OCR Interpretation


Dziennik Chicagoski. [volume] (Chicago [Ill.]) 1890-1971, September 05, 1914, Image 12

Image and text provided by University of Illinois at Urbana-Champaign Library, Urbana, IL

Persistent link: https://chroniclingamerica.loc.gov/lccn/sn83045747/1914-09-05/ed-1/seq-12/

What is OCR?


Thumbnail for 12

PRAWY
OR Y
©
f ■·· 4 «t^U ««MOirt'K/xmt «I· nkifirro fl f A
Polscy kandydaci na Sę
dziów Municypalnych.
Polacy w Chicago mają zbyt małą
reprezentacyę w sądzie municypal
nym. Obecnie mamy tylko dwóch sę
dziów naszej narodowości: Sędziego
Edmunda K. Jareckiego i sędziego ■
Józefa La Buy.
S?dzia Jarecki został zamiano na-,
ny priez gubernatora na wypełnie
nie wakansu. Sędzia La Buy został j
wybrany poprzednio.
W obecnych prawyborach trzech
Polaków stara się o nominacyę. —
Wszyscy trzej powinni tę nominacyę
otrzymać.
Każdy Polak i każda Polka w
Chicago, idąc do urny wyborczej, po
winni pamiętać, że na balocie znaj
dują się trzy polskie nazwiska kan-1
dydatów na sędziów:
EDMUND K. JARECKI,
STANISŁAW S. WALKOWIAK,
JAN PRZYSTALSKÎ.
Przed każdem z tych nazwisk niech
PoJacy stawią krzyżyk. Polak nie
powinien opuścić urny wyborczej |
poprzednio nie oddawszy głosu tym |
trzem polskim kandydatom na sę
dziów. Radzimy nadto Polakom trzy
mać się starego kruczka polityczne
go: głosować tylko na powyższych
trzech. My chcemy mieć polsldch sę
dziów. My możemy ich w ten sposób ι
wybrać.
Pamiętać o JARECKIM, WALKO
WIAKU 1 PRZYSTAI.SK IM.
Wszyscy trzej mają poparcie ma
szyn politycznych: JARECKI i WAL
KOWIAK są ze stronnictwa Sulli
vana, PRZYSTALSKI zaś ma popar
cie stronnictwa Harrisona.
Polscy kandydaci na u
' rzędy powiatowe.
' W roku bieżącym mamy nadzwy· ,
csajną liczbę polskich kandydatów j
na urzędy powiatowe. Jest rzeczą |
nieomal pewną, że wszyscy nie zo- J
>taną wybrani, a najpewniejszą rze
. czą Jest to, *e w-szyscy polscy kan
dydaci na urząd komisarzy powia
towych n|e mogą być wybrani, cho
ciażby wszyscy obywatele w mieście
Chicago na nich głosowali.
Poraź pierwszy od lat wielu Po
lak stara się o wybitny urząd skarb
nika powiatowego. Irząd ten nie
jest bez znaczenia, jest on zapewne
najlepszym z wszystkich urzędów
powiatowych.
Na urząd ten po stronie demokra
tycznej kandyduje sześciu. Ponie
waż w przeszłości dawano najn zaw
sze tylko ochłapy, ponieważ Polakom
zawsze podrzę«lniejsze miejsca zo
stawiano, przeto w tych prawybo
rach Polacy innonartxiowcom powin- 1
ni pokazać swe rogi. Nie powinno być
ani jednego Polaka w mieści© Chica
go i w całym powiecie Cook, który-1
by swego głosu nie oddał Koraleskie· |
mu. FRANCISZEK KORALESKI sta- ,
ra się o demokratyczną nominacyę |
na urząd skarbnika powiatowego i
poparcie powinien dostać. Koraleski
oprócz Polaków będzie miał po swej
stronie żydów i Czechów. Nadto z
nim stoją jeszcze inne narodowości.
Głos obcy zostanie podzielony, nasz
zaś powinien pozostać w całości dla
Koral eski ego.
Ważny urząd w powiecie jest u
rząd Szeryfa. W tym wypadku dla
dobra innych polskich kandydatów
radzimy za ^fendlem głosować. Men
del jest Czechem. Czesi przyrzekli
popierać polskich kandydatów ·, na
różne urzędy.
JÓZEF MENDEL jest ze stronni
ctwa Snllirana. Zdaje się nawet, że
cała maszyn* Sullivana poprze go w
tych prawyborach. Polacy powinni
pamiętać o Mendlu w dniu prawybo
rów. Kombinacya Polaków i Cze
chów powinna się udać, i jeśli tak I
Polacy jak i Czesi wiernie jej trzy
mać się będą. - ·
Polskim kandydatem na klerka
sądu kryminalnego jest FRANCI
SZEK SZARKOWSKI z Wojciecho
wa. Demokraci o nim zapomnieć nie
powinni. Po stronie republikańskiej
o urząd ten stara się WŁADY8LAW
ARMKNECHT i polscy republikanie
nie mogą j n<m zapomnieć. Na u*
r*ąd Κ'erka <m4)u spadkowego ubiega
>ię paru Czechów. Z nich najlepsze
sranse ma Jan Cervenka i głosy pol·
skie powinien otrzymać.
Na klerka powiatowego radzimy
popierać ROBERTA 8WEITZERA,
który ten urząd obecnie piastuje.
Mamy tylko jednego polskiego
kandydata na urząd członka rady
szk on trującej (Board of Review).
Jest nim FRANCISZEK RYDZEW
SKI i nu ten ważny urząd możemy
jednego Polaka wybrać. Wybiera się
tylko jednego kandydata z każdej
partyi i w mieście Chicago nie po
winno być Polaka, któryby za Ry
dzewskim nie głosował. Pamiętać na
leży i o tern, że kobietou wolno gło
sować na tego urzędnika i Polki po
winny si» M» H-tnie z tego zadania wy
wiązać.
O nominacyę na demokratycznych
członków rady kanału drenacyjnego
stara się aż trzech polskich kandy
datów. Kandydatów demokratycz
nych je«t przeszło 30-tu, a wybiera
się tylko trzech.
Polskimi kandydatami na ten u
rząd są:
Wincenty S. Zwiefka,
W. F. Talaczyński,
Henryk Nowak.
Zwiefka pochodzi z dzielnicy pół
nocno-zachodniej. Ma on poparcie
maszyny Sullivana i umieszczono go
w pierwszem miejscu na balocie, tidy
jednak sędzia powiatowy powiedział,
te trzeba koniecznie nazwiska na
t>alocie zmienić, to nazwisko Zwiefki
tak jak innych kandydatów będzie
w różnych miejscach na balocie. Po
lacy jednak powinni za nim głoso
wać.
Talaczyński i Nowak *ą z Bridge
portu.
Wiemy, że wszystkich Polacy nie
mogą wybrać, bo trzech tylko się
wybiera, ale to pewna, że o ZW1EF
CE za potanieć nie powinni.
Można głosować na trzech, można
głosować na dwóch, ale można też
głosować na jednego.
Polscy kandydaci na
komisarzy powia
towych.
O nominacyę na komisarzy powia
*ych po stronie demokratycznej tata
ra się aż 16-tu kandydatów, pol
skich kandydatów. Ogółem 148 kan
Jydatów różnej earodowości stara
się o nominację.
Polacy mają prawo do dwóch ko
misarzy powiatowych. Jeśli jednak
mogą dostać więcej, tem lepiej.
Szesnastu wybrać * nie możemy.
Wolno głosować tylko na dziesięciu.
Tylu się wybiera z miasta Chicago.
Głosując na polskich kandydatów
trzeba także zważać na ich kwalifi
kacy·. Trzeba pamiętać o tem, że
muszą to być ludzie, którzy wstydu
narodowości przynieść nie powinni.
Wielka liczba kandyduje. Paru
ma bardzo dobre szanse. Tych, któ
rzy najlepiej jeszcze stoją, podajemy
poniżej. Podajemy tylko nazwiska
Izierięciu. wypuszczając sześciu, bo
Uchę szanse mają.
DR. WIKTOR SCHILLER,
JAN PIOTROWSKI,
FRANCISZEK OKOŃ,
STANISŁAW KUFLEWSKI,
ALBERT NOWAK,
TOMASZ KASPERSKI,
JÓZEF J. LISS,
BERNARD PETKA,
MICHAŁ KOLASSA,
MICHAŁ DOMTNOWSKI.
ι Z powyższej liczby polskich k&n·
I dydatów najlepsze ι κ» parcie maszy
ny sullivanowskiej ma DR. SCHIL··
! LER. Inni kandydaci mają również
! plecy i przy pomocy solidarnej Po
laków mogą otrzymać nominację.
'
Kandydaci na Senatora
Stanów Zjedn. i na
Sędziego Po
wiatowego.
!
Oczywiście najważniejszym urzę
dem w wyi/orach jesiennych w tym
j roku jeet senator Stanów Zjeduo
' czonych. Po stronie demokratycznej
jest aż uięciu kandydatów. Z tyoh
tylko jeden ma dobre szanse zwycię
stwa, a tym jest ROGER C. SULLI
|VA.
, Sullivan jeet wodzem politycznym
od bardzo wielu lat. Nie ulega naj
i.rtrtejilzej wątpliwości, żo otrzyma
on nominację demokratyczną. Pola
cy powinni "mu swe głosy oddać.
Jest też pięciu kandydatów na sę
j dziów powiatowych po stronie de
mokratycznej. Jednego tylko się wy
biera. Polityczne stronnictwo Harri
' sona wysunęło kandydaturę sędziego
| JANA OWENSA. Urząd sędziego po
wiatowego Owens piastował przez
cztery lata i świetnie się spisał, lep
szego rekordu nie mógł sobie zdobyć.
Owens był dobrym przyjacielem
j Polaków, bo ich znał. bo się w pol
i skiej dzielnicy, w okolicy Kantowa
wychował. Polakom radzimy oddać
solidarny głos za Owensem.
- ■ . ■ .... - Λ ·
Na których urzędników
wolno kobietom
glosować?
Balot demokratyczny dla męż
czyzn będzie około 4 stopy długi·
Dla kobiet wydrukowano specjalny
balot, znacznie mniejszy.
Polki będą miały sposobność gło
; sować na polskich kandydatów. Pol
ki powinny stawić się licznie do wy
borów we środę. Chodzi tu szczegól
nie o wybór sędziów, a kobietom
przysługuje prawo głosu na tych u
rzędników.
Kobietom w prawyborach dnia i>
go września wolno będzie głosować
na następujących urzędników :
NA KLERKA S.^DU APELACYJ
Ν ECO.
NA STANOWYCH KOMITETO
WYCH.
NA KOMITETOWYCH SENΑΤΟ—
RYALNYCH.
NA CZŁONKÓW RADY KANAŁU
DRENACYJNEOO.
NA ASSES80RÓW,
NA CZŁONKÓW RADY SZKON·
TRUĄCW.
NA SĘDZIÓW MUNICYPAL
NYCH.
NA WARDOWYCH KOMITETO
WYCH.
Polki, otrzymawszy balot od u—
1 rzędników wyborczych przedewszyst
I kieni głosować pow inny na polskich j
kandydatów na sędziów municypal- i
nych. Zrobić powinny krzyżyk przed ι
JARECKIM, WALKOWIAKEM i
PRZYSTALSKIM.
Wolno im będzie głosować także
na członków kanału drcnacyjnego.
Tam znajdą nazwi: ka ZWIEFKI,
ta la czy Oskiego i nowaka. o
ZWIEFCE nie powinny zapomnieć.
Polki powinny głosować za RY
DZEWSKIM, kandydatem demokra
tycznym na członka rady szkontru
jącej (Roard of Review).
Polki powinny potem pamiętać o
komitetowych w poszczególnych war.
dach. W niektórych wardach toczy
się walka bardzo zacięta o te urzędy
i Polki mogą tam głosem swym wy
bój- tak lub owak zadecydować.
Polscy kandydaci na Po
słów i. Senatorów
do Legislatury
Stanowej
Za mało mamy posłów w legisla
turze stanowej. W Springt'ieldzie
Polacy są wprost nieznani, bo mamy
zaledwie dwóch posłów na blisko
400,000 Polaków w mieście Chica
go i okolicy. W sprawach tego stanr.
głos nasz bardzo mało znaczy, bo
nie mamy tain dostatecznej ilości
posłów, a senatora stanowego żad
nego. Raz tylko mieli Polary sena
tora, był nim Stanisław lvunz, 1 tyl
ko przea jeden termin.
W obecnych prawyborach dwóch
Polaków stara się o nominację na
senatora stanowego.
W 15-tym dystrykcie senatoryal
nym, obejmującym parafię św. Woj
ciecha i osady sąsiednie, na urząd
ten po stronie republikańskiej bę
dzie kandydował p. Jan 8. Rybicki,
młody adwokat z Wojciechowa. Pan
Rybicki niema w prawyborach żad·
nego przeciwnika i walki żadnej 'na
razie nie potrzebuje prowadzić. Po
wyborach jednak Polacy w tej dziel
nicy powinni wytężyć wszystkie sity,
by Jana Rybickiego wybrać.
W dystrykcie 28-cim, obejmują
cym Helenowo, Kranciszkowo i kilka
osad sąsiednich kandyduje na sena
tora stanowego po stronie demokra
tycznej p. Władysław Orlikowski,
młody Polak z parafii św. Stanisław»
Kostki. Orlikowski ma aż pięciu
przeciwnikó>v po stronie demokraty
cznej i dlatego ma szanse zwycięstwa
choć niezbyt wielka liczba Polaków
mieszka w .tym dystrykcie. Wszyscy
jednak powinni za nim głosować.
Więcej polskich kandydatów na j
senatorów nie mamy. Nie mamy mo
że dlatego, że niektórzy «lali się na
mówić do wycofania swej kandyda
tury i to w dystryktach polskirh,
tcdzie senatora polskiego można wy
brać. Na korzyść Brodericka wyco
fał się Teofil Weyna w 27-my m dy
strykcie, gdzie Polacy mogą i powin
ni wybrać swego senatora. Senato--·
rów w Springfieldzie w legislaturze
jest 51, a Polacy nie mają ani jedne
ge.
Kandydaci na Posłów.
DYSTRYKT 9-TY.
Polary maj:! tam polskiego kandy
data. Dystrykt ten obejmuje 1nnó··
stwo polskich parafii: część Wojcie
chowa, Annowa, Kazimierzowo, Bar
barowo i starą parafio na Bridge|>or
cIp.
Zgraja poli tyk icrów nie chciała do
puścić do tego, by Polak kandydo
wał. Pe!aey mają tani prawo przy
najmniej do jednego posła. Kandy
datem demokratycznym jest p. Wła
dysław Herman. Herman jest mło- I
dym adwokatem, człowiekiem nad- ι
zwyczaj zdolnym, popularnym. Tęgi
z niego Polak i mieszka na Kazimie
rzowie gdzie zawsze żywy udział bie
rze w sprawach polskich. Na Her
mana w 9-tym dystrykcie powinni
głosować wszyscy Polacy bez wyjąt- ι
ku. Na stronnictwa nie należy zwa- j
żać.
Obcym na złość i dla nauczki niech
będzie solidarne poparcie Hermana.
Obcy doszli nawet do tefco, że Her
mana na pew ien czas pozbawili urzę
du w biurze syndyka miejskiego, a
w ydalili go dlatego, bo nie chciał w y
cofać swego nazw i«ka z balotu. 1 do
brze zrobił. Polacy o tem powinni j
pamiętać l Hermana głosami swymi
wybrać.
DYSTRYKT 13-TY.
Dystrykt ten obejmuje polską
dzielnicę w South Chicago. Kensing
ton i okolicy. Trzech polskich kali
uyuaiow siara się ïam o nominacyç
na posłów do legislaturv stanowej.
Jest dwóch demokratów i jeden re
publikanin.
Demokratycznym kandydatem jest
tam Franciszek Chamski, zamiesz
kały w South Chicago. Chamski jest
człowiekiem zdolnym urząd ten pia
stować. Poparcia silnego powinien
dozna*': od swych rodaków w całym
dystrykcie. Drugim kandydatem jest
Jan J. Sulski, również z South Chi
cago. Trzecim kandydatem jest Józef
Spiker, τ Kensington, a kandyduje
011 po stronie republikańskiej.
Demokratom w tym dystrykcie ra
dzimy głosować za Franciszkiem
Chamskim, a republikanem za Jó
zefem Spikerem. Przeciw Sulskiemu
wcale się nie występuje, ale głosując
na jednego kandydata danej partyi
oddaje mu się trzy głósy i w ten spo
sób zapewnia mu się zwycięstwo. Każ
dy przeto głos polski w tym dystryk
cie oddany Chamskiemu będzie li
czony za trzy. Gdyby na dwóch gło
sowano, wtenczas każdemu z kandy
datów dostałoby się po j>ółtora gło
su.
DYSTRYKT 15-TY.
W dystrykcie tym, obejmującym
Wojciechowo na posłów do łegisłatu
ry stanowej po stronie demokraty
cznej kandyduje dwóch Polaków. Tu
znów za jednym tylko radzimy gło
sować.
Kandyduje tam Władysław Lasko·
wski ,/-amieszkały pnr. 1701 S. Ash
land avenue i l'i ot r Kiełmiński. 1902
S. Asldand avenue. Czesi tam też je
dnego kandydata mieć powinni. Wszy
stkich urzędów nie chcemy. Przeciw
Kiełmińtklemn nie występuje się, a
le dla pewnoicl radzimy oddać po
trzy glosy Laskowskiemu.
DYSTRYKT 10-TY.
Jeden polski demokrata kandydu
je w tym dystrykcie. Kandydatów
demokratycznych w tym dystrykcie
jest przeszło dwudziestu. Kandyda
tem polskim jest tam Władysław
Pietras, z parafii Dobrego Pasterza.
Dystrykt ten obejmuje wyżej wspo
mnianą parafię i cu'e Hawthorne. W
Hawthorne powinno się znaleść dość
polskich głosów hy ,Pietrasowi no·
minacyę zapewnić.
DY.STRY KT 28-CI.
W licznej gromadzie kandydatów
demokratycznych znajduje się też je
den Polak, p. Paweł Schmidt, zamie
szkały pur. 2433 W. Division ulica.
Dystrykt ten oliejniuje Heleuowo i
Franciszków o. Za Schmidtem Polacy
powinni głosować. .Ma on ośmiu de
mtkrałyeznjch przeciwników.
DYSTRYKT 25-TY.
Dyètrykt ten ohojinuje Jadwigo
wo, całe Avondalc, Irving Park. ."Mnó
stwo w tyui dystrykcie glonów pol
skich.
Po stronie demokratycznej kaudy
duje dwóch Polaków. Jest nadto
spora liczba kandydatów obconaro
dowyrh. Ptlskicgo posła z tego dys
tryktu można wybrać.
Kandyduje tam młody polski ad
wokat, Piotr II. Schwaba, wychowa
nek sierocińca polskiego, który wy
bił się własną ciężką pracą i przy
pomocy dobrych IndzJ na wysokie
stanowisko. Pan Schwaba mieszka
w Avondalc. Drugim kandydatem
jest p. Félix Wilkowski z Jadwigo
wa. Wielka szkoda, że tu polskie
głosy są podzielone. Polacy jednak
mogą no, dwóch głosować, oddając
każdemu z polskich kandydatów
półtera głosu. Dla bezpieczeństwa
φ
byłoby lepiej, by Polacy głosowali
tylko za p. Schwaba, kandydaten
odpowiedniejszym, choć p. Wilków
skiemu nic zarzucić nie możua. · W
kołach poselskich Schwaba będzie
miał większe wpływy, większe w/.ię-'
rie. jako biegły w prawie i w języku
angielskim.
Jest w tym dystrykcie także jeden
polski kandydat republikański, .łan
Remus z Cragin. Polskim republika
nom radzimy oddać tylko jeden głos
i 4r, za Remufem.
I7I91IV1 l\t
Z tego dystryktu Polacy od wielu
lat wybierają swego posła. Teraz
mają dwóch. Jeet demokratyczny po
seł Józef Pfttlock i republikanin Al
bert Roftenkowfki. Roetenkowskl
niema żadnego przeciwnika i ma wy
bór zapewniony. Inaczej stanie się r.
demokratą.
Po stronie demokratycznej kaudy
duje aż czterech Polaków: Pittlock
Franciszek Kortas, Józef Trandel i
Bronisław Mindak. Na trzech demo
kraci mogą głosowagć ale głosując v
ten sposób, dzielą znów polskie gło
sy. W tym dystrykcie polscy kandy
daci demokratyczni zostaną prawdo
podobnie pobici przez obconarodow
ców.
Jest jednak jeszcze Jeden kandy
dat polski, po stronie progresywnej
i ten przeciwnika żadnego niema.
Jest nim p. Gieldziński. Władysław
Giełd/iński będzie miał zwycięstwo
zapewnione, jeśli polscy kandydaci
demokratyczni przepadną. W prawy
borach nie potrzebuje on żadnego
poparcia, natomiast w wyborach
właściwych wszyscy Polacy głos swój
powinni mu oddać.
Poleceń co do demokratycznych
kandydatów nip daiemy.
Kandydaci na komiteto
wych w polskich
wardach.
paru tylko wardach Polacy sta
rają się o urzędy komitetowych w
I wardach. Urząd to dość ważny, cho
ciaż honorowy. Komitetowy odgry
wa dość ważną rolę przy rozdawaniu
urzędów. Polecenia jego zwykle bie
rze się pod rozwagę.
WΛ UDA 17ta.
W wardzJe tej dwóch Polaków sta
ra Mię o ten urząd. Kandydatem jest
po jednej stronie -IÓZKK RISZKIK
WICZ, wybitny obywatel tej wardy,
a drugim kandydatem jest STAN I
SÎ,\\V KIEŁCZYŃSKI. Kiełczyński
jest narzędziem Ryszarda McGrath,
który pierwotnie chciał sam na ten
urząd kandydować.
Ruszkiewicz jest znany w tej
wardzie ze strony najlei>ezej. Poma
gał on niezmiernie Polakom z tej
wardy przy wyciąganiu papierów o·
bywatelakich i czynił to bezpłatnie.
Ogłoszenia Kiełczyńskiego, w któ
rych ten stara *ię wmówić w innych,
że Ruszkiewlcz czynił to za wyna
grodzeniem nie zgadzają się c praw
dą. Λ
Obywatelom i obywatelkom w tej
wardzłe radzimy głosować za RUSZ
KIEWICZEM. Kiełczyńskieffo nie po
leca się dlatego, że byłby tylko na
izędziem w ręku McGratha, Irland
czyka, a warda 17ta jest obecnie
polską wardą.
WARI»A IHta.
Czterech Polaków ubiega się o
urząd komitetowego w 1«-tcj war
dzie. Dwóch kandydatów nia zdol
ności do tego, dwaj zaś wcale się nie
nadają.
Kandydatem stronnictwa Sulliva
na jest WŁADYSŁAW MAZUREK* z
•Jadwigowa, Stronnictwo Harrisona
wysunęło kandydaturę FRANCISZKA
TRUSCHKI. Ze względu na to, że o
baj kandydaci są dobrzy, trudno po*
wiedzieć za kim powinno się głoso
wać.
Polskim republikanom w wardzie
ΙΟ-tej radzimy ghować za .JANEM
HVIK l.ŃSKIM, nu komitetowego
wardy.
WARDA 27ina.
W szeiegu obco η a lodowców w tej
iva-dzie o urząd komitetowego w
>27-mcj starają «ię też dwaj Polacy:
ANDRZEJ PŁOC7ŚSKI i MICHAŁ
DOMINOWSKI. Poważna część oby
w:itelstwa w Avondale stoi przy Pło
cińskim. Dziennik Chiragoski zazna
czył już raz, że Dominowski jest
wiecznym kandydatem. Kandyduje
już czwarty raz na różne urzędy, a
dna urzędy. Dominowski Jest kandy
datera na komisarza po\riatowego i *
chce także, by Polacy glosowali na *
niego jako na komitetowego. To tro
chę za wiele. Polacy mogą głodować
na niego jako na kandydata na urząd
komisarza, ale głosów polskich na
komitetowego demokratycznego " ar"
dy 27mej nie powinien dostać.
Andrzej Płociński jest człowie
kiem dość popularnym w Avondale.
Należy do wszystkich polskich orga
nizacji, jest czynnjm we wszystkich
sprawach ' poli.kich. Polary i Polki
powinni oddać mu swe glosy na ^
komitetoweyo. Płociński dla śnię
tej zgody ustąpił Uomiuowskiemu
kilka razy w polityce. Zeszłej wiosny
cofnął swoją kandydaturę na aide-*
mana tej wardy. Uczynił to jedynie
dlatego, by nie dzielić polskich gło
sów.
Polakom w wardzie 27-mej sta
nowczo radzimy głosować za l*łyO
ClSsKlM. Jeśli dostanie blisko 1,000
głosów, to będzie wybrany.
W ARDA SKina.
Niema w tej wardzie polskiego
kandydata na komitetowego wardy.
Polacy tam jednak powinni stanąć
w>zj;ty jak jeden mąż w miejscu
wyborów, by zaprotestować przeciw
postępowaniu zacietrzewionego lr>
landczyka, obecnego klerka miasta
Chicago, FRANCISZKA OONNKRY.
Connery jest jednym z kandydatów i
na ten urząd po stronie demokiatycz
nej. Connery nie dawno temu na po
siedzeniu demokratyczuera nie chciał
pozwolić, by pohcy kandydaci na u
rzędy do obywateli przemawiali i na
wet nie pozwolił na to, by polscy
kandydaci rozdawali swe kartki o
bywatelom. Za to powinien Connery
dostać straszne Lanie w wyborach.
Polacy tego lania nie powinni mu
szczędzić I wszyscy powinni głoso
wać za FRANKIEM PASCHEXEM,
który również ubiega się o urząd ko
mitetowego tej wardy.
Takiego wroga Polaków trzeba ko
niecznie poskromić. Niech nikt nie
β
zapomina o PASCH EN IE. Pamiętać
tylko o tem, że Connery jest wro
giem Polaków.
— JARECKI —
— PRZYSTALSKI —
— W ALKOWI AK —
są kandydatami o nominacyę demo
kratyczną na Sędziego Municypalne
go. Poszukajcie ich nazwiska na ba
locie party i demokratycznej i połóż
cie krzyżyk przed nazwiskiem każde
go. iOgl.).
WIELKA POMOC.
Wielką nam sprawił przyjem
ność list otrzymany z Arkansas.
Brzmi 011 następująco: „Chcę u
wiadomić Pana, żc Trinera Ame
rykański Elixir Gorzkiego Wina
otrzymałem w dobrym stanic. Γο
jego użyciu mogę powiedzieć, żc „·*
przyniósł mi wielką ulgę i żc czu
ję się znowu dobrze. Moja żona,
leczona przez lekarza bezskutecz
nie, odzyskała swe zdrowie przez
to lekarstwo. Oboje też poczuwa
my .się do wdzięczności. Mikc
Skovranck, Box 34, Dcnnink,
Ark.".
Trinera Amerykański Elixir
Gorzkiego Wina daje zwyczajnie
najlepsze rezultaty w każdym do
mostwie. Usuwa zatwardzenie i 4-+
pomaga wnętrznościom przy speł
nianiu ich reguląrnych funkcyi.
We wszystkich aptekach. J<">/..
Triner, Manufacturer, 133ο-1ο·Μ'ί
S. Ashland ave., Chicago, 111. Ka
żda rodzina powinna mieć pod
ręka Trinera Linimcnt na wypa
dek nagłej potrzeby. Daje 011 ul
gę na boleści reumatyzmowe i
neuralgiczne.
WSPOMNIENIE
ty Z WOJ Ν Y
f Francusko—Pruskiej
1870 i 71-go Roku.
BARTEK ZWYĆIĘSCA
]) NAPISAŁ '■)
S HENRYK i
\ SIENKIEWICZ ?
>.»
ty
(Ciąg datezv* Nr. 4
III. "* *' * ·'
Ranek! Rozpierzchłe, blade światło oświe
ca twarze senne i zmęczone z niewywczasu
Xa ławkach śpią w nieładzie żołnierze: jed
ni z głowami pospuszczanemi na piersi, dru
dzy z zadartemi w tył. Wstaje jutrzenka i
zalewa różowością cały świat. Jest świeżo
i rzeżwo. Żołnierze budzą się. Promienny ra
nek wydobywa z cienia i mgły jakąś nieznaną
im krainę. Hej! a gdzie teraz Pognębin, gdzie
"Wielka i Mała Krzywda, gdzie Mizerów? To
już obczyzna i wszystko inne. Naokół wzgó
rza porosłe dębiną, w dolinach domy kryte
czerwoną dachówką z czarnemi krzyżownica
mi w białych ścianach, domy piękne jak dwo
ry, obrosłe winem. Gdzieniegdzie kościoły o
spiczastych wieżach, gdzieniegdzie kominy
fabryczne z pióropuszami różowych dymów.
Tylko ciasno tu jakoś, równi brak i łanów zbu
żowych. Ludzi za to mrowie. Migają wsi l
mia>ta. Pociąg nie zatrzymując się, mija mnó
stwo pomniejszych stacyj. Coś się tjiusiało
Ftać, bo wszędy widać tłumy. Słońcie wychyla
si? zwolna z za wzgórz, więc jeden i drugi,
Maciek poczyna głośno pacierz. Za ich przy
kładem idą inni-, pierwsze promienie kładą
blask na chłopskie twarze, modlące się i po
ważne.
Tymczasem pociąg zatrzymuje się na głów
nej stacyi. Tłum ludzi otacza go natychmiast:
są już wieści z placu boju. Zwycięstwo! zwy
cięstwo! Depesze przyszły od kilku godzin.
W szyscy oczekiwali klęsk, więc gdy zbudzo
no ich pomyślną wieścią, radość nie zna mia
ry. Ludzie nawpół ubrani poopuszczali domy,
łóżka i pospieszyli na stacyę. Z niektórych da
chów powiewają już chorogwie. a ze wszyst
kich rąk chusteczki. Do wagonów donoszą pi
wo, tytoń i cygara. Zapał jest nieopisany, twa
rze rozpromienione. Wacht am Rhein huczy
jak burza. Niektórzy płaczą,, inni padają so
bie w objęcia. Unser Fryc pobił na głowę !
wzięto armaty, chorągwie. W szlachetnym
zapale tłumy oddają żołnierzom wszystko, co
mają. Otucha wstępuje w serca żołnierzy i
zaczynają śpiewać także. Wagony drżą od
mocnych męskich głosów, a tłum słucha z za
dziwieniem słów niezrozumiałych pieśni, Po
gnębińscy śpiewają : „Bartoszu ! Bartoszu ! oj
nie trać nam nadziei". Die Polen! Die Polen!
powtarza tłum sposobem objaśnienia i kltpi
się koło wagonów, podziwiając postawę żołnie
rza, a zarazem umacniając się w radości o
powiadaniem anegdot o strasznem męztwie
tych polskich pułków. 9.)
Bartek ma rozpuchniete policzki, co przy
jego żółtych wąsach, wyłupiastych uczacn 1 \
ogromnej kościstej postawie czyni go strasz
nym. Podziwiają go też jak osobliwsze zwie
rzę. Jakichto Niemcy mają obrońców ! 1U.) Ten
dopiero sprawi Francuzom! Bartek uśmiecha
się z zadowoleniem, bo i on jest kontent, że
Francuzów pobili.Nie przyjdą już przynamniej
9.) Opowiadań o męstwie polskich pułków w woj
nie z Francją — pełne były wszystkie gazety nie
mieckie: pod grozą chwili — Niemcy zapomnieli
farbować własnymi kolorami tych zaszczytnych dla
naszego żołnierza faktów, niezaprzeczonych i z
podziwem pisali o nich! Dopiero po wojnie zaczę
to wysławiać czyny niemieckie, a zapominać o
polskich...
10.) Tragicznia ironia! Polacy — Niemców obroń
cami — z przymusu! Także to jest i w wojnie o
becnej, a toż Polacy są dziś obrońcami N'emcôw,
Rosvan i Austryaków! 4. . Wiele krwi polskiej w
tych dniach popłynęło na bojowiskach francuskich
i belgijskich, to się dowiemy dopiero po wojnie,
może i nie dowiemy siç'oigdy; a pod serbską grani
du Pognçbina, nic zbałamucą Magdy i nie za
biorą gruntu. Uśmiecha się tedy, « le ponieważ
twarz boli go mocno,· więc krzywi sie zarazem
i ftaprawdę jest straszny. Je za to z apetytem
homerycznego bohatera. Kiszki grochowe i
kufle piwa znikają w jego ustach jak w cze
luści. Dają mu cygara, fenigi: bierze wszyst
ko.
— Dobry jakiś naród te Xiemiaszki —
mówi do Wojtka, a po chwili dodaje. — À
widzisz, że Francuzów pobili !
Ale sceptyczny Wojtek rzuca cień na jego
.wesołość. Wojtek wróży jak Kassandra:'
— Francuzy zawdy naprzód dają się pobić,
żeby zabałamucić, a potem jak siy wezmą, aż
wióry lecą.
f
ca — ile to całych pułków polskich walczyło 1
walczy — a we wchodniej Galicy] przeciw Rosya
nom?!.... Najstraszniejsze zaś ze wszystkiego to,
iż w potwornej wojnie obecnej Polacy w auetrya
ckiem wojsku walczyć musza przeciw Polakom w
wojsku rosyjskiem, lub Polacy w wojsku rosyj
skiem przeciw rodakom w wojsku pruskiem... Oto
prawdziwe przekleństwo podziałów i tragedya naj
smutniejsza, Jakiej równej — chyba żaden inny
naród nie przeżył,.
W ojtek nie wie o tern, że zdanie jego po
dziela większa część Europy, a jeszcze mniej
o tem, że cała Europa myli się z nim razem.
Jadą dalej. Wszystkie domy jak okiem sięg
nąć, pokryte chorągwiami. Xa niektórych sta·
cyach zatrzymują się dłużej, bo wszędy pełno
pociągów. Wojsko ze wszystkich stron Nie
miec spieszy wzmocnić zwycięzkich współ
braci. Pociągi poubierane w zielone wieńce.
Ułani zatykają na lance bukiety kwiatów, da
rowywane im po drodze. Między tymi ułana
mi większość takie Polaków. 11.) Nieraz sły
chać z wagonu do wagnu rozmowy i nawoły
wania.
— Jak sie mata chłopcy! a gdzie Pan Bój?
prowadzi?
(Ciąg dalszy nastąpi).
11.) I dziś w wojsku austryackiem i pru&ki*m
większość Polaków ełuiy w konn'.cy. bo Polacy z
dawna maja „zmyślność do konia", a konnica pol
ska jeszcze z czasów dawnych świetnych bojów pol
skich -=· t>yła niezrównana.
i""'Tli^rttiâiViin^ïÉÉi · i' fi - " '

xml | txt