Newspaper Page Text
> THE ONLY POLISH NEWSPAPER IN THE CITY OF BALTIMORE — WITH A LARGE CIRCULATION. s3 - |The only polish newspaper in the % South, representing the interests of 40,000 Poles in Baltimore. AN ADVERTISING MEDIUM No. SB. Niemiecka Armia M-%.lŚŻef'?"xJ3 ruie na Piotrogród. . NIEMCY ZĄDAJĄ POLSKI, LITWYI CZTERECH BILIONOW DOL. — | - Na Całym Froncie idą w Rosyę. :Ś * "True translation filed with the Postmaster at BaĘtimore, Ma., on - Feb. 22, 1918 aś required by the act of Oetober 6, 1917. ~"- : Berlin Niemcy: — Urzędowy komunikat, wydany przez nie | - mieckie ministeryum wojny, oznajmia, że na całym froncie od Rygi - aż pod Łuck wojsko niemieckie posuwa się w Rosję JĆ Żołnierze niemieccy weszli do Dźwińska, oznajmiono urzędowo: + - Rosyanie próbowali wysadzić w powietrze most na Dźwinie, ale im + „ „się to nie udało. ' . : 9 Niemcy zabrali Minsk i Rów no, w której to okolicy zabrano |! / generała i wszystkich komendantów dywizji, w liczbie 425 oficerów _ i 9000 wojska, 1500 armat, 120 maszynowych, 500 automobili ciałe Ł _ pociągi z wagonami napełnionymi żywnością aeroplanami i niezliczg . nem materyałem. , PR TRA .NIEMCY ZATRZYMAĆ CHCĄ POLSKĘ. , sRZ R TE TRT Ą . Petrograd: — Rząd bolszewików skapitulował i Jest gotowy cho- T ciaż z niezadowoleniem, podpisać traktat pokojowy, podyktowany " im przez Niemcy ' Bez względu jednak na to, Niemcy posuwają się ze swojemi Y - wojskami kierunku wschodnim na 400 milowym froncie, ciągnącyml ;« się od Rygi do Łucka- Dotychczas nie trafili na opozycję. Prze < - kroczyli już Dźwinę przy północnym jej brzegu ; ważna kolei prze ›„ ehodząca przez Dźwińsk, skąd droga prowadzi na północno-wschód « do Piotrogradu, a;a wschodzie do Smoleńska, została zajęta. Za © - jęty również został i Łuck; Rosyanie nie próbowali wcale powstrzy- Ł - mać nieprzyjaciela: A 3& * Urzędowy akt kapitulacji podpisany został pr.źez Mikołaj Lenina *i„ i Leona Trockiego. Protestują oni przeciwko najazdowi na kraj, %ż" _ który wojnę zakończył i który rozpoczął demobilizację armji na / wszystkich frontach, jednakowoż powiadają , że zważywszy na 0- Ęg koliczności, rząd zniewolony jest ''podpisać warunki pokojowe, «' _ które podyktowane mu zostały przez delegatów poczwórnego przy- l A mierza w Brześciu Litewskim:”' | ROSYA PROWADZIĆ BEĘDZIę WOJNĘ PODJAZDOWĄ. * || Petrograd: — Według donie- | sień rządu bolszewickiego Rosya | . uprawiać będzie partyzantkę| przeciw Niemcom. Przemawia jąc do Komitetu żołnierzy 1 Robotników, Leon "Trockij po-| wiedział, że: naród rosyjski nie będzie naśladowcą Tołstoja: Nie * powiadamy — wyraził się Troc : kij — że, nie jesteśmy w %stanie : oprzeć się Niemcom. Następnie Trockij zakreślił plan, według którego armia so cyalistyczna ma paraliżować za . biegi Niemców, o ile ci usiłowali ! by zawiązać stosunki handlowe * . z Ukrainą i sprowadzić stamtąd zboże: KOMUNIKAT PRZESŁANY DO BERLINA. Londyn — Według otrzyma nego tu komunikatu, Rosya znie wolona została do skapitulowa _nia przed Niemcami. Nota poko jowa, podpisana przez Lenina i Trockiego, przesłana została do ś Berlina. + * „Rada złożona z komisarzy lu du, ofiarowała Niemcom bezwło czne podpisanie ugody: pokojo wej. Ze względu na to, we wszy stkich miejscach, gdzie Niemcy zgromadzili swoje siły, potrzeba . . zawierać z żołnierzami ugodę co + - do powstrzymania się od walki, co gdyby nie skutkowało, nale, ży stawiać możliwie silny opór. 6w Krylenko'”' ś Depesza przesłana z Petrogra ': " 'du «do gazety „Times””, donosi,. _;„';_f› * że według warunków niemiec- PC JEDNOŚĆ-POLONIA kich, postanowionych w Brześ cu Litewskim, Niemcy mają za trzymać Polskę. Litwę i Rygę i|. wyspę Moen w zatoce oraz otrzy |. mać od Rosyi 3800,000,000 fun tów szterlingów, o ile możności w złocie. ROSYA PADA POD CIOSEM PERFIDNYCH NIEMCÓW. Następujący urzędowy komuni kat wydano w Petrogradzie : **Rada komisarzy ludu rosyj sklego protestuje przeciw fak towi, że rząd niemiecki wysłał swoje wojska przeciw republice rosyjskiej, która ogłosiła wojnę za. ukończoną i która demobilizu je swoją armię na wszystkich | frontach. 4 .Rząd robotników i wieśniaków Rosyi nie przewidywał - takiego kroku, ponieważ ani pośrednio, a ni bezpośrednio żadna ze stron interesowanych, które zawarły po kój nie dały 7-dniowego zawiado mienia, wymaganego przez trak tat z 15 lutego. * Rada komisarzy ludu w obec-| llly„ch okolicznociach uznaje się za zmuszoną do formalnego zadekla rowania swej chęci do podpisania | pokoju na warunkach takich, ja kie podyktowali delegaci poczwór || nego przymierza w Brześciu Li tewskim. : Rada komisarzy ludu w dal szym ciągu oświadcza, Że SZcze gółowa odpowiedź będzie dana niezwłocznie na warunki pokojo-| we, postawione przez rząd niemie- | eki : y c Za Radę Komisarzy Ludu | K Lę?l_i?: ż , l | zeje soo vę„%?%» (Establ. 1907.) . BALTIMORE, MD.; SOBOTA, (SATURDAY) 23-go LUTEGO, (FEBRUARY) 1918. POLSKA KOMISYA WOJSKO.- WA PRZYBYŁA DO AME : RYKI: —' True translation filed with the Postmaster at Baltimore, Md., on [ Feb- 22, 1918 as required by the' aet of October 6, 1917. W tym tygodniu przybyła do| Ameryki, Misya wojskowa armi polskiej we Francyi; panowie Jó zef Kozłowski, podporucznik Sta-| nisław Poniatowski kapitan Hen-| ryk Wagner, Mieczysław. hrabia Orłowski, Do tej komisyi należą | także kapitan Wacław Gąsiorow-| ski i porucznik Szaniawski. Mają | oni z pewnością ważne sprawy do , załatwienia w Waszyngtonie, a szczególnie tworzenie armii pol- | skiej. poA ! JAK NIEMCY ZAPATRUJĄ SIĘ , NA POLSKĘ. Amsterdam-— Książe Weztarp.| konserwatysta) w radzie państwa, w Berlinie, gdy omawiano sprawę I Ukrainy, powiedział że Polacy IlicL nie robili ażeby zasłużyli na mi-* łość niemców za przelaną krew j niemiecką. za wolność polski. Pol ska powiada Weztarp nie nie uczy | niła, ażeby zdobyć wolność, otwar cie i honorowo się nie złączyła z państwami centralnymi. *Polścś niemey nie mogą wierzyć i żyć z| nią w przyjaźny, dlatego wchod nie granice niemiec muszą być tak] , oCE E N " EEE P E EEE " EEE ""P EEE ielka Fr i Zał D Y Wielka Francuska Armata i Jego Załoga m Ą oi eir s;;%f;=="=:sss;::.:.';:s?ł;śiź=ś:ś:śs;?;?;'gf€; o LNOD R :@)›% ZE ANC s """" B z SYBO U R %» z % s;:;=źs;:,:::;%.%:s33sssss;=;';iśf£sss?lf;'f?›:s'śśffżźsśżź:fiśfśEfć.f:ś—śi?;l's:::.=:4,-'»*.«g-F S s Ze@ s" I e z ęr - o R TR 0 e E:;;;s:i:ś;.f.:ga,s;;śgśEśi.ffś:sfś:?:;;::f—=—"-Śś%**;_..;;2.3:' Z „&ww B ”*( Po e E YYY zi eNC Aorh ooi oR RAR YY CI 10 CPOSDZŚAE R pPC zi WI S d SRERÓRE -E- ARRSŚ KR N . OPO A Meee e G C ,@45 4 RAD R '-'::;'::5::::5::„'.:;.;:›:--::--.';:;-::'„-, IAR ne URAŚ RR k, 915 o O LAR A LAR iPO E 1 E e e ›;;*f%@%„ 'W%„ ec k e 8 UT RR SDĆ IS O KO ZA ę '5?%, f›*;;%w e e @«&*wg OP US A SI SD RŁ OG S Y z E . . >- %«35 e 7 e O e O E P e Z © Ph oSE GCA ANG BL AC TE ORRERSZ OY eooo2oor- 35 R ] Ro "B NŁ SE B:IL SS ę z Re Po ESE *f›f›&q& UIA 1i EO) PO Ą SPoB o 0 ę E 3 O S ę*%sśw.„a›vą ?›3* TRSŚ RS S E e ?E[SGR e A OO S C ÓDC W O s3l sz ”H"ęvął'gąś&% sł POO AN Ai oDD eOO Z NRo ROON U f SE GÓ UIA E DDŚ YPR PŁ OP RD Y: TA w”„››'›+/ą»—„›*ś"*'£' :y& YAE Ż;;;:«*Ę›;;;?@.:ź:.:=:'J;5:-:=;=.=:5:r:ś5:5-5:;'.›@:›::::.".':::::::›543—:af:a::.::S:›:cs:#f:':-'›~':=:5;r:--f~:›'$=,=›-::s:-*—x-%:;:;:%›::!: " AA O- SRSE Y ł uPR DR E -OO Re R O OY SRR ZR C s OY z ›ę&g›;ż-;:?::-r:r'«-ł'x:łzś,:s-:„;;:= :"›ś s e ŚŚ'Ś;›«ŻW,' -0 ewŚOoiSE A R oo o RN ;5::..-„.;j_;;:::;:_ś_-;:::,::g.›._.-;:._.-. %,z.ł *;;›”y'@f*c›,' p ooSn - ORERYDCY Ui róake AR YOD O S DD R R E @FW&›”*K”A Ą %gż' *?„;ąf: #Ż%Ś*fv›* % j see Sbęśe e e ei CS oOc DN R vylvu« o ,%ąwf v„*"' ”śr SRĄ D TI PS ROON SA AA ZRS ROW e A .. JRRRZ RRRŚ POO RZE P e R see A >Po TRA SDA W,› in SRA ..:›_M›-.»›,-.«:›:-:-:::«:-:-&:-' 0 ~3'€o S RAN Ś%,SrAS rr z oSR $ 4 %źź Po o * 8 e OOYCO BA SBRR AAA SD LNAE RR AADi ROON IR DZ A D O Ę A *%_x« e | *R „Ś 3 $ M›g sź PoR R POO -o o O BE BRT Ś OPO AZ CTEAR PL CCC PN E z OJ- ZA TRAN POOZDĄCC Ó Ą RZE BSR E se 2 eee R SE CSA ORA BR S ORA ARA P SRRŚ RDR, S! SR YOO G %ę;„ L PO Z os o e BI 9 3 . . :g„«?i” ąeo E I *'a PR RZZ IR YS YO Ś: bc ŁE TR z C B s=-'f?:-›"-"-*;Ł„Żg.f?'?gł:?›';g;-:[:-.. S " 4 : fęfm AE r ,x”)ź'›xr ic kk BAR DZ L kAo E R DI RÓ o l ZNA RR 01. * RZE PN e 44 L pTD oSRD B B s ą«f%ś% B E »»xłj z .;.;.:_:4:„._:;„;.;.;,;›__a,_;„_-.;.—:—:4?›_-:›:—.«;.:.:-:?.'—:v:›:::- -:-:«:«:<:-:-—:›,.;.;f„-:4:-4-:..;::255(„:-:'.-:-; ' PORRRZOOZ 1 PORURE E€SGSD DY S PO g źBB -, - p o - ś*ś P S›g - PS *”›9””›*:? ) l ' B€C€4 P8 42 © U ';.:=:5,:;;z„:r;;;;;;;;›—f:;;::f:śś;; S 47 - 9 „QŚ/ b DŁ NE NNN PO C ZRSD - ORA P Pr ORA Ę RSDT N n PA DR RL SĄ TS O g jNir g AA, RR | s 3&&;' ę 7'-%*2%*:.«:: P- $ Śe SPO ŁA »*„*›;?*@3,',›&„« s e : KRSR Zn AR A ź›?śqfłr :'3%:;:5._::.::5:—-"-;;_.,;:?%›;;:„1@53;:- BA AAA URA BEE ST UA PSS TN URR "'5555:':3”%%%5??55&.~.':-:y.śąi-Ż_'fj:ł- o O - ORA P"AE i o ZE NA Y E ske ee o n AoA EEE R RÓ A '555.:555.5:555555:fv='=-:-.--:ir'ś:'€ss.'?(%”::.=ł„ oe S Dr YN c ARR RL A o — > s 3 s | %@« o 5 E - [ n ':;ęf;;;5;3;E:;;;:5:_::5:;3;5;5;3::;3;2:525:5:5;5_::;3_f”;;i?-:*:"'::'I:—-'-żięig:;ż;?;;;: s RZE E D S Oo: S SOR AA poymoncno eee sw ee b A kw A O S A AA D D R A R S 2 True translation filed with the Postmaster at Baltimore, Md., on Feb. 22, 1918 as required by the act of October 6, 1917. Obraz przdst” ednę znaj wiekszych armat które są używa |ne'w okolie /- aliwaia mewieckielinie , Wo ' tworze w tran- UNITY-POLONIA 4 ne E uńormowane _]ak togo Wymagająl i stosunki militarne. Za to wyraż Ęnie postawienie kwestyi . owego hakatystą gorąco oklaskliwano, | dla nas Polaków to nie nowego My się od Niemiec nie nie spo dziewali i łaski żadnej nie żąda my, poczekajcie jednak, Armia |' amerykańska blisko i oni „da Bóg, podyktują co i jvąkfma być. Anie, wy łotry..: '', i S | BAKER MA ZAMIAR POWIĘ-| KSZYĆ ARMJĘ DO 2.400.090 | ŻOŁNIERZY. . Washington: — Przywódcy a dministracji w Kongresie, ofrzy mali dzisiaj wiadomość z Deśarta mentu Stanu o poborze specjal- | nym, mającym niezadługo nAastą— pić również 500,000 ludzi.' ' Armja tedy, powiększyłaby się w. przybliżeniu do 2,000,000 żoł- Nierzy, * GAi Cel jest ten. aby pośiadać po trzebne rezerwy do pomocy mi ljonowej armji, któ'fą prezydent Wilson i sekretarz Baker obieca li wysłać na fronty bojowe do ; końca roku bieżącego - * s z - ŁóDŹ PODWODNA BOMBAR | DOWAŁA DOVER. » | Londyn — Łódź ost'rze›lix;;;z; i była z brzegu i przerwała bom bardowanie po Wystrzeleńiu trzy ! dziestu pocisków. Mniej niż tu-ł zin. osób poniosło śmierć lub ra | › ny. .Straty materjalne śa małol (Establ. 1891.) Z Zjazdu Komitetów *Obywia'›(l telskich i Oficerów Rekru= tacyjnych w Cleveland, O. * Wyjmujemy wyjątki z mowy Dr. Starzyńskiego, przy otwarciu Zjazdu ponieważ są one znamien ne i dają dużo do myślenia. - Pan Skarzyński woła ** Ach gdy byśmy odsunęli sprawy osobiste, a stworzyli silną armię; jak Rnusi nl z któremi się Niemecy liczą —! A no tak — gdybyśmy byli wszy scy, wspólnie zabrali się do pracy 1 pomogli' Piłsudzkiemu — mo że, a może byśmy stworzyli byli armię taką że niemcy z nami by się liczyli, trudno jednak 'to się nie wróci — przyznajmy za tem nasz błąd, poprawmy się, po dajmy sobie ręce wszyscy i twór zmy armię polską teraz, kiedy mo że. Jeszcze nie za późno. Stwórz my z 500 tysięcy a ówczas rząd austryacki w brew protestem ko ła polskiego nie będzie dawnych legionistów wysyłał do Francyi na pole walki. Ani niemcy aktu 5-go listopada nie będą uważać za bez wartościowy skrawek papieru, a ńi rusinów obdarzać ziemią czysto polską. Do azieła zatem v&er'szy sey: Nie należy jednak propono Żwać spraw osobistych ale tylko | śprawy'nąjwiększej'," ato Armii Polskiej. Armię musimy mieć i to najpotężniejszą. Bez niej ni czego nie zdziałamy, gdyż ona jest tylko wykładnikiem preten: syi uzasadnionych siły i woli: — Dowodem Rusini. Ponieważ oni, zdołali zgromadzić broń, zebrać dosyć silną armię, przeto z nimi - liczą się nawet Niemcy i oto za warli z nimi. pokój kosztem na szym, którzy nie mamy siły, aby się temu oprzeć. Stwórzmy więc tą siłę, a Zjazd dzisiejszy niech dopomoże 1 wszystko zrobi, aby | ta Armia' Polska była najsilniej szą a przez nią abyśmy uzyskali lPolskę wolną, niepodległą i 'zje "dnoczoną. › SŁYNNY TANCERZ, KAPITAN' SŁUŻBY LOTNICZEJ ZABIŁ. SIĘ, SPADAJĄC Z AERO PLANEM W TEXAS — _ le | * Ror Worth.: Tex, — Kapitan Vernon Castle, z angielskiego kró lewskiego korpusu lotniczego po niósł śmierć podezas wzlotu pięt: aaście mil na zachód od Portu Worth Kapitan Castle, znajdował się już od wielu miesięcy na polu w Benbrook, gdzie zdarzył się wy padek. Oficer, który ze swoją żoną I reną Castle, zdobył sławę i for tunę Jako tancerz na Broadway'u otrzymał za odwagę odznaczenia I na froncie we Francji. NIEMCY ZATOPILI 8 STAT. KóW ANGIELSKICH. . True translation filed with the Postmaster at Baltimore, Md., on Feb. 22, 1918 as required by the act of Oetober 6, 1917. Londyn. — 8 statków angiels kieh, ścigających łodzie pod wodne zostały zatopione przez Flotyllę niemieckich kontrtorpe . doweców w zatoce Dover'u —we dług zawiadomienia urzędowego. Po zatopieniu tych statków, z których 7 były to małe żaglowce. i jeden. wyławiacz nim; kon*rtor pedowce nieprzyjacielskie zwróci ły szybko na północ, zanim mogły być zaatakowane. . . -Obywatelki o *ole się z ży wnością osz "aż gro Jedyne pismo polskie tygodni 6: Ai -we na miasto Baltimore i Stan j' : . Maryland. in PRENUMERATA ROCZNA $1.50 | - Rok XI. (XXVI) » Mowa kap. Gąsiorowskiego, Zacni rodacy, zacne panie i za cni towarzysze broni Nie 6ćhce się powtarzać . ale pragnę porn szyć jeden' szczegół, który bywa pomijający Zaznaczam że Armia Polska nie jest ani darem Fran cyl, ani dla pomocy Francyi, alę tylko dla sprawy naszej i dla Po ski. Dowodem tej prawdy jest misya wojskowa, która ,zjeźdża w niedzielę. Otóż pamiętajcie, że tu mie idzie o rekruta, ale'o Pol skę całą. Idzie o armię, której nie tylko sobie nie życzą państwa centralne, ale i pewne stronni |ectwa w państwach sprzymierzo nych: Nie mówię do was tak, jak mi kazano, ale jak Polak i jak sam czuję. Pamiętjcie, że Armia Polska potrzebuje waszego po parcia nie tylko liczbowego w po- » staci rekruta ale i moralnego. — Armię Poską trzeba wygrać! — Jest ona dzisiaj jako embryon, Jako zaczątek: Od nas zależy, a by: stała się armią. . Pamiętajcje że armia polska może już nie którym ciąży, może być przeszko dą do zwarcia pokoju. Bo dzi siaj, gdyby tylko pewne były zmiany w propozycyach pokojo wych, to pokój może być zawar ' ty i to kosztem tylko naszym kosztem. Polski. Jeśli nie będzie silnej armii, to zginą nasze kon sulaty: w Ameryce, w: puch się rozwieją projekty i dotychezaso we wysiłki: dlatego też jedyną naszą gwarancyą, abyśmy się nie stali kozłem ofiarnym, jest sła nie rekruta, możliwie najliczniej szego Trekruta i czuwanie z na szej strony 1 to czuwanie bardze silne, aby na czele. tej Armu Pol skiej był Polak anie cudzozie miec. zi nam brak artykułów spożyw-. czych, szczególnie tu na wschodzie Szkoda tylko, że nasze wielkie or anizacye, a właściwie ich urzędł niey nie:pomyśleli o tem -przed - i rokiem, nie byłoby tyle cierpień i wstydu dla nas: Administrator p. Hoover twierdzi stanowczo, że .wszystkie nasze śpiehrze składy żywnościowe są, na wyczerpaniu i jakkólwiek na zachodzie u farmerów znajduje się dosyć kartofli i miękkiej ku kurydzy. To jednak nie ma spo- - sobu ich przewieczienia tu na wschód, ponieważ koleje są zata mowane innemi towarami Śx'ojen nemi, także że miliony centnarów żywności trzeba przewozić kole jami w prost na okręta dla na szego wojska we Francyi, także naszym aliantom trzeba dotrzy mać przyrzeczenie, że dostareza my 1m żywności. Zatem przestrzegać ażeby nie, się nie marnowało i lepiej tersz trochę nie dojadać, jak później trzeba by było iść po wszelką żywność za kartkami. - Sprawa naszych rodaków z pod prusaka w Washingtonie przed stawia się bardzo pomyślnie. Z N. P- przysłał swych przedstawi cieli z gotową rezolucyę do pre zydenta Stanów Zjednoczonych, która mniej więcej to samo zawię ra, jaką Polonia Baltimorska wy słała telegraficznie przed dwiema miesiącami; a miańowicie, ażeby nas nie uważano za niemców z ja kiegobądź zaboru pochodzimy. Prezydent odpowiedział tak same jak nam, że tę sprawę weźmie pod rozwagę, a więc jest nadzieja, że wkrótkim czasie - rawa. zostanie dla nas pomyślnie rozstrzygnieta.