Dziennik Chicagoski. [volume] (Chicago [Ill.]) 1890-1971, November 19, 1917, Image 4

Search America's historic newspaper pages from 1777-1963 or use the U.S. Newspaper Directory to find information about American newspapers published between 1690-present. Chronicling America is sponsored jointly by the National Endowment for the Humanities external link and the Library of Congress. Learn more

{
                  title: 'Dziennik Chicagoski. [volume] (Chicago [Ill.]) 1890-1971, November 19, 1917, Page 4, Image 4',
                  download_links: [
                  {
                   link: 'https://www.loc.gov/rss/ndnp/ndnp.xml',
                   label: 'application/rss+xml',
                   meta: 'News about Chronicling America - RSS Feed',
                  },
                  
{
    link: '/lccn/sn83045747/1917-11-19/ed-1/seq-4.jp2',
    label: 'image/jp2',
    meta: '',
},
{
    link: '/lccn/sn83045747/1917-11-19/ed-1/seq-4.pdf',
    label: 'application/pdf',
    meta: '',
},
{
    link: '/lccn/sn83045747/1917-11-19/ed-1/seq-4/ocr.xml',
    label: 'application/xml',
    meta: '',
},
{
    link: '/lccn/sn83045747/1917-11-19/ed-1/seq-4/ocr.txt',
    label: 'text/plain',
    meta: '',
},

                  ]
                }

Dziennik Chicagoski. [volume], November 19, 1917, Page 4, Image 4
About Dziennik Chicagoski. [volume] (Chicago [Ill.]) 1890-1971

Image provided by: University of Illinois at Urbana-Champaign Library, Urbana, IL

Image: of 8.

Page

All Pages

Issues

All Issues Text | PDF | JP2 (7.8 MB)

Dziennik Chicagoski. [volume] (Chicago [Ill.]), 19 Nov. 1917. Chronicling America: Historic American Newspapers. Lib. of Congress. <https://chroniclingamerica.loc.gov/lccn/sn83045747/1917-11-19/ed-1/seq-4/>

Newspaper Page Text

DZIENNIK CHICAGOSK1
THB PO LI S H DAILY NEW·
fh· oldeet and mont !nfliienttal »*olleh
Dalty In th· State of IlllnolŁ
■•'■"d ev*ry dar eareDt SundaT·
HolMm
- PUBUSHPÎD BT
THE POUSH PLBUSHING θα
term* ην icbsoriitioNi
O*· 7Mr .11··
w* mont h a Ł*
Tbrer mmlii '·*
O*· «Mtl ·*
J· CWnif# by aanll fer 1 aoMk ΛΛ)
To KitrefK? for o·* reer. M·
»· CmnnAn f«r o·· i··
AU letters *h*ll h# addreesed t·:
tuf roi.mH ργβι.ι*ηπιο co.
1«Λ3-Λ7 W. TOrleto· «**««.
T*l^|»hoii* n«rw»rk»t T#4Û»
DZIENNIK CHICAGOSKI
M«mn połwlfiOBf !■<««■·■
lOlakOw vr Stnaurk Z IrihuKionftk
Imrrrkl Pehto*»eJ.
WYCHODZI CODZîFÎN
wv!ąw«ir η Ud a lei 1 8w1*t uroc*T«trch
7.1 oKłementa 1 artvkubr o*d nafflftw·
fctetn ..Nadesłan·". r-dakcya Dale.inlka
Cri icagoaklego nie bierz· odpowiedzial
ności.
PRZEDPŁATA WYNOill
Rnnale ..........M.ftft
Prtłror»i»l«» ................... IW
Κ <T«rlalate 1.10
"IrilrciBlf .................. O.M
w rhlmco iMłPłt» minier*·!·. Ο.Λ·
Do Knropv ronait ............ M·
Π o KanadT rocasl# 4M
P'.enJadae można przesłać w Jedno·
centowvch maczkach nocitowych albo
pr*ex fxprewwv lub pocstowjr Money
Order. Wsielki* Matr adresować należy:
tcte poM^łi prm.upno co.
i«cuar w. η»τΐ·ι«κ »tr*«<.
T*l»fna HuTiaarkft TłM·
Rząd narodu przez naród dla
narodu, nie zginie z powierzchni
ziemi.
—Abraham Lincoln
<■·» v \ Ή
Mężowie siana wszçdz/β zga~
dzają sip w zdaniu, że musi ist·
nieć zjednoczona, niezależna i
samorządna Polska.
— Woodrow Wilson
MACIERZ POLSKA.
TELEFON MONROE 4303.
ZARZĄD GŁOWA Tl
Ku. Franciszek Gordon, Moderator.
Ks A. A. Kłowo. Wice-Moderator.
Waiclech F. Soska. Prexe»
Antonina Baranowska. Wceprezeska.
Wojciech Menkicki, Wlce-pretes.
Tomasz S. Blachowsk'., Sekretarz.
Francis?ek Witkowski, Skarbnik.
F»an:sław Llcztnartski. Dyrektor.
WIł ?v3ław Łopatka. Dyrektor.
Antoni Masurk. Dvrektor.
Leckadva Kończyk, Dyrektorka.
Saiome-i Urbailska. Dvrektarka.
Franciszka Bieschke. Dyrektorka.
Dr. Fr. a. DuKk. lekarz Nacaeiny.
Mw P: >tr Ρ Μ. η lak. Doradca Prawny
Kerta C. Wojtalew ior. Asyst. Sekr Gen.
ÎÏODZTVY BU BOWKt
Biuro Za*14.lu G)6wne«to otwarte w
4r! powszednie od srodz. 9-teJ rano do
4-feJ wieczorem, sobot» d>o 1 -# 1 po
|otudnlu\ W'« 'lorfm. w dni powszed
nie (z wyjątkiem soboty». <*d godziny
T-mej !o 9-rej. — W niedziel i święta
ttro-zyste, biuro je*t zamknięte
Prerc»a: w poniedziałki i piątki wie
«oram! od godziny 7-mej do 9-teJ.
Wszelkie kriresyon'iencye do Główna
fo Prezesa nalezv adresowaô:
WOJCIECH F. SOSKA,
1435 W. Dl\ taloa Mr.. Chicago, Π1.
Sckr«tar*nt w poniedziałki. wtorki,
frody i czwartki. Wieczorami od godzi
ny 7-meJ do 9-tej, i od l-szej popołu
dniu codziennie, z wyjątkiem soboty, od
• -tej do l-.»zej.
Skarbalk-û w· wtorki. Środy ! płatki
od godziny 7-mei do *-teJ wieczorem.
Ikładanła «·ρΐ*ΐ. Wszelkie opłaty do Ką
ty Głównej przyjmuje Kasyer Główny
podczas godzin ofisowych. albo we dnie
w arodtjnach ofisowych, Sekr«t*ri Ge
•era lny.
Wszelkie listy nadsvła<? należy na rf
ce Sekre?,irza Oeneralnezo.
TOM. S. ΗI.ACHOWSKI,
*fcr<*t«ry Poileh Aliua Muter,
1455 W. Division atr., Chicago, III.
FIV4VSK.
Przekąsy bankowe I pocztowe
(ehock*. money orJers etc.) nnlety *ry
■tawiad na or<?anizaeye:
POL1SI1 AŁMA MATER,
I przesyłać pod adresem:
FR. W ITKOWSK1,
1435 W. Dl » laloD nr« Chicago. UL
„Macierz Polska".
9iuro Zarządu Głównego;
1453-57 W\ Division Ulica,
l*a druclem pleurs·.
Chicago, IIL
> Wykaz Otwartych Głów
> nych Centr Rekrutacyj
> nych Armii Polskiej i
Oficerów % tam Urzę
dujących.
» Buffalo, Ν. Y. — Bruadiva7 1
( Player ul. w Sokoini. Oficer
? J. Żebrowski.
Î' Boston, Ma*s. — w Sokolni tam
tejszej. Oficer A. Wiqcck.
| Bridgeport, Conn. — 636 South
> Main str.. Sokolnia. Oficer Z. No
> wak.
> Chicago, 111. — 1309 N. Ashland
avc.. Dom Zwłęzku Polek. Oficer
W. Skarżyński.
Cleveland, Ohio. — 7146 Broad
way, Sokolnla. Oficer L. Adam
czak.
Detroit, Mich. — róg Chene i Fo
rent ul. Oficer W. SaczalskL
Milwaukee, Wis. — w Sokolni
tamtejszej. — Oficer Rom. Tylko.
Χοιr York, Ν. Y. — 237 E. 22ga
ul , Sokolnla. Oficer F. Dziób.
Schenect.idy· X. Y. — w Sokolni
tamtejszej. Oficer J. Sajler.
Wilkes Barre, Pa. — Oficer W.
SuicwskJ.
Winnipcg, Man. Kanada. — TÓg
Manltoba i Parr ul. Oficer 8.
Błaha.
Plttsburgh, Pa. — róg 8. 18 ul
1 Carey ave., Sokolnla. Oficer A.
CZarnota.
Z CHW1LL
(.DOOKOŁA WOJNY.)
Wśród rozterek i malkontenta·
cyi — niezaprzeczenie istnieją
cych w krajach Aliantów, spowo
dowanych brakiem jedności w
prowadzeniu wojny przeciw Cen
tralnym, który to brak jest kar
dynalnym błędem Koalicvi i przy
czyną wszystkich jej niepowo
dzeń, jakie tylko w wojnie tej, już
ni-emal czteroletniej — się wy
darzały, a powodzeń chwilowych
nieprzyjaciela. — w dodatku do
przesileń i kryzysów — grożą
obecnie zachwianiem rządowi
Lloyd-George'a w Anglii, we
Francyi zaś upadł przemijający
gabinet Painleve'a.
Rozumieć można Francyę,
gdzie ministeryum Painleve'a u
waiane było od początku za pe
wnego rodzaju prowizoryum, ale
nie podobna zrozumieć Anglii,
gdzie przeciwko Lloyd-George'o
wi podniosła się w dniach ostat
nich cała kampania ostrej krytyki
i niechęci, a to z powodu jego,
pełnej śmiałości, męskiej mowy,
wygłoszonej na pierwszej sesyi
Rady Wojennej Aliantów, odby
tej przed tygodniem w Paryżu,
rady zorganizowanej, jak wiado
rno. nareszcie dopiero po klęsce
zadanej Włochom przez Central
nych.'.. Lloyd-George człowiek
niezwykle stanowczy, pełen ener
gii, śmiałości wystąpienia i sto
sowania środków. zdolny, a ory
entujący się doskonale, mający też
olbrzymie zasługi, położone dla
własnego kraju i dla całej Koali
cyi w ciągu Wielkiej Wojny, —
człowiek ten z dużą dozą odwagi
cywilnej powiedział w Paryżu, w
czem to leży błąd Aliantów, jakie
jego przejawy, co sprawił — i
dodał, że nie myśli nadal brać od
powiedzialności za operacye wo
jenne i ich rezultat ostateczny,
jeżeli ów zasadniczy błąd nie bę
dzie natyćhmiast — radykalnie
poprawiony...
«
To było mocno... dla wielu za
mocno! Inde irae — stąd wrzawa
krytyki. Z Niemiec piszą, i-ż tam
mowa Lloyd-George wywołała
wybuch radości złośliwej — nie
tyle z powodu przyznania sukce
sów niemieckich, bo te przemija
jące i wynikają nie z niemieckiej
potęgi, jak raczej z owych wła
śnie strategicznych błędów Koa
licyi. ale dla tego, iż krytyka i
niechęć, wzbudzone w Anglii
śmiałem, odważnem wystąpie
niem premiera grożą mu tak, iż
może i do ustąpienia gt> zmuszą—
a tem samem Niemcy pozbawią
bardzo poważnego przeciwnika...
Brak jedności wytykał Lloyd
George Koalicyi : z niej wywodził
wszystkie niepowodzenia i klęski
dotychczasowe — w Serbii, w Ru
munii, w Grecyi, a ostatnio we
Włoszech: stereotypowo przeja
wia się u Aliantów to samo niedo
maganie — ta sama wada : zawsze
nie można się zgodzić na dość ry
chłe i dość silne niesienie pomocy
u zagrożonym punkcie, a gdy
wreszcie zdecydują się na coś, to
jest to albo za słabe — jak w
Grecyi, albo zbyt późne, jak w
Serbii i Włoszech. ·
■r
Ciekawą tu jest jedna okolicz
ność: ogolnie dotychczas pomie
îïiano właśnie Anglię, i ż to ona,
nie kto inny, jer. powodem nie
zdecydowanych działań jednoli
tych wśród Aliantów i braku wła
śnie owej jednolitości: sądzono,że
pretensye do superyoratu w woj
nie ze strony Anglii — tak są sil
ne, iż stają zawadą na drodze do
wszelkich akcyi skoordynowa
nych i porozumień naprawdę
szczerych ... Jeżeli jednak Lloyd
(Jeorge otwarcie i jasno sam, i
mienicm swego rządu mówi o
braku owej jedności, o winie wiel
kiej stąd płynących niepowodzeń,
to widocznie nie jego kraj, ni rząd
winić tu wypada, więc musi byc
winien ktoś inny... Kto? τ- Tc
narazie tajemnicą; może kiedyf
po latach, po wojnie tej, gdy jej
dotyczące materyały dyplomaty
czne będą dostępne historykom.—
może wówczas wyjaśni się zagad
ka. kto, co. czemu przez trzy
pół roku Wielkiej Wojny, tal<
bruździł w Koalicvi i tyle jej spo
wodował klęsk i strat, iż rzec
można śmiało, że gdyby akcy;
jednolita Aliantów istniała o<
poorątku — nie byłoby ich tyle —
może nie byłoby ich wcale, a woj
► na jużby była skończona...
Nie idzie" nam narazie o domy
sły, gdzie tego wina, kto tu ją
ponosi; natomiast zastanowić się
trzeba — ze zdumieniem, że w
trzeźwej, rozumnej Anglii kryty
ka może wzbudzić niechęć taką,
iżby o niej rzec należało przysło
wiowo, że to „prawda w oczy ko
le"!... Bo —- prawdę mówił
Lloyd-George ! I za to miałby —
paść, miafby za swe śmiałe wy
stąpienie zostać odrzucony — mi
mo swych kwalifikacyi i tylu za
sług poprzednich? Byłby to po
średnio dowód, iż może właśnie w
Anglii rzeczywiście leży owa wi
na braku jedności, bo partyjne
tam grasują nieodmiennie sympa
tye i antypatye, a stronnictwa i
polityczne interesy gru<p silniej-*·
sze są mad skupienie sił. a zaparcie
się ambicyi małostkowych i pre
tensyonalności prowodyrskiej....
Nie wierzyć, by tak być mogło!
Kaczej należy zaznaczyć przeko
nanie, iż rozwaga weźmie górę i
sąd zdrowy zdoła opanować roz
wydrzenia politykierskie. Dziś
nie widać w Anglii człowieka go
dniejszego premierskiej teki, niż
Lloyd-George, więc takiego czło
wieka poświęcać nie wolno, choć
by <był nawet nie miły tym, czy
owym.
rrzejazmy ao rrancyi: i am
przesilenie ministeryalne przyszło,
pie wiadomo skąd i kiedy. —
Raptem gabinet Painleve'a *
drobnostkowych przyczyn nie do
stał votum ufności i ustąpił, a pre
zydent Poincare powołał na sta
nowisko ministra — prezydenta
osobitość, ponad miarę przeciętną,
zażartego na Niemców „tygry
sa'', starszego już wiekiem, lecz
męża niewyczerpanej energii i
namiętności w przyjętych zasa
dach postępowania, Jerzego Cle
menceau. Nie nowa to osobistość
— Francyi bliska i — sympatycz
na. Clemenceau dawniej już ©y
wał i ministrem i premierem, a
wsławił się tem, że najskrajn»ei
nienawidzi Niemców, wydzierców
Alzacyi i Lotaryngii, że propa
gował zawsze gotowość "do mści
ciclskiej rozprawy z nimi i to w
sposób tak nieskrywanie wrogi,
iż swego czasu ces. Wilhelm Nie
miecki ustąpienie z prezesury mi
nistrów pana Clemenceau posta
wił Francyi — jako warunek dal
szych pokojowych, dobrych sto
sunków z Francyą...
Clemenceau liczy lat 76 i od
blisko pól wieku uczestniczy wy
bitnie w życiu politycznem swej
ojczyzny; gdyby go porówny
wać z amerykańskimi politykami
i mężami chwili, przyrównalibyś
my go do Roosevelta : wy
znawca to siły: przemocą iść na
przód, a jak trzeba to i pałk.-j
^big stick) torować drogę — oto
jego metoda! Otaczała go długi
czas opinia, iż raczej działa de
struktywnie, ,bo, faktycznie on,
nie kto inny obalił szereg gabine
tów ministeryalnych francuskich
w latach BOtych wieku minionego
i pożeraniem premierów pozyska!
też sobie ów „tygrysi" przydo
mek. Skupiały się kolo niego ży
wiały radykalne, z nimi to doka
zywał owych cudów waleczności
w parlamentaryzmie francuskim:
nazywano go najbardziej zniena
widzonym człowiekiem we Fran
'cyi, która jednak dziś widzi w nim
swą nadzieje i jedyną radę, a ży
wioły skrajne i umiarkowańsze
godzą się dokoła jego postaci w
rezolucyi poważnej, iż różnice
polityczne pogrzebane być mają
w chwili potrzeby ważniejszej —
w obliczu wojny.
I rzeczywiście z zadziwieniem
stwierdzić należy, iż dawno nie
zgodzono się we Francy i tak
sprawnie i prędko na nowego pre
miera,-oraz na cały skład gabinetu
jego, jak właśnie teraz na p. Cle
menceau, znać nie musi on być
taki przecie „znienawidzony" i
niepożądany. Dodamy jeszcze, żc
Clemenceau był już poprzednio
ministrem spraw wewnętrznych,
a w roku 1906. powołany ńa sta
nowisko premiera sprawował rzą
dy do r. 1009., w którym padł o
fiarą pacyfistycznej propagandy
we Frmcyi i wskazówek z zagra
n:cy — mianowicie z Niemiec,
ską-d — jak wyżej zaznaczyliśmy
— wyrażono życzenie, iż dla spra
wy dobrych z Niemcami stosun
ków Francya powinna zmienić
premiera.
Parlamentarna karyera Clemen
ceau sięga wstecz aż lat 1870-71^
Pochodzi on z Wandei, jest szla
chcicem i posiada skupioną w so
bie całą ty pikę wandejskiego
szlachcica : rycerskość, zamiłowa
nie do awantur i przygód, namięt
ność wyznąwczą przyjętych idei,
religijnych, czy politycznych, po
sunięta aż do fanatyzmu ! Z za
wodu miał być lekarzem, lecz nic
mogąc wyszkolić się wyżej w za
wodzie tym, przybył do Amery
ki i tu utrzymywał się lat kilka
z udzielania lekcyi francuskiego
języka; tu się też ożenił z Ame
rykanką. .. Po powrocie do Fran
cyi rzucił się w wir życia politycz
nego, był burmistrzem w Mont
martre, uczestniczył w chaosie
Komuny, potem obrany do parla
mentu, posłował przez lat kilka
naście. obalając wraz z podobny
mi sobie radykałami jeden gabinet
ministeryalny za drugim. Był
także dziennikarzem, pisał świet
ne artykuły polityczne; znamien
ne były wystąpienia jego z cza
sów afery antyżydowskiej Drey
fussa. W r. 1906. obrany do se
natu, w tymże roku otrzyma? tekę
spraw wewnętrznych w gabine
cie Sarriena, a po tegoż upadku
został powołany na stanowisko
premiera, które sprawował przez
trzy lata. W r. 1913., zwalczał
namiętnie kandydaturę eobecnego
prezydenta Francyi, Poincarea,
a juz w czasie wojny niejednokro
tnie zwrócił na siebie uwagę swe
mi śmiałemi wystąpieniami, kry
tyką błędów, popełnianych przez
gabinety wojenne Brianda» Ribo
ta i Painleve'a. Ostatnio polecał
skupienie władzy wszelkiej — eg
j zekutywy, gabinetu ministeryla
nego i legislatury narodowej —
w ręku niewielkiego komitetu —
czysto, jak za czasów AVielkiej
Rewolucyi... projekt — godny
zupełnie pana Clemenceau...
Obecnie staje do rządu: zoba
czymy ·— mówiąc po prostu co
teraz, w ta-k trudnych czasach
potrafi — ten, który wszystkich
krytykował i tylu utrącił.
ZE SCTlANTON, ΓΑ.
— Były prezydent Taft przema
wiał tu niedawno za wolnościowymi
bondami. Gdy zwrócono jego uwa
gę, że na hali znajduje się cały za
stęp robotników polskich, podzięko
wał im p. Taft osobno za przybycie
a potem dodał:
„Żal mi, *e zapchano wami gale
ryę. Jabym was posadził ua trybunie,
bo wiem, że jesteście całem sercem
ze Stanami Zjednoczonymi w tej
wojnie, jak za cłasów Kościuszki".
Polacy wstali na to z miejsc i
przez kilka minut oklaskiwali mów
cę. Zrobiło to na wuystkich wielkie
wrażenie.
o
Prnwl* hnt.il» leknrt pniaki iui( ··
rłaaza a w· *od»tny oflsow· na arpaJ·
tac h nziKWNiKA caiCAtłosKtaoa.
Z ST. LOUIS, MO.
— Dnia 7go listopada br., smut
ną, nowinę ogłosiły dzwony Polonii w
St. Louis: mianowicie śmierć ks. Le
onarda Czopnika, proboszcza parafii
M. B. Częstochowskiej.
Smutny rzeczywiście jestto cios
dla nas, ponieważ potrzeba nam pra
cowników w winnicy Chrystusa Pa
na, a także pracowników na niwie
społeczeństwa polskiego. A szcze
gólnie teraz w ozasio przełomowym,
tak ważnym i tak wielkim! Teraz
nam potrzeba chyba najwięcej mę
żów przy ołtarzu Najwyzsz-ego i prze
wodników ludu.
Tymczasem z liczby ośmiu pol
skich kapłanów w dyecezyi St. Louis
nieubłagana śmierć wydarła jedne
go, zmniejszając dotychczasową, ma
łą liczbę.
Ks. Czopnik -urodził się w Horżo
wie na Śląsku, dnia 11. kwietnia r.
1878. Wstępne nauki pobierał w
Wrocławiu, a na kurs éw. Teologii u
dał się do Rzymu.
Po skończeniu nauk teologicznych
przybył do Ameryki w 1007 a. w pa
rę miesięcy później, to jest w roku
li>08, został wyświęcony na księdza
w Kenrick Seminaryum dla naszej
dyecezyi. Po otrzymaniu święceń był
wikarym ks. S. J. Zielińskiego na
Jadwigowic, skad został zamianowa
ny proboszczem parafii, w której
pracował do końca życia.
żywot swój, aczkolwiek krótki,
lecz pelcn trosk i pracy, zakończył w
środę, dnia 7go b. m.
— Przy parafii p. w. św. Kazimie
rza zorganizowano Komitet Obywa
telski w celu wspólnej pracy nad
podniesieniem ducha patryotycznego
u młodzieży, foy wstępowali w szeregi
Armii Polskiej. Zadaniem owego ko
mitetu jest również zbieranie fundu
szu na Armię Polską. W skład zarzą
du Komitetu wchodûg: pp.: St. Lor
kowski, prezes; Stan. Manturek, se
kretarz; ks. T. T. Pudłowski, kasy
er. Agitatorzy: Tad. Kobyliński, Ig.
Mańkus i Józef Mastorski. Kolekto
rzy: A. Pawłowicz, Bogdanowicz 1
Przasnyski. Κ olekta przynisla
$10.00.
Z DETROIT, MICH.
— Dnia ligo listopada, hr. odby
ło się poświęcenie polskiego kościoła
p. w. św. Tomasza Apostoła i szko
ły parafialnej. Parafia powstała 24go
września 1916 roku. Do szkoły, w
której uczą. Siostry Józefinki ze Ste
vens Point, Wis., uczęszcza 220 dzie
ci. W parafii zorganizowane zostało
już Tow. św. Anny i Bractwo św.
Tomasza.
Do parafii należy obecnie około,
375 rodzin, które zamieszkałe są, w
okolicy ulic Van Dykę i Harper. Pro
boszczem jest ks. S. Skrzycki.
Aktu poświęcenia dokonał ks. Bi
skup E. Kellcy.
Z BUFFALO, Ν. Y.
— Niedawno wydano drugie papie
ry obywatelskie 24 aplikantom, w
liczbie których było kilku Kanadyj
czyków.
Pomiędzy innymi stawał w sądzie
naturalizacyjnym Polak, sądząc z
nazwiska, Józef Kijewski, któremu
jednak papierów nie wydano, cho
ciaż na wszystkie pytania przed eg
zamlatorem federalnym i później
przed sędzią zadawalniająco odpo
wiedział. Już Kijewski miał odejść,
gdy sędzia go zagadnął, jakiej jest
narodowości. Odpowiedział, że nie
mieckiej. Na podstawie tego n!e
przyjęto go do obywatelstwa i musi
czekać na to aż do ukończenia woj
ny. Niemcy bowiem uważani są za
wrogich cudzoziemców, a takich w
czasie wojny nie przyjmuje się w
poczet obywateli Stanów Zjednoczo
nych.
Kijewski był pewny, że przyzna
niem się do chwalenia cudzych bo
gów, czy podaniem się za Niemca, za
imponuje sędziemu. Te czasy minę
ły. Teraz wolą Polaka w nocy, 'toiż
Niemca we dnie. Bo Niemiec jest dziś
losobnieniem barbarzyńcy, szpiega,
mordercy, który pali, rabuje, gwałci
I nie ma względów na nic i na niko
go, byle swych celów dopiąć.
Z SOUTH REND, IND.
Burmistrzem miasta Soutli Beud,
Intl., wybrany został republikanin
dr. Franklin R. Carson. Urząd swój
(na cztery lata) o'bejmie dnia Igo
stycznia 1918.
t
Demokraci wybrali sześciu rad
nych miasta, klerka miejskiego 1
sędzdego miejskiego.
Z Polaków wybrano radnymi p.
Franciszka Wiśniewskiego i p. Jana
J. Olejniczaka, a na ogólnego radne
go p. Jana Kusia.
Klerkiem miejskim zosta! p. Frań
ciszek S. Biliński.
Republikanie wybrali czterech
radnych.
o
Z MICHIGAN CI TV, IND.
W Michigan City, Ind., cały demo
kratyczny tykiet zwyciężył w wybo
rach miejskich.
Burmistrzem zosta] Fred C. Miller
a klerkiem miejskim ponownie Alek.
sander Spychalski.
Ά
S aveHalf Your SoaoVith
■
LAUNDRY TABLETS
*tand 15 Ąj-atGrocers
- — — — — — — —' — — —■ — _· v_ · . ,
LECZENIE DARMO
(po4 katolickim earrqdrm)
LINCOLN DISPENSA II Y
700 So. Lincoln §♦.
Napnfclw ujiltala powlitowrco.
Ubodzy leczeni darmo przez Pro
fesorów Loyola Unlverslty. Lekar
stwa dostarczane sa ceno kosztu.
Lecznica otwarta co dzlert od 10 do
12 1 od 2 do 4. Bilet wjtçpu 10e. ..
D!a pacyentów którzy mogą nieco
płacić, klinika chorób skórnych we
wtorki wieczorem od 7 do 9. Opła
ta 60c
Jechać górną koleją Garfleld Park
do Ogden Ave., lfló 2 bloki na połu
dnie, lub Jechać Harrlson st. tram
wajem do Lincoln ulicy 1 Iść pieszo
% bloku na południe.
DR. W. ». FCHRAYER
POLSKI LEKARZ I CHIRURG
Specjalnie we wszystkich chorobach matczyn
kobiet i dzieci.
987 Noble ul. Tel. Monroe 1B04
G odr od oteJ rano do 0tei wlecą.
Z NASZEJ TEKI
JEREMIADA AKTORA.
(Waryant Teatralny na Publikę.·.)
Ach teatr — to naszego życia
najwierniejsza treśći
Lecz tu nain teatr butów nie da,
Teatr nie da Jeść^ » * »
OJ — bo publika nasza fajna
takie trusta ma,,
źe miast popierać Scenę Polską —
do „Rlverview" gdzieś gna..»k
Tak nikt nie kocha nas!
W teatrze mało was!
W lecie skwar, a w zimie chłód
straszą nam z teatru lud...»
Jakże wam tu Sztukę dać
Przy pustych krzesłach trudno
- grać!
Publiko — niechęć głupią zlam
i więcej sprzyjaj nam! ...»
U NAS — TO NIK!
Gdyście Państwo łaskawi»
Piórko nasze Was bawi»
Czytajcie choć łych strofek parę» I
I Nie nowe rseczy, ale etare» ·
W całym świecie dzieją się
Nie u nas — nlel
Mężyk ·— żonkę iwodzlć chce»
Pannom czułe zerkl śle;
Romanse, flirty — pokryjomu,
W dziefi 1 w noc niema pana w
domu
Tak wśród ludzi dzieje się
Nie u nas — nie!
Zato znowu żoncia cna —
Mężueiowi rożki da!
Ej państwo, to się wam tile chwali
Wetyd brać wzór od kór, od rogali.
Tak wśrOd ludzi diieje się
Nie u nas —· nie i
WRÓĆ, GI>ZIK KOLEBKA t
Ludzie — za złotem,
wszak wiemy o tem —
bez ceregieli lecą w świat!
Lecz Ich nadzieje
zły wiatr rozwieje,
nie łatwo dziś o doli kwiat....
Więc gdy ci bieda dmucha w nos,
gdy los kopniaka da,
Pluń bracie na za/morskl los;
Wróć, — gdzie kolebka Twa!
k. w.
—ma wyborny smak—zdrowe—czyste—
ściśle miękkie—odmienne od innego ja
kiego używaliście. ^,
Spróbujcie BEVO gdy chcecie nieupala
jący napój które jest tak orzeźwiającem
jak Saazer Hops i jakie tylko z roślin
cignąć można—patrzcie jak dobrze BE
VO zgadza się ze strawą.
We wszystkich pierwszej klasy miej
scach gdzie takie napoje są sprzedawane.
Aby się upewnić że bierzecie to prawdzi
we, każcie otworzyć butelkę w waszej o
becności i dopatrzcie czy pieczęć nie jest
złamana i na wierzchniej koronie jest lis.
Wasz grosernik dostarczy wam skrzynię.
BEVO, najlepszy miękki napój przez ca
ły rok. W butelkach tylko i butelkowane
jedynie przez
ANHEUSER-BUSCH
ST. LOUIS
— Gdy Nadejdzie Potrzeba Pamiętajcie o Nas —
Zegarki, dyamenty. ślubne obrączki, branzo
lîtki i biżuterye wszelkiego gatunku u nas we
irielkim wyborze.
Ceny niskie — Towar Gwarantowany
KRACKER & KOSIŃSKI
25 lat pod numerem ,
1019 MILWAUKEE AVE., blisko Augusta UL
Dr. Adam Szwajkart
Choroby nerwowe, wewnętrzne i dziecinni
Mieszkanie: 3636 W'iit Diverse/ Λτβηαι
Godziny: 4-5 popołudniu
Telefont ΘΗ08 Helmont
Ofl·: 1363 North Ashland Avenu·
Godziny: β.θ wieczorem
Telefon: 1080. 1630 lub 3122 Monro»
Min Μηγη HU
DR. A. PIETRZYKOWSKI
LECZY CHOROBY MĘŻCZYZN KOBIET 1 DZIECI
••Uzlny Ofl»·»·; od · de 11 un
i od S da 9 «loerorom Β6β MIIWłHkt· ATI.
ΙΙΕΖΙΕΙξ od 10 ust do 1 M Doł. Hiretnlk litlM In.
XBLKFONY: MONTICELLO 186-311
Doktor Joseph J. Zak
Lekcrrz i Chirurg
3192 Milwaukee Ave.
minko Helmont Ατο.
Godziny Oflsowe: Do god'lny 0:80 reno. Od
rod·. 2. do godi. 4 ω południu i wieczór··
do ffodt· 7-ma1.
Ofls Tel. Monroe 3309. Rez. Tel. Armltare 3034
Dr. J. P. WOJTALEWICZ 'c^">
1521 N. Pioliet il Oiii 1601 North A τ», rit AiÛaad
RODZINY: Od 18:30 do 2:30 popołudniu, i od 7-«J
do 8-teJ wieczorem.
Telefon Monroe 484
DR. J. A. TRAIN
LEKARZ I CHIRURG
Leczy choroby mężczyzn, kobiet i dzieci
Biuro i Mieszkanie:
1449 W. Blackbawlc ul., poro. i learer l Holt ul
GodziïîT OrisowE:
β do 10 ran·): 13 do 3 popołud. i β do 9 wieczorem
DR. C. P. GIERAŁTOWSKI
LEKARZ i CHIRURG
SPECYA LISTA
Chorób Kobiecych 1 Chirurgii
— RûwnicZ L»e*jr —
Ooay. Uiay, No·, (Katu·) Gardło
Θ11 MILWAUKEE AVE,
przy Chicago Ατβ.
Od 1 do I po puiuclolu i od d;80 do 9 wieczorem.
Or. L. S. Szumkowskf
Lekarz. Chirurg i Akuszer
: , Oflsi
700 V. Ashland Ar·.
I«Wm Hirmrbl Uf
Godz. od 10-tej do t>m
od 8-cleJ do Vaol po poi
od e-mej do»· tej wleo·
Mleerkant·'.
1101 VV. Huroo
TtUfea Ifoar·· iSOS.
βο ΙΟ-taj rano. od lJtej
do 9-oieJ popołudniu,
ad Ł-uO do »iei wlec*.
Wired fiut aie-anjlelsBMa
DZIENNIK CH1CAGOSK1 pnodttj·
fed względem doboru 1 trtśol
V*łx
DR. L. P. KOZAKIEWICZ
Specjalista chorób kobiecych,
Lekarz, Chirurg i Alcuezer
Mieszkanie:
1353 Noble Ul.
T«L Htnutkil 4588
Godz: od 8 do 9 rar».
od 1 do 3 popołudniu
od8 Oo 9 wieczorem.
Oflei
1601 W. Chicago Av.
Tel. Monroe 223
Oodz: od 10 do 11 rana
od 4 do 6 popołudni·
od 7 do 8 wleczoreiŁ
Telefon Annltage 15»
Dr. F. F. WISNIEWSKI
ticry vsziikt· cïiriby prfiii l skitKzUi
1227 MILWAUKEE AV„ róg Ashland At·.
•iicrillita Ctarft bklicytk I AkniMiL
r«Uf*ar Mnm Ml I 1517 I Han·**!
DR XELOWSKFpcEi
274
bPECTALISTA
CHIRURG
IOS3 Milwaukee Ave. Chicago
Godziny: od 11 do 12 rano 1 od 7 do β wieczorem
prócz ćrody 1 niedzieli.
Micukaai· 728 Wtrtiud Art. T«łd.·: Laka \flaw 5MS
3Tol. Monroe βΟβ 1 2427
Ucif Ckor*br Ott, Ν·μ I CarAa
Dr. Dulak "'.HSÎÏÏr*
Μι. •.«'ΓρΛ^ίίΓίΟ-ΐ fliti.
DR. S. «. PIETKOW1CZ
ePECYALIBTA
chorób wewnotrsnych I nerwowych
Ofla: Prospect budynek, 1152 No. Aahland
At·., rótf Dlrlalon Ul.
FaL Edgewater 408. God. lido sl od β do β wie*
Mieszkanie: 5554 Sherldan Road.
Ofla: The Marshall Field Co. Annex Body.
nok. P. Z. nar. Washington 1 Wabash Ave··
Godziny: î:30do 4-teJ po południu. Pokój 1109
Telefon Randolph 4441
CiailitM tbklifoi· I-Kir LaWattryw
DR C. S. KRYSIŃSKI
Łekars I Chirurg
tlleazkanle: 1958 Borrtj ulica, r6or Robo» A
GODZINY: Do 10 rano — 7 do · wleetorem
W niedziele do lej popoL Tel. Humboldt SIH
DR. F. KALAC1NSKI
Mfleookanlei 1084 N. Rober milo*.
Telefon: Humboldt 47BE>
Oh#i 1858 Noble al. Teletoa Monroe M
OedsTny oftsqwe: O 10 rano. t — I lopołudnl*,
I—t wlecaorem. W nledalelf 9 — V popołudni·
Tele/on HA Y MARKET 588R
Dr. L. GROTOWSKI
LEKARZ. CHIRURG I AKUSZER '
1113 W. CHiCABO AVENUt CHICA80. UL
OODZOTft.
H do II a rana, l do 817do 940 po poradni»
W niedziele : 9:10 do 18
Oo do ogtoszeft « wielkich 1 a*
łych, kaidego rodsaju 1 treści —
DZIENNIK CHICAOOSK1 rajmuj·
bezsprzecznie pierwsze nitojec·» v c*·
UJ Ąmoryee.
DR. REICHARDT ,ea®„^®£ St
LEKARZ I CHIRURG
Godainy ρ rwy J ç <5. od:—
Staj raoo 4· 8im»J wieaerem w aUdxiaia ad Staj rut ił 1 Zataj « ptUala.
^ sy.
Nowe urzą
dzenia do le
esenia za po
mocą elek
J tryki"
DOKTOR A. L.ITVIIV
635 MILWAUKEE AVENUE róg ELSTON AVENUE
Leczy choroby m^icmn, dum
i dzieci wUioémi medycynami
SwnhM apMralią ivai| ■· waaalfcl·
ehroalei·· tbtroby·
Oo4ilmr afliowai Od 9 rano do 9 wleciora·
kaMafo dnia. Wa ezwartak popołudniu wp·
łącznie leety choroby koblnoa.
Telefon Monroe 5784»
Odwiedza pa
cyentów w·
dnie i w nocy
Każdego cza
su gdy zaląd.

Dziennik Chicagoski. [volume], November 19, 1917, Page 4, Image 4
About Dziennik Chicagoski. [volume] (Chicago [Ill.]) 1890-1971

Connect with the Library

Find Us On

Subscribe & Comment

Download & Play

Questions

Dziennik Chicagoski. [volume], November 19, 1917, Page 4, Image 4 About Dziennik Chicagoski. [volume] (Chicago [Ill.]) 1890-1971

Connect with the Library

Find Us On

Subscribe & Comment

Download & Play

Questions

Dziennik Chicagoski. [volume], November 19, 1917, Page 4, Image 4
About Dziennik Chicagoski. [volume] (Chicago [Ill.]) 1890-1971