Newspaper Page Text
Notatki Real nościowe. R. Bulik sak upił od Józefa Kusto Trskieso realność ρ η y Butler ul. pół nocno-wschodni róg _25tej ul. za $1. Józef SieluB| zakupił od L. Went· worûb'a realność przy Baltimore av. 168 stóp na północ od 87ej ul. sa 92*50. Jan Dziadko zakupił od J. Smo leńskiego realność przy Crystal ul. 175 stóp na wschód od Kostner av. za 92575. Obci^enie hipoteczne wy nosi $700. Jóaef 1'etlak zakupił od F. Chri Łtensena realność przy Cortiand ul. 116 stóp na wschód od Leavitt ul. za $4000. Antoni Wierzchowa. ' zakupił od H. Prankiewicza realność przy Ma pie wood ave. 193 stóp na północ od 42giej ul. za $325. A. Rodziewicz zakupił od C. Mc Intoeha realność przy Maplewood av. $51 stóp na południe od W. 43ej ul. za $10. Józef Pałczyński i Jan Warsayń— eki zakupili od P. Grzeli real ność przy Hervey ul., północno-za chodni róg Wood ul. za $1. Jan Speraczek zakupił od A. Wolf fa realność przy Kolin ave. 278 stóp na północ od W. 30tej ul. za $4(>00. Obciążenie hipoteczne wynosi $2200. J. Jancewicz zakupił od H. Brow n'a realność przy Lavergne ave. 125 stóp aa północ od Iowa ul. za $7250. Obciążenie hipoteczne wynosi $4000. Józef Smora zakupił od M. Tho samona realność przy Western ave. 24 9tóp na północ od Montana ul. za $1. Piotr Makowski zakupił od Chica go Title and Trust Co. realność przy Mason ave. 64 stóp na południe od Schubert ul. za $180. >1. Lubner zakupił od J. Sadow skiego realność przy Marquette ave. południowo-zachodni róg 87ej ul. za $1. O. Skowron zakupił od F. Wacho ty realność przy Justine ul. 271 stóp na zachód od N. 40th ave. za $4500. A. Gudasti zakupił od F. Kokoszą realność przy Califomia ave. 153 stóp na północ od W. 46tej ul., za $10. W. Tomaszewski zakupił od F. Ro eińskiego realność przy Avers ave. 60 stóp na północ od George ul. za $10. Obciążenie hipoteczne wynosi $1600. Andrzej Ziomek zakupił od F. Ko sińskiego realność przy Avers ave. 60 stć>p na północ od Georre ul. za $10. Obciążenie hipoteczne wynosi $1600. Michał Bartoszek zakupił od J. Eartasza realność przy Fairfield av. 41 stóp na południe od W. 44tej ul. za $600. Leon Czoenykowski zakupił od M. Barreta realność przy Huron ul. 119 etć-p na wschód od Rokey ul. za $10. Obciążenie hipotecz . wynosi $10>)0. F. Wreszyński z&'kut ił od P. Ka czka realność przy Ełk Grove ave. 125 stóp na wschód od Girard ul. za $10. Obciążenie hipoteczne wynoei $2100. " , 8. Schwartz zakupił od Stanisławy Małachowskiej realuość przy Augu sta ul. południowo-zachodni róg Campbei! ave. za $10. W. Gogoliński zakupu od M. Lon gewiba realność pr-y Wabansia ave. 9 6s'óp na wschód od Lincoln u»l. za $10. Obciążenie hipoteczne wynosi $2000. L. .Norwacz z tkupił od Anny Szo— tek realncść przy Wood utl. 214 stóp na południe od 43ej ul. za $4100. Ignacy Perzyn^ki zakupił od X Lewandowskiezo realność przy Pau lina ul. 240 stóp na północ od 51^j ul. za $2575. Ε. Klsworth zakupił od Jm Kło sowskiego realność pray 16tej uL 144 st&p η» wschód od Waehtenaw ave. za $10.. K. Janowski zakupił od W. Taba ki realność przy Asthland ave. U 4 8t6p na południe od Julian url. *a $3000. * Teresa Piotrowska *akupiła od N. L. Piotrowskiego realnośó przy ais ton ave. 287 st6p na północ od Blanche υΊ. za $1. K. Kuberski zakupił od F. Maxur* j kie wicia realność prry Hermttage *v 150 $Ł6p na południ od Emily ul. ] za $10. I B. Kruczkowski zakupił od F. Knj tnika reaJność przy KoWn ave. 116 stóp na południe od W. 13tej ul. za $5000. A. Lankiewicz zakupił od W. Go golińskiego realność przy Maplewood ave. północno-wechodni róg Frank fort uł. za $10. Obciążenie hipotecz ne wynosi $60·ϋ0ν W. Wysocki z^rkt^pił od J· Paweł ca realność przy McReJrnołds ul. 14 < stóp na zacłfaód od Aehland ave. za $4000.· S. Rushkiewic* zakupił od 8. Sweetland a realność.-przy Robey ul. ipołudniowo-wschodm róg Iowa ul. za $20. Obciążenie hipoteczne wyno si $9000. V/ {χ Edmund Szajko^aki tekupił od Piotra Κ loek owakiego realność przy Rhine ul. 169 stóp na żachAd od Leavitt ul. za $10. F. Mikoś zakupił od A. Ideebckie go realność przy Fry ul. 72 etóp na zachód od Chase ul. za $10. > Zeesłę sobotę za pośrednictwem agenta reaAnościowego WładyeŁa^ a Stanezewskiego sprzedali swoją wła sność położoną pod numerami 17 3o 1737 Wabarçsia ave. Stanisławowi i Pelagia Goderscy, Michałowi i Ma ryannie SierackinK a Sieraocy sprzedali ich własność położoną pod numerami 718 N. May ul.. 921 N. Racine ave. i 1413 Dickson'uliey na rzecz Pelagii Goderskiej. Obrachun ki i wszelkie akta notaryalne · za pisy ) były spisane przez notaryusza Franciszka Wengierskiego. Edmund Szajkowaki zakupił od To masza Bieleckiego ; realność przy Scbool ul. północno wschodni rug Me nard ave. za $10. Tomasz Bielecki zakupił od Ed munda Siajkowskiego realność przy Hamlin ave. 266 stóp na północ <pd Fullerton ave. za $10. Obciążenie hi poteczne wynosi $1,400. Jan Sobollk zakupił od R. Lenarda realność pnr. 3232 Butler ul. za $10. Jan Urbanek zakupił od E. Giggela realność pnr. 2953 Quinn ul. za $2.200. F. Pokarz zakupił od M. Rosińskie go realność przy Sacramento ave. 275 stóp na północ od 46 ul. » $330. J. Korbankia zakupił od M. Roaiń skiego realność przy Artesian a\ e. 233 stóp na północ od W. 42 ul. $500. P. Goderaki zakupił od M. Siera ckiego realność pnr. 718 May ul. za $10. Obciążenie hipoteczne wynosi $4,000. Michał Sieracki zakupił od Pel*flH Sierackiej realność pnr. 173W7 Wa· bansia ave. za $10. Obciążenie hipo teczne wynosi $S,000. Pelagia Goderska zakupiła od Mi chała Sierackiego realność pnr. 921 N. Racine ave. za $10. Obciążenie hi poteczne wynosi $5,000. Jan M ink zakupił od Józefa Miatel skiego realność przy Le Moyne ul. 297 stóp na wschód od Leavitt ul. ża $5,400. - p. Goderaki zakupił od M. Siera ckiego realność pnr. 1413 Dickens ul. za $10. Józef Mistelski zakupił od Jana Ml· ciaka realność przy Blackhawk ul. 50 stóp na zachód od Bauman ave. za $2,300. PIĘĆDZIESIĄT CENTÓW Do wszystkich katolickich mężczyzn i kobiet Monecie zaplead s!q do Armii Katolickich Mąfcozyzn ! Kobiet, to Jest po· magać w pracr Amerykańskiej Federacji Katolickich Towarzystw, przez posłanie t*iko pięćdziesiąt centów jnko roczną subskrvpcvç na oflcvalny or gan p. t. BULLETIN OF AMERICAN FEDERATION OF CATHOUC SOCIET1E Przyślijcie waszą subskrypcją zaraz 1 trzymajcie sią stale katollckick sasad. Panowie:— Nialejazem proszę o przysyłanie ml pisma ..Bulletin" Amerykańskiej Federaojrt Katolickicn Towarzystw przez jeden rok. za które zalać sam ta pięćdziesiąt centów. Naawisko p. O. Stan, Od Jedea Dalar Zapłaci za Dwa Lata WYTNIJCIE TEN KUPON I POŚLIJCIE DO FEDERATION BULLETIN 214^ North Sixth Str. Qulncy, 111. 1 ABY być pewny, źe zegarki, biźuterya i ślubne obrączki są z dobrego złota i ta nio kupione, trzeba je kupić η znanej firmy jubilerskiej, która jnt od ?8 lat prowadzi swój rzetelny interes na Mil· waukee Ave. Dla wygody kostu merów dalszych okolic skład otwarty w kaź·1} _ą niedzielę do południa. KRACKER ł KOSIŃSKI 1019 MILWAUKEE Are. Misko Augusta ul. adwokat Jan Jankowski apwokat Otta w tnieioi· Adam· i Dtuten «I. Marqaott* badjroak — Pokój 141». O/la w do no u ZJodnoczaala. r<>r Mllw*ak«« A». 1 Aaruit* «1. _ Pokój 5. Î Codifiante od l-*j do ł-ej popołudnia. - Wieczór**i od 7do 8JO. Wtorki, ezwsrtkł 1 So boty. Telefon Noaroe JiSŁ — Na Towo of Lak· » Banku Braci Włodarskich. 16S3 W. 47-ma «lie·- — Co Poniedsittok i środa od 7-aej do 8 JO wieworem. - IHiiifcuii 1S#1 W. CHICAGO AVE. Teła/u MONROE 2185. WALTER SCOTT. OPRACOWAŁ HENRYK RAWIC2. ^ 11 gaAiMygmawMAhait5<AlMlB (Ciąg dalszy). — Praekonamy się o tern — odparł sir Regi nald. — fît klnę się raz jeszcze na Krzyż Święty, ów postrach waszego przeklętego plemienia, żę zginiesz umęczony żelazem i ogniem!... Rozbierz cie go do naga, niewolnicy, niech spocznie na tem ognistem łożli!... Dwaj sa^aceni mieli już wykonać rozkaz ry-J cerza, gdy naraz rozległ się donpśny głos rogu i liczne głosy, wzywające sir Reginalda. Obawiając się, aby go nie pochwycono przy tej okrutnej za bawce, dziki baron rozkazał* przyodziać naprędce starego żyda i wyszedł pośpiesznie z obu niewol nikami, pozostawiając do czasu przynajmniej nie szczęśliwą ofiarę na pastwę dręczących myśli. ROZDZIAŁ VIII. Postępowanie złoczyńców względem lady Ro weny było nieco łagodniejszem ; przedewszystkiem zaś dano jej pokój znacznie dogodniejszy i zasob niej umleblowany. Była to niegdyś sypialnia żony , sir Reginalda. Około południa zjawił się tu Bracy, aby we dług ułożonego projektu oświadczyć uwięzionej o zbrodniczych swych zamiarach — i skłonić, by za stała jego małżonką. Lady Rowena powstała na jego spotkanie; rycerz skjnął, ażeby usiadła ; gdy jednak -nie wykonała te go,; zdjął pospiesznie rękawicę i podał rękę, by ją odprowadzić na miejsce. Lady Rowena odmówiła * — Jeżeli jestem w obecności mojego więzien nego dozorcy, a okoliczności nakazują mi przypu szczać. że tak jest, to będzie lepiej, jeżeli uwięzio na wysłucha stojąc swojego wyroku. Powiadasz, ry cerzu,Mż dozorcą nie jesteś? Ależ nie znam cię wcale, a nigdy człowiek, noszący zloty łańcuch i ostrogi nie odważyłby się wejść tak, bez pozwole nia do mieszkania samotnej kobiety. — Wielkie to dla mnie nieszczęście, — odrzekł j Bracy — że jestem pani nieznany. Spodziewam się jednak, że imię de Bracy musiało obijać się o twoje uszy, gijy wymawiali je heroldowie i śpiewacy, głosząc pewne czyny rycerskie, dokonane na tur niejach 1 na polach walki. — Rycerzu, ^ odrzekła lady Rowena — tegoj rodzaju pochwały stosowniejsze są w ustach herol dów i menestreli, aniżeli w waszych. Zechciej mi jednak powiedzieć, który z tych heroldów i śpiewa ków podejmie się uświetnić pieśnią lu'b zapisać w pamiętnikach rycerstwa sławne czyny dzisiejszej nocy, tryumfy odniiesione nad starcem i kilku lęk liwymi służalcami, a których nagrodą ma być nie szczęśliwe dziewczę,, porwane i gwałtem uwięzio ne w zamku zbójeckijh?.. * 11- 1 _ J — ) LV, O i\uwtud UU rzekł rycerz, gryząc w zamiçszaniu usta. — Jesteś chłodną i obojętną, a więc zrozumieć nie możesz, ani też wybaczyć namiętnego uczucia, które... — Proszę cię, rycerzu — przerwała lady Rowe na — racz mnie uwolnić od mowy, która mogłaby być odpowiednią w ustach · błędnego menestrala, ale z pewnością śmieszną się staje w ustach szla chetnego rycerza. Wybacz, że usiądę, bo jak widzę nie prędko skończymy, skoro masz zamiar używać nadal krasomówczych zwrotów ulicznych śpiewa ków .... ' — Dumna dziewczyno — zawołał Bracy, obu ^ny wyraźnemi kpinami lady Roweny — znaj dziesz tedy równego sobie!... Wiedz, że zdołam w razie potrzeby poprzeć moje żądania w sposób bardziej odpowiedni moim zwyczajom. A jak uwa żam i ty wolałabyś, aby cię zdobywano ostrzem miecza!... — Waleczność języka — odparła lady Rowe na — bywa wygodną pokrywką najbezecniejszych Ąmiarów !... Nie dziwi mnie to wcale, że trudno ci trzymać się na wodzy. Wierz mi, że byłoby sto kroć lepiej dla twojego honoru, gdybyś zatrzymał nadal strój i język autlawów, zamiast pokrywać zbrodnie maską ułudnej rycerskości w postępowa niu i s.owach. — Rada jest słuszną, łaskąwa pani — odparł Bracy. — Otóż w języku, jakiego wymagasz, po wiadam; ci, że nie wyjdziesz z tego zamku, chyba jako ma.żonka Maurycego de Bracy. Nie nawy- 1 kłem doznawać zawodów w moich zamiarach, a 1 szlachetny norman nie ma potrzeby usprawiedli- : wiać się przed Saksońską dziewczyną, którą zasz- 1 czyca dfiarą swej ręki. Jesteś dumną, lady Rowe no, a.więc tem bardziej godną jesteś takiego związ ku. W jaki inny sposób mogłabyś podtrzymać blask książęcego pochodzenia? W jaki inny sposób mogłabyś wyjść z poziomej sfery stodoły i trzody chlewnej... wyrwać się z otoczenia tych dzikich saksonów, mieszkających w towarzystwie prosiąt i bydła — by zająć godne ciebie stanowisko wśród najwyższych sfer wytworności i potęgi?... — Mości rycerzu, — odrzekła lady Rowena: — stodoła, którą tak pogardzasz, była mojem miesz kanliem rodzinnem od pierwszych dni dzieciństwa. I wierz mi, iż opuszczę ją, jeżeli to kiedykolwiek nastąpi, jedynie w towarzystwie człowieka, który nie będzie wyśmiewał skromnego domostwa moich przodków, ani tei obyczajów, W których zostałam w^howaną. — Zgaduję myśl twoją — zawołał Bracy. — Nie sądź jednakże, by Ryszard Lwie Serce mógł kiedykolwiek wrócię na tron, a tem bardziej, by u lirbieniec jego, Wilfryd Iwanhoe wprowadził cię w 1 na dwór królewski.'Wiedz o tem, że ow wspaniały rycerz jest dziś na mojej łasce i niełasce ;odemnie jedynie zależy powiedzieć sir Reginaldowi, że ma 1 go w swym zamku, a jego współzawodnictwo mo- 1 żc $>yć dlań nieco nieèezpieczniejszem, aniżeli moje! 1 (Ciąg dalszy nastąpi). * Ε. BARTUŚ KLOŃDYKE PRZYGOÛY POSZUKIWACZY ZŁOTA OPRACOWAŁ ^ ZB. KAMIŃSKI. (Ciąg dalszy). — Co do kosztów transportu,'policzymy się pó źniej — rzekł uprzejmie do Braddona, odpowiadając na jego pytanie, ile należeć się będzie za użycie wo zów i bawołów. Następne dni były użyte na wyszukanie mula rzy, którzy mieli zbudować fundamenty pod kotły parowe. Nie było to sprawą łatwą, bo wprawdzie kramarzy, myśliwców, poszukiwaczy złota na każ dym kroku spotykano, ale rzemieślników nieledwie ze świecą trzeba było szukać. W początkach lipca już były gotowe budynki dla kotła i maszyn, z grubych desek wniesione. Ma szyny już były umontowane, a świder parowy nawet w ruch puszczony. Wiercił on głuchą skałę w miej scu, które Weimann wskazał, drążąc szyb, mający dosięgnąć chodnika. Pomiędzy nowoprzybyłymi do Dawsonu poszu kiwaczami złota znalazł Braddon sześciu górników, którzy przełożyli zaofiarowaną sobie i zapewnioną płacę nad niepewne poszukiwanie, czyli prospekto wanie w działce zakupionej przez nich na lewym brzegu Yukonu, gdzie miewali bardzo liche zyski. Jeden z tych ludzi szczególnie zainteresował Bronisława. Dobrze zbudowany, kościsty, o rysach twarzy wyrażających stanowczość, przedstawiał dziwną mieszaninę sił/i słabości, chód jego bowiem był wątły i słaniający się, twarz blada, jakby po pielata. — Jak pan podołasz tak ciężkiej pracy? — zapy- j tał go Bronisław. — Młody jestem, zdrowie mam i wolę mam — odpowiedział Edgar Harper — tak się nazywał ten nowy robotnik. — Zwątliła mnie nędza. Nie star czyło mi ani funduszów, ani czasu na troskliwość o siebie. U was moje potrzeby będą zaopatrzone i rychło odzyskam siły ciała. Sił ducha mi nie brak. — Jakąż masz ipan przyszłość przed sobą, pra cując jako najemnik? — zapytał znowu Bronisław. — Przyszłość? Moja przyszłość tu jest opisana. To mówiąc, podał Bronisławowi stary numer jakiegoś amerykańskiego tygodnika, opisujący dzie je odkrycia kopalń złota w tej krainie. Bronisław przeczytał, co następuje: „W lipcu 1896 roku Robert Henderson, Frank Swanson i Munson znaleźli nieco złota w strumie niu Gold Bottom, który, połączywszy^się z Hunke rem, wpada do rzeczki Klondyke. Po kilku dniach, gdy im zbrakło żywności i poszli ją kupować, spot- j kali Jerzego Cormacka .również poszukiwana Zło ta, który już dwadzieścia lat spędził w pobliżil ko-| ła biegunowego na ciężkiej i niemal bezowocnej pracy tego dnia łowił on pstrągi wespół z dwoma swoimi szwagrami, Indyenami z plemienia Tagisz. — Znaleźliśmy trochę złota w strumieniu, któ-j ry płynie za temi górami. — Naprawdę? Czy nie żartujecie? To i my tam idziemy. . I poszli. Ale nie znalazłszy dostatecznej obfi tości złota, udali się nad Bonanzę. Próbując i tam przemywać ziemię, znajdowali za każdem przemy ciem ilość złota, wartującą mniej więcej czterna ście dolarów. Było to 17 sierpnia, 1SC6 roku. Nazajutrz znowu kopali zamarzłą ziemię. Po upływie czterech dni w głębokości piętnas-tu .stóp otrzymywali z przemycia ilości złota, wartujące po pięćdziesiąt do stu dolarów. W przeciągu tygodnia mieli go za jakieś przeszło tysiąc dolarów. Naresz cie po dwudziestu latach poszukiwań daremnych wśród cierpień podbiegunowej nocy i podbieguno wych mrozów Cormack osiągnął cel upragniony! Jednak tylko — złotem karmić się nie mogli. Poszli po słoninę do Forty Mile, założonego w tym ie 1896 roku. '· > · · . j Nie taili się ze swojem odkryciem, ale nie zna eżli wiary u nikogo. Cormack, znany marzyciel, bu iził nieufność. Ale niezrażony, wróciwszy z koszem jywności, napisał zaraz do swoich przyjaciół, mię izy innemi do Casèy'a, te słowa: ; „Stary! nie słuchaj, co ci będą bajdurzyć ale ■zuć wszystko i przybywaj natychmiast. Na Boga, ligdy świat nie widział bogactw podobnych. Wła snym oczom wierzyć się nie chce. Przybywaj. Znasz nnie to wszystko. „Twój towarzysz Cormack". Casey przybył, nie z włócząc. Przybył także Ca •ence Berry, z młodziutką, ładną żoną i Aleksander Mac Donald i Leggat i Gates. Każdy z nioh wyko pywał bajeczne ilości złota. Między innymi Leggat i Gates w ciągu dwóch dni wykopali złota za pięć set kilkadziesiąt dolarów. Kiedy znowu poszli do Forty-Mile celem zrobienia zakupów, ich sakwy, pełne złota, olśniły wszystkich obecnych. Wtedy półtora tysiąca gó.rników ruszyło i za jęło wszystkie dopływy rzeki Klondyke. Wkrótce przy z-biegu rzek Klondyke i Yukonu założono Dawson-City. Jedynym przedstawicielem władzy . w Alasce Dyl W. Ûgilvie, gieometra rządowy z Ottawy, któ ry wymierzał działki. Prawością s\voją zdobył on , sobie taki szacunek, że stał się .rozjemcą w spo rach. „Nie po to mnie rząd przysłał, żebym tu ma- , iątek zbierał, ale żebym obowiązki swoje pełnił" — to była jego zasada. Gorączka złota ogarnęła całą Alaskę. Dwaj gór- 1 licy, S. Rickard i John Dodson podczas 53 proc. 1 nrozów przebyli 600 kilometrów z fortu Yukonu, i itanęli zdrowi w Klondyke, nie mając z sobą ani ïamiotu, ani przenośnego piecyka. (Ciąg dalszy nastąpi). ! Wybierzcie Srebro Które Jest Trwaie • Trwałość jest to co chcecie w towarach posrebrzanych. Dostaniecie ją i piękność w deseniu gdy sobie wybiera cie· 1647 ROGERS BROS. "Situer rPlate that M/ears + * . W Nie przewyższone-w repu· tacyi 'irniedorównane w po pularności, ma za sobą dos konałą gwarancyą fabrykan tów, rezultat rzeczywistego przekonania się przeź prze· szło 65Alat. Zapewnijcie się '* że wasze łyżki i widelce są znaczone . 1847 ROGERS BROS. - Sprzedawane przez pierwszo-rzęd· •nych fabrykantów. U DOSKONAŁY ROŻEN II „ * m .— ι .. Mi Byfsztyk smażony na nowym Perfection OU Cook · Stovt piecu, jest miękki i wyśmienity. Nowy Perfection ma specyalny rożen, z kapą która jeat tf Oddaleniu od płomienia lecz chwyta wszystek gorąc. Piecz· Obydwie β trony na raz. Cały smak zostaje się w zniesie. New PenSciioit ■C'VTSPivTmrlv'ânvrT^rai OiLCook-stove Ułatwi» pracę 1 utrzymuje chłodną czystą kuchnię. Robiony o 1, ,2, 3 1 4ech palnikach. We wszystkich składach żelaznych jajcu również departamentowych. ·■ : STANDARD OIL COMPANY (AN INDIANA CORPORATION) τ DOKTOR. A. L.ITVIÏM 885 MIL W AUK Ε JE AVENUE r4* EL8TON AVENUE Koszt jest bardzo mały. $1 za lecze nie z medy cyną włącz. Leczy choroby mężczyzn, dam i dzieci właeneml medycynami Zwraca speoyalpą awagf n· wihIM· ohrnnl«io· choroby. Godtlnj oflaow·: Od 9 rtoo do 9 w i «cło rem ktidtgo dnl». W» ciwąrtek popołudnia wj. łącznio lecty choroby kopiec». Telelon Monroe 5734. Odwiedza pa cyentów we dnie i w nocy Każdego cza su gdy zażąd Choroby UfUnUł i SPKCTAUCB. MĘŻCZYZN 1 KOBIET, były a>o1a apecyaJn >śoią przez ostatnie tl lu. W tym cesie wylewytem wielu paeyeotów w Cbloato. którzy pimCtem wydawali woje otflfco zapracowane pieniądze bezskutecznie W mol· oflale znajdoją alę najacrw«e WYNALAZKI i A PAR. v TY m badanto i le ozonie. Cens moje s% przystępna dla kaidego. WeysMilch paeyentéw leczą OSOBIŚCIE. Jeśli vmz doktór wu nie wytoczy ł to przyjiieiedo mnie. PORADA DARMO OODZIICY: Ddsanls od *-taJ isn de ΜκΙ wtoesór. W poniedziałki, środy I piątki od »-nJ de 7-oj wloesAr tyl)» ; W alsMilf od 9-«| do ll-W w południa. DR. WE3NTRAUB, POLSKI SPECYAUSTA 36 W. Randolph dL, róg R Dearborn oL, 2-fie piętro. 1 ELIih'O-N NONROL 121 ; \λ.Ι\> iKlvSZA fOI.SK \ Î'AMKVKAf IM KOI II. VTOliSK \ I KALENDARZY ŚCIENNYCH I i nowoxi oułits/cniiiw\<h Κ. OLSZOWY I SKAJ 1152-54 Milwaukee ave. CHICAGO, ILL. >>v/i hKii: oimivwV ksi\/ι κ ivyiivOM .IKMY ftJMKOYAT/O I IIJ IMOW Υ|Ι.. i Z 'l Dla- Ht o Diet Dr. Sieminowicz założył Ofl· ~ 1615 W. Division, róg Milwaukee tre. od 8 — 8 wlect. W nłedz. od 10—11 ra Telefon Monroe 1731. MlMXk.: 4108 Ν, Aren Tel. Irrlng «897· Przyj··)· hHt iNialer ieł»tni I ckm ι tmlacyl Aug. G. Urbański ADWOKAT , , * Ofis: 414 i 415 Home Bask Budynek Milwaukee I Ashland Ατβ. ° Mleaikanle: »tl· THOMAS ULICA. Pelefon w ofleie: ' Telefon w domu MONROE 3987. HUMBOLDT 8177. Praktykuje w· wszystkich sądach Jetuży wio w aora'wach kupoa ι aDlat realności tVexyatkie choroby męzkie, kobiece i iziecięce leczymy absolutnie darmo w NORTH WESTERN BEZPŁATNEJ KLINICE 1325 Milwaukee ave. łodziny: Rano od 9 do It; od I do 5 popotud. 1 od ι do 0 wieęzójr. W niedziele od lOdo l wpołudn. Ν. L. Piotrowski ADWOKAT Praktyknl© we wszystkich sądach Ofie: 155 N. Clark ul. narożnik Randolph (Ashland Błock) Pakij 307, 3d· pifłr·. T«|. C«tral 7071 CR. N. SCHRAYÉH EOLSKI IfRHk DENTYSTA b»y—r— ■■<*!> ιΛβν w) mm mm w—mu wumm im «miMta*··#· owy* 1 Forinta)· lilii m a* totJL , 866 Milwaukee βτβΜ rfc Cnh