Newspaper Page Text
mam********************* —*— THE —— POLISH DAILY NEWS Tk« •ldest Pollsk Daily ia Chicago* j Bikglb Corr 1 Cest WoKttajeza cyrkulacji Tasterdayc circulatioa Piątek dnia lsro Czerwca 1906 r Zakłócone wesele. Urządzono zamach dynamitowy na życie króla Alfonsa. Ojciec święty pociesza młodą parę. Niezgoda między demokratami w Petersburgu. SĘDZIA URZĘDUJĄCY OD TRZECH LAT BEZ ZA TWIERDZENIA NOMINACYI. PP7FHLAD POLITYK) MIĘDZYNARODOWEJ. Chicago, 1 czerwca 1906. Od urzędowej zapowiedzi przy jazdu cesarza Wilhelma do Wie dnia minęło już dni dziesięć, w całej Europie omówiono polity czne znaczenie tej wycieczki, a prasa berlińska dopiero teraz za częła nad nią się zastanawiać. Znać czekała, co inni powiedzą Doczekała się zdań różnych, mię dzy którymi było dużo surowych krytyk, skierowanych przeciw polityce niemieckiej, ale najmniej krytykowano w monarchii au stryackiej. Pomim/O tego o niej właśnie, o jej postawie cierpko się odezwała prasa berlińska, przyczem zużytkowała sposób, raz już zastosowany przez Bis marka- •' Jak niegdyś on oświad czył, przybywszy do Wiednia, że zawrze sojusa z Austryą, albo z Rosyą, więc niech Wiedeń wy biera, co m% wygodniejsze, tak znowu teraz głoszą w Berlinie, że car koniecznie chce się zjechać z cesarzem Wilhelmem^ ale je szcze nie wiadomo, czy do tego przyjdzie, pewnego na razie nic nie ma, być jedinak może, iż ąjazd nastąpi, lecz nieco później, w ka żdym razie nie w maju i nie w pierwszej połowie czerwca. Ponieważ 6-go czerwca cesarz Wilhelm zawita do Wiednia, więc te półsłówka o zjeździe jego z carem mają być widocznie o strogą dla dyplomacyi austro węgierskiej. Lecz po co ostroga? Oto, stwierdza prasa berlińska, że „trzej wrogowie monarchii habsburskiej są zarazem wroga mi sojuszu jej z cesarstwem nie mieckiem". A wrogami tymi są: Madyarzy, Polacy i Czesi. Tak utrzymują niemal wszystkie ber lińskie dzienniki: półurzędowe, liberalne, junkierskie i opozycyj ne, bo One wszystkie są tak wy szkolone, że w razie potrzeby tworzą dobrze zgraną orkiestrę, co oczywiście im się chwali. Dla pokazania, jak one teraz gTają, przytoczymy dwa głosy z dwóch przeciwnych końców Skrajnie junkierska „Kreuz Ztg." pisze: „Przeciwnicy austro - nie mieckiego sojuszu są tak samo liczni w Austro-Węgrzech, jak gdzieindziej- Są oni także przeci wnikami istniejącego ustroju mo" narchii habsburskiej. Z tego o kreślenia już łatwo się domyśleć, że mówimy o Czechach, Pola kach i radykalnych Madyarach. Są to również nieprzyjaciele po koju, ponieważ wielkoczesxie i Wielkopolsk?e dążności mogą być urzeczywistnione tylko po bardzo krwawych wojnach, a sa mo powstanie państwa wielko madyarskiego musi takie wojny wywołać. Lecz do rozbicia soju szu austro - niemieckiego nie przyłoży ręki żaden w Austryi odpowiedzialny polityk, dopóki Cesarz Franciszek Józef obstaje przy tym związku. W tym czci godnym władcy wszyscy widzą jedynego i niezachwianego o brońcę sojuszu." „Freie Deutsche Presse", główny po zgonie Eu genłbsza Richtera organ stronni ctwa „wohiomyślnego",które jest bardzo-opdźycyjnem, tak pt sze : „Nieza'prźećz^nie Niemcy są odo^obnionTc Aitfcfia; Francya i } • -« Rosy a przygotowują się do soju szu, a Włochy coraz bardziej skłaniają się ku nim. Dotąd wyś mienite są nasze stosunki tylko z Austro-Węgramii, ale trzeba od. razu powiedzieć dokładnie: wy śimienite są stosunki między rzą dem austro-węgierskim a rządem niemieckim- W przeciwieństwie do rządu austro-węgierskiego znajduje się większość narodów, podległych habsburskiemu berłu. Trzeba przyznać, że okazało się to dobitnie teraz, gdy. zapowie dziano wycieczkę cesarza Wil helma do Wiednia. Czesi są prze ciwnikami trójprzymierza, ale \$ tem nic nowego: oni zawsze byli zdecydowanymi wrogami nie mieckości, cesarstwa niemieckie go i sojuszu z niem Austryi. Ale musi to zadziwić, że z szeregów węgierskiej parlamentarnej wię kszości zabrzmiał jakby na ko mendę skrajnie nieprzyjazny nam chór, skoro tylko doniesiono, że cesarz Wilhelml chce się udać w odwiedziny do cesarza Francisz ka Józefa. Także Polacy rozpo częli teraz istną kocią muzykę na powitanie cesarza Wilhelma. Za pewne nasza antipolska polityka, w której cesarz bierze silny udział wywołała ten zgrzytliwy koncert Tylko Niemcy austiryaccy uprzej mie przyjęli zapowiedź przyby cia cesarza Wilhelma, — oni jed ni, a /tego nie dość. Jeżeli Czesi, Polacy i Madyarzy przygotowu ją złe przyjęcie zwierzchnikowi sprzymierzonej monarchii, to dla polityków niemieckich powstaje Jcwestj^ czy też łiie lepiej zanie chać cesarskiej wycieczki- Jak to pytanie będzie rozstrzygnięte ze stanowiska dworskiego, tego nie wiemy; niech o tem decydują sfery dworskie. My zaś sądzimy, eż skorośmy już odosobnieni, to lepiej nie mieć co do tego żad nych złudzeń." Dodajemy tu jeszcze następu jącą wiadomość wiedeńskiej „No wej Pressy": Ze Lwowa nam te legrafują, że przedstawiciele Koła polskiego, którzy od lat wielu nie podnosili żadnych zastrzeżeń przeciw austro-niemieckiemu so juszowi, chociaż ich narodowe u czucia były dotkliwie obrażone postępowaniem rządu pruskiego także i tym razem nie wystąpią w Delegacyach ani przeciw Niem com, ani przeciw sojuszowi Au stryi z Niemcami. Wszelako każ da próba Prus, aby rozszerzyć ten sojusz,, będący ściśle obron nym, natrafi na opór Polaków, którzy nie będą osamotnieni. Za równo własne, jak państwowe in teresa nie pozwalają Polakom przyjąć ciężarów, które powstały by z rozszerzenia sojuszu na ko rzyść ekspanzywnej polityki Prus które bezwzględnie tępią Wiel kopolan". o TELEGRAM?. Madryt, i czerwca. — Kiedy król z królową, po wzięciu ślubu, wracał z kościoła do pałacu i kie dy cały orszak ślubny znajdował się na ulicy Mayor, z okna trze ciego piętra domu, stanowiącego własność królowej wdowy rzucił ktoś bukiet kwiatów, który upadł na bruk tuż za powozem królew skim, a przed powozem rosyj skiego arcyksięcia Włodzimierza. [ W bukiecie była ukryta bomba, która eksplodowała. Kareta kró lewska przystanęła, król i królo wa przesiedli się do innej karety i dostali się szczęśliwie do pała cu, książę Włodzimierz wyszedł także cało. Kapitan Barrosa z eskorty kró lewskiej, 2 porucznicy, 6 szere gowców, markiz Colosa z córką don Antonio Calvo z óletnią sio strzenicą i dwaj inni panowie, je den z nich starzec 7oletni, ponie śli śmierć. Wiele osób uległo po kaleczeniu, powstało zamięszanie wojsko zamknęło przystęp z przyległych ulic, policya areszto wała podejrzanych. Zabitych i ranionych odwieziono do szpita lów. Podobno sprawca zamachu został ujęty. Przed rokiem wła śnie zrobiono zamach na życie Alfonsa w Paryżu, kiedy jechał w towarzystwie prezydenta Lou beta. Madryt, i czerwca. — micu był pogodny, publiczność od sa mego rana wyległa na ulice, dwa pułki gwardyj utworzyły półkole przed królewskim zamkiem, z mu zyką na czele przeciągało wojsko ażeby utworzyć szpaler na uli cach prowadzących do kościo ła. Ściany domów tonęły w morzu zieleni, kwiatów, różnobarwnych festonów i sztandarów. Królowa przybrała strój ślub ny w pokojach ministerstwa ma rynarki. Wśród bicia dzwonów i wśród odgłosów wystrzałów ar matnich wyruszył kondukt ślub ny w drogę do kościoła. Karety dworskie były zaprzężone w 8 koni, prowadzonych przez masz talerzy. Towarzyszyli królowi grandowie, ministrowie, książę ta. Publiczność witała królewską -parę okrzykami radości. W kościele St. Jeromino cl Real odbyły się ceremonie, któ rych dokonał kardynał Sancha w asystencyi specyalnego nuneyu sza Ojca świętego, który udźielił królewskiej pajrze błogosławień stwa Apostolskiego. Bicie w dzwony i salwy armatnie zwia stowały ludowi radosną nowinę dnia. wiesc o zamacnu na życic króla i królowej zburzyła radość powszechną, która prędko prze mieniła się w ogólny żal i smu tek. Petersburg, i czerwca. — Pa nuje ojrólne oburzenie z powodu dalszego istnienia sądów wojen nych i wykonywania wyroków śni'.-rei na politycznych przestęp" cach. Wydawcy gazety „Lud pracujący" zostali skazani na rok wiezienia, ponieważ nawoływali do rewolucyi. Ich gazetę zawie szono na przeciąg piąciu lat. „Czarne sotnie" protestują prze ciw udzielaniu amnestyi, a pro test nosi podpisy urzędników po licyjnych. Z mów wygłoszonych wczoraj w dumie państwowej na leży wnosić, że demokraci kon stytucyjni podzielili się na dwie przeciwne sobie frakeye, z któ rych każda inaczej zapatruje się na kwestyę agrarną. Wiedeń, i czerwca — Ogólne wzburzenie nie ustaje. Cesarz Franciszek Józef posunął się zbyt daleko w ustępstwach przyzna nych Węgrom, nie ^zasięgając ra dy ani parlamentu ani ministrów. Będzie musiał obecnie parlament rozwiązać i rządzić krajem na własną odpowiedzialność. Kolonia, i czerwca. — Ścisłe badanie kolońskiego tumu wyka zało, że kamienie nad głównym portykiem zaczynają wietrzeć i kruszyć się. Są to francuskie, miękkie kamienie wapienne,które trzeba będzie zastąpić innymi. Zajmie to wiele lat pracy i po chłonie dużą sumę pieniędzy. Rzym, i czerwca.—Zamach w Madrycie na życie Alfonsa wy wołał ogromne wrażenie. Papie ski sekretarz stanu, kardynał Merry del Val uwiadomił nie zwłocznie o wypadku Ojca Św., kbóry przesłał telegraficznie kró łowi Alfonsowi serdeczne powin szowanie z powodu ocelenia jego życia. Podobną depeszę wysłał <lo Madrytu król Wiktor Ema nuel. New York, i czerwca. — Z cyr ku na Coney Island wzbił się w powietrze balonem Joseph Wart scher, przybyły niedawno temu z Europy. Ponieważ wzniesieniu się balonu przeszkadzały pląta jące się liny, Wartscher poprze cinał powrozy, powyrzucał balast a nawet kosz, natomiast obwią zał się linami, jak pajęczyną. Ba lon popędził wgórę z nadzwy czajną szybkością, widziano na niebie tylko czarny punkcik, a następnie ten punkcik zaczął się powiększać, to znaczy, że balon zaczął opadać. Na wysokości 2,500 stóp przewrócił koziołka raz, drugi i trzeci, opadał w dal szym ciągu i ^padł w morze. Pospieszono Wajrtscherowi na ra tunek w łodziacji [ trzymano go zemdlonego nad wodą> dopóki nie poprzecinano krępujących go lin. Kiedy śmiałek powrócił do przytomności, zapowiedział, że chętnie uda się w podróż napo wietrzną po raz drugi. New York, 1 czerwca. — Ko misarz zdrowia dr. Thomas Dar lington zwiedził tutejsze rzezal nie j zauważył, że panują w nich lepsze stosunki, niż w bydłobój niach chicagoskich. Należy wszakże powiększyć liczbę in spektorów mięsa, ponieważ 6 in spektorów na tak wielkie miasto jak New York jest za mało. Waszyngton, 1 czerwca. — W senacie omawiano zarzuty, czy nione sędziom związkowym w A lascc, Jamesowi Wickersham, który przed trzema laty otrzyma* nominacyę, nie zatwierdzoną przez senat do tej po'ry. Przema wiał,; oskarżyciele sędziego i o brońcy, lecz w rezultacie nomi nacyi i teraz nie zatwierdzono, pomimo, że Wickershaw pełnii w Alasce swój urząd. Hóżne notatki telegraficzno. — W sierpniu odbędzie się w Genewie konwencya Czerwonego Krzyża,, — Wiedeński chór śpiewaków, złożony z 250 członków, wystą pi} dwa razy z koncertem w Lon dynie. 1 ! ij "*! j *j ■ '• ' — Kupcom japońskim w Mand" żuryi ułatwia rząd korzystanie z kredytu. — Po wczorajszym zamachu w Madrycie młoda królowa drża ła, lecz nie straciła przytomno ści. — Książę Henryk pruski weź mie udział we wyścigach samo chodów. Z Frankfurtu nad Re' nem pojadą wyścigowcy do Wie dnia. — Wczoraj otwarto uroczyście nowy port bułgarskj we Warnie. Pracowano nad nim przez 8 lat. — W Cienfuegos palono ognie sztuczne z okazyi ślubu króla hiszpańskiego. Skutkiem przed wczesnej eksplozyi rakiet 12 o sób zostało pokaleczonych. — Panria Krupp, córka zmar łego fabrykanta armat, wychodzi za mąż za Gsutawa Bohlen, któ ry jest sekretarzem przy prus kiem poselstwie we Watykanie. — Istnieje podejrzenie, że sprawcą zamachu na życie Alfon sa jest Katalończyk Manul Duran którego więziono. — Dla Rockefellera stał się po byt w Ameryce nieznośnym.Wy jechał wczoraj okrętem „Deutsch land'" do Europy. — Na rzece St. Clair zderzyły się parowce „Cowle" i „Erin". Ostatni z nich utonął. — Więźniowie Wm. Wardlow i Jesse Keating w Rawlings, Wyo., upili się alkoholem drzew nym, zmięszanym z szelakiem. Umarli wśród wielkich bólów żołądka. — Burza zrządziła wiele szko dy w Louisville, Ky. — Do ciasta na pączki domię szała kobieta w Sandusky, Mich., zamiast „baking powder" arsze niku. 5 osób jadło pączki i roz chorowało się śmiertelnie o . i ■■ Kronika Miejscowa. Fatalne spotkania z policyą. W skutek fatalnych spotkań z policyantami, jeden człowiek i* tracił życie, a inny leży śmiertel nie rałniony w szpitalu Mercy. 22 letni John F. 0'Neill, syn kapitana straży ogniowej Charle sa F. 0'Neilla, we środę nad wie czorem wyszedłszy z biura inżyr <niera Jacksona, gdzie miał zatru dnienie, spotkał się z dwoma przy jaciółmi, Rigdonem i C^hllenJ'1 wszyscy trzej udali się do hotelu Forest Cty na rogu North Clark i Erie s,tr. Około godz. 9 wiecz. wszyscy trzej siedzieli na scho dach hotelu, jedząc przekąski, kiedy nadszedł policyant Thomas 0'Brien i kazał im odejsc. 0'BriJn utrzymuje, że byli oni pijani i zachowali się hałaśliwie. Nie usłuchali, wywiązała się sprzeczka, a w końcu 0'Brien u derzył 0'Neilla w twarz ręką, na której zawieszoną miał pałkę. Po tem odlszedł aby zawezwać po moc, bo chciał wszystkich trzech aresztować. Kiedy powrócił.nie zastał żadnego z nich. Trzej mło dzi ludzie wsiedli na tramwaj ja diacy w południowym kierunku 1 dojechali do Washington i La Salle str., gdzie Cahill 1 Rig^on wysiedli, a 0'Neill pozostał w tramwaju. Dwie godziny później znaleziono 0'Nieilla leżącego nie przy.ton^ego na rogu ulic cox i Western ave. Trzy godziny później 0'Neill umarł w smew mieszkaniu po. 908 W. Van Bu ren str. Otóż ojciec 0'Neilla twierdzi, że synijego hie był pija ny, bo nigdy się nie upijał, ze 0'Brien uderzył go zapewne pał ką F° kilkakrotnie, bo w dwóch miejscach miał czaszkę pękniętą i że 0'Brie»n stał się mordercą zasługującym na po wieszenie. Świadkowie wypad u i towarzysze 0'Neilla nie sądzili, aby 0'Neill niebezpiecznie został uderzony prze 0'Briena, bo nie byliby go opuścili. 0'Brien zas, którego aresztowano, utrzymuje stanowczo, że jego pałka ni^ot" knęła głowy 0'Neilla i że 0'Neill musiał dbpiero po spo,tkataiu s.ę z nim, znacznie później w innem "miejscu, stać się ofiarą jakiegoś nowego, zupełnie ftmego wypad ku. Druga awantura rozegrała się przed wyszynkiem Maxa Younga, 2956 Wallace str. Pobiło się tam kilka osób; Youngowa wybiegła na ulicę i poprosiła Freda Hube ra o sprowadzenie policyalnta; Huber nie znalazł policyanta, po wrócił i wtedly owa gromada a wantu-rników, wyszedłszy już z szynku, napadła na Hubera i o biła go. Nadszedł na to policyant John Hoi^ne, kjtóry widział, jaB niejaki Robert Fleming bił Hu bera i aresztował Fleminga. Wte dy towarzysze Flamihga rzucili sięt kul policyantowi. Horne nie puszczając areszjtanta, groził strzelaniem kilkakrotnie, strzelał w powietrze, a gdy to nie pomo gło, strzelił do napastników ob rzucających go kamieniami. 26 letni Stephen Hughes został ra niony wystrzałem ' w lewy bok, może śmiertelnie. Hughesa za wieziono do szpitala Mercy. Hu ber i policyaJnt Horne są pobici i pokaleczeni bardlzo boleśnie, ale 0 ile się zdaje, nie niebezpiecznie. Hałas o rzezalnie. . W ostatnich dniach rozmaite okropności rozpowiadają o stra sznych stosunkach w rzezalniach 1 istotnie włosy powstają na gło wie, gdy się czyta o odkryciach różnych powieślciopisarzy, byłyc™ robotników w rzezalniach} byłych różnych urzędników i t. p., któ rzy głoszą., jakoby w tych bydło •bójniach mięso z chorych i cho rowitych zwierząt przerabiano na kiełbasy i inne smakołyki, jako by przytem ludzie dotknięci naj obrzydliwszemi chorobami ba brali w ,tem mięsie, jakoby kawał ki palców i rąk tych ludzi^ odry wane przez masz/ny, do owego mięsa się dostawały, jakoby pa dlina i nawet trupy ludizkie nieje dnokrotnie służyły za siekaninkę do salcesdnów, kiełbas i kiszek ponętnie wyglądających. Zarzą dzono, jak wiadomo, śledztwo tak tui, jak i w New Yorku, aby zbadać te różne oskarżenia. Jak wiadomo, w rzezalniach są inspektorzy związkowi .i miej scy, którzy mają obowiązek wglądać w te sprawy i zapobie gać temu, by mięso nieświeże lub z "niezdrowych bydląt dosta wało się do handlu. Każde „po tępione" mięso natychmiast po winni niszczyć. Otóż dr. S. E. Bennett, szef Jnspektorów zwią zkowych, teraz publicznie oznaj nia, że inspekcya ta tak jest ścisłą i staranną, że tylko ktoś z nią hie obeznany może podobne bajki w świat puszczać. Zape wnia on; że właścicielom rzezalń i ich personalowi w obec tej in spekcyi staje się rzeczą absolu tnie niemożliwą popełniać takie 'nadużycia, -,tem bardziej, że in spektorzy mają swój własny bu dynek, w którym natychmiast w •ich obecności niszczy się mięso „potępione", i do którego nikt o prócz nich 'nie ma przystępn. Co do zwierząt tuberkulicznych i suchotniczych, to zapewnia on, że po wykrojeniu z mcłr części dotkniętych chorobą, reszta mię^ sa jest zdrową.... APniej pocieszającem aia mie szkańców miaąta Chicago (jest to( co opowiada miejski komisarz zdrowia, dr. Whalen. Utrzymuje on,, że „dzięki bardzo ścisłym przepisom/ .inspekcyi mięsa, Eu ropa otrzymuje najlepsze mięso z rzezalń chicagoskich, stany poza Illinois muszą poprzestać na gor szeni nieco mięsie, a Illinois i Chicago dostają odpadki i mięso najgorsze".... Dzieje się to po dobno dlatego, że inspektorów miejskich jest najmniej i nie mają oni sposobu do badania wszyst kich tajemnic tych olbrzymich zakładów. Departament miejskie go urzędu zdrowia do niedawna miał tylko 6 inspektorów mięsa na całe miasto. Teraz ma ich 15, ale z tych tylko jednego w sa mych rzezalniach, podczas gdy rząd związkowy ma ach tani 1601 Nowy „skandal" w straży ogniowej. Odkryto nowy skandal w stra ży ogniowej". Obwiniają Henry J. OttAia, stajennego departamentu straży ogniowej, jakoby sprzedawał za bezcen konie toależące do depar tamenty a nie dające się więcej uiżjyó, „przyjaciołom adminiątra cyi", Obwiniają go, jakoby pe wnego razu ofiarował 6 takich konika sprzedaż za $15 (I), ale jakoby o tem dowiedział się szef Campion, przeszkodził temu, po lecił te konie sprzedać na licytacyi i otrzymał za nie $107. Innym ra zem podobno Otteh próbował sprzedać konie po $10 sztuka, ale mu się to nie udało, gdyż sprze dano je po $40 sztuka... Obwinienia te mają swoje po lityczne znaczenie. Wykryli te ^skandale" przyjaciele złożonego z urzędu szefa straży ogniowej Campiona. Stało się ,to zaś dlate Ę>, że Ottena uważają za szpiega i donosiciela, który burmistrzowi tąjenfnie dostarczał materyału do gromadzenia oskarżeń prze ciw. Campionowi. Wszystki U „skandale""' i „rewelacyte" i „ob winienia" trzeba przeto przyjmo wać z niejakiem zastrzeżeniem. Czyn rozpaczliwy. Wczoraj wieczorem 40 le&iia Dora Piankowska z .Pekin, 111., wyskoczyła oknem z 2 piętra go spody pn. 265 Michigan ave.f na dziedziniec kamienhy. Podniesio no ją nieprzytomną i zawieziono do szpitala „Emergency", gdzie się okazało, że skaleczyła się mo cno w dolhą szczękę i boleśnie potłukła się w łokcie i kolana; zdaje się jednakowoż, ze nie o dniosła wewnętrznych uszko dzeń. Piankowska przed kilku mie siącami przybyła z dwojgiem dzieci z Pekito, 111., ażeby szukać swego męża, który ją opuścił. Popadła tu w niedostatek i nędzę i zwróciła się z prośbą o wspar cie do towarzystw dobroczyn nych. Młodsze jej dziecko, 4 le tną dziewczynkę pomieszczono w zakładzie opuszczonych, a 8 le flniego synka jej posłano do Feehanville. Męża jej polieya dotychczas nie znalazła. Kiedy przyszła do siebie w szpitalu, nie była w stanie nic opowiadać w jakimkolwiek związku. Zabiorą ją do szpitala obserwacyjnego gdyż zachodzi obawa, że poptóft w obłąkanie. o KRÓTKIE NOTATKI MIEJSKIE — Burmistrz Dunne na przy szłej sesyi rady miejskiej przed łoży powody złożenia z urzędu szefa straży ogniowej Campiona i pracuje teraz nad ułożeniem ob winień, których podobno jest ca ły szereg, chociaż najgłówniej szem jest nieposłuszeństwo przy układaniu speeyfikacyj Konkursu na dostarczenie sikawek. — Nadkomisarz budowy 0'Connel polecił, by dzisiaj do południa usunięto wszystkie stragany na chodnikach w obrę bie dystryktu „Loop". — Sekretarz skarbu Leslie M. Shaw przybył wczoraj do Chica go z Kentucky, bawi w hotelu Auditorium do dzisiejszego wie czora, a potem uda się na repu blikańską konwencyę do South Dakot*. Roberta Campiona, oskarżonego o brutalne postąpienie z 24 let.nJf panną Heleną Gaigel, 546 Cleve land ave., która ma zatrudnienie u Marshalla Fielda. Szczegóły jego zbrodni są wprost zwierzę ce, dyabelne, nie dające się djx> wiedzieć. Podobno przyznał się do wszystkiego i broni się tem tylko, że był pijany* — Urzędnicy i robotnicy za trudnieni w kompanii „Union Loop" górnej kolei ułożyli się ^ kompanią, otrzymują dotść zna czne podwyższenie płac, ale nie pozyskali uznania dla unii. »— Rzeźnik Frank Smith, 5C7 Lincoln ave., został przez dwóch rabusiów w swym składzie opa dniffy, obrabowany i pokaleczo ny tasakiem niebezpiecznie, a może śmiertelnie. Jest w szpita lu Aleksyanów; zbrodniarze zbie gii. — Do Chicago przybył, aby poznać tutejsze zwyczaje i oby czaje Fritz Ludwig z Niemiec i zamieszkał pn. 3032 Prairie ave* Już poznał doskonale tutejsze „zwyczaje i obyczaje"- W dniu jego przybycia ukradziono mu w tramwaju torbę podróżną. W ze szym tygodniu skradli mu zło dzieje kieszonkowi zegarek. Wczoraj w pewnym składzie u kradziono mu portmonetkę. Fritz Ludwig powraca do Niemiec. — Czy jednak wszyscy jui wiedzą i pamiętają o tem, że w przyszły poniedziałek odbędzie się wielka zabawa ogrodowa na korzyść Kollegium św. Stanisła wa K., w parku Excelsior, u zbie. gu ulic Irving Park bouL i Els ton ave.? , * ^ ^