Newspaper Page Text
m t OZIEXNIK C1IICAGOSKI poiityczne, poSwi^cone interesom Polak6w •w Sumach Zjeanoczonych Ameryki P61n A ychodzi codzienme z wyj^tkiem ni dziel i Swiqt uroczystych Za ogtoszenia i za artykuty pod na giowkiem „nadeslaae" Kedakcya Dzien aika Chicagoskiego nie bierze odpowie dzi&Lno&n. PRZEDPiATA WYNOSI: rocznie $3.00; miesi^cznie $0.25; Cena pojedynciego numeru lc. W yda-wcy: Spotka' Naklad. Wydawu. Polsk. jw ^Chicago, Illinois. Ks. J.;Radziejewski, Prezes. Ob. W. Jendrzejek,_kasyer. Ob. B. Klarkowski, sekretarz. Ks. Fr. Gordon, zarz^dca. Wszelkie listy i korespondencye uprasza si$ przesyiac pod adresem: Bziennik Chicagoski 141 A 143 W. Division st, Chicago, HI. Wszelkie przesyJki pieni^zne na le2y posyiac do zarz^dcy pod adre sem: Rev. Fr. Gordon 141 & 143 W. Division Street Chicago, III. Chicago, 2 czerwca 1892. Z przykrosci^ musimy zno wu odpowiadad na zarzuty czy nione Organizacyi Patryotycz nej Polskiej w sprawie urz§ dzenia obchodu Trzeciego Ma z tem wi§kszj| przykro&ig, te przy polemice przez „Zgo . d§u czyli jej korespondenta rozpocz^tej fchodzi o drobnost ki dlugiej polemiki uie warte, aJe za to podaj^cetemui kores pondentowi sposobno^d do rdi nych docinkow tem niesmacz niejszych, te ufo^one s$ w for mie tak lagodnej, tak na po z6r delikatnej i serdecznej, te byiyby w stanie at za serce chwycid, gdyby mniej byJy dotkliwe. Pozwol sobie, szanowny ko respodencie, z bratersk^ i&go dno^ciq zwr6ci(5 na to uwag§, ie parafianie 3w. Stanisfawa Kostki z wJasnych ofiar nie wybudowali na to budynku szkolnego i hali, aieby je w darze zfr>2yd Ojcom od Zmar twychwstania Pailskiego. Po zwol sobie, iagodny i poczciwy bracie, wyti6maczyd, te Ojco wie od Zmartwychwstania Pailskiego nie s$ wcalewfa&ii cielami tego budynku i tej ha li na to, aieby korzystad z ob chodow narodowych i za najm hali 3ci$ga<5 do wJasnych kie szeil pieni^dze, pozwol si§ ob ja&iid, ie hal$ t§ rz^dzi para fia, ktorej ona jest w}asnoSci§ i ktora musi si§ starad nie tyl ko o to, aby j§ utrzymad, ale tak2e o to, aby j§ wyptacid. Zakon sam nie mo2e o tem nic stanowid i zdarzyio si§ nawet, te zakon ten zaveczytoszy raz za pewnego jegomo^cia, kt6ry hal§ t^ naj§J na przedstawie nie, poz'niej z wiasnej kieszeni musiai §50 zapiacid. Co do tego, te Zwi^zkowi z wJasnych kieszeri opiacaj^ wy datki, to znowu jak najdeli katniej i najserdeczniej radzi bysmy zwrocid na to uwag§, ie urz^dzajac czy to obch6d czy let przedstawienie na jaki kolwiek eel, czy to dobroczyn ny czy inny, niepodobieilstwem jest inaczej, auiSeli czysty do chow z „takowego" na eel ten oddad. Gdyby Organizacya Patryotyczna oprocz tegochcia }a z wJa3nej kasy oplacid wy dacki, to ju2 znaczyloby, it z wJasnej kieszeni na ten eel od dala tak§ sum§, jak$ wydatki wyniosly. Organizacya Patry otyczna Polska zresztej ju i da wniej z wlasnej kasy ofiarowa }a §100 na UnitOw. Co do opisu obchod6w mniej lub wi§cej entuzyastycznego, to prosimy najuprzejmiej sza novvnego korespodenta, a2eby raczyi w swoim organie prze gl^dn^d opisyr6zne i recenzye, a z pewno^ci^ z chrze^ciaiisk^ pob}a2liwo§ci$ wybaczy nam, ie nieraz widzimy rnoie co£ podnioslego w obchodach or organizacyi tarn, gdzie on tyl ko co;S powszedniego dostrze Nakoniec co do tego, ze Zwi^zkowi przyzwyczajeni s$ do jasnego tiomaczenia si§ z kaZdego centa, i t. p., to z u bolewaniem inusimy wyznad, ie my tak bardzo jasno o tych sprawach nie jestesmy poin formowani z doniesieil samej „Zgody*'. Nie chodzi nam tez o to wcale. Nie wijtpimy jed nakZe, Ze poszczegolne towa- I rzystwa ezy grupy w obr^bie swoich zarz^dow na posiedze niach dokladiiie z ka^dego centa si§ tiomacz^: ale to czy ni$ takZe i inne nie zvvi^zkowe towarzystwa, a takie i Organi zacya Patryotyczna. Nie dotykamy ju£ innych punktow drailiwych. Cowi§k* sza, chcemy wierzyd, 2e kores pondentowi nie chodzilo o u razanie i dra2nienie, Ze istot nie szczero3ci$ probowal si$ kierowad. Jeieli jednak na to powy2ej odpowiedzieliSmy cokolwiek z rozdra£nieniem,to korespondent to dobrze zrozu mied powinien. PrzypuSdmy, ie ktos wcale nigdy w swojem 2yciu r6zy nie widziai i nie miai w r$ku. Kto3 drugi po daje mu taki kwiat, zwracaj^c uwag§ na jego pi^knoSd, a nie ostrzegaj^c o kolcach. C6t dziwnego,2e pierwszy, pochwy ciwszy z rado£ci$ kwiat w r§ k§ i nagle ukluwszy si§!a2 do krwi—odrzuci z przestrachem kwiat ten pi^kny i rzuci go o twarz daj^cego, z trwog$ pa trz^c, czy by J to przyjaciel, czy wrog? „Zgoda" dotych czas inaczej z nami si§ obcho dziia i innym przemawiafa do nas j^zykiem, ani2eli go w o wym artykule u£yto: ie wnim bolesne kolce gt6wnie dostrze gamy,c62 dziwnego? DoSwiad czenie musiaio nas uczynid nie ufnynai; timeo Danaos et dona ferentes. Nadeslane. Czytaj^c niekt6re pisraa polsko-amerykailskie, raaj^ce nawet pretensy$ do przodowa nia innym, niejednokrotnie spotykaiem si§ ze szumnym wyrazem „o§wiata ludu." Kaidy z Redaktor6w, przy obj^ciu teki, jak najszerzej i jaknajglo^niej krzyczy o po* trzebie zreformowania pism naszych, zarzuca starym kole gom bi'ak kwalifikacyi, nie wytrwaio^d, zto| wol§ i t. d. — obiecuj^c stale si§ trzymad przyrzeczonego kierunku i pracowad tylko na po^ytek lu du Amerykariskiego. Ale, po niewai nie koilczy swej urz§ dowej przysi^gi, wst^pnego ar tykulu, u3wi§conym wyrazem: „takmi Panie Bo2edopom62..." coraz wybiera dogodniejsze 3cie2ki prowadz^ce do dolara, odio^ywszy „osiviat$" na stro ng, jako nie na czasie, i w kori cu jego gazeta stajesi§ odbitk^ innych z zamian^ tylko na zwisk. Czytaj^c jedn§ z na szych Pol.-Am. gazet — mo2e my utrzymywad ze spokojnem sumieniem, 2eczytali3iny wszy stkie. Aobiecanki? Cacanki! He mamy my w Ameryce pism polskich ? Dziesijjtki. Lecz, czy chod jedna z nich utrzymala si§ w raz zakre^lo nem kole dzialalno^ci ? Pry wata i zazdro^d a ch§d pr§d kiego wzbogacenia si§ — jak chwasty — zagiuszaj^ ledwie kielkuj$ce dobre ch§ci 3wie2e go rycerza i ten jak 3. p. Don Kichot — zaczyna wojowad z wiatrakami i zamiast na pofcy tek — pracuje na zgub§ Ko dak6w. Bo i kogo2 mog$ zbu dowad i o^wiecid rozmazywa niaprywatnego 2ycia(o-)3wie I cznik6w naszych i ich prze szlo§d? Komu jaki po2yte& mog$ przynie^d ki6tnie red* ktorskie, lub kiotnie prywa tnych ludzi, kt6re nieraz zaj muj§ nawet kilka tak drogich kolomn? Mamy wprawdzie ludzi dobrych ch§ci staraj^cych si§ sumienniej wypelniad swe obowi^zki, lecz jest to zaledwie par§ kropli zdrowego pokar mu, kt6re si§ gubig, w calem morzu. korespondencyi o wy borach urz§dnik6w, posiedzeil Tow. i t. d. lub co gorsza, w pociesznej (gdyby nie bole snej) zabawce szermierzy pi6ra wzajeiimego si§ policzkowania. Panowie! Nie jestem wpra wdzie z powolania literate, a tem mniej redaktorem, lub ubiegajijcyin si§ o to posad^ (pod slowem honoru Warn za r^czam) lecz jak ka2dy troch§ dalej wzrokiem si§gaj$cy czlo wiek — widzQ i m6wi§: dale cyscie Wy od eel a — do kt6 rego d$2yd jest powinno£ci§ Wasz$. Zaprzestailcie ktotni osobistych, odJ62cie mifoSd wiasn§ i prywat§, pracujcie nie dlapieni^dzy (t) i sfawy (2), ale aby prace wasze po2y teczne bvly dla ludu. Pora ju2 zakoiiczyd gorsz§c$ pole mik§ i nie robi^c innego wi§ kszym grzesznikiem, aby biel szyrn si§ okazad — dad wi§ ksz$ baczno^d na dob6r i tre^d tego pokarrau, kt6ry mo2e byd trucizn^ i lekarstwem zbawien nem dla ludu. Wi$zali3cie si§ Panowie w jak§3 organizacy§, lecz zdaje mi si§ bez skutku? Szkoda! Dobr§ to rzeczf| i wielce po2yteczn$ bylby taki zwi^zek, lecz jeieliby si§ obe szfo bez rozbicia si§ na zjedno czenia, unie jitd. Mamy ju2 tego dosyd! A jeieli ten zwi$ zek istnieje, wi§c nieck 2yje! z duszy wykrzykniemy. AVzi^wszy si§ raz, chod nie proszony, do dawania rad, — nie mog§ nieom6\vid jeszcze jednej kwestyi. Ka2dy przy zna, najblteej ideaJu pisma Polsko-amerykariskiegc s$ „ W. i O." i „Dz. Ch." Zdrowsze pogl^dy i surnienniejsza praca administracyj tych 2e — za siuguj§ na uznanie, i chod s§ ludzie zlej woli, kt6rzy tamu naszfj dziaialno^d — id^cie swoj$ drog§ i nie zwracajcie uwagi ca wybryki zazdroSci lub osobistej niechgci. SJu2y cie tak wielkiej i 3wi$tej spra wie — te nie mo2ecie i nie po winni^cie dla dogodzenia je dnostkom zbaczad z raz obra nego kierunku. Przodujecie dotychczas po§r6d pism P. A. — pracujcie^ nie dla zysku tylko, ale i dla pofcytku tych, kt6rzy czytaj^ wasze pisma. Wierzajcie mi 2e jakby zajmu j^cemi nie byiy dzieia J. Ver nego — wi^kszy po2ytek przy niosfyby dzieia Kraszewskiego, poezye Mickiewicza i tylu, tylu naszych pisarzy, a nauki przyrodnicze, obja^nienie sta rych, a notowanie nowych wy nalazk6w z wyszczeg61nieniem polskich, byfyby poi^daiiszemi od spisu Tow. nale2§cych do danego stronnictwa. Wi$c radz§: powi^kszcie dzia* nau kowy o ile mo2no3ci, a we fel jetonie drukujcie dzieta na szych pisarzy i nieskazujcie te dziaiy na zaglad<j; t. j. te dwa dziafy (2yczenia kt6re siysza iem we w§dr6wkach mych) winny byd drukowane w do datkach, aby zebrana cak>3d mogla byd oprawion§ i zacho wan§. Kad§ t§, z pewnoSci$ nie pierwsz$, uznacie Panowie za dobr$ (b^d^ o tyle zarozumia Jym), a tusz$ 2e przyjmiecie przychylnem sercem, poniewa2 pochodzi ze serca cztowieka 2yczliwego, kt6ry pozwala so bie Warn radzid, poniewa2 nie jednokrotnie badal zdania w tem wzgl^dzie ludzi, dla kt6 "L • rych l przeznaczone Wasze ga zety. Koilcz^ sJowy: „Oby g}os m6j nie zostat glosem wolaj^ cego na Puszczy." DoJctor medycyny. (Podali&ny powy4sz§ kore spondency§ bez zmi^ny, dajqc ; tem dow6d, ie ch§tnie gtosu ka2dego znaszych|Czytelnik6w sluchamy i zakrytykowanie si§ nie gniewamy. Pozwolimy sobie tu jednak zwr<5cid uwa gq Szan. autora, Ze powinien najprz6d siyszed rdtne giosy, afceby p6£oiej wydad s$d nale 2yty. My je cz^sto slyszymy. Jest wielu, kt6rzy Zadaj^prze wa2nie politycznych artyku i6w; wielu innych 2$da wiado-». mo3ci z kraju gl6wnie, inni kr6tkich wiadomo^ci miejsco wych i t. p. Musi my star ad si§, o ile to si§ da, wszystkich zadowolnid i na artykuty nau kowe za du2o miejsca nie po 3wi§cad. Skoro dojdziemy do tego, ie b^dziemy mogli powi§ kszyd nasz Dziennik do roz miarow angielskich gazet, znajdzie si§ miejsce na wszy stko. Powie^d Vernego umieszczona na wyraine 2$danie wielu Czy telaik6w. Oryginalne polskie powie&u „Krzy2 mogilny", „Szary Proch" i mniejsze ju2 byiy w Dziennikuumieszczane: skoro zaS skoilczy si§ druk po wie^ci Vernego, zaczniemy dru kowad przygotowane ju2 do tego celu dziefo Bolesfawity (Kraszewskiego) p. t. „Tufa cze"). „The National". Ogromnv ten skiad ubraii przeni6sl si§ na r6g Milwaukee ave. i Division ulicy, i jest je den z najwi^kszych skiad6w ubr&il tutejszego kraju. Pan Stern, wia^ciciel tego skladu posiada opr6cz niego 7 innych skiad6w w r62nych miastach. Glowne biuro jest w mie^cie. Poniewai zakupuj^ taki ogro mny zapas towai6wwi<gcdosta* n$ je taniejani2eli inne skiady. Giownym celem wiaScicielajest zaopatrzyd swycb 8 skfad6w najlepszym wyborem ubraii dla m^czyzn, chfopo6w i dzieci jako i kapeluszy i w og61e garnitur6w Jm^zkich, i taniej surzedawad aniieli kto inny. 0 pJaci Warn si§ ich sklad odwie dzid. OgioHzenie na ostatniej stronicy Notatki. Norymberska firm a pewna wyrabia teraz maszyny do czy szczcnia but6w, ze szpar$, w kt6r$ si§ wklada jako naleiy to&d pi§ciocent6wk§. W Chinach mieszka obecnie tylko 1,022 obywateli Stan6w Zjednoczonych, z kt6rych po lo wa naleiy do pfci pi^knej. Blisko pok>wa ich, bo 506 jest misyonarzami. Patti posiada zegarek wiel ko6ci dziesi$ciocent6wki, wspa niaiymi brylantami wysadza ny. Znawcy ceni$ ten zegarek na $1000. W roku 1762 g!6wni panu j^cy w Europie byli niemal wszyscy trzecimi swego imie nia. Kr61em Wielkiej Bryta nii by! Jerzy III, kr61em Hisz paaii Karol III, kr61em Polski August III, krolem Prus Fry deryk III, kr61em Sardynii Karol Emanuel III, sultanem tureckim Mustapha III, carem rosyjskim Piotr III, ksi^ciem ModenyFra nciszek III,|a ksi$ ciem Saxen—Gotha Fryderyk III. W Meksyku kobiety wszel kich 8tan6w chodz$ bez okry cia na glowQ. Pani Edison woli o^wietle nie Swiecanri od wszelkiego in nego sztucznego o&wietlenia. Ani Swiatla elektrycznego ani gazowego nie lubi. Przeci^tnie rodzi si§ 106 chtopc6w na lOOdziewcz^t, ale wi^cej chtopc6w nii dziewcz^t umiera we wieku dziecinnym. Proporcyonalnie zbudowany m^Zczyzna waiy 28 razy wi§ cej .funt6w, aniieli wysoko^d jego 8t6p wynosi. FELEJTON. AMERYKA. (Ci^g dalszy). Ale i hiszpanie przypatry wali si§ z wielkq, ciekawoSci^, i zadzi wieniera szczeg61nym z wy - czajom i obyczajom krajow c6w. WedJug zapisk6w leka rza Chanca i Brata Romana malowali tak m^czy^ni i ko biety cale cialo, jedni czarno, inni bialo i czerwono. Malo wanie to stanowily najdziw niejsze ozdoby. Niekt<5rzy mie li wyraalowane na ciele wyo bra^enie swych bog6w opie kuriczych — Zemis. — WJosy strzygli w tak dziwaczny spo s6w, 2e tylko tu i owdzie zo stawiali kosmyki. Nie podobna — pi3ze Chanca — przedstawidich fryzur, powiem tylko tylko tyle, ie w Hiszpa nii mofcnaby chyba na gfowie waryata pomie^cid to, co tu taj najwyiej postawieni ludzie uwa2aj$ za najwyisz^ ozdob§". Nie przyzwyczajeni dorobo by z powodu bogactwanatury, kt6ra im dostarcza obfitego po 4ywienia, oie troszcz^cy si<j o ubi6r, kt6ry im w tym lagod nym klimacie nie jest potrzeb ny, prowadz^ ci wyspiarze 2y cie szcz^liwe i wolne od trosk, oddaj^ si§ wesotym zabawom i taiicom, kt6re rzadko tylko przerywa wojna. Jak wszyscy amerykarfscy synowie natury lubieli miesz kalicy Espanioli nami^tnie ta niec, kt6rego znali rozmaite gatunki. R6wnie nami^tnie lubili tytoti, kt6rego li^cie rzu cali na rzaZ^ce w§gle, a potem zaci^gali si$ jego dymem przez rurk§ maj^c^ forme Y. Dolny koniec tej rurki trzymali w dymie, g6rne jej odnogi umie szczali w nazdrzach. Wdycha li ten dym ai do stracenia przy tomnoSci, o odurzonych nikt si<s nie klopotai, z wyj^tkiem, ie czasem 2ony naczelnika ja kiego swego pijanego m^a 1 pana ukladaly do hamaku. Na r6wni z tytoniem lubili mieszkalicy Espanioli nap6j podobny do wina, kt6ry kobie ty wyrabiafy w nast^pnj^cy 8pos6b: Zuty wolno zielone je szcze ziarno kukurydzy, a 6ok ich pomi^szany ze 61in$ splu waty do naczynia, w kt6rem go p62niej gotowano; po prze cedzeniu byi ulubiony nap6j gotowym do uiytku. Modlili si^ do baiwank6w wyrabianych z gliny, drzewa bawelny. W czasie wojny przywitjzywali je do czoia jako talizman przeciw niebezpie czeiistwu. W wypadkach choroby u Zywali pomocy „butios6w" tj. kapfan6w i czarodziejskich le karzy, kt6rzy przez rozmaite podstgpy i sztuki po^czone z chytroSci^ umieli wzbudzid wzgl^dem siebie wielki szacu nek. W skutek rozmaitych machinacyi wywierali butiosy wielki wplyw na lud caly i na naczelnik6w. Lubili oni obja wiad swe zdania przez usta bo2k6w „zemis" i dla tego u r7.f|dzali sztuczne podziemne groty, nad kt6ryrai umieszcza li batwana, i z kt6rych do jego ust przeprowadzali rury. W grocie siedz^cy butios, sp61nik butiosa m6wi$cego do ludu m6wil, a g}o3 jego wychodz$ cy z paszczy balwa na uwaZany by J za gtos zemi s6w. UzdrovvieDie chorych sta rali butinsowie sprowadzid przedewszystkiem przez pogr$ Zenie ich w dymie tytoniu, i przez straszn^ wrzaw§, kt6ra z ciala chorego miata wystra szyd zJe duchy. □JeZeli zag nie udaio si§ bu tioaowi uzdrowid cLorego, to umieraj^cego zostawiano z ma ilo3ci$ poZywienia samemu sobie i zbliiaj^cej si$ Smierci. Znakomitsze osoby szczepu i naczelnik6w duszono, aby im 3mierd uiatwid. Ci9g dalszy nasfcjpi. Najstarszym hotelem w Szwajcaryi, a moie na gwiecie, jest hotel Trzech Kr61i w Ba zylei. GoScili w nim w r. 1026 cesarz Konrad II, syn jego, JHenryk III i Rudolf, ostatni kr61 Burgundyi. Grunt, na kt6rym dziS stoi miasto Boston, w r. 1645 zostal sprzedany przez Johna Black stone za $150. POLACY W CHICAGO. Bractwo Mlodz. &w. Jdzefa ma swoje zebranie dzisiaj to jest w Czwartek dnia 2-go Czerwca r. b. o godz. |8mej wieczorern. Upraszam wszystkich czionk6w tegoi Bractwa aieby raczyli siQ stawi<5 na to zebra nie, poniewai s% bardzo waine spra wy do zalatwienia. Frank Jankowski, sekr. prot. 128 Cleaver Str. Ostrzegam Wszystkich, mojej ionie Emilii Pruetz, nie poiyczad. Za jej dJugi nie piacQ. Julius Pruetz /I01VSJ •' 40 Bradley ul. Z Domu Sierot sw. Faniilii. Nast^uj^ce ofiary zloiono die Sie rot od czasu ostatniego sprawozdania: Dziewczynka przyniosfa $1.00 Pewien pan 1.00 N. N 2.00 N. N 2.00 N. N 2.00 Pewna pani 50 Pewna panienka 1.00 Pewna pani 2.00 „ „ i-oo Pan Andrzej Bielowski 3.00 Pan J6zef Dziewior 10.00 Pani P. Kioibassa 5.00 Pewna pani 1.00 Panienka 1.00 Pewna panna 50 Pewien mlodzieniec '2.50 Pani Katarzyna Kamadura ... 1.00 Panna Antonina Rindfleish .. 50 Pan PaweJ Wierzba przyni6st okofo 400 ryb. Wszystkim ofiarodawcora sWada serdeczne B6g zapJa<5 Maria Hosamuncla. S. S. d. N. D. Na Unitow przysiaJ na r§ce Wiel. ks. Domagal skiego, ks. T. A. Klonowski z Bloss burga, Pa., zebran^ w parafii skiadk^ w sumie $ 65.00. W PoniedziaJek 30go Maja, m6j maty siedmioletni syn Wiadyslaw, i d%c za wymarszem do miasta, gdzieS si$ zabl^kaJ. Ktoby wiedzial o tym chiopcu, niecb b^dzie tak dobrym i doniesie stroskanym rodzicom pod a dresem: Marcin Klaczyfiski 2 c. 672 Ashland Ave. Nxe daj si§ oszukad. TJiywaj tylko Kirk's American najlepsze fami lijnt mydio, najlepsze do potrzeb domowych. BIERZ TYLKO MYD40 W OBWINIECIU JAK POWYZEJ. Duio kupcdw prdbuje eprzeda<5 warn co3 podobnego rodzaju, dla teg< te wigcej na tem zarobi§. Kupuj Kirk's Mydio. M6w twym preyjaciotom \ B%siadom aieby uiywali Kirk'a Mydio. Nalegaj aieby mieli Kir#a Mydfa, PoUkie Tow. Myiliwkie, odbQ dzie 8woje posiedzenie miesi^czne w Czwartek, dnia b. m. o godz. wieczorem w hali ob. A. J. Kowal skiego przy ul. Noble.— Uprasza si$ wszystkich czfonkdw o przybycie na to posiedzenie, oraz przyniesienie swych Ksi%4eczek kwitowycb, kt6r© muszq, by<5 pozostawione do spraw dzania rachunk6w p6irocznych. Koncesyedo budowy. Wczoraj wydane zostaly nastq pujqce koncesye: P. L. Sblrmann, 2-story flats, Belle place and Lincoln $ 2,400 John Remblke, 1-story cottage, 609 Diver sey etr. 2,500 Fred Lembeak, 2-etory dwelling, 893 Di versey str. 2,300 R. W. Wright, 2-story dwelling, 8232 Bea con str. 2,SOO John Lynbolt, 2-story dwelling, B15 Or chard etr. 2,500 Dr. Q. M. Chamberlain, 8-story stores and flais, 218-1? East Thirty first str. 00,000 Louis Robertson, 1-story addition, 714 West North ave. 2,500 C. Caspar, 4-story flats, 2J4 Twenty third street. 4.000 John 8. Nelson, 3-story front addition, 508 West Chicago ave. 2,000 Fred Eggert, 2-story flats, 1015 Thirty fourth str. 2,300 A. M. Hill, 2-etory-dwelling, Irving av. and Center str. 7,600 Annie Schergen, 2-story flats, 73 Hudson st. 4,000 John Fascher, 1 and 2-story rear addition, 326 North Paulina str. 2,200 John Firsa, 4-story store and flats, 723 Loomis str. 7,500 Geo. F. Harding, two 2 story dwellings, 3319-21 Vernon ave. 14,000 William Erouse, 3-story flats, 897 Sheffield avenue. 6,000 Dr. I. Backns, 2-story dwelling, Washin gton str. and St. Jumes ave. ' 2,000 J. H. McLannen, fifteen 3-story stores and flats, 6315-58 Cottage Grove ave. 40.000 J, A. McLennan, two 8-siory stores and flats, 6345-47 Cottage Grove ave. 60,000 A. B. Hartman, 3-story flats, 4353 Berkeley avenne. 10,000 Mrs. M. G. Thompson, 1-story hotel, 6849 59 Cottage Grove ave. 18,000 J. W. Uoyt, 2-story dwelling, 5210 Hubbard avenue. 9,000 Mrs. L. Hoyt, 2-story dwelling, 6400 Starr avenue. 2,500 W. S. Wallace 3-story hotel, Madison ave. and Sixty third str. 8,000 W. G. Wallace, 3-stroy hotel, 6020-28 Stieri dan str. 8,000 Joseph Clskovisk, 2-story flats, 1033Spanld ing ave, 2,500 Cook- Sherwin & Co., two 2-story dwell ings, 3114 and 3122 North Forty first etr. 3,600 A. Ahan, 8-story flats, 8253 Fifth ave. 8,000 C. E. Forsburg,2 story flats, 8 W6 Fifth av. 4,500 Henry Hoepe, 2-etory flats, 317 Waban*ia street. 8,000 APTEKI na rogu Noble i Blackhawk nl. 581 Milwaukee ul. r6g Will ul. poleoaj^ jako specyalno&i: KROPLE MAR1ACEL8KIB, kt6re powinny raaj dowad elq w ka2dym doma. Jestto rnane i najikntecsniejue lek&rstwo przeclw wezelklm h61om 2ol$dka, ftciskanin, chorobom macicy olestrawno6ci. Przeczyazczaja krew. BALSAM CZ]?8TOCHOWSKI na kaezel. Nlema ' lepszego lekarstwa we wszystkich chorobach phic 1 gardia l w modrym kaazln n dzlecl. ADAMANT usawa najsro2ezy b61 przy clerple nlach reumatyczAych, neuralgii 1 kiuciu w all. ku mlnatacb. Opr6cz tych 6rodk6w moina dostad a nag wszy etkle lekaratwa tak tntejaze jak i starokrajakle. RECEPTY PRZYRZADZA SIE ZE SZCZE QOLNA TBOSKLIWOSCIA Doklor polakJ mieazka naa aptek$.I~'^*PBH I innych doktordw powoluje BiQ na ^^danie ie- , lefonem TELEFOH West 495 albo Wett 704. ADAH SZWAJKART i Spoika dyplomowany aptekarz ze etarego kraju. UoowaZnieni do odbierania pre nuraeraty za ..Dziennik Chioaeoski' AGENCI: W CHICAGO, ILL. A. F. Lak6wka, 654 Dickson, Str. W. ZwierzyAskl, 715 W. 17 Str. F. Szczepanski, 1027 Hoyne Ave. J6zei Jeiek 881 19th str K. Marczewski, 910-82 Street W SOUTH CHICAGO, ILL. W^clewski, 8724 Comercial Ave. P. 0. ANGELICA, WIS. J. Kwasniewski NEW YORK A. Smarzewski 240 E 76th Str. cor. 2nd ave. SOUTH BEND, IND. C. V. Korpal, 1002*1004 W. Dunham W. Niedbalski, 717 Chapin Str. GRAND RAPIDS, MICH. Ign. Szkula, 81 Divis Str. MILWAUKEE, WIS. { Ign. Gorski, 724 7th Ave. V(" MANISTEE, MICH. J6zef Popa, 204-7th Str. M. Marski, 646 Noble r6g Bradley uUc SKLAD BYB najrozmaitszego gatunku dzone. dwieie i wq-I 19ep.-xcli-cdJ OSWALD FULDE, ZEGAEMISTRZ i ZLOTNIKJ Skfad zegark6w, brylant6w iiH nych towar6w jubilerskich. 377 >V. Division Street, CHICAGO. 2m.-clll-cd APTEKA POLSKAi rog Armitage Ave- i Robey uli< firmy Dinet i Delfosse Doktorzy Polscy ordynuja: Dr. P. Kodis od 8—10 rano " 5—9 wieczorem. Dr.'K. Rewkowski od 3— po pohidn Dr. J. A.Trainjod 11—12przed po'udni " 5—6 po poiudniu. Na iqdanie w kaidej chwili m< byd zewezwani telefonem. Winds* Soothing Syrup pomaga przy z^b waniu i uspokaja wszelkie boiedci d clnne 1 sprawia sen spokolnyJL But] wicz aptekarz Europejski staranni sumlennie przygotowuje recepty tu sze i EuropejsKle. Zawaze na skta iwiete lekarstwa, doborowe erg artykuly pMmienne i toaletowe. 28 <