OCR Interpretation


Dziennik Chicagoski. [volume] (Chicago [Ill.]) 1890-1971, July 09, 1914, Image 10

Image and text provided by University of Illinois at Urbana-Champaign Library, Urbana, IL

Persistent link: https://chroniclingamerica.loc.gov/lccn/sn83045747/1914-07-09/ed-1/seq-10/

What is OCR?


Thumbnail for 10

jr .
Świetny Pierwszy
Sejm P. R. N.
(Dokończenie t. str. 7ej).
Kl. J. Trzerzyński podatek od
gr. Stow. Kapłanów z dyecezyi
Altoona ✓ 19.00;
JE. ks. Biskup Edw. Kozłow
ski podatek od par. św. Sta
nisława z Milwaukee, Wis. 10.00
Ks. B. Góral, podatek od par.
św. Jacka z Milwaukee 10.00
Ks. J. Wenta, podatek od pa
rafii św. Jadwigi 10.00
Ks. M. Domachowski, podatek
od parafii św. Józafata z
Milwaukee. 10.00
▲. J. Łukaszewski, podatek od
parafii św. Józafata z Mil
waukee 10.00
Ks. C. Mitera, podatek od pa
rafii św. Franciszka z
Sioux City, 10 10.00
Ks. R. Kiełpiński z par. M. B.
Częstochowskiej 10.00
Dochód Biura za druki od 10
kwietnia do 10 cserwca 23.60
Razem $2,535.37
ROZCHÓD.
Pensy© $ 975.00
Dzierżawa, światło, telefon 175.90
Wydatki biura 494.72
Druki itp. 690.97
Podróże 77.00
Razem $2,412.69
ZESTAWIENIE:
Dochód fundusz obrotowy $2,534> 87
Rozchód fundusz obrotowy 2,412,69
Pozostaje (fund. obrot.) $ 123.18
Dochód Skarb Narodowy . 389.03
Pocostaje w kasie $ 512.21
Ks. P. Wujtalewicz,
Ks. Tomasz Bona,
Jan Konopa.
Komitet legitimacyi korespon
dentów gazet przez usta kś. Celi
chowskiego, donosi, że ze wzglę
du że Zjazd jest posiedzeniem pu
blicznem, zebraniem Polaków
dobrej woli dlatego korespon
dentów przewrotnych gazet się
nie wyklucza.
W* imieniu Kom. Lokalnego
Rady w Lackawanna, City,
zdaje sprawozdanie p. Kamiński,
który donosi, że parafia na cele
Rady daje 2 procent swych docho
dów, że założono skautów i szko
łę obywatelską.
Z Komitetu milwauckiego prze
mawia p. Ant. Łukaszewski, do
nosząc, że w parafii św. Józefata
jest przeszło 300 skautów. W
Milwaukee jest 1700 skautów. O
gromne uznanie oddaje się ducho
wieństwu i Siostrom nauczyciel
kom.
Pan Szwajkart c$yta referat o
sprawie finansowej Rady, Na
rodowej.
Sprawa finansów Polskiej Ra
dy Narodowej, podniesiona przez
prezesa p. Stanisława Szwajkar
ta, wywołała bardzo długą dys
kusyę, ożywioną wprawdzie, ale
nie burzliwą. Pan Szwajkart pod
niósł sprawę w stosunku Polskiej
Rady Narodowej do Zjednocze
nia pod względem finansowym.
Głos w tej sprawie zabierali róż
ni delegaci. Stanowisko swoje
szczegółowo przedstawił p. Piotr
Rostenkowski, zaznaczając wy
raźnie, że Zjednoczenie dotych
czas zawsze rachunki Polskiej
Rady Narodowej płaciło. Fundu
szu Związku Jedności do kasy
Polskiej Rady Narodowej nie
przelało, bo uchwała sejmowa cc
do tego jest, zdaniem jego trochę
niewyraźną, a przytem Zjedno
czenie wprost pienią-dzy tych nie
mogło w obecnych czasach wy
płacić, ponieważ przelało go dc
kasy pośmiertnej, a z kasy tej nie
może obecnie pieniędzy brać na
inne cele jak tylko na pośmiertne
Fundusz pośmiertny poprzednia
administracya naruszyła budową
domu i teraźniejsza administra
cya musi sprawy porządkować
tak, by nie było kłopotów z wła
dzami stanowymi.
Głos zabierali różni delegaci
przemawiali też dyrektorzy Zje
dnoczenia p. Godzich, który tłó·
maczył stanowisko Zarządu Zje
dnoczenia. Zaznaczył on wyraź
nie, że Zjednoczenie powinno po
pierać Polską Radę Narodową i
popierać ją będzie, inne jednał
organizacye nie powinny się spu
szczać na Zjednoczenie, lecz tal
samo jak ZjednoczHie powinn]
wspierać Polską Radę Narodo
wą.
Pytano się następnie czy Zje
dnoczenie będzie Radzie dawał<
fundusze jakie obecnie do kasj
Zjednoczenia na ten cel wpływa
ji
Głos zabiera syndyk Zjedno
czenia, adwokat Stanisław YYal
kowiak. Przedstawia on sprawę
w nalezytem świetle i oznajmia,
że był w tej sprawie w Spring
fieidzie z p. Szczepanem Kolanow
skim i kwestyę szczegółowo o
mówił z superintendentem aseku
racyi. Ten powiedział wyraźnie,
że Zarząd Główny Zjednoczenia
może fundusze te obracać na
«
sprawy Rady Narodowej.
Burzę oklasków wywołało po
wiedzenie p. Walkowiaka, że Zje
dnoczenie nie tylko może, ale po
winno, i jest to jego obowiąz
kiem popierać finansowo Radę
Narodową, bo na przeszkodzie
nic nie stoi, bo kwestya ta nie
sprzeciwia się prawom β stano
wym, bo fundusz ten został na
ten cel ustanowiony.
Sala zagrzmiała od oklasków.
Twierdzenie to potwierdzili inni
urzędnicy Zjednoczenia. Sekre
tarz Jan Konopa zaznaczył, że
do kasy co miesiąc na cele Pol
skiej Rady Narodowej przez Zje
dnoczenie około $230 na miesiąc.
Oddawaniu tych pieniędzy pre
zes Rostenkowski nie sprzeciwia
się i powiada, że Rada Narodo
wa lepiej wyjdzie na tem, że je
śli jak dotychczas Zjednoczenie z
funduszu tego będzie płaciło
wszystkie rachunki Rady. Zazna
czył kilkakrotnie, ie nie byłby
Polakiem i wiernym synem Oj
czyzny, gdyby takiej sprawy jak
Rada nie popierał.
Następnie poruszono kwestyę
pomocy dla Rady ze strony in
nych organizacyi.
Zaznaczono, że oprócz Zjedno
czenia, Macierzy Polskiej i Sto
warzyszenia Kapłanów Polskich
organizacye inne poważniejszej
pomocy nie udzieliły.
Pytano się następnie przedsta
wicieli organizacyi innych, czy
na swych Sejmach zapomogę dla
Rady przeprowadzą. Pytano się
najpierw prezesa Franciszka
Grutzy, ze Stowarzyszenia Pola
ków w Ameryce, i ten oświad
czył, że uczyni wszystko w swej
mocy, by Sejm przyszły podatek
na Radę Narodową przeprowa
dził.
Następnie w imieniu Unii Pol
skiej z Wilkes Barre przemawiał
p. Stryjak, który oświadczył to
samo.
W imieniu Unii św. Józefa, w
Pittsburgu, oświadczył to samo
p. Hareński.
Pan Szczepan Kolanowski, wi
ceprezes Macierzy, oświadczył,
że większość Oddziałów w tej
organizacyi już podatek na Radę
Narodową piąci i niektóre rachun
ki Sejmu Rady będą płacone z
pieniędzy ofiarnych Macierzy
stów. Oświadczenie przyjęto bu
rzą oklasków.
W sali panował znów spokój,
zadowolenie wszędzie i przeko
nanie, że sprawa jest na najlep
szych torach.
Odroczono się potem do godzi
ny drugiej.
SESYA POPOŁUDNIOWA.
Po otwarciu sesyi popołudnio
wej przez dr. W agnera i odmó.
wieniu modlitwy przez X. Pa
cholskiego, sekretarz Zjazdu Ko
nopa odczytuje jeszcze telegram
ze życzeniami pomyślnych obrad
od Zjednoczenia P. R. Κ. z De
troit, które właśnie odbywa sejm
w tem mieście.
Φ
Sprawa dochodów P. R. N.
Marszałek Zjazdu ogłasza, że
sprawa dochodów P. R. N. jest
na porządku dziennym, a wzglę
, dnie opodatkowania się ciał, w
skład P. R. X. wchodzących
dyspozycyi funduszów. Powstaje
► dyskusva długa i wyczerpująca
■ j w której wszystkie możliwe źró
• j dła dochodów są wymienione i o·
■ mawiane.
Delegat z Wilkesbarre donos»
■ iż na zebraniu para-iialnem para
fii Xajiw. M. Panny w tem mie
: ście uchwalono za zgodą X. pro
• hpszcza wyznaczyć 1 procent ro
: cznie z dochodów parafialnycł
na cele P. R. X. Projekt ten wy
■ wołał wielką uciechę wśróc
Skautów.
Del. Wilczewski, del. Federa
> cvi Katolickiej w St. Louis, oś
r wiadcza. iż organizacya, któr«
• reprezentuje, stoi przy Radzi»
Narodowej i czynny weźmie m
pracy obywatelskiej, pod egidą
Rady prowadzonej, udział. Przy
rzeka, iż starać się będzie usil
nie o przeprowadzenie w swej l' e
deracyi podatku, czemu zresztą
organizacya ta już jest przychyl
ną. Zapewnia, iż sam z pomocą
Federacyi rozwinie jak najsil
niejszą i najszerszą działalność w
St. Lois i okolicy, aby ideały i
cele Rady Narodowej zostały
rozpowszechnione.
W dalszej dyskusyi przemawia
X. Dembiński z Johnstown, Pa.,
przeciw niepra-ktycznosci wyzna
czania pewnego procentu z docho
dów parafialnych, wskazując na
różne trudności techniczne. Ra
dzi takiego precedensu nie usta
nawiać, gdyż może się okazać
niebezpiecznym, a poleca obmyś
lenie innych środków. Proponuje
zbieranie składek osobno, tak jak
zbierał każdego roku na Dom H
migracyjny. Co do Skautów pro
ponuje podatek w sumie jednego
centa miesięcznie od każdego
Skauta. Księża w dyecezyi Altoo
na postanowili postarać się o za
łożenie komitetu lokalnego w
każdej parafii, który ma się za
jąc kolektowaniem funduszów.
Zabiera głos del· Chrzanów s kr,
przemawiając za opodatKowa—
niem się komitetów lokalnych i
parafii.
X. Góral wyłuszcza trzy źró
dła dochodów: 1. od paraiii, któ
ry nazywa aiepewnym; 2. ort kcn
mitetów lokalnych, które mają
płacić stały oznaczony podatek;
i 3 z podatku honorowego. Pod
kreśla potrzebę ustanowienia or
ganizatora dla organizowania
komitetów lokalnych.
X. Celichowski przemawia za
opodatkowaniem komitetów lo
kalnych, a skąd te wezmą fundu
sze, to ich interes. Proponuje
pewną kwotę rocznie i 1 centa od
każdego Skauta miesięcznie.
W dalszej zajmującej dysku
syi biorą uuział delegaci: Adam
Kiewicz, Λ. racholski, Szwajkart,
Godzich, Cieński, prezes Ρ. Κ. N.
w Galicyi i inni. P. Cieńśki wy
jaśnił w dłuższej przemowie, jak
powstała Rada Nar. w Galicji i
skąd bierze swe zasoby pieniężne,
kończąc opisem stosunków jakie
utrzymuje z innemi zaborami.
Podkreślił, że starają się w Gali
cy i współpracować ze wszystkie
mi stronnictwami. Nie ma u nich
wyłączności ani klasowej, ani
9UUUlUV£i^j(
Uchwalono wreszcie, ażeby
wybrać komitet, który ma sfor
mułować w jeden wniosek różne
przedłożone projekty, co do do
chodów P. R. X. poza podatkiem
wielkich organizacyi. W skład
tego komitetu weszli: X. Góral,
X. Celichowski, Stryjak, Adam
kiewicz, Godzich i Chrzanowski.
Delegat Wachtel, nawiązując
do przemówienia p. Cieńskiego o
stosunkach zobopólnych Rad Na
rodowych w różnych zaborach,
podnosi projekt wyznaczenia ko
t misyi łączności P. R. N. w A
meryce z P. R. X. w Galicyi i a
by do tej komisyi weszli delega
ci z Europy i kilku delegatów
Zjazdu.
Wywiązuje się dyskusya. Del.
Barć stawia poprawkę, aby tę
sprawę poruczyć komitetowi re
zolucyi, z którą Delegaci z Euro
py mają się porozumieć.
Del. Wachtel broni swego
wniosiku, że sprawa tak ważna, że
wymaga wyłącznej komisyi, któ
ra nawet pewne sprawy i pouf
nie będzie zmuszona omawiać.
Za wnioskiem del. Wachtla prze
mawiają: delegaci Kamieński, X
Wojtalewicz, Godzich i X. Mard.
Za wnioskiem del. Barcià prze
mawia wnioskodawca, potępia
jąc tajne obrady.
Wreszcie wniosek del. Wachtla
przechodzi, aby została zamiano
wana specyalna komisya z 5, w
skład której mają wejść pp. Cień
i ski i dr. Węckowski.
Z kolei, prezes komitetu po
rządku obrad przedkłada sprawę
gromadzenia Skarbu Narodowe
go, i dzieli na 2 części: czyli ma
być gromadzony i gdzie ma być
, składany.
W dyskusyi, która nastąpuje,
podane są rozmaite myśli i opi
nie i projekty. Okazuje się, że
projekt gromadzenia nienaruszal
1 nego funduszu żelaznego przj
komitecie wykonawczym nie ma
i wielkiego poparcia, a tern mnie.
wysyłanie tegoż na niepewne rę
■ ce do Europy. Kilku delegatów—
■ całkiem jest przeciwnych projek
. towi układania takiego funduszu
! i poleca, aby pieniądze wszelkie
- były użyte naVozwôj i prace Ρ
éJM&iaîSÊlOM -* f ■ ι fili
R. Ν. Przemawiają: Χ
ze Wschodu, Godzich, Barć, Sta
nisz, Kiełpiński, X. Mard, X.
Wojtalewicz, Kolanowski, (któ
ry poleca ulokowanie kapitałów
w roli) i inni. Postanowiono wre
szcie, przed powzięciem uchwa
ły, wysłuchać sprawozdania ko
mitetu specyalnego, który miał
opracować projekt dochodów P.
R. N.
X. Góral referuje uchwałę komi
tetu i przedkłada trzy punkta:
1. W ielkie organizacye, nale
żące do P. R. X. mają na swych
członków nałożyć podatek w su
mie 1 centa miesięcznie uu człon
ka, co następne sejmy mają za
twierdzić. Zjednoczenie ma się
do tego nowego systemu zastoso
wać od przyszłego Sejmu, a do
tego czasu obowiązuje podatek
poprzednio uchwalony.
2. Komitety lokalne płacą rocz
nego podatku $15, a resztę za
trzymują u siebie. — Przyjęto po
dłuższej dyskusyi na wniosek
del. Nowaka.
3. Odezwa do ludzi dobrej woli
ma być wystosowana przez za
rząd główny o składki dobrowol
ne. Przyjęto.
Podniesiono kWestyę opodat
kowania Skautów. X. Góral wy
jaśnia, że Skautami zajmują się
komitety lokalne i wydatki tych
że opłacają z funduszów, przez
siebie zebranych, już to drogą
składek publicznych, już to po--·
datkiem od Skautów, itp., więc
zbytecznem było nakładać nowy
podatek na Skautów.
Po załatwieniu się z temi pun
ktami, Izba wraca do sprawy
Skarbu Narodowego. Przedłożo
nych było kilka różnych projek
tów, lecz przyjęto wreszcie wnio
sek, aby komitety lokalne po
przesłaniu do zarządu głównego
swego podatku w sumie $15 i o
płaceniu swych podatków, zatrzy
mały i przechowywały resztę u
siebie.
Przyjęto wniosek del. Kola
nowskiego, aby każdy komitet
lokalny donosił rocznie o stanie
swej kasy i swych działalności
do zarządu głównego.
Wniosek del. Barćia, aby wnio
ski były na piśmie podawane, nie
został poparty!
Del. Barć zażnifczył, że wnio
sek X. Marda został pominięty.
X. Mard wywołuje wesołość u
wagą, że wszystko jest w porząd
ku i że ęicl: Barć jest widocznie
jedynym, który wniosku jego (X·
Marda) nie zrozumiał, bo on nie
ma żadnych pretensyi.
Del. Osada kończy dyskusyę,
zaznaczając, że trzeba się na o
pinię publiczną oglądać, która
•pamięta poprzednie gorzkie do
świadczenia i pozwolić komite
tom lokalnym zbierać skarb na
rodowy i u siebie przechowywać,
a zresztą uchwała ta na wieczność
nie obowiązuje i może być jesz
cze przez przyszłe sejmy zmie
niona.
Marszałek Zjazdu, dr. Wagner
mianuje do komisyi łączności z
ojczyzną następujących: pp. Cień
ski, Węckowski, Wachtel i XX.
Wojtalewicz i Krakowski.
' Sekretarz odczytuje telegram
ze życzeniami od „Nowin Pol
skich" z Milwaukee, który przy
jęto oklaskami.
Po przerwie 10-minutowej
sprawozdanie składa komisya
skautingu, której referat odczy
tuje del. Kolanowski. Główne
punkta w streszczeniu są nastę
pujące:
1. Stosunki ze Skautami ame
rykańskimi; 2. „Przyjeciel Dzie
ci" jako organ Skautów polskich ;
3. Czytanie podręcznika w szko
łach i pomoc Sióstr nauczycielek,
4. wykłady dla instruktorów; 5.
Stały wydział Skautingu przy
kom. wykonawczym. Polecenia
te przyjęto.
Del. Przewłocki podnosi kwe
styę, aby wszystkie mundury
skautów zakupywano przez wy
dział skautingu, w tym celu, aby
wszystkie były jednostajne.
Polecono komitetowi wykonaw
czemu, aby tern się zajął.
Del. Szwajkart, jako prezes ko
mitetu porządku obrad, przed
kłada różne sprawy, do omówie
nia i rozstrzygnięcia, które po
kolei są podejmowane i decydo
wane.
Uchwalono najprzód, aby na
stępny Sejm odbył się przy koń
cu października przyszłego roku.
• Datę wyznaczy komitet wyko
nawczy.
Kwestya siedziby zarządu głó
wnego, czyli komitetu wykonaw
czego ;
'éÊÊÎM&tm'n it\ ι M\
Del. Łukaszewski, w dłuższej
przemowie proponuje, przeniesie
nie siedziby do Milwaukee i o
piera projekt na rezolucyach,
które czyta sekretarz. Brzmią one
jak następuje:
„Rezolucye przyjęte przez walne
posiedzenie obywatelstwa ze
wszystkich parafii w Milwau
ke, na zebraniu w hali para
fialnej św. Jacka, dnia 18-go
czerwca.
„My obywatele, zebrani nieo
mal ze wszystkich parafii pol
skich w Milwaukee, na posiedze
niu w hali św. Jacka, w dniu 18
czerwca roku 1914, uchwalamy
jednogłośnie co następuje:
„Uważamy Polską Radę Naro
dową w Ameryce za organizacyę
ideową, zmierzającą do niesienia
Ojczyźnie czynnej pomocy, a za
razem pracującą nad podniesie
niem wychodztwa polskiego pod
względem oświatowym, kultural
nym i materyalnym.
„Organizacyę taką musi po
przeć każdy dobrze, i dalej w
przyszłość patrzący Polak, który
nietylko chce pracować dla siebie
ale uważać sobie powinien za
święty obowiązek, pracować tak
że dla przyszłości narodu. Dlate
go i my, Polacy po polsku czu
jący, oświadczamy się z całym za
pałem dla Rady Narodowej i zo
bowiązujemy się ją czynnie po
niei ar.
„Wyrażamy uznanie Komiteto
wi Wykonawczemu Rady Naro
dowej w Chicago za energiczną i
pełną wydatnych owoców pracę.
Uznanie takie jest zupełnie za
służone, jeżeli się zważy, w ja
1. ich trudnych początkach pow
stała Rada Narodowa i jak szyb
ko dzięki energii K. W. zaczęła
'się rozwijać. ,
„Wyrażamy korne dzięki JE.
Najprzew. X. Biskupowi Pawło
wi Rhodemu, za otoczenie Swo
ją Arcypasterską opieką R. N.f
dając organizacyi tej moralne o
parcię, które wiele rozwojowi R.
N. pomogło.
„Na zebraniu dzisiejszem pol
skiego obywatelstwa z Milwau
kee rozważaliśmy polskie stosun
ki panujące w naszym mieście, w
naszym Stanie, jak i we wszyst
kich Stanach. Przyszliśmy do
przekonania, że wsteczny prąd,
zarażający całe nasze wychodz
two, płynie z Milwaukee, gdyż tu
walka z żywiołami przewrotnymi
wre najgorętsza.
„Przyszliśmy po dokładnym
rozważeniu do przekonania, że
chcąc złemu położyć koniec, na
leży w samym źródle jego dobrą
pracą przeciwdziałać. Rada Na
rodowa jest organizacyą czystą
kulturalną, dążącą do podniesie
nia tak opłakanych stosunków
wśród wychodztwa, jak też skie
rowania wydatnej pracy jego na
korzyść naszej Ojczyzny. Doszli
śmy do przekonania, że jeżeli
gdzie R. N. spełniać może swoje
posłannictwo najskuteczniej, tc
tam gdzie walka wre najsilniej.
„Nie ujmując bynajmniej nale
żnych zasług Polonii miasta Chi
cago, sądzimy, że wobec powyzei
wspomnianych faktów główna
siedziba K. .W. R. N. potrzeb
niejszą jest w Milwaukee, aniżeli
gdzieindziej, tym bardziej, · że
pomoc moralną i poparcie będzie
miała od JENa .jpzwre. , łio3 -
miała od Tę. Najprzew. X. Bisku
pa Kozłowskiego, który jest ca
łym sercem oddany idei szerzo
nym przez Radę Narodową.
„Zważywszy to wszystko po
stanawiamy przez naszych dele
gatów z Milwaukee przesłać ni
niejsze rezolucye na zjazd R. N,
do Chicago, z prośbą o uchwale
nie przeniesienia siedziby K. W
R. N. do Milwaukee, przyrzeka
jąc K. W. wspierać całymi siłam:
moralnie i materyalnie i starać
się baczyć, by K. W. godnie pod
jął dalsze dzieło, rozpoczęte tak
pięknie w Chicago.
Podpisy :
Ks. B. Celichowski,
Ignacy Czerwiński,
August Kosidowski,
Antoni J. Łukaszewski,
M. Pkruch."
Dyskusya następuje.
Del. Kolanowski stawia wnio
sek, by siedziba była w Chicagc
do następnego sejmu.
Del. Hibner z Cleveland zazna
cza, iż stosunki w Clejeland są
również tak opłakane jak w Mil
waukee, jeżeli nie więcej, i że ns
tej podstawie Cleveland mogłobj
się także domagać przeniesienia
siedziby do tego miasta. Nie ra
dzi zmieniać.
Del. Szwajkart wskazuje ns
• r ίιΑίη · TifiNn
niepraktyczność przeniesienia wo
bec tego, i i obecny > skład komi
tetu centralnego nie pozwala na
przeniesienie siedziby z Chicago.
Dodaje, że osobiście nie jest prze
ciwny przeniesieniu siedziby z
Chicago do jakiegokolwiek inne
go miasta. Przemawiają jeszcze
delegaci Medwecki, X. Celicho
wski i X. G^ąl i inni. Zawiła
kwestya składu komitetu central
nego i reprezentacyi organizacyi
wywołuje cokolwiek nieporozu
mienia.
Przyjęto w końcu uchwałę, a
by do przyszłego Sejmu siedziba
pozostała w Chicago.
Xa wniosek dr. Wagnera przy
jęto poprawkę do konstytucyi, a
by siedzibę oznaczał każdorazo
wy sejm.
Odroczono się o godz. 6:50 do
godz. 8mej wieczorem.
Policya south-chlcagoaka wkroczy
ła wczoraj do nory zepeucia pnr. 9002
Tbe Strand i tam aresztowała 6 ko
biet oraz 1 mężczyznę.
000
Koroner i policya rzezalniana pro
wadzą śledztwo w sprawie śmierci
7-mioletniego Franciszka Kalki, 'któ
rego podobno przejechał wóz 1 zabił.
o a a
Stanifcław świtaj, właściciel szyn
ku pnr. 1252 Noble ul., kazał aresz
tować Władysława Brzozowskiego,
członka redakcyi „Dziennika Narodo
wego", pod zarzutem fałszerstwa.
0 0 0
Do sądu federalnego wniesiono na
stępujące podania o bankructwo:
Sprawa nr. 22,378 — Jan Koren,
1526 W. Chicago ave., jubiler; długi
$2,487; majątek $650; Jones, Kerrer
i Posvic, adwokaci;
Sprawa nr. 22,382 — Aleksander
Zukauskas, 3310 S. H«alsted ul., kra
wiec; długi $1,111; majątek $1,070;
R. D. Melick, adwokat.
'0 O 0
To w: ~ Bndowntczo^Pożyczkowe w
South Chicago p. n. „Royal Building
& Loan Association" otworzyło 97-mą
seryę w poniedziałek, 6-go lipca. Se
rya 72-ga tejże spółki zakończyła się
15-go czerwca, b. r. i wzrosła do
$18,300.00, które rozdzielona zostały
pomiędzy akcyonaryuszów. — Pre
zesem banku „Royal" jest William
Seip, sekretarzem Tomasz F. Wall, a
Michał Bloch asystentem sekretarza.
I
Nowy Zarząd PeM
skiej Rady Na* |
rodowej.
Dla braku miejsca w dzisiej
szym numerze sprawozdanie z se
syi wieczornej (ostatniej) odłożo
no do numeru jutrzejszego.
Podajemy tlko listę urzędni
ków i prezesów wydziałów na tejj
sesyi wybranych. Lista ta przed
stawia się jak następuje: f '
Honorowi prezesi:
Najprzew. X. Arcyb. Weber.
Najprzew. X. Biskup Rhode.
Najprzew. X. Biskup Kozłowj
ski.
Kapelan :
Najprzew. X. Biskup Rhode
Prezes :
Piotr Ligman.
Wiceprezes :
Stanisław Szwajkart.
Sekretarz generalny:
Stanisław Osada.
Skarbnik: *
Wawrzyniec Follmer.
Wiceprezesi :
Piotr Rostenkowski, przewód
niczący wydziału komitetów 1o
kalnych. >
F. Medwecki, przewodniczącjy
wydziału informacyjno-prasowe

X. Feliks Ładoń, przewodni
czący wydziału skautingu. j
S. Kolanowski, przewodniczący
wydziału Szkół Obywatelskich, j
Dyrektorzy : ,
Pelagia Zdanowska, Marya C.
such, X. Fr. Wojtalewicz.
Komisya rewizyjna:
S. Godzich, A. Czajor, J. Konc
pa, S. Adamkiewicz i Ign. WtAtt
lewski. *
Parafia polska Niepokalanego Sejf
ca Maryi w Irving Park, gdzie pro
boszczem jest X. Rajmund Appel ι,
urządza wycieczkę letnią w niedziłj.
lç. 19-go lipca, do ogrodu Bxcelslcir
prey Irving Park boul., tylko Ρίφ
„bloków" od kościoła.

Sprawozdanie początkujących ,
osadników Koróny-Florida. :
Korona, 28 Czerwca, 1914.
DO NASZYCH BRACI RODAKÓW! »
A
Kilkudziesięciu Polaków, którzy w ,,Koronie"
się osiedlili od kilku tygodni do kilku miesięcy i
rozpoczęliśmy prace, najprzód nad oczyszczaniem
ziemi, ażeby jak najprędzej coś wsadzić na swoje
utrzymanie, i gdyby się udało mieć coś do sprzeda- ^
nia. Przekonaliśmy się, że ziemia nasza jest tak
dobra i urodzajna jak w innych sławnych starych
(znanych z urodzajności) miejscach, niedaleko od
KORONY. Potrzeba jednakowoż więcej czasu, .
, jakżeśmy mieli, do przygotowania ziemi, bo taka
* ziemia potrzebujte dobrego przegrzania słoneczne- . .
go, jeżeli ma wydać dobry plon. Mamy naoczne ł
przekonanie, że ci, którzy mieli grunt rychlej go
towy, dostali lepszy zbiór. Ziemia w tej okolicy, j
przez uprawę i nawóz, robi się coraz lepszą i uro. 1
dzajniejszą. Dlatego radzimy wszystkim tym,
którzy już mają zakupione grunta w KORONIE,
ażeby nie czekali z oczyszczeniem i uprawieniem
do jesieni, niech przyjeżdżają teraz t. j. latową
porą, ziemię oczyścić i zorać, przeto skorzystają
o wiele więcej z pierwszego zimowego zbioru. —
Z naszej krótkiej pracy, mamy dostateczne dowo
dy, że na gruntach ,,KORONY" możemy się spo
dziewać dobrych i korzystnych plonów na przy
szłość.
Własnoręcznie się podpisali:
T. A. Waszewski M. Per lik W. J. Szczudło
L. K. Koch
St. Cychner
T. Bocian
T. Czuprynski
J. Mazurewicz
B. Kretowicz
A. Tomal
P. Grabiński K. Waszewski
M. Poremba F. Strach
Jan Bartkowiez J. Słomczyński
J. Bartkowicz J. Poremba
J. Wnuk St. Dadal
M. Michalski J. Perlick
F. Dittman P. Michulski
F. Gniewek
Ig. Snider
Powyższe sprawozdanie jest najlepszym i
dowodem, czemu polska kolonia KORONA
FLORIDA tak pięknie rośnie. — W 15-tu
miesiącach zrobiliśmy 236 sprzedaży (dział
ki od 10 do 20 akrów) gruntu. Wielu z tych
którzy osobyscie zbadali te okolice, zrobili
drugie i trzecie zakupna. — Nie odkładajcie
dłużej, TERAZ t j. latową porą jest tam tak- *
że przyjemny klimat, a zimową porą to sa- ·
. mi osadnicy piszą że JEST ISTNY RAJ. —
Zgłoście się do biura SŁUPECKI SYNDICATE
1154 Milwaukee ave., po bezpłatne iluftro

xml | txt