Newspaper Page Text
W Jr. 35. Redaktoi wydawca: Z abonentami, za legającymi od dawna z.izapłata za gazetę, nie bedziemy sie dłu- & go fatygować.—Albo zapłacić, albo tam, gdzie palcem wska zuj a aa tureckich świętych. brezent,, Kato i ka" dla abonentów, któ rzy zapłacą przynaj mniej 2 dolary abonamentu,stanowią, teraz następujace trzy książeczki: 1) Proroctwo Miehaldy, ze Sabby. 13 Syfolli: 2) iBłowiczek ••v. Nięraz mówią w asa, jesteście w pośród narodów ucywilizowanvoh, i macie od nich ućzyć gtę- cywrHzacyi ale wiedzcie, że ci, którzy WBffl' mówią o •cywilizacji, sami nie rozumieją co n-ówią. Wyraz cywiliizacya ercaczył obywatelstwo, od słowa łaciń skiego i v i s, obywatel. Obywatelem zaó nazywano już nawet u pogańskich narodów -człowieka, który poświęcał się za sprawy ojczyste, a poswię cenie się takie nazywano obywatelstwem, -.Byia to cno ta pogańska, mniej doskonała, niż eaota chrześeiańsKa, która każe poświęcać eię nie tjlko za ojocyznę s*rq, ale za wszystkich ludzi vszakże by ła ćaotti. Ale petem, w kalwochttal czem pomięszaniu języków, nazwano cywilizacji modne i wykwstne ubiory, smaczuą kuchnia, -wygodne karczmy, .piękne teaira i szero&ie dr^ Toć met^lko chnreścianin, ale poganin rzymski, gdyby powstał z grobu, i obaczył ludzi, których teraz nazywają cywilizowanemu, tedy obruszył by się gnie woe? i zapytałby, jakiem prawem nazywają sie bie tytułem, który pochodził od siowa i v i 8, obywatel. Nie dziwujcie się więc tak bardzo narodom, które w dobrym bycie żyją, albo go spodarne i rządne są Bo jeżeli naród dobrze mający się i dobrze jedzący i pijący ma by5 najwięcej sza nowany, tedy szanujcie między aobft ludzi, którzy są najtucz nie]8i i najzdrowsi. Owóż i zwierzęta mają te przedmioty Hieronim Derdo^vskr, Królowej czyli zbiór potekich piosnek ludowych 3) Książeczką dla dusz caboż I Wy ob.. Księgi nąrodu i pślgnmstwa polskiego. A jeśli narody rząd i: b-ó doskonałe, tedy kio lepiej r/'id'/.i się jsik pszczoły., ale nu człowieka to nie dos 5. Albowiem cywiłizacya praw dziwie godna człowieka musi y z e i a s k a Pewuy obywatel miał kilku synów i wychował ich po' %ożnie i cnotliwie wz domu, a •potem starszych. skoro z dzieciństwa wvszli, posiał do szkoły wielkiej. Starsi tedy, będąc cnotliwi i pilni, uczyli się dobrze i zyskali poszanowmre u wszyst kich, i dobrze urn sę w.odło i posiąpili »caczn e w mą«, drości. A widząc, że im dzieje się dobrze, wzbili w.ę w dumę i rzekli: szacują na* ludzie i słusznie, bośmy mędrsi od wielu inny£i, i potrzeba, że. byśmy lepiej od innych kali, i ubierali się i świata używali. Ale, ii ojciec nie •doeyó dosvlat jnauiędzy, bó dosyłał w miarę potrzeb, a nie miarę zbytku, prZestaSi więc zgłaszać się do ojca, i pokłó cili się z nim, i zaczęli sami starać «fQ o pieniądze, jposo bem -najprzód godziwefa, potem robiąc dlagi na rachuaek dziedzictwa i zna leźli licfcwiarza, który przewi dując ruinę ich, hojnie dodawał. Potem będąc r.ie spokojni i smutni, unayśkli pociesza i się pijaństwem i rozpustą, i mówili do sie-bie: ojciec nas ostrzegał o złych skutkach pijaństwa i rozpusty, ale mamy teraz swó| ro/.um, spróbujmy, czy się nie pocie szymy, używając trunku i rozkoszy w miary, jak pray stało na ludzi lozumnych Ale -petem stracili miarę, i stali się pijakami wielkimi i rozpustnikami, a dia do stania pieniędzy oszustami. Lichwiarz zaś, wyrobiwszy na nich wyrok sądowy, i mając: już dz»edtictwo ich w swym ręku, nic im nie dawał. Wpadli więc w nędzę, o ojciec dowiedziawszy oię wy dziedziczył ich, i oddam są lichwiarzow: do wyrobku, a pracując przypominali przestro gi ojcfl, i myśleli iv sercu: sskoda żeśmy go nie słuchali. Ale iż byli pyszni, nie chcie li pisać z przeproszeniem do ojca, który płakał po nich. I ci. co nie wstydzili mę ca łego świata, wstydzili sie łaj daków, którzy teraz w wię zieniu pracowali z nimi, i obawiali się, aby łajdacy nie powiedzieli o nich, i słabego serca są i plączą, i oica przepraszają. I tak też pomar li. I widząc to sąsiedzi rzekli: oto ci młodzieńcy byli cnotli wi, póki siedzieli w domu, a ale na człowieka to nie dosyć, jak nie wyuczyli w szkole, BOŻE ZBAW mają stali się źli nauka tedy musi być złą rzeczą, chowajmy więc dzieci w głupstwie. Ale ojciec mądry był, i nie zraził się tem, i obsiał mtod dszych synów także do szko ły wielkiej, ale Kazał im brać przykład z braci -starszych. Więc młodsi ne zapomina li nigdy nauki ojca, i postąpi li równio jak starsi w naw kach, a byli zawr-r.-e cnotliwi, i Gzanewani, i pokazali sąsia dom, iż nauka dobrą 'jest rzeczą, a ojca zawsze słutcha^. był owym ojtiatn, a dziećmi starszymi bvCi Francuzi ii towa. a liefewiar, był djablemj a młodszymi braćmi Polacy j| Irlandczycy i Belgowie iinne! narody wierzące. ••PŁACIĆ ZA KATOLIKA! I K i O S K I W AMEEYCE. MIĘBZYNARODOWfc „Ju. ry" przyznało nagrody, tj. medale artystom polskim, który ob obrazy eDaidują się na wystawie w Chicago w polskim oddziale: W. Gerson Z. Jasiński A. Kędzier ski i R. J. Ryszkiewicz z Warszawy, W. Piechowski W. Pruszkowski i W. Tetina yer z Krakowa. Nadto p. Drzemała odc7\- em swoim o ,.Sztuce polsk.ej" wypracowanym przez p. AL Żmigrodzkiego ogłosił świati:, że Henry.: Siemirsdzki którego obrusy Rossy a nie umieścili w swoimi dziale nie jest rosyąninem a polakiem z ojca i matki cak.jak Brandt, Fałatu, Rożen, Wodzinowski i Wywicrowski eie są niem cami,-chociaż ich obrazy r.naj duja óę w oddziale niemiec kiiii. MAi^ITOWOC, 24 Vv: jego pray Dzwonie będzie nadal licyi. i a S u i a pan Laskowski z Detroit, dawniej- poręki Kosrjpanii, DUCHOWIEŃSTWO pol skie w Ameryce trochę z niedowierzaniem zbliża się do Dana Dr. Dunikowskiego, odkąd rozniosło się po Ame FOLSKE! Winona, Minn., dnia 31 Sierpnia I Hi t] roku. (Entered at Lhe JPostofńo.A Winona Minnesotą as „Second Class" ma skiemu zgorszenie, piątki mię«o. 8 i 9 o w i e szy profesor tamtejszego Bliższych ."zczegółć w w tej seminary um duchownego. —I.sprawie mogą dostarczyć: Dotychczasowy współredaktor prokurator pan Wiliam^rawley rzeczonych pism p. Kuk pojechał do Milwaukee, aby tam objąć posadę profesora przy polskiej wyższej szkole. Paa Kuk był dawniej profe sorem gimnazyalnym w i' MILWAUKEE. Wis. Tutejszy t.rtysta malarz, p. Tadeusz Zukotyński rozpu./ąl malowanie dwóch obrazów dla kościoła Św. Michała. Obrazy te mają być zawieszone ponad konfesyonalem ieden z moh przedstawia ,Pokutującą Mag- dalenę" a drugi ,,Marnotraw- nego Syna". Praca m:x ukończony w Luty.'n. trzeba. Otóż Kościół Chrześciański i EJM Zijednocze,iiu I J. n 0 w e w U e k w Anglicy i Niemcy u pienią i tygodniu, a zakończył w so dżem dobry byt i sława świa-j^ FIRMA $ZV N DLERSKA. Piotrowicz & Słu cki naresz cie jedeak znik-ł z działu •©głoszeń Wiary i Ojczyzny. Nagromadziło się bowiem za wiele 'dowodów, że Piotrowicz mesuaiKsunie wyzyskywal polskich chłopów przy prze dąży mi gfuuiów w Poznanai, n. p. "Bplrsedaw ^i .jeden i ten sam kawa? gruDtu kilku chłopom araz. poka zywał grant 'iobry i sobie dobrze zapłacić, a pot-iu od iar kupującym moczary itd. "Wskutek tego Kompania is.—Ks. "Pieuiądze te przeznaczyli! Z. Luozycki pisze w Gościu, Kompania na wynagrodzenie z Sierpnia, że pomocnikiem krzywd 1 Gokia jedząc w jjarafiame Kolasińsk.eg się dopominać, jbv zbudowane wieże mzt-b ano na nowo ponu v-anso. odrzekł: być 4l ,n y Kazanie na nabożeń- 8 w n z a a w e i n powiedział ks. Jakimowicz z Oin-.iha, N e S e i y n i a i w a i i delegacyą ^zło^onąz X. X. Jachimowicza i Kobyl ńst ego), aby pojechała na zjazd księży, do Unii należących i porozu miała się k nimi względem W8|)ólnego działania w sprawie domu emigracyjnego. North Western Sterling Lumber Co. aarwahi, inilwauykiini szwyn dlerami wszelkie stosunki naprawiła niektórym nabyw cosn .gruntów kontrakty, a nadto zatrzymała Piotrowiczo wi i ^Słupeckiemu 14,000 'dal'Jirow^ ktoreby się im od J'niej były należały, gdyby byli interes reetelme prowadzili. ty«i, których )tt"/Mvicz firma & Słupecki przez Dr. K.: ou-pi-uwne kontrakty, niby z oszukała, w Eau Claire, W,s., or«z wiel. ks. Fry^ryeh-v v.'icz w Nonh Creek, V^is. JAKFJBZ .(era- yon Gosronir-ki, wydawca spalonej Ojczyzny w Cleveland stawiony tylko, pod ka uc*yą 500 dolarów, a mimo to nic-zpalazl się dotąd nikt eoby kaucyą za niego stawił.*^ ryce, Ż3 on daje ludowi pol- Detroit wychodząca,pisze Gdy GWIAZDA POLSKA, w i®*" smm POLONIA, Wis. W niedzielę, 20 Sierpnia, odwie dzili naszego wielebnego jroboszcza kt. Greinb.jw.-iiue go: Dr. Dunikowski, ks. Kłosi rektor uniwersytetu we Lwo wie, 1 pan P.otr Kiołbasa z Chkago. STEVENSPOINT, Wis. Rodak nas? p. Alek-under Kujawa otrzymał posadę kler ka v tutejszym pierwszym banku narodowym. Dnia 23 Sierpnia umarł tu ś. p. Kaźmierz Chilla, lat Zmarły mieszkał już 30 lat w Ameryce. Pan August Potoka zapłacił panu Szarwar kowi za jego kamienicę $5,200. DO CHICAGO na wystawy zjechał p. Karól Szulz, założyciel polskiej gazety w Curitibi?, w Brazylii z synem Cezarem. Po powro cie z Chicago mu p. Szulz zamiar osiedlić s w Nt:w Yorii u. ludu ADRES IŁATOI^BIŁA .-Katolik, 59 E. 2nd Str. Winsf.a, Minn pcC') to Iviedv sę wam me podobną, to idźcie i i oprawcie je s.iirii. Gdy zaś .sig zapytali, to byli za jłanowie, którzy ,,święcili" kaniK-ń węgielny, odpowiedział: Kiedy ja wiem, to wy wiedzieć uie putrzebu* jecie. pana Cln jak FABRYKA RAMEK Siwińskiego (t?mith kazał i) w oh go zhankrutowała, piszij gazety chicagoskie. Je^t to dla niejednego niespodzian ką, bo pana Sowiń-ilceg-i miano dotąd za bardzo n.ajęt nego przemysłowca. DZIENNIK winoński Ute, Daily Republican pisze: Znajduje się na Zachodzie wydawca, którv nie odebrawszy od aboneuta za drugim rachun kiem zapłaty, publikuje na zwisko jego w Czarnej księdze, uważając taką osobę za czło wieka, któremu krzywdzenie bliźnich przyjemność sprawia. Jest to postępowanie nader roztropne. Człowiek nie płacą cy za swoją gazetę, musi mieć czarną duszę. Jaknsz 1011 (iostouiski Czytamy w Clevelandskiej Polonii w Am try cc: We wtorek, d, l.* 1,. w biurze „coroner^" zakończyło sio śledztwo w wprawie dramatu ,,na Poznaniu". Jako świadkowie stawali pp. H. Niedzwiedzki, Kaiser, Mtllini^, Chrostowski itd- Charakterystvcznem wielce było zeznanie p. Melling'a, rn&m który oświadczył, iż w przeddzięń feuta stroły (iostom^Ki powiedział mu: „jestem w fatalnem ]ołożeniu cubnę kocroś i siebie1' Ciokawena również było świade^lwo Clirostow skie^o: j)odczas pożaru Gostomski, aczkolwiek wydawał się bardzo zmartwionym, tzepnął wenolo t'hjom^Bkiemu: „dostaoiemy 81. Rok 8. ^n^»ll,500 aesktirii-ji" ... Po prze^łni-.lninu %vszy.sLki'h świadków. ,c:)rnii(-r" ZitkotnuniUn \v:tł, Zn u i|/v\ii w spraw u dnitnri n i'. n u,, -a zarikmyic /. ,.!/v-/.ły ponie d^.i dek t. j. I. Jl ii. ni. osoby 'v= :ie .ja stawić się w •jąd.-.iH oohcvjnym, Tu jednak me było żadnych rozpraw, gdyż sc'i/.ia L"y iie przekazał proces Gostotn^kic^o sądowi kryminalne mu. A w i niebawem .,Grand Jury" rozi'iitrvwad będzie tę smut »ą sprawy.... Najbardziej przyczynił gię f! jjrzed kat. irofą, stałem w pobliżu Mikaiu 'jii.y i.-. s-ftuważyłem skrudając- się dwóch ludzi w jednym, !',.ay s,ę sbliżył do mnje po/.nał 111 Giistomskiego kto był dru^i n„ wiem, gdyż schowiił ,'ię on i ścianę. Wzbu- d3ilo to v- mnie jjodeirżenie zwłaszcza, ze poprzednio jeszcze spostrzegli 111 w redakcyli wielką. blas?ankę r, 58. naftą, czy tey, benzyną- Cliciuleia przekonać się, kto jest uw ukrywający się człowiek, lecz Gostomski przeszkodził temu, pociągnąwszy mnie na piwo. Za ledwie przybyliśmy do domu Gostomskich, gdy wybuchł ogień,... Na drugi dzieu z rana wziął mnie G, na stronę i zaczął zaklinać ńa wszystko, abym go, ojca licznej familii, me guoił. I wtedy to Gostomski powiedział mi, że śmierć w płomieniach znalazł Wł. Kościu ski. ltozm o w a moja z Gos tomskim miała miejsce znacznie wcześniej 1'i'zed identyfikacją trupa..." Po panu Jacbimowiczu stawał, i^o świadek, Fr. Makowski. Zeznań:e jego było o tyle tylko ciekawe, u de przyczyniło sie do potwierdzenia świadectwa chh-n Migdulrikiegn 1 kolektora Jaehimo wiezn. Kilkanaście tygodni temu bawił Gosiomski w towarzystwie W ł. Kościńskie^o, swojego dzien nikarskiego age litu, w Detroit, zbierając abt nentow dla swoje] gazety Ojczyzny. W tym czasie zg'iięły tuiiiłe'Ń/emu olskiemu proboszcz-j.vi l)yzewskiemu,4( 0 dolarów /. j-okoiu, 1 jest jjodejrze nie, że Gostomski w spółce z Koscinskini kiadzież tę popełnili. Kośeiński przebywał dawniej w Doiioit, :na)ąc przez krótki czas skład na Kusse! ulicy, dcpóki ogifciiu niego me wybuchnął. ZE ŚWIATA. Cholera wzmaga się- w całem Państwie roayjpkiem. Najsilniej zas na Podol'J, w Iieearabii i w guber ni! chorsoiiskiej. Na 1'odolu zaebu- rowało w jc-Jnym tygodniu 301 osól)^ z których 100 umarło. Co smutniejsza, cholera grasuje już w Nowosielcy rosyjskiej, która ou Bukowiny odżielona jest tylko pasem granicznym. Na Węgrzech 1 Siedmiogrodzie zachodzą ciągle nowe wypadki cholery. Minister stwo wydało jak najostrzej rozpo rządzenie co do przestrzegania środków ostrożności. W Mece, w Arabii, przybiera cholera coraz groźniejsze 1 większe rozmia ry. Codziennie umiera w ten: mieście po kilka set osób. Niepo rządek jest tak wielki, że ciała leżą całemi dniami niepogrzebane na ulicach. szelkie środki zarad cze okazały się bezskuteczne. r\ 0 wykrycia prawdy )J. .Jachiraowicz, k o e k o O z n O o e o słowa: „KiMiy iiclę, krótko m. l'