Newspaper Page Text
SPRAWY POLSKIE ___ Rewlzya senatorska. Od paru tygodai w pismach europej skich krąży uporciyw^e pogłoska, że do Królestwa PoUkiego ma b}ć wysłany przez cara narewizyę jeden zsenatorów, aby przekonał się naocznie, jak rzeczy stoją, i zdał carowi raporc. (Rewizye ta kie bywają urią^zane w Rosy i w wypad kach, gdy car poiejrcewa, że miejscowi urzędnicy oszukują ko, nie mówią mu prawdy o tem, co się dzieje w powierzo nej ich opiece części kraju) Z powodu tej pogłoski petersburska gazeta "No woRt,i"pisz»: MR?ąd W ostatnich czasach w wielu miejsco wośiiach Królps^wa Polskiego całe e:mi ny włośoafukie uchwalały rezolucye przeciwno dz ałninoś skrajnych żywio łów i zaznaczały jasno, że dążenia włoś ciaństwa polskiego nie wykraczają poza obronę interesów kulturalnych i ekono miczny^h, r« ligi i. mowy i narodowości. Na dł lgotr* ające repre3ye w Królest wie Polskie n zwrócono uwagę ta^że i w dyplomatycznych kcbch Eurony. Istnie je tam obuwa, że środki represyjne w Polsce mogą w końcu wywołać po wata nie nawet ludności liajspokojnicjszej a powstanie takie wywołałoby niewątpll wie konnlikacye polityczne. Zapewnia ją. że kweatya ta była niedawno przed miotem wym'any zdań między przedsta wicielami dwóch mocarstw. Z drugiej strony w wpływowych sfe rach rosyj. kich coraz bardziej umacnia się równioż prześwia leżenie konieczno ści wyjaśnienia istotnego stanu rzeczy Królestwie Polakiem. W tym celu, jak się dowiadujemy, zamierzona jest rewi zya senatorska ze specyalnemi pełnomo cnictwami. Rewizya ta, o ile dojdź'* do skutku, zorganizowana bidzie na ca na dach bard?o rozlepKch i skończyć się bidzie musiała pzed zw tanum Di^my, ażeby dać możność tej ostatniej posługi wać s?ę ćanemi rewizyi przv rozstrzyg nięciu kwesty i przyszłego prł -żetiia Kró łestwa Polskiego. Co się ryczy ś'odków represyjnych w kraj u, to jasc nas infor mujzniesione one zostaną w najbliż s?ej przy zł.śji," Stronnictwa wobec reformy wyborczej w Galicyl. Jak jeż czytelnikom naszym wiadomo, rząd aus ryacki ma wkrótce przedłożyć parlamentowi projtkt reformy wybor czej, opartej na powszechnem Kasowa niu W dvskusyi, jaka się nad nim wy wiąfce. projekt ten uledz mcż-^ wieikim zmianon, a nawet moż* zoatać odrr.ueo nym całkowicie. Z tego po du stronni ctwa polskie w Galicyi poś*n».cają teraz wiele cxasu i energii na zwalczani® lub poprawienie projektu. Podłmr projektu, wszystkich ^osłów w parlamencie ma być 425—z ciego 90 z Gulicyi. Ponieważ w Giiicyi mieszka 28 procent ludności Ans ryi, przeto podłuff sprawiedliwości *alżdobv jej się nie 90, lecz 119 man datów -lec. projekt jest tak ułożony, a by Niemcom orzynadało jakn8jwuc*j głosów, a Słowianom (Polakom, Rusinom i Czechom) jak najmniej. Ot*ż dvskuaya Bad projektem nie będzie nicz-m inrem, jak t» ko targiena pomiędzy żywiołami słowiańskimi, a niemieckimi o liczbę krzeseł po?cltłkich. R/.eezą szczególną lest, że stańczycy, (tworzący większość KrU Pilskiego) bę dą™ zt?ołi przeciwni reformie wohorów, stawiają żądania najbardziej* w^g^ro waue mianowicie ch^ą aby Galicya mia ła całe 119 mandatów. (Wiedzą oni b»r dza robrze iż rtą i wolałby zaniechać re formv całkiem, nit do tak wielkieao wzmocnienia żywiołów słowiańskich parlamencie dopuścić) —Wszeehpolakom nie idze znó* t»k bardzo o ilość mandu tów jnk o to. ż*by głosowanie nie .ło po w z*hnem -żądają więc zaprowadzę nia takiego stałemu, przy którym ludzie mają y w'ęk?ze wy kształcenia (i wię kszy majątek miel'by również i większe prawa wybór: z* (Ząłają teiro w na zi, te wówczas Polacy,tak jaki dziś,m tliby stosunkowo witcej posłó* od Bsinó«). Ludjw. y wreszcie powiadają ak: y w ostatnich miea-ą^a^h znalazł «:ę w położeni ii bardzo i rudnem w sto sunk 11 Króksiwa Pcbkiego. Po czas, gdy ludność -craju w oso\ach najwybit niejszych przedstawicieli i całych msty tacyi. nie przestaje zapewniać, że Pda cy nie żywią dążności separatycznych, admin s'ra-'y?* miejscowa uporczywie ob B.aje p-zy k nieczn ści stosowania w kraju Huro*wh ś^Ków w cci i stłii:nfe nia przygotowującego się jakoby co wstania, zmierzającego do olerwania kraju (d Rosy i. 4,Przy obecnym systemie wyborów Galicja ma 78 oosł^w. z -zego 72 Polaków, Rusi Bów —podczas kiedy licztbna siła ludn( ci polskiej i rypińskiej w G*licyi jeat prawie równa. Wobe? tego, ze«lnnowi sk« interesów narodowych pohkich po winniśmy żądać. i.by dla Polaków w Gs licyi wypadło tyle mand»tów co obecnie tj. T2, a nad^o aby isinom d»no stoso wna nadwyżkę."—Go zaś do socyalis l6w -tych stanowisko jest bardzo pro ste nie ba«iąc się w tadne kombinacye klasowe łub narodowościowe, żądają re formy wybór* zej, opartej na głosowaniu |»wszechnem, taj nem i równem dla wszystkich. Oezelwa lehwals Obradujący w Petersburgu kongres profesorów uniwersytetu należących do Związku Akad* mickieg całe posiedzenie w niedzielę d. 28 stycznia poświęcił o M6wleaiu spraw polskich i uchwalił od meśaie do Polaków następujące resolu ore: 1. Wychodząc s sasady,iź naród katdy ma prawo decydowania o swych narodo wych i kulturalnych potrzebach, zjazd uznaje, że organizacyę szkolnictwa w Polsce należy całkowici* pozostawić za interesowanemu w danej kwestyi naro dowi polskiemu. 2. Przyznawszy narodowi polakiemu prawo organizowania wychowania puhli cznego, Źjszd st przekonany, źe na wypadek gdyby rząd pozostawił wyiszą szkołę w Warszawie w dawnym Btanie. członkowie Zwiątku Akademickiego, którzy eą profesorami w tejże szkole nie pozostaną na swych dotychczasowych stanowiskach nadto żaden z członków Zwązku Akademickiego nie powinien wobec istniejących tamże warunków, przyjmować posad wakujących. Oprócz tego zjazd akademicki uważa za swój o bowiązek uczynić uwagę, iż rzeczą jest łionif-czna zwrócić narodowi polskiemu cer.ne hift'iryozne pamiątki, pichodzącc z uniwersytetu wileńskiego, a znajdują ce się obecnie w uniwersytecie Św. W to dz'mierza w Kijowie. Prof. Kar*j^w witał gościa polski'go, p. Wł. M. Kozłowskiego, ki ó/y w odpo wiedzi orztmawiał na ten at rosyjsko pohkirgo zhliżeria i charakteryzował położenie Królestwa, wywołane zaprowa dzeniem stanu wojenneg Profesor Delbrueck przeciw hakatystom. Znany prof. Delbmeck poddaje w ber. lińskiem piśmie Der Tag surowej leoz zasłuż mej kiytyce stowarzyszenie szarzenia niemczyzny na wschodnich kreach pruskich 'Oatmarkenverein '). Piare on między innem!, żfl wezwany do wytiłojenia wykładu w Pt znaniu, miał sposobność przekonania się na miej scu o szkodliwości tego towarzystwa. "Wielu Niemców, wybitne tajmujących stanowiska, mówiło mi, że noszą Kię myślą założenia towarzystwa przeciw "Ostmarkenv^reinowi." Artykuł awój w "Tagu" Delbrueck kończy słowami: "Zdaniem mojem byłoby godnem życze nia, aby cl wszyscy Niemcy, którzy u znafą szkodliwość tego towarzystwa, a ea je szczfl jego członkami, wystąpili z niesro. l\)piero wtedy, skoro wpływy "Ostmarkenvereinu" złamane zostaną, mr że się dziać lepiej na kresach wscho di ich." ECHA Z POLSKI ZABÓR ROSYJSKI Fcha z Warszawy. K a o e e z n a n y w aś n i ciel garbarń*, zmarł w Warszawie w 83 roku życia. W i e o s y a n n i e z y y n y Polakom, odbył się d. 5 litego w klubie roayjjkim. Wznoszono okrzyki na cześć Plewego i Czer.kowa... a n k u w o a w i z a o dług obliczeń "Gazety Handlowej" dłu gi zbankrutowanej firmy Rawicz i S*a dochodzą do olbrzymiej sumy 4,800,000 rubli. e u n k i N i e z y z y o mów sporządzali w ostatnich czasach kartki intl lunkowe nie po rosyjsku, tyl ko po polaku. Policya zabroniła te*o, pod karą 500 rubli, alio trzech miesięcy are sztu. o i y a n o i w a s z a w s k i o wyższono pen*yę o 3 ruble mieięcznie Ogólny wydatek na ten cel wyniesie 30.312 rull, z której to kwoty trzecią część ponosić będzie rząd, a dwie trzecie magistrat Z i e i k a w i a z e W a i ciele kawiarń przy ul. Dzikiej nr. 27 i 29 zamknęli awe zakłady i uc ekli w ka wianach tjch zbierali się robotnic Poiicya poszukuje tbiegłjch. o i e n i k a y w a n a Wobec zamknięcia przez rząd szkoły pi litechnicznej, nowstał projekt zorganizo wania wykładów prywatnych w j^zvka pol ki iii tych przedmiotów, które były wykta lane w zamkniętej uczelni. N a a n a o n o o i i a 29 stycznia o g. 6ej wieciorem trzej li dz'e uzbrojeni w rewolwery wpadii do Kkładu wódki monopolowej pn. 11 ul. Gorczewska i zabrali przemocą z kasy edy wpływ dzienny sto rubli. Dali dwa strza'y z rewolweru dla pos.racltu. U w i z i e i e i a z a W Mokotowie w domu Satza obok kościo a z NAJNOWSZA I NAJDOKŁADNIEJSZA MAPA catego iwlata n» Jedne} •tronl* 1 Stanów Zjedna* ezonyeh •a dragi*] •troalft. Cibi da wniej $6.00, tom tylko $2.00 Kto pncyśle $2.00* dostanie map^ odwrotną pocztą* Objaśnienia do mapy podane cą w jęay^o angielskim Kto przyśle $8.00 dostanie mapę i będzie pokwitowań} za "Amerykę Echo" na rok. AMERYKA-ECHO miała swoje siedlisko gromadka młodych Żydów, którzy pod wodzą nieiakiego Fi glarza wymuszali od mieszkańców tego przedmieścia opłaty na rzecz "Bundu." Owego Figlarza udało się poiicyi aresz tować. Oiadzono go w więzieniu przy ul. Pawiej za pewne zawiśnie na szubieni cy. jak tylu innych. W y o y U o o w y o e łk i z wszech rola kami zarzynają urządzać ze brania przedwyborcze. Mówcy biją głów nie na "solidarność narodową" i "bez partyjność W niedzielę d. 4 lutego od było się takie zebranie w Resursie Oby watelskiej, przy udni»le 60 osób Z a a n i a 2 u e o o 9 e wiccfiór we wsi Nowe Brudno pod War ssawą trzech ludzi zacięło rzucać kamie niami do strażnika ziemskiego Kołosa. Kolos wyjął rewolwer i strz-lR Kola powaliła na ziemię jednego z napastni ków inni uciekli. Ranny nazywa się Franciszek Karnowski, ma lat 22 i jest robotnikiem. W stanie groźnym leży on ouecnie w szpitalu praskim. Odmawia wszelkich zeznań. Z a s w o W e w s i o i w a nożowcy: Fiedosiejew i Kotkowski na padli z kijami na strażnica czkowa w jego własnem mieszkaniu. Bocikow za csął strzelać i zabił Fiedosiejewa, a Ko tłowskiego zmusił oo ucieczki. Jednako woż strzelał tak niezręcznie, że jedna z kul ugodziła przypadkowoobecną w tem mieszkaniu Kazimierę Lelenich i zadała jej śmiertelna ranę. Zbiegłego Kotłow ski ego złapano i aresztowano. S a w y a s o w e 'Kuryera Porannego," p. Feliksa Fry zę, sąd okręgowy skazał na dwa miesią ce więzienia za artykuły pt.: "Bunt w wojskach' i "Pod żaglami reakcyi."— Pociągnięto odpowiedzialności karnej członków redakcyl "Głosu" za artykuł pt. "Czarna sotnia idzie," w którym do noszono że poiicya stara się wywołać pogrom Żydów. —Wydawnictwo żydow skiego czasopisma "Hacefira" sąd okrę gowy kazał zawiesić. RedattortU Z a s w o o i y e n e W sobotę d. 3 lutego po południu kilku nie z^aajch ludzi zastrzeliło pn. 77 ul. Solec 82 letniego właściciela piekarni Herma na Mi'cza. w jego własnym składne pie czywa. Dzisło się to wobtc licsnych świadków, kiórzy z przerażenia odręt wie li. Po spełnieniu teg c«ynu, napadnie 8rokojnieodeszli.By'i t? podobno sicyali Ćci. którry zemścili *ię na Miłemu za to. że nie chciai usłuebr( rozkazu, związku piekarskiego i przyjąć paru robotników ponad komplet. Z a s z e y s o w y W fabryce lpopa i Rana praca idzie tylko do południa. U Bormana i Szwedego skutkiem braku ssnmówień odprawiono 500 ludzi.—U Norii ma zamiast. 500ludzi pracuje tylfco 130.—W przędzalni w Ma skach praca ićzie tyko przez trzy dni w ^ygodniu. i to przy zmniejszonej liczbie robotników. Z powodu zastoju ani kup cy, ani robotnicy nie mają czem płacić komornego to też I0.3 wfa^ocieli Hornów n e należy obecnie do najweselszych. Nie mają czem ppłacać długów hiooie&z nyrh zsległo^ci w Tow. Kredytowe.n Miejskiem za ub:etrłe półrocze dosięgły olbrzymiej cyfry 1.300,000 rubli. w a y o a w a S a n w o jenny zaczyna s'abnąć mniej już patroli widać na tlicach, ale znto żołdactwo jest ceriiz zuchwalsze. Oto parę przykła dów:Daia4 lutego około godziny 8ej wiczorem na uliry Elektoralnej oddział kozaków wjeżdż na ct odniki i przemo cą wydzierał przechodniem paras le. Dnia 2 lutego o szóstej wieczo»em poli cya dokonaia rewizyi w cukierni na ro gu Karmelickiej i Nowolipia, rewidując wszystkich gości obecnych. U jednego z nijh znaleziono kawałek papieru, na któ rym był narvsowary rewolwer. Posiadi cza tego r.vsu'k"! aresztowano. —W garkuchni przy ulicy Gęsiej rr. 18 are sztowano 11 OHÓb w ten sposób, że poli cya weszła z wojakiem i osf bą cywilną, która w skazy vała, k^go mają areszto włć. Pozostały :h ^ości r»i« zapytano na wet o legitymacje.—W sobotę lute go o 5°j wieczór na rogu Ci łod iej i lnznej jeden z trzech żiloi«-rry którzy odprowadzali do cyrkułu jskiegoś are szta^ta, dsł ognia i zabit robo' rnka Ma ryara Kartasińs^icgo, ktery podomo uderzył go w p'ecy kamieniem. Ku!a. przeszedłszy przez -isło Kartasińskiego *ra?:iła w nogę jakąś k Pietę. Dnia 1 liitejfi) wierrortm pitrol woia-c^wy pobił kolb?mi policjanta cyrkuł 1 zamko Adrest wego, Szczepana Gryczyna, kt^ry wra cał do domu w przebraniu cy wilnem. Po lieyanta ciężko rannego odwieziono do szpitala wojskowego. Z Łodzi 1 okolicy. N a o z i n y z a n i o n y w w o n i e rosyjsko jaoońskiej fabrykanci łódzcy złożyli 80,000 rubli. i s o o i e n n e a w o Ludu" ma wkrótce zacząć wydawać w Łodri dr. Mogilnicki. W o w a o K u n i z e z e o stała po swym mażą 200 000 rubli zahez meczenia z kompanii New York Life Insurance. Z a K u n i z e a o o n i k a Schultza, przewiezione z Piotrkowa do cytadeli warszawskiej, gdzie tędiit na nim wykonany wyrok śmierci. u w y o z y o z u z e n i u lokalów registracyjuych przez socyali stów zupełnie ustał. Zapisań się do «y borów tylko 8,900 osób—przeważnie Niemców. u k a n i a n z n a a zł a n o lieya w domu należącym do fabryki Sti llera na Bałutach. Aresztowano w niej 12 ludzi, drukujących pr jilanacye i pi semko Proletary usz.'' W s z k o a e e e n a nych wprowadzono znowu wykłady w języku rosyjskim. Wobec tego partye re wolucyjne zarządziły bojkot s*kół. Gro mady zbrejnych mężczyzn wkraczają do sal szkolnych i rozpędzają uczniów. j, K k u u z lbrojoych w r3wol »ery weszło kantoru przedsiębiorcy budowlanego Ballego przy ul. Długiej i kazali mu zapłacić 200 rubli kary na rzfez partyi "Proletaryat" za to, źe po stąpił niewłaściwie te swym stróżem, o raz z woźiicą. Dostali pieniądze, wypi sali kwit i odeBzli, dawszy jeden wy strzał dla postrachu z rewolweru... Z o a w o u a n i a 4 u e o orzy ul. Młynarskiej, aresstowano o sofo 200 czeladników piekarskich, którzy o bradowali nad założeniem związku bez partyjnego. Osadzono ich w maneżu woj skowym przy ul Konstantynowskiej. Gdy aresztowanych wyprewadzoro z bramy domu, ulicą Mlyaarską przecho dzili 24 letni Feliks Prószyński i 21 letni Stefan Jankowski. Z^nierre kazali im się zatrzymać, lecz ci zajęci rozp owa, nie usłysceli rczkazu i szli dalej. Wów czas żełnierze dali ognia. Prószyńssi padł trupem na miejscu, a Jankowski ciężko ranny. Z a s w a o i y z n e W początkach lutego Łódź była świadkiem czterech zabójstw politycznych. Dnia 1 lutego tłu u zabił na ulicy złodzieja i dr,picia Glińskiego na Bałutach.- Teg dnia około północy niejaki M^rchwiń ski w mieszkaniu Hoffmana zastrzelił z nobud'k politycznych Emila Ulricha. Zabójcę ujęto. Następnego dnia wie eterem w Pabianicach nieznani ludzie zranili śmiertelnie na ulicy bu-ha!t^ra Mali icMi skiego, a idącego z nim robotni ka Barczyka zraniłs lekko Malinowski był znany jaka wszeehpolak i p?zeci wnik rewolijcyi. Wreszcie d. 3 lutego o g. 9aj rano w Pabianicach żastr&plono idącego do roboty 23 letniego podm«j str^ego z fabryki Krusche & Ender, Wia dy«sława Piotrowskiego, który był zna nym narodowcem i ag tował za braniem udziału w wyborach do Dumy. Podobno zabili go sccyaliści. Aresztowano parę osób podejrzanych o udział w tem zabój stwie W liczbie aresztowanych je^t 46 letni Józef Piotrowski—rodzony ojciec zabitego Ws*echpolaka... Zamachy. RADOM. —Policmajster L. Stankie wicz, ntóremu wjbufh bemby d. 4 gru dnia urwał obie gi, po długich cu-r pieniach umarł. CZĘSTOCHOWA.—Dnia 31 stycznia o godz. 9 wieczorem, zabito w Często chowie wachmistrza żandarmów, a cięż &o zraniono starssego strażnika powiatu rawskitgo szukali broni u włościan. OSZMIANA.—Dokonano tu^a) zama chu na życie starczego srażtika riem skiego Wiazmaka. Żran-onj go ciężko na ulicy siedmioma strzałami z rewo' waru i pchnięciem noża w a«yję. Kilka osób podejrzanych o udział w tym zama chu, aresztowała pclicya. Przypadkowe wybuchy bomb BIAŁYSTOK.—Dnia 5 lutego wiecio rem wybuci U bomba w pewr ym powozie na placu Aleksandrowskiro, prawdopo doonie skutkiem wstrząśnienia. Wybuch zabił dwćch ludzi siedzących w pu«Gzie, oraz wcźmcę. SOSNOWIEC.—W nocy z d. 4 na 5 lutego w demu Szatana, w mieszkaniu Zygmuntów, eksplodowała bomba. Z ro dżiny Zygmuntów zabite: matka i dwie siostry, a cię?ko ranieni dwaj bracia pracujący w fabryce Fitznera i Gampe ra. Trzeci brat, według pogłosek, ran i o ny, uciekł. Zburzony mur domu, a urzą dzenie mieszkania w gruta h. N» miej scu znaleziono gotewą bombę i wiele przedmiotów wybuchowych. Zdarcie orla polskiego. OJCOW.—Na starem zamczysku w Ojcowie umieszczony był od niepamię tnych czasów orzeł polski. Przetrzymał różne burze, oszczędziły go nawet czasy Hurki, dt piero tera* zdarto go ze zam ku w oitatoich dniach z polecenia ds cieinika straży ziemskiej powiatu olku skiego, Andrejewa. Naczelni* przybył do Ojcowa na czele kilku iitoieray po bliskiej Skały. Orseł był wysoko umie rym. Dnia 3- Marca 1906 szczony trzeba więc było pewnych wy siłków, shy go strącić. Gdy się to nare szcie udał żołnierze rozbili kolbami starą rzeźbę. Język polski w szkołach i gminach ŁoMZA.—W całej łomżyńskiej dyrek cyi naukowej zagrożono nauczycielom szkół początkowych dymisyami za wpro wadzanie nauki w języku pclikim i za żądano od nieb deklaracyi, ze nadal pro wadzić będą szkoły według dawnego pro gramu. LUBLIN.—Dyrektor szkoły polskiej im. Staszica otrzymał z petersburskiego ministerstwa oświaty urzędowe zawia domienie, że w zakładzie owym m^że otworzyć klasy od 4ej do 8ej. Nareszcie więc Lublin doczeka! «ię polskiego gi mnazyum. PŁOCK.—Wielki ruch za językiem polskim w gminach wiejskich tutejszej gubernii bardzo smutnie się zakończył. A^obec kapitulacyi sędziów-panów, któ rzy wszyscy co do jednego wzięli pasz porty zagraniczne dla wydostania się z więzienia, pozostawieni swojemu losowi wójtowie, sołtysi i pisarze uchwalili na wiecu w więzieniu, zainieyowanym przez p. Chełchowsksegc, zrezygnować z żą dań i zaraz też nazajutrz po pcdpisaniuL tej nowej uchwały wypuszczonopięćdzie siąt kilka osob. Do Modlina (gdzie sie działo wiele osób uwięzionych za takie same sprawy) też pojechał Chełchowski i zawiózł tę samą uchwałę do podpisa nia Nawet w sferze najgorliwszych na rodowych demokratów oburzenie byłe wielkie na ten gremialny wyjazd za granicę. Aresztowania. SOSNOWICE.—W kopalni "Kazi mierz" aresztowano pięciu sztygarów. LUBLIN —OsadzoDo w więzieniu 18 stróżów domów za niewykonywanie in strukcyi dla ni :h wydanej. MIĘDZYRZECZE.—Ks. Andrzej Dziu biński, wikary tutejszy, otrzymał rozkaz wyjazdu za granicę. RADZYŃ.—Aresztowano nadleśnego lasów kąkclewskich p. P. Zieleniewskie go oraz paru włościan wsi Kąkolewnica. RADOM.—W Gowarczewie, w Biało brzegach i w Szyd'owcu areszt wann 28 mitszczan, a w Kł nowcu -właściciela majątku, p. Jerzego Łazowskiego. SIEDLCS.—Ze stacyi Laków, odnogi brzeskiej, donoszą o aresztowaniu we wtorek przez esau'a 14 dońskiego pułku kozaków włościanina Walkowskiego, za propagandę pomiędzy kozakami. ŻYRARDÓW.-Ciągle rewizye i are szt wania są tutaj na porządku ćzien Bścrą najwięcej jobo^ników, ale również adwokat Zyfccieński i doktór Smólski wpadli w ręce pi licyi. WARSZA NA —Tylu aresztowanych sprowadzono do Warszawy z prowin cyi, że obecnie w więzieniach tutej szych jest conajmniej 20.000 osób—sa mych "politycznych." Czteiech zabitych. -KIELCE.—We wsi Białogon, gmira Niechwjile uciekła od rodziców 20-letnia Cyna F/ydmaoówna. Frydmanowie my śl "ii, że ksiądz ja cacLÓwii do chrztu. Pisarz pokutny Fabjan Stefański pod Jął się odszukać im córkę Nająwszy furmankę oi sołtysa Dudy, Stefański wraz z Dudą, z ojcem zbiegłej dziewczy ny i z dwoma ianymi Zydtmi pojectał do Grzymałków, bo myślał, że dziewczy na jest u tamtejszego księdza, Nowako wskiego. Księdza nie było w d^mu—wy jechfcł ro Kielc. W jegonieooecności Ży dzi zrewidowali rleHanię, lecz nic nie znaleźii, poczem udali s!ę do wsi Wólka i tam zrewidowali dom włościanina Sre fańczyka—lecz również bezskutecznie. Stefańczyk stawiał opór rewizyi. Stefań ski strzelił do niego z rewolweru i zranił go w rękę poczem v skeczy] na wóz i po pędził w stronę, P*lęcza, wraz z sołty sem i dwoma żyd ar? i. zostawiwszy Fry mana isa miejscu. W drodze do Palencza Stefański wj strzałem z rewolweru zabit *łeśc aiina Jacentego Kaniewskiego, który im zi-stąpił drogę. Włościanie W3i Wćl*a popędzili konno za uciekającymi i pędzili ich niedalekood Palęcza Ste fański strzelił jaszcze cztery rary, ale nikogo nie trafił—wreszcie jeden z wło ścian wyrwał mu z ręki rewolwer, a in n rzacili &i•» na n?ego i na żydów, i zath kii ich kijami. Sołtysocalał. dziekHenriU^ ża miał ee szyi znak swego urzędu. Brutalność kozacka. SOCHACZEW —Dnia 30 stycznia w osadzie Iłów (jow. cochacfew«ki), o godz wpół do 4 popołudniu, strażnik *o haczewski w towsrz^stwie 15 kozaków wpadł do tamtejszej apteki i bez żadnej przyczyny kazał nabajkami okładać wła ściciela, p. Jana Antoszkiewicza, jo czem kozacy w ciągu kilku mii at do szczętnie zburzyli aptekę i sąsiednie po koje mieszkalne. Smutnemu wypadkowi pobicia uległ znajdujący sie podówczas w aptece nauczyciel, p. Stankiewicz, który jednak po kilku nahajkach zdołał szczęśliwie wydostać się na ulicę. Po szkodowanym zginęły jednocześnie ze garki złote. Ciężico chorego Antosztiewicza przywieziono do Warszawy na kuracyę. Wprawy prasowe. KALISZ Aresztowanego redaktora "G«zety kaliskiej" p. Józefa Radwana,w d. 80 stocznia wypuszczono na wolność. LUBLIN.—Od dnia 28w etyczni* za częło wychodzić tutaj pismo codzienne p. t. "Ziemia Polska." Jako redaktor i