Newspaper Page Text
Strona 2. CZYTELNIKOM TEGO PISMA — WESOŁYCH śWIĄT . I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU — żYCZY o ' : . = by:ć $ Gzae p A AZR : . ee E są Go AE g Z RŁA ;”Ś"f„f:”«” ź %śf„ Po BBC E : ssg n z e 0 R B e LDZE : WCA Ts sns ANA o 2 ORA OI E E SY K D e p J ?, j - : SF oor SAr ć KO POO f E PT A E x 5 s 3.:?;?:;*;1 : %,i:?'”;ąś @f : . R S "gh y - E - Zo E W RZE Y sßi SBS P" e S Yr UE Ś PO ś%fgś foo . E Pi m - K @9*”& 4 . O L keh z ' 9 z 3 E U h w e PC I s $ Y E ZRRR e h e * g b J O NST % F Bi ać SR E MŁ% SE ąe s7 ĘŻŚ.'-"**—'- p ż Se f e R s Ą . —24?„«(&,% F . ASA : '—**Ś,:x ee eAA wąk B As SU e p g . 5: oZ Z OPP Z e OSłó : " Skaa JS So ZWAĆ * 3 PJR N eTi a Poa la D ch + )'*(V„Ęg ?N›ą%;j„* -;.›' -—*j;-i?:::j'”"› %:› R : h NA Says o giet r" CC O "PR SDR zz e e '—:s C 2 * ż - I'lerwsZze I' OIsKO-/AMEYYKansKIE $ Stow. Bud. im. „Sobieskiego” . „Dtow. Dud. im. ,„DobiesKiego .i : Ś ż h , Ś : « o- h M x z © ! URSLR RUR URLR RLR UU RLR RU RURL UR ULR URUR RURL RURL ?' ' E CZYTELNIKOM. TĘGO PISMA — WESOŁYCH ŚśWIAĄT f . ĘN Ś : I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU — żYCZY - E : h : h p- Ę K: . Ź > : 5 P E ' , zir so sE bR ZS ZZ SA Z ę Ą ,=o- ' s ż Ś 40 k sF :o- . Ą . 00 $ 7ś” 9 z ź ZRĆ A o o U OOP OO x s —s E k ©JĘ R U E * 0 : : s O * 4h yßs . - E sE :555?:5;-555*5*'&Żfifs%ż›' l PAN ”sz ę V _ % * y e 2 ;:f-?i:'ś:'?;' : E k . ' IR 42 . zx © ser ",«« Ś OZAAE PN e A : Y w”*›w%gz | * s0 ir 5 Ai +. C qß2€ ~ 5 e 4 lh - z e s "" h : % : : * se o 3 . F Ą (se ORA EZS Z RRR U ś vi d ADŚ AR nG oA E NA Ę - B P A _ T * - J *›*;ś Re* : <4 TB s € SE e Y SNZE eee yPn / wsA:: : o N E A zĄ ń : Y + Ć P =x 'l sz ? w N $ , RA j e : : Li :l . z 5 L Stowarzyszenie Budow. : OLowaTFTzZyszcnie€ uGOwW. g oA : 'l e A ' k ', F z „K__ OSCIUSZKO . : : sy r ! Y . TL ST PY URUR UR RURL RURL YURYRU R ERURYEU Y : "; x , p „.' x 3 » 7 t Ć : Ź CZYTELNIKOM TEGO PISMA — WESOŁYCH śWIĄT - I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU — żYCZY Sp - k : , z E . Y ź : s = se. ą 'x mAA o T oA S A .j, % AC oA Ś Y *o P cS k o Z : E ” + z . U RUEZIC RZR ( > EPK r A BA R k : . o RTR O : h ! R ATA Ao W CAN Pi EIA ZE h R ę A YC RĘ EEE eh a * Kwr O EOY TRJRZ. - OE C Ne! ź z Sn pr JA APN ĄEB śi % . Ć h sY o T 5 l: < Ż KA x x 7 ś a ajś / _'›';”.t› S k x a s K e . 5; - "Stowarzyszenie Budownicze : ;›**i._.i_„_.v - ks-* ko . 59 Ć . .„„Dienkiewicza ó — Rozmaitości 1 GŁOS ZAPALA LAMPY — Na wystawie urządzeń elek trycznych w mieście * Notting ham w Anglji, zademonstrował inżynier L. H. Pearson swój wy nalazek, który może mieć epoko łwe znaczenie dlą rozwoju techni ki | Młodemu wynalazcy udało się |zmienić dźwięki głosowe w fale ~ elektryczne. Może więc w ten sposób od-. działywać przy pomocy słowa na lruch motorów i ną lampki elek tryczne. % Ą Wedle doniesień dzienników |angielskich p. Pearson zademon strował swój wynalazek w bar dzo efektowany sposób:' _ ' Stanął przed motorem i wy rzekł kilka zdań a pod wpływem słów motor począł się poruszać. ——-—,O—-—————-— UNIWERSTLNY . MEBEL . s o E i Pewien bardzo, widoczn_ie. po imysłowy szwed, nazwiskiem Berglund, wniósł — jak donoszą dzienniki stockholmskie — do szwedzkiego urzędu potentowe |go podanie o udzielenie mu p itentu na'mebel prawdziwie uni wersalny. Według opisu patenta wynalazek jego jest stołem, któ ry da się w każdej chwili prze kształcić na łóżko, albo też na dwa fotele, fotel nabiegunach, kołyskę, biurko lub żardonierkę. Szkoda, że genialny ' wynalazek nie obejmuje jeszcze wanny i sa mochodu, bo w takim razie po siadacz tego przyrządu mógłby całe urządzenie mieszkania wo lzić wszędzie z sobą. - ! N „PERPETUUM MOBILE” We Włoszech, w pięknem sta rożytnem mieście Gallese, odle igłem o 70 kilometrów od Rzymu w fabryce mechanicznej Jana Gaspariniego, austryacki inży nier Jan Franciszek Fitzel, po 10 letniej źmudnej pracy laborato ryjnej wykończył nareszcie mo tor, który za pomocą ciśnienia atmosferycznego na próżnię, do prowadzoną prawie do zera w sil nie «zbudowanym „kloszu”, Wy |wołaną odpowiednim przyrządem 'wprowadza w ruch siłę jednostki lprzynajmniej o 10 razy większą |Gdyby teraz można było uniknąć itarcia i zużywania się maszy neryi, toby ludzkość nareszcie znalazła poszukowane od wieków !perpetułum mobile.” — 0 eż !MASZYNA DO RZEŻBIENIA , Do czego to dochodzi! Natu rze ludzkiej wykradają już ta |jemnice ducha i talentów arty- Istycznych... ! Oto inżynier angielski Howard McHdmunds wynalazł i skonstru ktował niezwykłą maszynę, na zwaną przez niega „Cameograph Maszyna ta w ręku człowieka, który nie ma żadnych zdolności |rzeźbiarskich, wykonywa pracę Inaj'bardziej utalentowanego rzeź biarzą. i „Cameograph”, kierowany przez mechanika obeznanego z „naszyną, rzeźbi w gipsie dowol ną podobiznę —i to ze ścisłością portretu - oddając dokładnie pożądane wymiary wgłębien, wy- | pukłości i cieniów. ——( nnn r y PRZESĄD CHIŚXSKI. ł r . Jedno z pism paryskich podaje ' do wiadomości o ciekawym prze sądzie chińskim. . - l Żaden chińczyk nie odważyłby się pospieszyć z pomocą człowie—*l kowi tonącemu, choćby ten znaj dował się nawet w najgorszem niebezpieczeństwie życia. Jaki jest powód tego dziwacznego przesądu?- Oto chińczycy wierzą | że jeśli ktoś tonie, zły duch je 'go unosi się na powierzchni wo *dy i czyha na człowieka, w któ-| Łrego ciało mógłby się wślizg'nąć.] Demon ten tylko wówczas może Ito uczynić jeśli ów inny człowiek znajduje się w wodzie: Ten prze'-'i lsą_d jest tak silnie w Chinach za korzeniony, że wypadki ratowa nia tonących należą tam do naj większych rzadkości. Tem więk iszego bohaterstwa dowodzą owe 'nieliczne wypadki, w których lśmiałek mimo wszystko naraża swe życie i duszę dla ocalenią bliźniego. ) j— ( — ŚRODEK NA CUKZYCĘ. Z Londynu donoszą, że kana dlyjski lekarz Rabinowicz wy )nalazł preparat, będący udosko naleniem insulinu, niedawno od krytego przez dr. Bantinga środ ka przeciwko cukrzycy. Nowy preparat wyróżnia się tm, że uży wa się-go na wzór syropu, pod |czas gdy insulinę należy szcze pić. Zrobiony jest z gliceryny, traktowanej pewnemi bakterya mi a nosi nazwę „Diozyaceton” Wyniki zastosowania nowego pre paratu mają być takje same, co linsuliny w wypadkach, gdy cu lkrzyca nie jest zbytnio zaawan-ł sowaną. ” TYGODNiK JEDNOŚśĆ-POLONIJA Kongresman Hill dalej walczy z Y Prohibicją ł s" 1 8 I f sm „ "A 4- : nnni ooi ztw — pooaa 0h ooi ł 9 Między przeciwnikami Prohi micji, a zwłaszcza przeciwnikami IpraWa Volsteada.i metod, jakie |mi posługują się władze prohibi cyjne, szampjońem nadal jest kongresman naszego dystryktu, iJohn Philip Hill, obecnie kandy idat na senatora ze stanu Mary- Ilrand_ na republikańskim *tykie „GlE. Kongresman Hill domaga_ się teraz, aby nad kwestją prohibi cji urządzono referendum w ca iłym kraju. anie jak dotąd było — jprzyjmowanie decyzyj legi slatur stanowych. Posłowie do le gislatur wybierani są często w ta Ikim chaosie spraw lokalnych, że niepodobna jest zastanowić się bliżej nad sprawami ogólno naro dowymi. Wobeec' tego w sprawie prohibicji powinno być zarządzo ne, specjalne referendum, za po imocą którego wszyscy obywatele mieliby równą sposobność wypo wiedzenia się za lub przeciw pro hibicji. $ * Co do metod samych kongres man Hill będzie starał o to aby forsowanie prohibicji było odda ne Departamentowi Sprawiedli wości, tak jak wszystkie inne przestępstwa federalne. Do tego czasu Departament Skarbu zaj mował się forsowaniem prohibi cji, co miało pociągnąć znacznie większe koszta. V | Nowy projekt dałby komisa rzom federalnym prawo do za łatwienia pomniejszych prze łstępstw prohibicyjnych. Uwolni łoby to sądu federalne od wielu drobnych spraw, które agenci 'prohibicyj«ni znoszą do sądów. Plan ten został uznany prokura [tora federalnego stanu New 'York p. Bucknera. : | Kongresman Hill po trzykrot nem zasiadaniu w Kongresie o głosił swoją kandydaturę na. se inatora na platformie więcej mo krej niż platforma senatorska Wellera a także na platformie uwzględniającej więcej sprawy i prawa stanowe, Łączy on przez to wszystkie dobre strony, o któ re obie wielkie partje waleczą i dlatego można się spodziewać, że wyjdzie on zwycięsko z wybo rów próbnych, a później i z wy ›borów ogólnych. ł — o — ————— | . CUDOWNY KWIAT 1 % e Ś or C › „Daily Mirror” donosi, iż w Arabi odkryto dziwną roślinę kwiatową. Kwitnie ona jasno?żół| to i wydaje owoce podobne do na szej fasoli. Człowiek po s›pożyciuł oWocóW tej rośliny wpada w ni czem nieć wytłomaczony szał śmiechu Tubylcy tę właściwość rośliny już dawno znają. Suszą oni owoce tego kwiatu i proszku-[ ją je. Proszek wywiera skutek nieobylny, szczypta jego star czy, aby pobudzić kogoś do śmie chu. śmieje się on i tańczy tak długo aż nie straci przytomności Nasienie tego cudownego kwiatu jest zresztą dla zdrowia nieszko — — o — L l MIESZKANIE NA GAŁĘZI | Nicjaki Percy Waldes, urzęd—l nik z Londynu, postanowił pójść za przykładem ptaków i wstarym borze, Swansea, w księstwie Wa !lji, urządził sobie mieszkanie na gałęzi stuletnńiego dębu. Nie było to zbyt przestronne domostwo, ale'dorosły człowiek lmógł się w niem wygodnie roz ciągnąć, a nawet usiąść przy sto le. ' i Mieszkanie to miało nieocenio |na, zaletę, było bezpłatne, jakkol lWlek znajdowało się w odległości kilkuset metrów od wytwornego zdrojowiska. * : Przysła jednak jesień,” liście opadły z dębu i oczom ludzkim u kazało się gniazdo letnika. Jeden z współpracowników lon dyńskiego „Time'u” wyśledził po mysłowego mieszkańco dębu i od wiedził so w banku, przy pracy. Pan Waldes udzielił dziennika rzowi wywiadu, który można streścić w tych słowach: | Wspaniałe było i urocze miesz kanie na gałęzi. s . NIEZWYYKŁY SZKODNIK | W kilku miastach pruskich wy kryto niebezpiecznego szkodnika, który niszczy doszczętnie domy i powoduje niespodziewane kata strofy budowlane. Szkodnikiem tym jest chrząszcz, nieznany do tąd w Europie, a spotykany nie kiedy w Azyi Mniejszej. Dochodzi on do 3 milimetrów |długości i pokryty jest gęstym włosem koloru żółtego. Dzięki temu gęstemu uwłosie in-iu nie reaguje na żadne płyny palące, któremi zwykle niszczy się owady. ' Chrząszcz tem mhoży się z nie zwykłą szybkością, a gnieździ się w drzewie iw murach. W przecią gu krótkiego czasu niszczy belki i cegły, ryjąc w nich chodniki. "Walka z tym szkodnikiem jest bardzo trudna, gdyż wytępić go można tylko ogniem. W miasteczku Genthin rozprze |strzenił się ten owad do tego sto pnia, iż zniszczył większość do mów. Zauważono go już przed 4 laty i wszelkie środki zapobie gawcze okazały się bezskuteczny bmio % „ ( l= y ł i DZIŚ A STO LAT TEMU. [ Wyobraźmy sobie, że kilkaset l_lat temu pewien rycerz, żyjący lwe wspańiałym zamku_.i włada jący potężną armją, dowiedział się, że o trzy tysiące mil od niego [leży jakaś: cudowna kraina wy idająca wspaniałe owoce. Goniec iprzybyły zdaleka, opowiedział mu o niezmierzonych połach po 'krytych winną latoroślą i krze iwami dojrzałych soczystych po |marańcz i brzoskwiń. | Czyż mógł on rozkazać swoim |armjom dostarczyć sobie tych o lWoców do stołu? Jeżeli te owoce rosły trzy tysiące mil zdala, to 'mimo swojego tytułu, swojego złota i władzy, nie mógł on ich mieć, tak jak my je mamy, do śniadania o każdej porze roku. Przypuśćmy, że ten rycerz za Ichorował i doktór polecił mu jeść ldużo jarzyn i owoców, 'które ro sną 3,000 mil od niego.' Nawet gdyby życie jego od tego zależa ło, czy byłyby w stanie jego ar rje dostrezyć mu tych jarzyn: ›'selerów, groszku, pomidorów, szpinaku ? 3 ! Gdyby nawet jego żołnierz przebył dzielące ich 3.000 mil, gdyby przebyli rzeki i góry i ze brali żądane owoce i jarzyny — cóż mogli z niemi zrobić? Jakby wyglądały te owoce jakby sma kowały, — gdyby wreszcie, woj ska znużone długim marszem przyniosły je do zamku rycerza? A jednak my zwyczajni ludzie bez tytułów, bez armji bez zam ków -- rozporządzamy stokroć lepszą siłą, która dostarcza nam Itego, czego armja książęca mie była w stanie dostarczyć. My wszyscy jesteśmy właścicielami tej potężnej machiny, która pę dzi przez góry, rzeki i prerje, by zawsze naą czas dostarczyć co ld-zienie ną nasz stół świeże owo lce i te życiowajne jarzyny. W każdej minucie dnia, w chwili gdy kiedy czytasz ten ar tykuł 120,000 chłodzonych wa gonów pracuje przy dostawie tych jarzyn i owoców do naszych domów i do domów całej ludno ści miast i miasteczek tego kra- Ju: ź Czy wyobrażasz sobie, że w ciągu 1924-90 roku wypadało po xl?›O jabłek na każdego z nas i na całą ludność tego kraju? Bo je żeli podzielić równo ilość jabłek przewiezioną przez koleje, to ta ka suma wybadałaby na każdą jednostkę mieszkającą w tym kraju. Koleje mianowicie prze wiozły w übiegłym roku zgórą 14 biljonów jabłek. Czy wyobrażasz sobie że zesz łego roku przypadało na każde go człowieka w Ameryce przeszło 20 pomidorów, ponieważ koleje przewiozły z farm do naszych do mów ponad 2,307,448,320 sztuk pomidorów ? | Taka sama jest historja za wszystkimi świeżymi owocami i jarzynami. Ta samo jest z po marańczami ,cytrynami, pomido rami, selerami i wszelkiem świe żem pożywieniem. Jestże w tym kraju jaka ina maszynerja, któ raby się więcej przyczyniła do zdrowia i szczęścia narodu? Ja kież olbrzymie znaczenie ma dlą Inas*wszystkich, żyjących w tym kraju, by ta siła, która tą maszy nę porusza, umysły, które ją ro Izwinęły, mózgi, które myślą o: naszem zaopatrzeniu, by to wszy stko pracowało składnie i bez |przerwy. : Gabriel Heatter —ri ( n n IOBOWIĄZKIĘM KAŻDEGO czytelnika; który pojmuje zad: -nie prasy polskiej ną Wychodz ] twie—jest szerzenie samokszta) cenia przez czytelnictwo, Ż | przeczytaniu naszego pisma da, | cie go sąsiadowi, który jeszer nie nabył zwyczaju czytania, a: bo poślijcie krewnym w Psisee gdzie pisma polskie z Ameryk są wWprost rozrywane. BSpełni cie wówczas : WASZ OBOWIĄZEK i „ i 5 ]/ Wszystkim Członkom Ę Ć Z';'Ył:f:;_' k ISZE k x ś o i Członkiniom : E Gniazda S'Ok.QłOW : p E Wesołych świąt i ł : : */TQNŁ p Dosiego Roku : , ›9'_ > _...% . : : S SE ADA PRĘDYAY. DT Ą A DĆ k I O P T Ć sA s . O P 52 : - S lWlnSkl : A d kN S : ŁNNJ prezes i RN RU RLR RU YU SRR RTGA UJ TJE EEE SRG SIT TE SC TCS TE "DS SUS SE EEE 6ITPTE "P NFUDEJE ELE ZE ZE ZE I Wmmmmmwmw : 3 % i ż . | WSZYSTKIM CZŁONKOM POLSKO-AMERYKAKSKIEGO | : 3 "KLUBU DEMOKRATYCZNEGO 2-giej WARDY . ŻYCZENIA WESOŁYCH śWIĄT SKŁADA : w | : ZA SE AE ATR CNT PO SR YKzEe | ' z R ó B- e Ź : soo L R J : o o Ć s: 4 : ~„_ . "B | s 5 s% ! o S : : : Y i o | : l : | o o o K : ! Franciszek Markiewicz . i PREZES KLUBU, : / F / AM ć Ś FRLN LMF TRLR RRR TU RLR RER YTRLR ARR LE : ' : ' E : : Ę t - ' ! : . ; _ ;QNNN pi : ' z%ż@* *Ś%rfg?f//?)/ U Ś O == " : › ( ZA S SE DAN '%,Qźl/// i S .ś Z ' /S - a Ś URZ -US sn WZZ i - E, PUN adi ”/Ł): = k R k gkósa == HTTMH wm : ses Ę 3..„ e ?%,.xa„—,. ) i 9 Js A JALRNE="" Y0 : : R_n==" : M- lr s 1.l ' i *N= / ; iw Ę % i e i 4 fi Ki „ i NzF : ; ś i i j ) i <. : k o Ś i Wesołych .Swiąt ! / i 7] o i : e g .e. l. (X) i = % e. i Dosiego Roku : i 5 ' t f t ; ( t : : i i : L : i © i życzy | : ~— ! U ź*: - I ? ł . si : z ! › i z : -i z i Ą : . / i i : , i : i i : : e A i Ao Re ST OY wywr oo A -The Greafilouse of T s z RZE OU EBD RZI af”ę UT g O M s›”&a»m kr z A Isaac Benesch A Sons/! uzoAimo soi k óir enia. śr y / ssir gC A E 2 O C O RUECO NI i i 549-551-553-555-557-565-567-569-571 N. Gay St. ; z ': TUL UT UGRMT LMU G LRLR M UEURMRLRUFMERMTRUUL. =—'—›———-—'-——-—_—_„›„ — ——<"s — SRLR UR URUR RUR RUR RUR URU US ..:›:r_asamaamaammmw%%%m%a% rY . . i 2, : i The Brooklyn Building SupplyCo. ? | PATAPSCO AVFNUE i SIXTH STREET | : i BROOKLYN BALTIMORE, MD. | i