Newspaper Page Text
Wczorajsza cyrkulacja ¥esterday'» dfculation THE POLISH DaILY^SW Tia oldesr 8rNQL®^OPT 1 CRĆT.vV No. 111. UJ Rok XVI. Piątek dnia 12go Maja 1905 r. Franoya wytłomaczyła się. Cesarz Wilhelm usposobiony wojowniczo. Pragnie wytępić Japończyków i Polaków. PREZYDENT WRÓCIŁ DO BIAŁEGO DOMU. Ogromne szkody zrządzone przez burzę. TELEGRAMY. Londyn, 12 maja. — Niezwy kłe wrażenie zrobiła tutaj mowa cesarza Wilhelma, wygłoszona w Strasburgu po przeglądzie wojsk tamtejszych. Powiedział, że wojsko rosyjskie jest tak zde moralizowane, że nie może podo łać Japończykom i- dlatego na Niemców przypadnie obowiązek wybawienia Europy, od "żółtego niebezpieczeństwa." Tokio, 12 maja. — Francya zapewniła Japonię, żel żadnemu rosyjskiemu okrętowi nie będzie odtąd wolno przebywać w por tach francuzkich dłużej, niż przez dobę, ponieważ rząd francuzki niema zamiaru narażać się na za rzut, że zezwala na gwałcenia praw neutralności. Rozeszła się tutaj wieść, że dwa okręty wojenne floty Roże stwieńskiego pojawiły się na brzegach japońskich. Tokio, 12 maja. — Dwa pułki rosyjskiej piechoty, z jedną ba teryą armat i z pięcioma sotnia mi Kozaków, przypuściły gwał towny atak na naszą pozycyę pod Nanczangsewu. Nasze wojsko przypuściło nieprzyjaciół na sto metrów odległości, wystąpiło za czepnie i rozproszyło Rosyaai, ze stratą około 300 ludzi. Po stro nie japońskiej zginął jeden szere gowiec, a liczba ranionych wyno si 50. Wąwóz Gunszu, 12 maja. — Xa forpocztach odbywają się u tarczki z różnym skutkiem. Na sze pozycye są niezmienione, a rzekome .obroty Japończyków, mające na- celu obejście naszych wojsk z boku, były tylko wymy słem reporterów dziennikarskich. Petersburg, 12 maja. — Wy padki w Żytomierzu skłoniły mi nistra spraw wewnętrznych do wydania rozkazu, ażeby gubena torzy nie dopuszczali do wywią zywania się w miastach z żydow ską ludnością walk rasowych. Wojsko ma strzelać nawet Jo Moskali, którzy napadają na bez bronnych żydów. Wieści o po gromie żydów w Żytomierzu tchną przesadą. Na przedmieściu Łodzi napadii Kozacy na dwóch żydów i obra bowali ich. Zarządzono energicz ne śledztwo. Budapeszt, 12 maja. — Sejm węgierski uchwalił adres do tro nu, żądający' mianowania mini strów, posiadających zaufanie na rodowców z pod; sztandaru A ponyego. Podczas debat nad tym adresem przemawiał z trybun/ j Słowak Josimowicz w swoim oj czystym języku, ażeby pokazać, że Słowacy posiadają na Wę grzech takie same prawa jak Ma- j dziarzy. Posłów węgierskich mo- j cno gniewało wystąpienie Josi- j mowicza. Adres ostatni Węgrów i jest zredagowany w tonie więcej stanowczym, niż wszystkie po przednie. Berlin, 12 maja. — Pruski mi nister skarbu i minister rolnic twa udali się w towarzystwie członków komisyi budżetowej w podróż< Poznańskiem i Prusach J Zachodnich. Ich zadaniem badać ca miejscu, dlziałalność komisyi kolonizacyjnej i obmyślać nowe środki przeciw, "agi tacy i wszech polskiej." . " : Rzym, 12 maja. .— Minister marynarki admirał Mirabello wy stąpił w parlamencie z wnio skiem, ażeby uchwalić ifcrećyt na •urnę 27 miliorf^r*1dc^r6^r.s powiększenie włoskiej floty. Bu dowa nowych okrętów jest rozło żona na 12 lat. Minister pragnie zamówić 5 okrętów liniowych, 5 krążowników o pojemności 10, 000 ton i mnóstwo torpedowców, kontrtorpedowców i łodzi podwo dnych. Włochy dojdą do posiada nia dwa razy liczniejszej floty, niż obecna, jeżeli parlament uchwali jego wniosek. Chrystyania, 12 maja. — Ko mitet sejmowy złożył sprawozda nie, uznające konieczność przy znania Norwegii prawa utrzymy wania za granicą swych wła snych konsulatów. Prawo, które ma być uchwalone, zacznie zobo wiązywać od dnia 1 kwietnia przyszłego roku. Guthrie, Okla., 12 maja. — O sada Snyider w powiecie Kiowo istnieje od r. 1901 i składa się z tysiąca mieszkańców. Ta osada została wczoraj zniszczona przez trąbę powietrzną, przyczem zgi nęło 75 osób, a 352 zostało poka leczonych. BuTza pozrywała dru ty telegraficzne, lecz komunika cya została już przywróconą. 7S domów uległo całkowitemu zni szczeniu. Powstały pożar dokoń czył dzieło zniszczenia. Rodzina Fessenden, złożona z 7 osób, wy ginęła do szczętu. Pułkownik Williamson, chcąc ratować żonę, uchwycił w swe ramiona obcą ko bietę i zaniósł ją w bezpieczne miejsce, a tymczasem jego żona znalazła śmierć. Pospieszyło na miejsce katastrofy przeszło 100 mężczyzn, ażeby wydobywać z Tuin zwłoki ludzkie, kopać groby 1 grzebać ofiary nieszczęścia. O statnia wiadomość podaje1 liczbę zabitych na 95. Cincinnati, U., 12 ma] a. — Deszcz rzęsisty i gwałtowny wiatr spowodował w mieście i o kolicy ogromne straty. Skutkiem podmycia wałów kolejowych po ciągi przestały kursować. Na linii Edwands Road wiatr zrzucił wa gon z szyn. Farmy okoliczne si zalane wodą i wiele 'koni utonę ło. Straty farmerów w dolinie rzeki Mili Creek są ogromne. Indianapolis, 12 maja. — Zew sząd donoszą o burzach, połączo nych z deszczem, grad-em, wia trem i piorunami. W całym sta nie ludność poniosła wielkie stra ty. W, Logensport grad potłukł pewnego mężczyznę do tego sto pnia, że padł na ziemię bez przy tomności. Pani A. R. Burns u marła z przerażenia. Mannington, W. Va., 12 maja. — Jakiś człowiek spowodował zapalenie się nafty w pobliżu zbiornika, mieszczącego 12,000 beczek tego płynu. Ponierważ gro zi eksplozya Zbiornika i znisz czenie całej osady przez rozlanie się nafty na daleką odleigłość, wysłaino z Morgantown armatę, ażeby zrobić kulą dziurę w rezer woarze i zapobiedz -eksplozyi. Waszyngton, 12 maja. — Pre zydent Roosevelt wrócił o półno cy do stolicy Stanów Zjednoczo nych ze swej podróży po kraju. Przybył koleją p-ennsylwańską. W Pittsburgu zatrzymał się po ciąg na 10 minut. Było to o 2 go dzinie po południu. W Canton, O., został pani Mc Kinley, wdo wie po byłym prezydencie, dorę czony list Roosevelta, w którym tenże? wyraża swój żal, że pociąg nie zatrzymuje się na stacyi i że prezydent nie może pani Mc Kinley złożyć osobiście swego u szanówania. - 5 — o —— < * ' - .>£ .f';' y." — Księię Cumberland ogłasza pu -Wleznie, że na nąs,tępc^r jfpW. pruskiego do Berlina me pojedzie. Różne notatki telegraficzne. ' ¥ — Na brzegach chińskich ucierpiał mocno amerykański parowiec "Ga roiina". Ma połamane maszty i stra cił dwie łodzie ratunkowe podczas bu rzy. — W kaplicy w Ponte Stolll, na przedmieściu Florencyi, ukradli zło dzieje statuę Matki Boskiej, posia dający materyalną wartość $17,000. Statua ważyła-500 funtów. — Wiedeńska aktorka Helena Odil lon uznaną, została za waryatkę i roz ciągnięto nad nią, kuratelę. — Z Tryestu donoszą, że sławny Henryk Ibsen cierpi niewątpliwie na straszną chorobę pomieszania zmy słów. — Parlament rzeszy niemieckiej zebrał się wczoraj pierwszy raz po świętach i uchwalił zastosować środ ki, zapobiegające szerzeniu się dżu my i cholery. — W dniu 5 czerwca odbędzie się we Fuldzie zjazd niemieckich bisku pów, pod przewodnictwem kardynała Kopp z Wrocławia. — Podczas ćwiczeń w pobliżu wy spy Rugii zderzyły się z sobą dwa nie mieckie torpedowce. Flota niemiecka doznała straty nie lada. — Dyplomatom europejskim przy krzy się życie we Waszyngtonie. Obe cnie poseł austryacki Hengeimueller pragnie się przenieść do jednej ze stolic europejskich. — Pułkownik W. H. Knaus w Co lumbus, O., otrzymał list od generała Nogi, z podziękowaniem za przesłanie sztandaru amerykańskiego. — Tenor Wallace Mc Creary w New Yorku znalazł śmierć, której szukał, wskoczywszy z łodzi do rzeki Hud son. — Skutkiem eksplozyl dynamitu w Harrisburg podczas zderzenia się po ciągów, spadła w jednym z okolicz nych domów naftowa lampa, rozbiła się, i spowodowała pożar. ■o ..SPOKÓJ NA TERENIE . STRAJKU. . Nadzieja kompromisu, j Z małemi bardzo wyjątkami wczoraj panował spokój po ca łem mieście. Wiprawdzie tui i owdzie były zbiegowiska, zwłasz cza po za obrębem śródmieścia, ale te na szczęście ,nie miały po ważniejszych skutków. Istnieje przekonanie, że odprawa Prezy denta Roosevelta dana przy wódzcom straj kierów podziałała otrzeźwiająco na tych, którzy wetknęli sobie drogę do zwy cięztwa przez gwałty. Przewóz towarów odbywał się wczoraj z większą regularnością niż od dawna i liczba wozów nie unijnych dorosła do i8co. Swoją drogą około 25 nowych woźnic przyłączyło" się do strajku ale za to z innej strony, w kilku wypad kach nnijni woźnice, odprawieni przed kilku dniami za nieposłu szeństwo, wrócili na dawne sta nowiska. Jrowstała tez wczoraj w koiacii pojednawczych nadzieja kompro misu. Obie strony przekonały się, że jeżeli sprawa pójdzie na udry, ■to strajk przeciągnąć się może całe miesiące a to nie wyjdzie na korzyść ani jednej ani drugiej strony. Strajkierzy bowiem ma ją zapewnioną pomoc finansową ze strony orgainizacyi robotni czych do tego stopnia, że długi czas jeszcze bezrobocie wytrzy mać mogą. A straty po stronie pracodawców, wobec dorywko wej obsługi woźniczej, są już tak znaczne, że zaiste nie prag ną i oni przedłużania walki. Jest więc obecnie chwila przełomu i zapewniają niektórzy poinformo wani, że najdalej do przyszłego Poniedziałku wyłonią się wyra źne kotury pojednania i zgody. Wczoraj delegacya strajkierów odwiedziła mayora Dunne i po nownie zaprotestowała przeciw jeżdżeniu policyi na wozach nie unijnych. Odpowiedział mayor, że bierze na siebie całą odpowie dzialność za to, gdyż przekona ny jest, że tym sposobem daleko skuteczniej spełniać mogą poli* cyanci swą powinność. Na z*, rzut,; że policya sprzyja praco dawcom, mayor pokazał unioiu- ' stom zażalenie otrzymane przed 'kilku - dawców, jakoby policyanci, w zaburzeniach ochraniali ludzi no szących oznaki unijne, i powie dział że widać z tego, że policya (pełni swe obowiązki bezstron nie. Dzień wiosennych nawałnic. Przez dwadzieścia godzin, od północy do późnego wieczora po nad1 miastem naszem wczoraj przechodziły straszliwe nawałni ce. Deszcz, grad, wicher i pioru ny, zrządzały szkodę na tysiące dolarów i napełniały niepokojem mieszkańców, oczekujących kil kakrotnie z obawą, czy lada chwila nie zerwie się huragan po dobny temu, który przedwczoraj przyniósł śmierć i zniszczenie całemu miastu w Oklahomie. Pioruny uderzyły w kilka domów mieszkalnych a w zachodnich przedmieściach grad poniszczył ■drzewa, kwiaty i ogrodowiznę. Na kilku liniach wstrzymaną by ła konumikacya tramwajowa z powodu zalanych przewodów podziemnych. Około iszej godzi -ny popołudniu marynarze przera zili się nie mało nagłym i gwał townym przyrostem wody w rze ce, która w przeciągu pięciu mi nut podniosła się o trzy stopy ponad zwykły poziom, a bieg jej będący zwykle mniej niż milę na godzinę dorósł w kilku- chwilach do 15 mil na godzinę. Stan taki jednakże trwał tylko 15 minut, poczem wody stopniowo opadły do zwykłej normy. Zjawisko to przypisują nagłej zmianie wiatru na jeziorze. Podczas burzy przed południowych zapanowała ciem ność tak wielka, że w całem śród mieściu trzeab było pozapalać lampy na ulicach. l Policya zapisała jeden wypa ; dek porażenia od pioruna. Pani Charlesowa Kellogg z pn. 3844 Yincennes ave., jechała tramwa jem: na ulicy Clark blisko Taylor podczas nawałności .przedpołud niowej. Po przelocie oślepiającej błyskawicy, Kelloggowa spadła bczprzytomna z siedzenia. Kilku innych pasażerów doznało uczu cia chwilowej zdrętwiałości. Kel loggową zaniosła służba tramwa jowa do pobliskiej apteki, gdzie .niebawem przy pomocy lekar skiej odzyskała przytomność i jest nadzieja że wyzdrowieje. Skonstatował lekarz że prąid e ektryezności udzielił się jadą cym od pioruna, który prawdopo bnie przeleciał ponad tramwajem. Oślepiona strumieniami desz czu i przerażona błyskawicą, 69 letnia Matylda Phillips podeszła przed wóz na narożniku ulic Polk i Laflin i została przejecha ną i pokaleczoną tak ciężko, że prawdopodobnie wskutek tego umrze. Woźnicę aresztowano. Straż ogniowa miała wczoraj więcej roboty niż dokonać mo gła. I to nie z ogniem ale prze ciwnie z przyjaciółką swoją — wod^. Gdziekolwiek znajdowały się większe sutereny bez nowo czesnych urządzeń drenowania, tam na gwałt wołano o ratunek cud topieli. Rzeka Desplaines wzrosła i je szcze wzrasta w zastraszający sposób i grozi powodzią miaste czku Riverside. Z kół ratuszowych. KomŁsya służby cywilnej wczo raj wydaliła Jamesa T. Roach, zarządzcę psiarni miejskiej, po udowodnieniu mu winy karygod nego zaniedbywania obowiąz ków. IComisya mianowicie wy kazała, że pod jego okiem pro wadzili jego podwładni frymar kę ze szkodą dla kasy miejskiej. Psy zajęte sprzedawano na wła sną korzyść i za łapówkę wyida wano psy takie bez przepisanego rozporządzenia. Wykazano świadkami, że znaczne sumy pie niędzy popłacono tytułem kar, które na księgach miejskich wca le nie figurowały. Komisarz robót publicznych Patterson, wczoraj . przedłożył . komisyi - służby cywilnej ^formal nie oskarżenie przeciw^ szfcfawi^ biura W. Solon, zarzucając mu "urzę dową niekompetencyę i lekcewa żenie przepisów prawa o służbie cywilnej." Oskarżenie to powsta ło opodobnie z poświęcania przez Solona więcej czasu polityczne mu basowaniu 2giej wardy ani żeli obowiązkom swego urzędu. Proces jego rozpocznie się w przyszłym tygodniu, a będzis ztąd ciekawym, gdyż poza ple cami Solona stoi cała koterya po tężnych politykierów. Zaślubieni nie wiedząc o tem. W zeszły poniedziałek do kler ka zezwoleń na śluby zgłosił się elegamcko ubrany facet i zażądał zezwolenia na zaślubienie rów nie elegancko wystrojonej 20 le tniej panny Marty Schwall, mieszkającej w Evan ston. Sam zaś podał się jako Ber tram Eden, z Oak Park. Po prze prowadzeniu formalności prawem przepisanych klerk Salmonson zaprowadził kochanków do urzę dowego sędziego i ten uistamowił ich męż-em i żoną w obec prawa J ludzi. Nowożeńcy; odeszli z za dowoleniem. Wtorkowe dzienni ki ogłosiły nazwiska obu w liście zezwoleń na śluby. Wczoraj zaś w urzędzie klerka matrymonial nego odbyła się heca. Najpierw zaledwie o godzinie ętej z rana otworzono podwoje gmachu po wiatowego, wpada do urzędu .za perzony człeczyna i z gniewem zapytuje się jakiem prawem klerk bierze jego imię i nazwisko nadaremnie, kiedy on, mąż od kiLku - lat i ojciec Kil korgu dzieci, ma już i tak dosyć kłopotów i ani mu się nie śniło zaślubiać drugiej żo ny. Nie zdobył się jeszcze na od powiedź Werk "małżeński" kiedy do biurka jego przyskakuje pa nienka, blada od złości, a za nią ojciec, matka, dwu dorosłych braci i jeszcze jeden jegomość. Panienka «domaga się wy tłómaczenia, zkąd przychodzi klerk do ogłoszenia jej, że idzie za mąż za jakiegoś tam Bertra ma Edena, kiedy ona zakochana jest po uszy, w przytomnym tu Józefie Sweetman, który dopiero w czerwcu ją poślubi. Popa-rli ją jednogłośnie rodzice, bracia i narzeczony. Tłómaiczył się klerk, że ktoś widocznie do puścił się niecnego oszustwa i że z pewnością władza przyłapie i ukarze ową parkę, która krzywo przysięgła i zawarła ślub małżeń ski pod przybranymi nazwiskami. Familia Schwallów i narzeczony Sweetman odeszli z zadowole niem. Zaś Eden powiedział kler Ikowi że dzisiaj przyprowadzi swą żonę, by ją klerk upewnił, że to nie on popełnił takie głup stwio by zaślubiać drugą żonę kie dy z jedną ma aż nadto kłopotu. o KRÓTKIE NOTATKI MIEJSKIE. — John Bernard, z pn. 53 N. Car penter street, pikietowy strajkujący cli woźnlo, został strzelony dwa razy wczoraj wieczorem, na narożniku ulio State i 14tej, w kłótni z nleunljnym woźnicy, murzynem. Jedna kulka prze szyła mu ramię a druga ugrzęzła w le wem udzie. Zawieziono go do szpitala Samarytanów w stanie krytycznym. Nieznanego murzyna dot$d nie po chwycono. — Siódma ofiara strajku, murzyn Edward Jasper umarł wczoraj w szpi talu powiatowym. Podczas zaburzenia na dniu 7go maja na ulicy State, bllz ko 16tej rozbito mu czaszkę. Jasper był portyerem i szedł spokojnie do •domu, nlemaj^c nic wspólnego ze strajkiem. Ktoś podbiegł ku niemu z tylu i zadał mu cios śmiertelny w gło wę. — Za 19 letnim burzycielem straj kowym, Wiktorem Cady, wstawił się wczoraj w obec sędziego Dooley alder man Kohout z 35teJ wardy. Wstawien nictwo aldermańskie nie wiele mu Je dnak pomogło, bo sędzia skazał mło dego "sługeara" na $100 kary lub 7 miesięcy w kozie. — Po dwuletniem poszukiwaniu za swoim małżonkiem po wszystkich wielkich miastach amerykańskich, pani Lęeder Fischerowa przydybała swego Loedera nę^tramwaju Sedg wlck ulicy. Pogoniła za nim 1 przeko nała sle, źe mężuiek ulokował tlę na der wygodnie u wdówki, Annie Susch, pn. 570 Sedgwlck ul. Zaprzysięgła tr®. rant i osadziła "zdrajcę" w więzie niu. — W 30 minut po dokonaniu rabun ku na osobie Charlesa Dillworth, s pn. 349 Ohio street., dwaj 17 letnie wy rostki, John Carey 1 Joseph Geary przyłapani zostali wczoraj przez po licyanta Dennisa McCarthy. Dillworth otrzymał z powrotem swoje $4 I ze garek, a John 1 Joe idą. dzisiaj do Bridewell. — Departament zdrowia ostrzega, że woda ze stacyi przy Chicago ave. Lake View, Harrlson street i Ashland ave. zawsze jeszcze jest niezdrową do picia bez przegotowania. — Za sprzedawanie mleka zbytnie rozwodnionego skarani zostali wczoraj przez sędziego Gibbons mleczarze:1 Karol Filip, 740 W. 18th str., John Keclik, 590 Throop str. 1 John Kupac, 57 Canalport are. —• Wczoraj rano u wejścia do ho telu Stafford, pn. 135 Van Buren str., znaleziono średnioletnlego mężczyznę straszliwie pokaleczonego. Ma żebra połamane 1 ramiona zgniecone. Do chodzenia koronera wykryły dwu o* wocarzy z okolicy, którzy powiadają, że wczbraj o świcie spostrzegli owego człowieka leżącego obok torów tram« wajowych, a przekonawszy się że nia żyje położyli zwłoki u wejścia do ho telu. Koroner prowadzi dalsze śledz two. — Naczelny Inspektor fabryk Edgar Davles, pogroził wczoraj procesem fc.irzq.dcy teatru "Grand Opera House*' Jeżeli nadal pozwoli na udział małolet nich dzieci w przedstawieniach obec nie tam się odbywających. Zarządca broni się przed rozporządzeniem, gdyż bez współudziału dzieciprzedstawlenlai te stracą na wartości. — Sto pacyentow cierpiącycn na o spę znajduje się od wczoraj w szpita lu Izolacyjnym. Takiej liczby chorych' na ospę odrazu nie było od lat dzie sięciu. — Wczoraj otworzona 17tg. doroczny wystawę obrazów amerykańskich ar tystów w gmachu sztuk pięknych na Lake Front. Z samego Cnicago re prezentowanych Jest 128 artystów. Wstęp jest bezpłatny a wystawa po trwa do Czerwca. — Zarząd przedmieścia Cicero na wczorajszem swem posiedzeniu uchwa lił zakupno 21 akrów gruntu przy uli cach 25teJ i 50tej avenue, na którym wybudowane będą, kosztem 150,000, stacya wodociągowa i rezerwoar. Kie dy to ulepszenie nastąpi, mieszkańcy miejscowości Hawthorne, Morton Park i Clyde zaopatrzeni będą w wodę z jeziora. — Napisawszy karteczkę do koro nera: "Znaliśmy się nie niegdyś, po znamy się znowu", 45 letni Henry Losse, pn. 1531 Lake street, wczoraj odebrał sobie życie zaczadziwszy się gazem. — Pani Helena Modrzejewska w powrocie z Nowego Yorku przyjechała do naszego miasta i zabawi tu kilka dni dla odpoczynku, zanim uda się w dalszą podróż do Kalifornii. Zamiesz kała w hotelu Hyde Park. o Nowy bluinierczy nonsens 1 Niemców. Gazeta antysemicka "Deutsche Hochwacht" twierdzi, ze "Jezus Chrystus pochodził ze szczepu germańskiego". Mianowicie już około 1500 lat przed Chrystusem przjybyli do Galilei Germanowie — tak pisze owa gazieta — i od tąd tam znajdowało się wiele ży dów jasnowłosych z niebieskiemi oczami, tak jak Jezus Chrystus. Niktby nie wierzył, do jakich twierdzeń jeszczfe g-ermańskie gazety się posunął Rozumie się, że takim bezbożnym niedorzecz nościom nikt nie uwierzy. Jezus Chrystus, to Syn Boży — uczy; nas wiara św. Prędzej by jeszcze można uwie rzyć temu — co owa gazeta rów nież twierdzi — że żołnierze Pi łata, którzy męczyli Jezusa Chry stusa i na krzyż go przybili, byli Germanami bez wyjątku. Rzym pobił Germanów w Westfalii i Nadrenii i zabrał wie lu z nich do niewoli. W Rzymie ich pokazywano jako jeńców — musieli ciągnąć wozy, w których wjeżdżali rzymscy wodzowie do miasta w pochodzie tryumfal nym, musieli wykonywać najgor sze roboty. Pewną część z pomię dzy nich zaciągnięto do wojska i wysłano w daleki świat. Być mo że, źe i do Palestyny się dostali i tam w ojczyźnie żydów podtrzy mywali rzymskie rządy, gnębiąc i Z a to dzii żydzi przm pieńiąd* J —' -t-on ;»«£; ' -rtyjuji*