Newspaper Page Text
DZIAŁ RELIGIJNY, Niedziela 24-ta po Świątkach. Ewangelia gw. Mateusza rozda. 13, wiersz 34—30. Onego czasu Jezus ins2e podo bieństwo ludowi przełożył, mó wiąc: Podobne się stało Królest wo niebieskie człowiekowi, który posiał dobre nasienie na roli swo-l jej. A gdy ludzie spali, przyszedł nieprzyjaciel jego i nasiał kąko lu między pszenicą i odszedł. A gdy urosła trawa i owoc uczyni ła, tedy się pokazał i kąkol. A przystąpiwszy słudzy gospodar scy, rzekli mu: Panie, iżaliś niej posiał dobrego nasienia na roli j twojej? Skąd tedy kąkol ma? I rzekł im: nieprzyjazny człowiek to uczynił. A słudzy rzekli mu: Chcesz, iż pójdziemy i zbierzy— my je? I rzekł: Nie, byście snać zbierając kąkol nie wykorzenili razem 2 nim pszenicy. Dopuśćcie obojgu rość aż do żniwa a czasu żniwa rzekę żeńcom: zbierzcie pierwej kąkol a zwiążcie go w snopki ku spaleniu, a pszenice zgromadźcie do gumna mojego. Objaśnienie. W powyższej Ewangelii Kró lestwo niebieskie oznacza Kościół Boży, czyli zgromadzenie prawo wiernych chrześcijan na ziemi, przeznaczonych do radości nie bieskich. Dobre nasienie (jak mówi sam Chrystus Mat·. 13, 38) oznacza dzieci Boże, ti. prawdziwych chrześcijan, tworzących żywe członki Kościoła, albo też Słowo Boże, które czyni ludzi dziećmi Bożemi; kakol oznacza dzieci grzechu, czyli dyabła, tj. źle czy niących ( Jan 3. 8"* i wszelką błę dną i przewrotną naukę, wiodący człowieka do złego. Dobre nasienie sieje syn czło wieczy. złe nasienie rzuca sam dyabeł^ i źli ludzie,· których czart używa za narzędzia. i'rzez ludzi, którzy spali, rozu mieć należy zwierz rhności świec kie i duchowne, nie dające bacz ności na swe owieczki i nie chro niące ich od pokuszeń.wtedy bo wiem przychodzi czart i przez złych ludzi zasiewa fałszywe nauki i zachętę do złego. Tu zali czyć należy także tych, co oboję tnie i bez uwagi słuchają Słowa Bożego- i Mszy Św.. modlą się • « · « · · -1 - c· _ uyie jiN. mc pi siçyuja. uu sa kramentów św. W ich duszy za siewa dyabe{ nasienie złych my śli, zachcianek i żądz, skąd się rodzi zielsko pychy, porubstwa, gniewu, zazdrości, łakomstwa itd. Pan Bóg nie pozwoli wyrwać i wyplenić kąkolu, tj. złych ludzi, gdyż jest cierpliwy i chce grzesz nikom dać czas do pokuty i po prawy. Czyni to także z miłości dla sprawiedliwych, którym przez wyrwanie i wyplenienie złych nie chce odjąć sposobności ćwiczenia się w cnocie i jednania sobie za sług. Źli bowiem nastręczają spo sobność do ćwiczenia się w cier pliwości, pokorze i innych cno tach. Jakimże jest czas żniwny, co znaczy wyraz żeńcy, a co odłą czenie kąkolu od dobrego ziarna? Zbawiciel tłómaczy to ttrai sło wy: „Żniwami jest koniec świa ta; żeńcami sa aniołowie. Tak ką ko! ®ię zbiera i pali w ogniu, tak będzie i na końcu świata. Syn człowieczy ześle Swych aniołów, a ci zbiorą z królestwa Jego wszy stkie zgorszenia, wszystkich Czy niących krzywdy i wrzucą ich w piec ognisty; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Tedy sprawie dliwi świecić będą, jako słońce w królestwie Ojca ich." (Mat. 13, 39—43}. Jakiż wtedy będzie twój los, czytelniku? Od ciebie to za leży i od tego, czy teraz żyjesz według nauki Chrystusa, czy we dług zasad świata i złego ducha. Gdfbyś dzisiaj miał umrzeć, ja kiżby był los twój ? Porównanie to mieści przeto dla was naukę bardzo ważną. Wnosimy stąd,że w prawdziwym Kościele Chrystusowym będą aż do dnia sądu ostatecznego do brzy chrześcijanie obok złych; a le z mnogości złych chrześcijan bynajmniej nie wynika, że Koś ciół katolicki nie jest prawdzi wym Kościołem Chrystusowym. Były w biegu czasów sekty, by wali sekciarze, którym niektóre nadużycia w katolickim Kościele ! podały upragnioną sposobność do powstawania przeciw temuż Ko ściołowi, wystąpienia z niego i odstrę-ozania od niego wiernych. Twierdzili bowiem, że prawdzi wy Kościół Chrystusowy może się tylko składać z samych Świę tych. Ze świętych bez przymiesz ki złych składa się tylko Kościół tryumfujący w niebie. Grzeszne przeto postępowanie oziębłych, złych lub połowicznych katoli ków nie powinno nas zachwiać w wierze, że Kościół katolicki, boju jący na świecie, jest prawdziwym Kościołem Chrystusowym i że po za nim nie ma zbawietiia. Oni tygodnia uważane ze stanowiska wiary, Czy zastanowiłeś się, chrześci janinie, jakie znaczenie mają dni tygodnia uważane ze stanowiska wiary ? Powszechnie wiadomo, że naj pierwszem ze świąt chrześcijań skich jest niedziela każdego tygo-j dnia. Dzieje jej są następujące. Bóg stworzywszy świat w dniach szesciu, siódmego odpo czął. Dzień ten święcił sam Bóg, i nakazał ludziom, aby go także świecili. ,.Zachowaj", mówił Moj żesz do Izraela, ..dzień sobotni, abyś go święcił, jakoć przykazał Pan Bóg twój. Sześć dni robić będziesz, i uczynisz wszystkie roboty twoje. Siódmy dzień i est sabbat, to jest, odpocznienie Pa na Boga twego. Xie będziesz weń czynił żadnej roboty, ty i syn twój, i córka, służebnik i służeb nica, i wół i osioł, i każde bydlę twoje, i gość. który jest między bramami twojemi. Pamiętaj, żeś i sam służył w Egipcie, i wywiódł cię z tamtąd Pan Bóg twój ręką mocną i ramieniem wyciągnio nem. I przetoż ci przykazał, abyś zachował dzień sobotni." Tak więc odpoczynek w dniu siódmym tygodnia nakazany był żydom, nie tylko z pobudek reli gijnych, ale i przez wzgląd na sa mych ludzi : taki jest podwójny powód ustanowienia niedzieli. Spoczynek ciała i duszy, dobro całego człowieka, — oto cel usta nowienia dnia Pańskiego, który bardzo słusznie zwać się także może dniem człowieka. Bezboż ność pokazała się okrutną i bezro zumną, jak się obliczają siły ro boczych bydląt. Każdy człowiek, nawet i najsilniejszy, potrzebuje odpoczynku : wszystkie ludy czu ły tę potrzebę i wszystkie mają dni przeznaczone na zadosyć li czy η i en ie tej konieczności. Dzień siódmy jest do tego najstosow niejszym. „Wiadomo dziś z doś wiadczenia, że dzień piąty do spoczynku jest zanadto zbliżony, a dziesiąty zanadto oddalony. Te roryzm, który tyle dokazywał Francyi, nigdy, nie mógł dokazać tego, aby wieśniak zachowywał postanowioną Dekadę : to bo wiem przechodziła nie tylko siły ludzkie, ale nawet, jak się o tern przekonano, i siły zwierząt. Wół nie jest w stanie pracować dzie więć dni jeden po drugim; już przy końcu szóstego dnia jego - ryczenie zdaje się dopominać o godziny przez samego Stwórcę wyznaczone dla stworzenia na powszechny odpoczynek. Wieś niacy powtarzali: nasze woły znają niedzielę, i w tym dniu pra cować nie chcą." Z bezustannej pracy, która nic szanuje dnia świętego, a do któ rej nagli przemysłowość, czyli raczej samolubstwo, aż do osta tnich posunięte granic poniższe wynikły następstwa, jak je wy mienia jeden z pierwszych urzęd ników wielkiego fabrycznego miasta, w raporcie złożonym wła dzy o przyczynach ubó stwa: i. nieograniczona konku rencya produkujących; 2. oszu stwo w produkcyi; 3. współzawo dnictwo niezmiernie połączone ze złą wiarą; 4. upadek rzemieślni ków; 5. monopol wielkich zakła dów; ó. eoraz liczniejsze upadło ści ; 7. nierząd i znikczemnienie między rzemieślnikami i wyrob nikami; 8. zagłada życia rodzin rtego; 9. brak węzła moralnego, I między majstrem a czeladzią. Powiedzieliśmy, że wypoczy nek dnia siódmego przypomina Boga Stworzyciela świata. Wszakże po upadku bałwochwal stwa nie było już potrzeby świe cenia dalej dnia sobotniego, tj. odpoczywania w dniu siódmym na pamiątkę stworzenia ; wiara bowiem w jednego Boga. Stwór cę nieba i ziemi, zaginąć już nie inogîa.Alc trzeba było koniecznie jakimś pomnikiem trwałym u święcić pamięć wielkiego cudu, stanowiącego podstawę wiary chrześcijańskiej, to jest pamięć Zmartwychwstania Jezusa Chry stusa. Ustanowienie niedzieli, czyni ten wypadek niezaprzeczonym i zawsze żyjącym w oczach wszy stkich pokoleń. W istocie, sami naoczni świadkowie tego wypad ku ustanowili to święto, które u wiecznia jego pamięć i epokę; o ni sami kazali je obchodzić tam, ^dzie się wydarzył : kazali je ob chodzić tysiącom ludzi, co mogli sprawdzić wypadku tego rzeczy wistość, i przekonać się o wszyst kiem. Gdyby wypadek ten był zmyślónym, to ludzie, którzyby obrzędem publicznym, powtarza jącym się co tydzień, zaświadczy li rzeczywistość tego, o czem wcale przekonani nie byli, mu sieliby być chyba zupełnie poz bawionymi rozumu. Dodajmy je szcze to, że chcąc się znajdować na tym obrzędzie i w nim uczest niczyć, potrzeba było i to przez trzy wieki, wystawiać się na mę czeństwo i śmierć. Niedziela więc jest ciągle żyją cym dowodem zmartwychwsta nia Zbawiciela. Oto w jaki spo sób nasi ojcowie w wierze obcho dzili ten dzień wielki. Cofnijmy się wstecz myślą na wieków dzie więtnaście, i wejdźmy do jednej z owych katakumb, oświetlonych mnóstwem małych lampek, za wieszonych u sklepienia lub przy twierdzonych do ściany. Cóż tam zobaczymy około grobów mę czeńskich? Cóż tam usłyszymy? Zbierzmy uwagę; a święty Ju styn wyjaśni nam wszystkie ob rzędy tej pierwotnej niedzieli. „W dniu słońca, to jest, w Niedzielę, wszyscy mieszkający w mieście lub na wsi zgromadza ją się w jedno miejsce. Naprzód czytają się pisma Apostołów lub Proroków, o ile na to czas pozwa la. Po ekońc2onem czytaniu, prze wodniczący w zgromadzeniu mie wa do zebranych naukę, w której objaśnia miejsca czytane i zachę ca do trzymania się w życiu o wych wzniosłych zasad Religii i cnót, o których dopiero słyszeli. Następnie wstajemy wszyscy i modlimy się wspólnie. Modlimy się zaś za nas samych, i za tych, którzy świeżo zostali ochrzczeni, oraz za wszystkich ludzi, aby przyszli do uznania prawdy, aby pędzili żywot świątobliwy, pełen dobrych uczynków, aby zachowy wali przykazania Pańskie, a w końcu, aby wysłużyli sobie wie kuistą chwałę. Po skończonych modlitwach, pozdrawiamy się wzajemnie, dając sobie pocałowa nie pokoju. Później, podaje się przewod niczącemu chleb, oraz kielich wi na i wody. Przewodniczący to przyjąwszy daje chwałę Ojcu przez imię Syna i Ducha święte go i w długiej modlitwie składa mu dzięki, za te same dary, kto remi nas opatrzeć raczył. Po skończonych modlitwach i dzię— kach, wszystek lud obecny odpo wiada głośno wyrazem hebraj skim Amen, który znaczy to sa mo. co niech tak będzie. Wów czas ci, których nazywamy Dya konami, rozdają każdemu z ooec nych chleb, wino i wodę, poświę cone dziękczynieniem, i roznoszą je do obecnych. „Ten pokarm nazywamy Eu charystyą, w którym nie wolno nikomu mieć udziału, jeśli nie wierzy, że nauka nasza jest pra wdziwą, — jeśli nie został obmy ty przez odpuszczenie grzechów i nadanie sobie nowego życia. — i jeśli nie postępuje zgodnie z prze pisami Jezusa Chrystusa. My bo wnem przyjmujemy Eucharystyę nic jako chleb codzienny lub na pój zwyczajny, lecz jako Ciało i Krew naszego Zbawiciela. Albo wiem jesteśmy nauczeni, że mocą modlitwy Eucharystycznej, za wierającej w sobie słowa samegoż Zbawiciela ten chleb i to wino, stają się Ciałem i Krwią tegoż samego Jezusa, który się stał cia łem dla .pożytku naszego. W istocie. nauczyli nas tego Apostołowie, w zosta wionych nam swoich księ gach, Ewangeliami zwanych, że Jezus Chrystus rozkazał im tak czynić, gdy wziąwszy chleb i zło żywszy dzięki, rzekł : „Czyńcie to na moje pamiątkę: to jest ciało Moje":.a potem wziąwszy podob .nież kielich i złożywszy dzięki, rzekł : ..To jest krew Moja.*' „Następnie, przywodzimy na pamięć te rzeczy jedni drugijn. Ci, co posiadają dostatek, wspie rają ubogich: jedni dla drugich mamy serca wylane. We wszyst kich tych ofiarach błogosławimy Stwórcę wszech rzeczy, przez Je go Syna Jezusa Chrystusa, i przez Ducha Świętego. Jałmużny, które każdy czyni, wedle tego jak mu się podoba, składają się na ręce przewodniczącego, który o bo wiązany jest wspierać wdowy, sieroty, przychodniów, chorych, jednetn słowem tych, którzy sç we łzach, z jakichkolwiek bądź powodów. „Mamy zwyczaj zgromadzić się w Niedzielę dlatego, że właśnie jest to dzień, w którym Bóg roz począł stworzenie świata, że tegoż samego dnia Jezus Chrystus zmartwychwstał, ukazał się swo-| im Apostołom i nauczył ich tego wszystkiego, cośmy wam przed stawili." Czemże jest ten ustęp świętego Justyna? Jest-że to opis Niedzieli z drugiego wieku czyli obraz Nie dzieli, jak ją teraz jeszcze widzi my w wieku dwudziestym? Jest że to widok katakumb, czy kato lickiego kościoła, który się prze sunął przed oczyma naszemi? Jest to jedno i drugie razem. Dzieci Kościoła Rzymskiego ! patrzcie, jak głębokie piętno nieśmiertel ności Matka wasza wyciska na wszystkiem, czego się dotknie. Co czynili ojcowie wasi, czyż wy tego nie czynicie jeszcze dzisiaj? Czyż nie zachowały się aż dotąd pomiędzy nami wszystkie pamią tki Niedzieli pierwiastkowej? Czyż na Sumach naszych nie czy tają nam ksiąg świętych tak Sta rego, jak i Nowego Przymierza? czyż nie odbywają się modlitwy wspólne? czyż nie mają miejsca nauki zachęcające nas do cnót? czyż ów chleb poświęcony nie rozdaje się wiernym? czyż nie zbierają się i jałmużny dla ubo gich i więźniów? Jeżeli nadęte pychą umysły pogardzają Niszą wielką, to dlatego, że nie wiedzą co ona nam przypomina ze sta rych obyczajów, i zwyczajów świętych. Rzccz to dziwna! w ca łem chrześcijaństwie niema ani jednej parafii ubogiej, któraby co tydzień nie stawiła przed ©czy mądrym i uczonym zabytków starożytności, wspomnień po Ce zarach, cyrku, katakumbach i Męczennikach. 0 skłonności do złego. „Skąd ma kąkol"? (Mat. 13, 27.) Kąkolem, który nieprzyjaciel Doga i ludzi rozsiał po świecie, jest pożądliwość ciała i skłonność do złego, która według pisma Św. Pawła w ciele naszem sprzeciwia się prawom sumienia i duszy. Sam Pan Bóg mówi; „Zmysł i myśl serca człowieczego skłonne są do złego od młodzieństwa sa mego." Skąd jednak bierze się w czło wieku pociąg do złego .J Oto jest on smutnem następstwem grze chu pierworodnego, owego grze chu, którego Adam i Ev\a, pierw si rodzice, dopuścili się w raju przez nieposłuszeństwo, a który odziedziczyliśmy po nich prawem spadku. Ten pociąg do złego po zostaje i ochrzczonych, lubo chrzest gładzi grzech pierworod ny i karę na niego wyznaczoną. Pociąg ten do złego i tego, eo schlebia zmysłom, wytwarza po kusy do złego, ale dopóty nie jest grzechem, dopóki mu człowiek opór stawia i nie słucha jego gło su. Poryw np. do gniewu, próżno ści, nieuczciwości powstaje czę stokroć mimo woli człowieka; ale skoro nic staramy się ko powścią gnąć i puścimy mu wodze, wtedy wiedzie nas do grzechu. Pociąg ten do złego pozostaje w nas nawet po zgładzeniu grze chu pierworodnego, a to dla tego. i) abyśmy się upokorzyli, abyś my sic poznali na swej słabości i nieudolności, abyśmy się uciekali do Boga, wszechmocnego i do brotliwego Ojca, jak to czynił sw. Paweł, gdy go dręczył szatan cie lesny (II. Kor. I2> 7 &)· Abyś my okazali na sobie chwałę Bozą i moc Chrystusa, pokonywając za pomocą łaski Bożej tę słabosc nasza. 3) Abyśmy mieli sposob ność do walki i zwycięstwa 1 me gnuśnieli w opieszałości. Bez nie przyjaciela nie może żołnierz ani walczyć, ani zwyciężać, ani do służyć się palmy zwycięskiej .Tak i my nie osiągniemy korony nie bieskiej, gdy nie będziemy wal czyli i nie odniesiemy zwycięst wa nad pokusami. Co dręczy wal czącego, mówi św. Bernard, ^ to wieńczy zwycięzcę. 4) Abyśmy sie nauczyli z łagodnością znosie błędy i ułomności innych 1 wy strzegali się popadać w podobne pokusy. (Gal. 6, 1.). Ażeby przełamać w sobie po eiąg do' złego, najważniejszą ;.i najpotrzebniejszą jest pokorna mo dlitwa o silę oparcia się pociągo wi do złego. „Zrozumiawszy, zem inaczej nie mógł być powsciągh wym, ażby Bóg dat szedłem do Pana i prosiłem go, i rzekłem ze wszystkich wnętrzności moich. (Mądr. 8, ai.). Przystępujmy na bożnie i jak najczęściej do św Sakramentu Ołtarza, tego chleba silnych. Tenci też jest skutek Komunii Św., że osłabia pociąg d( złego. Święty Bernard pisze: „Kto czuje w sobie słabszy, niż dawniej, pociąg do gniewu, zaz drości, nieczystości i innego złe go, niechaj podziękuje Ciału i Krwi Pańskiej. Gdyż siła tego Sa kramentu wywołuje poprawę i goi niebezpieczne rany." Wstrzy mujmy się umyślnie od rzeczy dozwolonych, abyśmy tem silniej szy opór stawić zdołali temu, co jest zakazanym. Na to też usta nowił Kościół posty. Starajmy się poznać, jaka jest najgłówniej sza nasza namiętność i starajmy się przytłumić ją w sobie. Zwal ΕΙΙΙΙΐιΙΙΙΙιΙΙΙΙΙΙΙΙιΙΙΙΙΙΙΙιΙΐΓϋΙΙι,ϋΐκΐΙΜι,ΐιΐΙΙΜΜιιιιιΙΙΙΙΙΙΙΙΙΙΙ jzywszy ją, łatwiejszą będziemy mieli sprawę z innemi żądzami. Wystrzegajmy się wszystkiego, o ile to jest w naszej mory, coby pociąg do złego w nas utwier I dzać mogło, np. czytania złych książek, przypatrywania się nie przyzwoitym obrazom, przesta wania z zepsutemi ludźmi. Czyty wać trzeba dobre książki, poleca jące moralność a wykazujące smutne skutki złych nałogów. Ćwiczyć się wreszcie należy w cnotach przeciwnych naszym wa dom. Tak np. pyszny niechaj się ćwiczy w uczynkach pokory, chciwiec niech daje jałmużnę itd. WfrVd (aut oJe-anilelstleB DZIENNIK CHICAOOSKi przoduj· pod względem doboru 1 treici mat·* oralu. $6.25 I zegarek tylko! j Specyal-1 na oferta 28 Prezen tów Darmo! AJ«(T BVU US t/ekaiilt ua „Go*. Ki « or*i«m. Ρί>*ΓΚί·ά, Τ ; 4otrtaoi4i '6rt*Bj, Ped «tkwy. » eł· rv* m*J. Mi" " '?lk0lk Ul ' "" " " UNITED COMMERCIAL COMPANY, Lekcye Są Łatwiejsze jeżeli dziocko ma wygodne światło przy nauce LAMPA ochrania wzrok. Jest to światło naftowe jak najlepsze, czysto, jasne, nie migając. Lampa RAYO nie kopci, ani ją nie czuć. Łatwa do za palania, czyszczenia i nawijania knota. Lampa RAYO koszutje mnło, lecz nie dostaniesz lepszej lampy za żadną cenę. Standard Oil Company (Indian*) Chicago, U. S. A. Nie Chcemy Żadnego Depozytu. tanim nic otrzymacie uaazycb katalogów i ł Irfoimacyi 1ak moźecfe otrzymać CUDOWNY $35 FONOGRAF Tylko za 20.98 Sc!o MIESIĘCZNA PRÓBA 22 Piosenek Darmo. 81 Mlesifccnie PRZEŚLICZNY ZEGARFK r fototraft% polsrftcffj Orła DARMO Jakop ezentdlaoa »'ycb 82. Uostumerów. Piś7,clc dzisiaj Jeszcze no nasze katalogi kiore b(jaą w am darmo wysłane, lub odwiedź cle nas w naszym składzie Utrtrr jest otwartym codziennie nie wy. łęczajęc niedzielę odgodz. Orano do 10 wieczorem. UNITED PH0N06RAPH CO. Stanisław Kochanki D. 174 447 Ralph Ave., BROOKLYN. Ν. Y. {pięćdziesiąt centów I Do wszystkich katolickich mężczyzn t kobiet Monecie zapisać slg do Armii Katolickich Mę/czyzn l Kobiet, to Jeet po· migać w pracy Amerykańskiej Federacji Katolickich Towarayetw, prtez posianie frlko olfldd/lesląi centów Jako rorzną snbakrvpcvQ na oficralny or· gan p. t. BULLETIN OP AMERICAN FEDERATION OF CATH0L1C SOCIETIEŚ. Przyślijcie waszą lubekrypcyc zaraz 1 trzymajcie alą etale katolickich uudi Panowie:— Nlnlejez?tn proszę o przrsrMnlê mi pisma „Bulletin" Amerykańskiej Federacji Katolloklca Towarzystw przez Jtden ro«. r.\ które załączam tu plęćdileslftt centów. Nazwisko „ , P. O. ,, . Stan Od '"""""'Τ* Jeden Dolar Zapłaci ta Dwa Lata. WYTNIJCIE TEN KUPON I POŚLIJCIE DO FEDERATION BULLETIN 214^ North Sixth Str. v Quincy, Ul. Od 20 do 25 lat temu nowożeńcy zakupywali swoje ślubne i zaręczynowe pierścionki u nae a teraz przysyłają swoich synów i cortu jm ic o»· me zakupna. Chyba to jest najlepszą gwarancyą że na6z towar jeet dobry i ceny niskie; więc idż. cie za ich przykładem i zakapujcie swą biżuteryą w naszym odpowiedoym składzie który wam każdy zaresomeuduje. KRACKER I KOSIŃSKI 1019 Milwaukee Avenue Blisko Augusta ul. Γ ■ ■ — — Choroby xtstamte I RPRCTALNE. M^iCZTZN t ΚΟΒΓΕΤ były u»ola epeeyain acią ρ rte* o»utnie 21 lat. W tym ~ ciśnie iryleeïyteiii trielu o*c*e™.t6vr wCnioajjo, którzy pnadtem wydawali swoje cleiko zapracowaue pipnl^dze bezskutei-znle W moim oflsle majdaj j s ç najrwwue WYNALAZKI ł APAR\TY m b*d nl« i le etenie. Ceny moje s% prr.yrtępo· dla ktttego. WsxysWlob pAcyatuôw Imu nwtmd/r» Je4U VMC doktór n*A aio wyleczył to prayldfale do mnie. PORADA DARMO β09Ζ1ΧΤ: Dstennle od P-trJ γμο do 8 m»J wlecsór. W pon lodzi alki* i rod y 1 piątki od »«J do 7-«J wlte^r tytfc» W nledzlelf od β oj do I t-«J w potadni·, „ WEINTRAUB, POLSKI SPECTAUSTA 36 W. Randolpb uL, róg N. Detrborn aL, 2-gie piętro. DOKTOR A. L.ITVIN 835 MILWAUKEE AVENUE ró* EL8TON AVENUE ' Koszt jeet bardzo mały. , $1 za lecze nie z medy cyną *łąez. Łnc/f cłuroby mçiciyrn, dam i dzieci włMiietnl medycynami twiMł ip««rtla| awaif M wecelht· ehr»nlc*n· choroby. G*4Blar ofUowe : OU β wno de · wleeeorem «1£β*ρο dnia. We czwartek popotndaiu wy. tyiale lec»y choroby kob ·«·. Telefon Mojiroe 5734. Odwiedza pa cyentów w· dnie i w nocy Każdego cza su gdy zatąd.