SPROSTOWANIE. Telegraficzna prośba Sienkiewicza do pism polskich w Ameryce. Chicago, 2i. grudnia. Do biura sekretarza P. C. K. R. nadszedł w nocy kablogram następujący : Vevey, 20. grudnia 1915 Osada, 1309 N. Ashland ave. — U praszam wszystkich redaktorów pism polsko amerykańskich o po mieszczenie następującego sprostowania : W rozmowie z korespon dentem „Petit Journal'' mówiłem o zniszczeniu i nędzy w Polsce, ale nigdy nie powiedziałem, że zebrałem osobiście milion dolarów. Fundusz ten w znacznej części zebrany został dzięki ofiarności Po laków zamieszkałych w Ameryce i po całym świecie, różnym pol skim i amerykańskim komitetom, a w szczególności dzięki zabie gom Paderewskiego, pani Sembrich-Kochańskiej i pani Adamow skiej. SIENKIEWICZ. Kronika Miejscowa. Z RADY MIEJSKIEJ. Walka przeciw Huntowi. Wczorajsza sesya rady miej skiej znów była sceną zaciekłej walki przeciw burmistrzowi Thompsonowi. Tyra razem po wodem ataków było proponowa ne przez burmistrza zamianowa nie Nicholasa Hunta, 'byłego in spektora policyi chicagoskiej bzefem biura detektywów. Główne ataki pochodziły od al dermanów Bucka, Bergena i Wer nera. Aid. Buck wniósł rezolucyę, w której zaprotestował przeciw za miarowi burm. Thompsona po stawienia Hunta na czele detek tywów. Rada miejska jako taka ηie ma władzy zapobiedz burmi strzowi we wyborze tego lub ja kiegokolwiek innego urzędnika policyjnego. Rezolucya wiec ald. Btrcka ogranicza się wyłącznie do przytoczenia oskarżeń, pod niesionych przeciw Huntowi w marcu, 1912 r., tj. iż zezwolił na szulerkç, prostytucyę, przekra czanie przepisów szynkarskich i gwałcenie przepisów policyjnych, na podstawie których został przez burmistrza Harrisona usunięty. Rezolucya po przytoczeniu tych zarzutów potępia proponowane zamianowanie Hunta na rzeczony urząd. Ald. Werner przedłożył rezolu cyę, w której proponuje, ażeby na miejsce szefa policyi ustano wiono komisy^ cywilną, która ma mieć najwyższą władze nad poli cyą bez żadnego wtrącania się ze atrony szefa. Rezolucya żąda, a żeby na następnej sesyi legisla tury stanowej odnośna ustawa , zoetala przeprowadzona. Rezolu cyę tę według przyjętej procedu ry oddano do komitetu sądowni czego. Jedyna dłuższą mowę w ra dzie miejskiej o syt/uaeyi policyj nej wygłosił ald. Bergen, gdy dy skusya była nad projektem komi tetu policyjnego, czekającym na akcyę od kilku miesięcy, ażeby policyantom dano jeden dzień wolny w dwu tygodniach. Ald. Bergen niemiłosiernie „zerżnął'' burmistrza za to, iż powiedział przed kilku dniami, że „policya chicagoska cuchnie''. ÙNliçdzy in ηςηιϊ powiedział mu, że jeżeli w polkyi są nieuczciwi policyanci, mają być usunięci, zamiast trąbić na wszystkie strony o łajdaGtwie, gdyż to policyę demoralizuje, ob niża respekt dla niej, tak iż się staje jeszcze mniej pożyteczną. W policyi pozatem, jest tylu u czciwych policyantów, że takie hurtowne zarzuty dla nich są wiel ce niesprawiedliwe. W polrcyi jest tylu uczciwych i kompetent nych policyr%itów, że burmistrz wcale nie potrzebuje szukać do brego szefa detektywów poza nią. Projekt komitetu policyjne go polecono przedstawić na na stępnem posiedzeniu rady miej skiej. Murzyński alderman De Priest, zwolennik burmistrza po grzebać chciał projekt w komite cie, lecz został przegłosowany. ZNÓW ATAK NA KOMISYĘ CYWILNĄ Przed tygodniem rada miejska uchwaliła polecić prokuratorowi stanowemu Hoyne'owi, ażeby wytoczył śledztwo i proces dwom członkom miejskiej komisy i cy wilnej, Percy B. Coffinowi i J. P. Geary, oraz miejskiemu inspekto iowi kotłów, (5. E. Nye. [Wczoraj rada miejska powzię ła dalszą uchwałę w tym kierun ku, żądając od komitetów sądow niczego i finansowego, ażeby ze brały wszystkie dowody przeciw tym urzędnikom celem przędło żenią tychże ławie sędziów wiel koprzysięgłych i ażeby „powzięły wszelkie inne konieczne kroki, któreby zabezpieczyły służbę cy wilną przed łupi-eżnikami." Rezolucya wjg^jcza wszystkie biura miejskie, w których miejska komisya służby cywilnej miała się dopubcić przekroczenia usta wy o służbie cywilnej, a miano wicie; w dywizyi wydajności, która jest częścią komisyi służby cywilnej, w departamencie poli— cyi, w biurze kanalizacyi, w de partamencie dobrobytu publicz nego, w departamencie zdrowia i w departamencie inspekcyi kot łów. Nye jest oskarżony, iż dwóch aldermanów usiłował na kłonić do popierania burmistrza groźbą wydalenia ich zwolenni ków z posad, w jego biurze zaj mowanych. Rezolucya została przyjęta bez opozycyi ze strony aldermanów, sprzyjającym (burmistrzowi. Wi docznie zapamiętali sobie poraż kę na posiedzeniu, na którem pierwsza uchwała w radzie miej skiej zapadła. Opinia o władzy komitetów. Aid. -Mrchelson, zwolennik bur mistrza, przedłożył opinię dorad cy miejskiego Ettelsona, w któ rej ten wydaje orzeczenie, iż ko mitety rady miejskiej jako takie bez specyalnego zezwolenia tejże rady miejskiej nie mają prawa wdrażać śledztwa zarzutów prze ciw G. E. Nye?owi oraz fcśledztw co do kandydatów na radnych szkolnych. Nowa komisya kolei podziem nych. Rada miejska wczoraj przyję ła ordynans komitetu transpor— tacyjnego, upoważniający usta nowienie komisyi z trzech inży nierów, która ma opracować plan konsolidacyi kolei górnych i uli cznych, oraz plan budowy kolei podziemnych. Komisya ta według uchwały nie będzie krępowana żadnemi poprzedniemi obliczenia mi. Jeden z członków komisyi może też być cywilnym. Daremne usiłowania „suchych." „Susi" aldermani pod kierow nictwem aldermanów Merriama i MeCormicka starali się bezowoc nie o powiększenie personalu ko misyi, która się zajmuje przestu dyowaniem całego handlu trun kami i skutków tegoż. Zarzucali, że komisya jest przeładowana członkami o tendencyach „mo krych". Aid. Toman scharaktery zował „suchych" jako „t. zw. re formatorów i hipokrytów."* Wojskowe ćwiczenia w szkołach. Aid. Link przedłożył rezolucyę, upoważniającą ustanowienie przez burmistrza komisyi wycho wania wojskowego, złożonej z pięciu aldermanów i 10 innych obywateli, którzy mają się poro zumieć z innymi urzędnikami pu blicznymi w sprawie możliwości zaprowadzenia obowiązkowych ćwiczeń wojskowych w szkołach publicznych. Rezolucyę odesłano do komitetu fiuansowego. Sprzedaż broni małoletnim zakazana. Rada miejska przyjęła ordy nans, który zakazuje sprzedaży jakiejkolwiek broni palnej mało letnim. Zakazane są wszystkie rewolwery, pistolety i karabiny, nawet takie, które mają służyć tylko jako zabawki, jeżeli tylko wyrzucają jakikolwiek pocisk o znacznej sile. — Wczoraj po południu wy buchł pożar w Western Bedding Co., pnr. 1007-1909 Milwaukee ave., wyrządził szkodę na $50,000 wstrzymał komunikacyę na Mil waukee ave. przeż kilka godziny, wypędził cztery familie na mróz i spowodował omdlenie dwóch strażaków wskutek duszącego dy mu. η NOTATKI A REPORTERA „DZIENNIK CHICAGOSKI" dziś wysłał telegram z podzięko waniem do senatora Kerna z In diany, na którego wniosek, przed łożony i przyjęty w senacie w u biegłą sobotę, prezydent Wilson wczoraj wydał proklamacyę, wy znaczającą Nowy Rok jako dzień, w którym składki mają być zbie lane na ratunek głodnych w Pol sce w całym kraju. . .Jest to już drugi objaw głęb szego się interesowania Sprawą Polską we Waszyngtonie. W po niedziałek ubiegłego tygodnia se nator Lane z Oregon przedłożył znaną już naszej publiczności re zolucyę o warunkach pokoju, któ ry ma być zawarty po wojnie eu ropejskiej, a w której proponuje plebiscyt dla narodów podległych, mający zadecydować, czy pragną być wolne. I za tę - rezolucyę „Dziennik Chicagoski'' posłał se natorowi Lane'owi podziękowa nie, chociaż nie całkiem się na jej tre|ć godzi. o c< o Nowe listy sWego korespon denta, |p. N. 'L. Piotrowskiego, datowane z Berna w Szwajcaryi, ogłosił „Chicago Herald" w nie dzielę i dzisiaj. W pierwszym z nich dodaje pan Piotrowski ko mentarze do swego listu (u nas w przekładzie podanego), w •.którym donosił o niedopuszcze niu go do Polski przez Niemców, a w ostatnim jeszcze raz opisu je spustoszenia dokonane przez| Niemców w Galicy i i w Króle stwie, jakoby w wyraźnym celu wytępienia ludności polskiej, by zabrać potem jej ziemie dla ko lonistów niemieckich. » S » Dzisiaj wieczorem w hali Ban ku Southport - Fullerton, odbę dzie się posiedzenie komitetu z łona Stowarzyszenia Polskich Fo resterów, którzy urządzają Gwia zdkę dla sierot w sierocińcu św. Jadwigi, w Niles, 111. w dzień Bo żego Narodzenia. Wśród korespondencyi do p. L. J. Winieckiego, prezesa tego ko mitetu, są także listy od pani Fe licyi Modrzejewskiej, synowej ;śp. Heleny Modrzejewskiej i pni Nellie 'Preble, redaktorki organu „Royal Neighbors o»i America", które to pani wyrażają radość, iż mogą służyć w tak szlachetnej sprawie jak niesienie pomocy dla sierotek· Na dzisiejsze posiedzenie są proszeni wszyscy ci, którzy sko lektowali jakie podarunki na cel wyżej wymieniony, oraz ci, któ rzy mają zamiar w jakikolwiek sposób przyczynić się do poparcia sprawy nad którą polscy Foreste- 1 rzy pracują. Potrzeba jest 500 par pończoch, ażeby je można zapełnić orze- 1 chami, cukierkami i innemi łako ciami dla dziatek sierocińca. Ofiarodawcy mogą nadsyłać swe podarunki do L. J. Winieckie go, 2142 Clybourn ave., lub tele fonem Lincoln 853 lub Lincoln 7869 go zawiadomić, a on po nie przyśle posłańca. Można także podarki składać w stacyach na zgromadzenie tychże ustanowio nych, których lista była podatta w sobotnieni wydaniu „Dzien nika Chicagoskiego.'' Stacya stanisławowska znajdu je się w mieszkaniu p. Franciszka A. Kopczyńskiego, pnr. 1526 El ston ave., zamiast u p. W. Pete cińskiego, jak było ogłoszone w sobotę. Pamiętajcie co powiedział Chrystus: „Cokolwiek uczynicie iednemu z tych maluczkich, toście Mnie uczynili." o o o •Minionej nocy około godziny drugiej wybuchł pożar z niewia domej przyczyny w próżnej cha :ie drewnianej pnr. 8907 Green Bay ave. Strażacy szybko się zja wili i zdołali ochronić sąsiednie domy drewniane pnr. 8905 i 8909 Green Bay ave., zamieszkane przez polskie familie. Stratę obli czają na S500. Policya sądzi, że ogień przypadkowo spowodowali „rycerze fortuny" czyli po nasze mu mówiąc — „bumsy.'' q α c South-chicagoska stacya pocz towa otwarta będzie dzisiaj wie :zorem, jutro wieczorem i we :zwartek wieczorem do godziny dziewiątej, by ludność south :hicagoska mogła na czas wysłać x»darki i listy Gwiazdkowe. Β Q Β Na lodowatych chodnikach u padli wczoraj trzej Polacy i 'bo leśnie się skaleczyli. Oto lista: Stancewicz, Józef, 741 Bunker ul., upadł przed domiem i nad werężył sobie biodro oraz nogę w kostce ; · Tolaler, Jan, 4323 Keating ul. upadł przy ulicach 38mej i Hal sted, kalecząc sobie rękę; Toński, Antoni, 2036 W. 19t; ul., upadł na krzyżówce IStej Laflin ulic; ma bolesne kontu zye na głowie i gTzbiecie. v » » » Aptekarz Józef Krzywiński 1240 Archer ave., Brighton Park miał w oknie szklany wazon za wierający około $<5 w centucl i urządził publiczny kontest ząa dywania. Minionej nocy około godziny drugiej zakradł się r.i buś do apteki Krzywińsklcgo wazon wraz z centami zabrał. NOTATKI MIEJSKIE. — Kapitan J Gleason i kapitan T. E. Ptacek przyznali się wczo· raj przed koniisyą cywilna, ż< zbierali składki do t. zw. „slusl" fund", czyli funduszu na obrony procesowanych polieyantów. Siei żant Shannessy, który był se kretarzem Halpina, gdy ten by: szefem detektywów, zeznał, ż< Gleason, gdy był szefem policy pozwolił mu na zbieranie kładek od przyjaciół Halpina. Szef Ilea lev wystąpił w obronie obu ka pitanów. Rozeszła się wiadomość 'że obaj kapitanowie mają być u sunięci. — Wczoraj na śliskich chcd nikach znów padło kilkanaście o. sób i odniosło rozmaite rany oo zwykłego potłuczenia do złania nych kości. Między innymi padłf dwóch polieyantów, dwóch de • tektywów i jeden porucznik. Wczoraj rada miejska przyjęhi rezolucyę, ażeby każdy właści ciel realności albo oczyścił cliod » nik przed swymi domem, albo go • posypał popiołem. Ze Sądu dla Małoletnich. Pod uwagę polskiego spo i łeczefistwa, Polakom i Polkom litościwego serca zwraca się niniejszem u wagę na dwa wypadki, potrzebu jące opieki i pomocy: 1) Polski chłopczyk, katolikn lat io, sierota, pragnie mieszkać na próbę u familii polskiej i póy. niej być adoptowanym. Sędzia woli, by ta familia mogła dać chłopcu wykształcenie. 2) Chłopiec polski, katolik, lat Γ5, który jeszcze uczęszcza do; szkoły bo zaniedbano jego wy kształcenie, pragnie dostać jakie kolwiek zatrudnienie po godzi nach szkolnych, ażeby pomódz u bogiej matce. Ojciec znajduje się w szpitalu. . Osoby interesowane niech za telefonują do niżej podpisanego, pod numer; Franklin 3015, Local 79 — w gmachu powiatowym, sa la sądowa 1007 na.dziesiątem pię trze. T. Śleszyński, urzędnik probacyjny. Dziś Jest Sweetheart Dzień™ W ASZ A sposobność doświadczyć naszym kosz tem najlepszego mydła toaletowego,jakie jest robione. Nie pomińcie tej okazyi; jestto nadzwyczajna oferta i nadzwyczajne mydło. Poniżej znajdziecie kupon. Ma wartość pełnej wielkości kawałka MYDŁA TOALETOWEGO Doskonałe mydło toaletowe. Zupełnie czyste — lekko perfumowane —ι dosyć wielki kawałek — zręczny do trzymania. Sweetheart mydło jest nadzwyczajnego gatunku, po zwykłej cenie. Pie niądze nie kupią lepszego. ι Nie pomińcie tej okazyi. Zanieście ten kupon i 5c do waszego gro sernika,, i otrzymacie dwa pełnej wiel kości kawałki—jeden zupełnie darmo. My płacimy handlarzom za extra kawa łek. Ten kupon ma swą wartość wszędzie, gdzie gazeta ta się znajduje. WYTNIJCIE TEN KUPON! . SWÉETHEART COUPON '§^iiMMUWÊpp ^o-\'U >./„-- .. · , · _: i. Vi vrU. .uMriUii·· wyhjky m ΙΛ ε s Μ.ίϋ rt _ α £ & 'S « S Ν Ο jd Ο ~ Λ«§ Μ g g·* • ■Γ ίί Ό & 3 Î3 - w ο Ό w Λ 8Ρ|3ί ν Λ ωιϋ a !1§ fi £ £