Newspaper Page Text
k •$ Redaktor i wydawca: Hieronim Derdowski. Nasz podróżujący agent p. Wawrzyniec Radomski będzie w tych dniach w South Bend, Ind., oraz w Grand Rapids, Mich. Uwagi przed Sejmem. Już tylko dwa miesiące do Seimu Zjednoczenia Polskiego Rzymsko-Katolickiego w Chi cago, więc wielki czas sposo bić się do tego ważnego aktu. Grupy Zjednoczenia powinny iuż teraz na każdeni posiedzeniu, po załatwieniu spraw bieżących, poświęcić kilka chwil sprawom sejmo wym i układać projekta ma jące być Sejmowi przedłożone, przy czem niechaj zawsze zasłągniętą będzie i wysłu chaną rada dawniejszych delegatów. Spodziewamy się w tym roku więcej harmonii w Sej mie, niż w dawniejszych, już z teg® powodu, że w Zjedno czemu w ostatnim roku nie zaszło nic takiego co by wy wołało niezadowolenie w większym kole członków, a z zarządu, zwłaszcza w ostatnich miesiącach, ogól był zadowo wolony. Ale przecież stron niccwa i debaty będą. Trzeba nam więc w tym roku za wczasu poinformować opinią publiczną, o czem pomiędzy innej*/' trzebaby na Sejmie rozprawiać i jakieby potrzebne były dla dobra Zjednoczenia Pól. Rzymsko-Kątolickiegó reformy. Naszem zdaniem przede* wszystkiem trzebaby zupełnie zmienić konstytucyą, a szcze gólnie paragrafy o pośmiert nem, by dla każdego członka względnie jego spadkobier ców przypadała równa sumat Trzebaby dalej, jak to już przeszłego roku radziliśmy, ustanowić komisyą apelacyjną, któraby sądziła wszelkie nie porozumiena w grupach, zostawiając Sejmowi najwyż szą instancyą. Redaktora organa Związ kowego powinien Sejm wy bierać. Tymczasem niechaj sekre tarz generalny i kasyer spieszą się z rachunkami, aby można zamknąć książki Zje dnoczenia przynajmniej cztery tygodnie przed Sejmem a putem niechaj w własnym interesie każą zbadać książki przez ludzi światłych, na wiarę zasługujących, wcbec komisarza publicznego i przy gotować drukowane sprawo zdanie dla delegatów Sejmu delegaci zaś niechaj się starają, aby nasze wskazówki co do zamykania i rewizyi książek stały się na Sejmie prawem na dalsze lata. W ten sposób mońia by książki zbadać gruntownie i członkowie mie liby więcej zaufania do zarząd ti, uważając składane przez siebie pieniądze za mocniej ubezpieczone Katolik szczerze pragnie pracować dla dobra Zjedno czenia P, Rzym. Katolickiego i życzy mu zdrowego i silnego rozwoju, to też powyższe uwagi napisało pióro maczane w uczciwości wierności. A choćby i rady nasze nie znalazły zupełnego uwzglę dnienia, nie będziemy się o to dąsać, owszem chętnie przy łączymy się do zdania wię kszości Zjednoczenia i'. R. K. i dla wszelkich uchwał Sej mowych będziemy conajmnśej pobłażliwymi. Sprawa Trójcy św. ff Chicago. W sprawie kościoła św. Trójcy w Chicago może Katolik poinformowany, jak zwyklef, z najlepszych źródeł, potwierdzić co następuje. Delegat papiezki Mgr. Satolli odprawił w poniedzia łek. 5 czerwca, o 7 godzinie rano, cichą mszą św. w tym kościele w asyście czterech O.O. Zmartwychwstańców. Kielich, wino, ctóeb i t. d. przywiózł X. delegat w włas nej walizce kielicha przez Trój czan zakupionego nie konsekrował. Od tego czasu mszy św. tam jeszcze nie odprawiano i Najśw, Sakramentu w koście św. Trójcy jeszcze nie ma. X. delegat zostawił u X. arcyb. Feehan'a, jak słyszymy, 7 warunków, pod którenu na dobre kościół otworay. Te warunki tymczasem jesacze nie są znane,ale to jest pewna, e o a n y a a n y 111 warunkiem X. arcy biskup Feehan nie pozwoli parafii św. Trójcy inaczej się rządzić, jak inne parafie w archidyecezyi. Ot sęk! Trój czanie wymagają koniecznie mkorporowanego komitetu parafialnego, usuwając od gospodarstwa w parafii księdza zupełnie. Ksiądz według my śli Trójczan powinien tylko pensyą co miesiąc za pokwi towaniem odbierać, mszą św. odprawiać, ewangieiią św. głosić, ale tylko w tym sensie, żeby e z w y z n a 11 1 Nr. 24. Winona, Minn., dnia 15 Czerwca 1893 roku i o w~ w t. j. narodowców nie drażnić, dla każdego być nadzwyczaj przyjemnym i ludzkim, na wrzody, które toczą Polonią clncagoską, patrzeć przez szpary. Ksiądz ten także pod żadnym warun kiem nie powinien być Zmar tw ychwstaricem, owszem nnle łechtaloby uszy Trójczan, gdyby od czasu do czasu, zgromadzenie O.O. Zmar twychwstańców szydełkiem podeżgnął. Przeciwko powyższym za chciankom stoi X. arcybiskup Feehan z całą archidyecezyą. Co więc wyniknie? Trójczanie albo przyjmą prawa archidye cezyi, albo, i to wiemy z naj pewniejszego źródła, X. dele gat Satolli rzuci na nich ekskomunikę, od której obsolutnie apelacyi nie ma. Trójczanie nawet na jed nym z swoich mityngów „przedstawili'' sobie przyszłe go swego proboszcza. Najle piej im się podoba Wiel. X. Franciszek Lange, rzecz dziwna, zabity kropidlarz, którego ograszka wprost trzęsie, gdy perorom ,.ucza łego patryoty" musi się przysłuchiwać. Ale powtarza sig tutaj, jak wszędzie, że w chryjach parafialnych „ludzie oświeceni" pragną ,,prawdzi wego kapłana patryoty", skoro jednakowoż troszeczkę się poznają na pafcfyotycznem kapŁaóśtwiej wolą poczciwego kropidłarza, wiedząc, że do staną conajmniej gorliwego księdza. Wiel. X. F. Lange za komplement Trójczan ślicznie dziękuje, bo mu między jego Kaszubami jest bardzo dobree. Między światlejszymi Pola kami w Chicago jest po wszechne mniemanie, że ko ściół św. Trójcy niedługo będzie się cieszył chwilową radością, chociaż, tymczasowo Trójczanie się niby— poddadzą przepisom archidyecezyi i nawet dostaną księdza nie Zmartwychwstańca. Przewo dnicy w tej parafii są ludzie do tego stopnia bez -wiary, iż całe gospodarstwo para fialne uważają jako oczywisty busineg tylko,w którym biskup ksiądz, nabożeństwa i sakra menta św. są figurami wo skowemi, tańczącemi według muzyki parafialnego komitetu. Duch ten zresztą zakrada się do wszystkich parafii polskich. Ketolik nie jest prorokiem i w tej sprawie wolałby dobrze wróżyć, ale przepowiadamy, że sprawa Trójcy św. w Chi cago, chyba że Pan Jezus inaczej przemieni, skończy się na ekskomunice i otwartej schyzmie. TO I OWO. Czasopismo angielskie/Vee dom and Art, zapowiedziane z wielką reklamą przez p. Słupskiego, które miało oświe cać Amerykanów w sprawach polskich i szerzyć w świecie wolność i piękno, umarło, jakby powiedział Francuz, przed urodzeniem. Bądź więc zdrowa wolności i sztuko! Jed nakowóż p. Słupskiemu ani BÓZE ZBAW POLSKĘ! {Entered at the Postoffice WinoJiu Mmnesota, as „Second Class" 7nail matter.) wolności, ani sztuki odmówić nie możemy, gdyż fundusz, złożony na to wydawnictwo przez mecenasów, umiał zużyć z wielką wolnością i znajo mością sztuk pięknych. Pastor z Cieszyna Pindor, którego Nicki pasował na profesora i doktora, a Adalia Satalecki na wielkiego pol skiego patryotę, miał pono zamiar, jeżeli Polak w Ameryce recte Ślisz nie zełgał, nawrócić odszczepionych parafian przy zamkniętym kościele św. Trój cy w Chicago, na wiarę wolności i postępu, fundowa ną przez Lutra Marcina. P. Adalia i sławny literat Nicki, wielki rachmistrz Małłek i cały sławetny rząd narodowy centralny ,,z woli narodu", był /.a ta wzniosłą i patryo tyczną ideą. Rzecz się jednak nie udała. Delegat Stolicy Apostolskiej popsuł lutroA'i szyki i kościół otworzył dla katolików. •.* Zeszłego tygodnia ogłosiła Zgoda „z woli narodu" że w braku księży polskich, Związek narodowy polski będzie odtąd przyjmował w poczet członków czynnych, ,,biernych" i honorowych: rabinów, mułłów, fakirów, bonzów, popów prawosław ny ch,priczerów protestanckich, a nawet indyańskich zażegny waczy, jeżeli, ,takowi" zgłoszą się do bióra centralnego i oświadczą, że chcą być po lakami-patryotami 50 I .'"'V v" 1 afc razem z rządem centralnym ,,z woli narodu" pracować nad odbu dowaniem Polski. Polak •w Ameryce czyli ,,Łgarz Ślisz". gorszy się i natrząsa, że TF*Vms zmienił swćj tytuł na „Katolik". Nigdyśmy Ślisza ani o dobrą wiarę, ani o moralne uczucia nie posądzali. Tłómaczyć się więc przed nim nie będziemy. Jeżeli zaś, jak Ślisz z wielkiej miłości bliźniego i sprawy katolickiej utrzymuje, że nasze czasopismo swoim nowym tytułem Katolik wychodzi na łów abonentów —to pytamy się Slisza: c© jest moral niej, czy tytułem Katolik, i tenden cyą katolicką wabić sobie abonentów, czy też umiesz czaniem w każdym numerze anonsów o knajpach, pi wiartmch, destylacjach, o w a rach i innych złych miejscach i szkalowaniem nietylko na cywilnych ludzi i prost) ch księży, ale i na Biskupów?! Nawet według Słisza zbawienie z Galicyi nam przyść nie może. Brawo! Podzielamy to zdanie ale aby nam zbawienie ze Szląska przyjść miało, o tem wątpi Kościół Boży. V 4: 'W Ifyjpt'tf™ "?'"9g- ł$)£ Slisz wymacał gdzieś, że ks. Hr, Badeni, z Towarzyst wa Jezusowego w KraKowie, sprawił sobie już infułę i pastorał, i wybiera się do Ameryki na polskiego biskupa. Wiadomość tę wysnuł Ślisz z wyobraźni podsyconej nader mocnym ,,burbonem". Ślisz jednak nie chce ks. Dr. Ba deniego, bo to galileusz bo tu jest masa księży bardziej .uczałych", niż ks.Hr.Badeni bo tu infuła należy się temu, który położył wielkie!! zasługi w zakładaniu parał 1.!! Kogo tu Slisz ma na celu, każdy łatwo odgadnie Stultorum mfinitus est numer u-s powie dział Dawid, a my powiemy po polsku: .głupców nie sieją, sami się rodzą! Ponieważ ogórki jeszcze nie urosły, Dziennik Chic. w braku lepszego zajęcia znako micie .kwasi groch Wiara i Ojczyzna oraz i Dzhnnik Chic. zajmują się gorliwie nowenn konkursami literackiemi. Panowie! a gdzie konkus zeszłoroczny! Jakie to przyczyny, które wpłynąć miały, ?e konkurs spełzł na niczem? Czyście nie mieli ,,dziury" (jury)? Oj! Oj! w Chicago przecie ,,dziur" nie brakuje. Nie bawilibyście się lepiej w czcze słupskie projek ta, i nie tumanili piszącego narodu. Polscy literaci w Ameryce są dopiero in petto, chyba że Nicki się na jakie wielkopomne dzieło zdobędzie. Ślisz się srodze gorszy, że żadne pismo katolickie, które siebie i swoich czytelników szanuje, nie chce polemizować z bezbożnym anarchistycznym i żydowskim szpargałem, nazwanym Nowe Życie czyli \Yildleben. Ten honor polemi zowania z takim szpargałem odstepujemy Sliszowi z raba tem. Nowe Życie czyli Wildleben warte takiego antagonisty: ,,wart pałac Paca, a Pac pa łaca." Życzymy Śliszowi na tem polu licznych wawrzy nów! i wielkiej uciechy z otworzenia kościoła Sw Trójcy w Chicago! Pono bardzo są poszukiwa ne nowe grupy dla gotowych delegatów na sejm związków, ców. Mandaty już gotowe, na pięknym papierze tylko wpisać nazwisko grupy!! W Chicago będą dzieci grały teatr, oraz banda z dzieci da koncert na trąbach (sic). Winszujemy gościom przyjemnej zabawy, dodając przy tem, że i ,.bębny" mają w orkiestrze niepoślednią odegrać rolę! I udu AIRl£8 K1TOLIK A: Katolik, 59 E. 2nd Str. Wincna, Minn. Rok 8. ZE ŚWIATA. IORLN.—Wiole żydów prze jeżdża przez nasze miasto, przy bywając z Królestwa Polskiego, zkąd i el fi llurko hurmem wypędza. BERLIN. Socjalista eb knecht chwali siq* że jego partya najbliższym Sejmie Rzeszy niemieckimi będzie miało 60 dele gatów czyi] posłów. BERLIN.—'W Niemczech teraz dla polityki brat lrata nienawidzi. tworzyło się w państwie 20 partyj politycznych. Liebknecht powiedział w Metzu, że w naj bliższe] wojnie tstrona zaczepiającą koniecznie pobitą, być musi—czy to Niemcy, czy Francya. Otworzenie nowego .Sejmu Rzeszy odroczono do 4 Lipca. ALEXANDRIA.- W 'dniu 9 Czerwca umarło w świętom mieście wielkiego tureckiego proroka, w Mokka, dokąd przybywa wiele tureckich pielgrzymów, 70 osób wiecej, niż w dniu poprzednim. Napad na Arcybisku pa Sembratowicza. Lwów, 8 czerwca. Studenci rusińscy spełnili dziki napad na JEks. Metropolitę obrządku grecko katolickiego Arcyb.Sembratowicza. Już od pewnego czasu w skłaniających się do prawosławia i Moskali kołach rusińskich obja wiało się wzburzenie z powodu pielgrzymki Metropolity do Rzymu na jubileusz Ojca św. Moskalo lilscy zapaleńcy nazywali to „zdra dą" religii grecko katolickiej. Wzburzenie to przeszło dziś w czyn haniebny. Gdy metropolita jechał ze swój rezydencyi na stacyę kolejo wą, powóz jego opadł tłum Rusi nów, złożony 4u tu młodych, ludzi, głównie studentów. Dzicy awanturnicy zatrzymali powóz i zaczęli obrzucać Arcypasterza i jogo towarzysza błotom i zgniłemi jajami. Pięciu studentów wsko czyło tlo powozu i zaczęło znie wazać dostojnika duchownego. Biskup ze Stanisławowa, który nadiechał na tę scenę i chciał bronić Metropolity, również został znieważony. Dopiero przybycie policy położyło kres tej scenie. Policya musiała stoczyć kompletną bójkę ze studentami. W walce tej wielu odniosło rany. Dziewiętnastu napastników aresztowano/ pozostali zdołali uciec. Y Y świeże solone i wędzone oraz OSTRZ YGI sprzedaje w miejscu i rozsyła nawet do dalekich stron I. S. JOHNSON 1234 Main Str. Oreeii Bay, W i®. :':-l 'C .a 1 ,- y" iafer gMWliiiMi