ważne sprawy tyczące się ubezpieczenia 1 lokalnego wsparcia w towarzystwie. Również przypomina się, że w miesiącu listo padzie odbędzie się wspólny wieczo rek towarzyski staraniem towarzy stwa Synowie Polski. Wobec tego "i* powinno brakować żadnego członka na następnym posiedzeniu. Za zarząd, JAKÓB MRUŻ, JÓZEF HALSKf, F. P. KAWA. Program Radiowy Ku Czci Paderewskiego New York. — Z racji urodzin Igna cego Paderewskiego, 6-go listopada, orkiestra symfoniczna Radio City Mu sie Hall, prowadzona przez p. Erno Rrapee, wykona specjalny koncert ra diowy, w niedzielę, 3-go listopada o 12-ej w południe. Koncert ten transmitowany będzie przez National Broadcastlng Compa ny. Zespół wykona między innymi Fantazję na tematy polskie Paderew skiego. \n\n The Western Star Now U the Best Time to ad vertise your wares in the only Polish N,r aper in the West. Repir paper of the P' A,® * and Nebraska. *ted in most States • the Mississippi River.