2.
BY IB. SAMEERG,
LAW Bviuimti, TOLEDO. O.
dMKMA
W Y O 11 O I) Z I W S O O Ę.
Premumcrata wynosi 10 centów
miesięcznic, albo $ 1. rocznie, opła
cając z góry. Należność'można prze
syłać w znaczkach pocztowych, przez
Money Order, Express lub Bank Note.
E. I\ 8amlerg, wydawca,
haw liuHding, TOLEDO, O.
TOLB3DO, 21 WRZEŚNIA, .1889.
Zapisujcie sobie Amerykę kosztu
je tylko 10 centów miesięcznie.
Ostatni Sejm Związku Narodowe
go przynosi polakom zaszczyt.
Do czasu aż legnę w grobie,
Będę, 1
5rawdo,
wierny Tobie.
Dobra książka jest salonem, gdzie
1się człowiek z mądrymi ludźmi zapo
znaje.
Człowiek uczciwy nie możo być
szczęśliwym, patrząc na nieszczęście
bliźniego.
Kupujcie ubrania u tych kupców,
którzy się ogłaszają w Ameryce. Oni
pomagają nam, to i my pomagajmy
im.
Echo buffaloskie zasłużyło sobie na
ogólne uznanie za prawdziwe spra
wozdania z posiedzeń Sejmu. Pan
Sadowski bronił praw wolności jako
prawdziwy bohater.
Ameryka ma speeyalne sprawo
zdania z ruchu robotniczego, donosi
o strajkach, pracy, płacy, etc. Prenu
merata wynosi tylko 10c., aby każdy
robotnik mógł ją utrzymywać.
Delegaci na Sejmie Związku N. l'.
Konus, Majer i Domagalski chcieli
całą Polskę okuć w kajdany, ale je
szcze takich wielkich nit) zrobiono
nigdzie, a obstalunku nie chce żaden
kowal przyjąć.
Namówcie-swych przyjaciół', aby
pfzysładi 10 centów w znaczkach po
cztowych, to przez miesiąc będą do
stawać Amerykę, z której dowiedzą
się więcej ciekawych wiadomości, niż
innych gazet.
Corocznie w Japonii głód, powo
dzie lub epidememiczne choroby
•sprowadzają przedwczesną śmierć na
100,000 mieszkańców, alonie ma nic
•nikt przeciwko temu. Bo zawsze jest
tam dosyć ludzi na przypadek niesz
częścia.
Szczęśliw ten człowiek co książki
czyta:
Posiada wiedzę i o
drogę
nio pyta
Pojąć zdolny i wielkość Chrystusa
Zapanuje się gdy go zwodzi pokusa..
\Vładzcą moralnie, kto ksążki czyta,
Bo w pamięci jego uczciwość wyryta.
Pewna gazeta z Indianapolis przy
tacza 27 wypadków, że sędziowie
"wydawali wyroki w jednakich spra
wach całkiem jedne drugim przeciw
ne. To przecież nic dziwnego. Pra
wo to jest przedmiot, który daje się
naginać, wykrącać, łamać gwałcić i
zmieniać codzień.
Jeżeli wykluczycie, panowie pa
tryoci, "żydów i bezwyznaniowców'1
.ze Związ'iu, to dowiedziecie, że nie
jesteście chrześcijanami, jeno barba
rzyńcami. Aktem takim naplulibyście
wolności w oczy,a Polskę na zatrace
nie skazali. Polska i wolność w Pols
ce razem muszą być odbudowane, a
vtolerancysj. każdemu zastrzeżoną.
DOLA REDAKTORA.
•Piszesz o sprawach kościelnych, to
•ći powiedzą że nic więcej nie wiesz
nie napisześ/. nic o kościele, to cię o
posądzą. Pochwalisz księdza,
•posądzą cię, że się z księdzem dzie
lisz dochodami z ludu wyzyskanemi
potępisz księdza, to cię okrzyczą a
narchistą. Chodzisz do kościoła, to
szydzą z cię, iż ludziom oczy zamy
dlasz nie chodzisz, to cię nazwą nie
dowiarkiem. Napiszesz cokolwiek o
polityce, to powiadają, że dostajesz
za to zapłatę nie piszesz nic, to je
steś głupcem. Zamieścisz korospon
dencyę prywatnie nadesłaną, to roz-
fenta
niewasz nieprzyjaciół "korespon
nie umieścisz, to korespon
dent zbuntuje swą "partyę" przeciw
.ko tobie. Nie piszesz nic o mityn
gach towarzystw, to jesteś ich prze
iUdowcą uapisaesz prawdziwe spra
wozdanie, to zasiewasz niezgodę po
chwalisz członków, to boisz się pra
wdy wypowiedzieć. Wystąpisz w o
bronie robotników, to jesteś anarchi
stą i zasiewasz niezgodę w społeczeń
stwie nie mówisz nic to bierzesz
łapówki od kapitalistów. Dopomi
nasz się o reformę jakiego prawa, to
jesteś buntownikiem pobłażliwie pa
trzysz na zło prawa—bierzesz udział
w szaeherkach.
Cóż więc dziwnego, że do redak
tora byle kto może mieć zaczepkę?
PARCE LA (UA W TRLAND
YI
Rząd angielski, zamierza parlamento
wi przedstawić na przyszłej sesj
wielki projekt ustawodawczy, mają
cy rozwiązać tak piekącą kwestję
rolną w Irlandji przez ułatwienie
miejscowym dzierżawcom nabywania
dóbr. Podstawy bytu są następujące:
frlandja,*jako kompleks rolny, po
dzieloną zostanie ad, hoc na półowę
zachodnią. Część zachodnia,i .1,300,
000 mieszkańców, niezmiernie prze
ludniona,zostanie przymusowo wyku
pioną przez rząd. Nadmierna ludność
przesiedloną zostanie do innych oko
lic. Cały grunt tej przestrzeni będzie
rozparcelowany i dzierżawcom miej
scowy m,zaopatrzonym w od powiedn i e
fundusze, sprzedanym. Wschodnia
część "Zielonej wyspy", lepiej od
natury uposażona, 8,700,000 miesz
kańców, ma przeprowadzić trau
zakcję kupna i sprzedaży w sposób
dobrowolny. Poręcza w części gmina,
w części powiat i kraj. Zostaną utwo
rzone banki rolne, które dopomogą
dzierżawcom do nabycie ziemi.
POLACY W POZNAŃSKIEM.
O polakach poznańskich pisze
korespondent Grażdauina, co naistę
pu je:
"Olbrzymia większość polaków
poznańskich, szczególniej z wyższych
klas, zazdrości w duszy tym szczęśli
wym swym rodakom, których ojco
wie, dodawszy do swego nazwiska
ron, zniemczy li się oddawa. Obecnie
wielu poszłoby chętnie za ich przy
kładem ale powstrzymuje ich tyl
ko reszta wstydu. Tamtejsza prasa
polska i polacy poznańscy nie lubią
nawet mówić o swem położeniu nicu
jąc stosunki w innych dzielnicach
polskich, usiłują tylko ukryć ostate
czny swój upadek, który zawdzięcza
ją. .. głębokie swej mądrości poli
tycznej i trafności w wyborze kierun
ku. Polak poznański zamyka oczy na
swe wyradzanie się. W szkołach, przez
które, wskutek systemu obowiązko
wego kształcenia się, przechodzi całe
młodo pokolenie polskie, nie rozma
wiają dzieci nigdy inaczej tylko po
niemiecku. Dostawszy się do szkoły
niemieckiej innych bowiem szkół
nie ma w poznańskiem -chłopiec
musi zapomnieć o swym uazwisku,
nazwisko Zając zmienia naczycielna
Hase i t. p."
DZIWACTWA.
Bismarck kupił sobie cl i xi ru życia
od Brown-Sequarda na tysiąc lat.
Pani Mary a Ogden, która siedzi w
wiezieniu w Jackson na całe życie,
oswoiła mysz, która na zawołanie
przylatuje do niej i bawi się.
Na dworcu kolejowym w Buffalo
pewna kobieta zobaczyła mysz i ze
strachu wyleciała oknem, łamiąc że
bra dwa i biodro. A dziesięć innych
kobiet omdlało.
Kot, którego zawieziono kole ją w
klatee'z Omahy do Idaho, po pięciu
miesiącach pieszej podróży powrócił
na stare miejsce i zaczął się krzątać
koło swych czynności, jakby nigdy
uie.
George Washington, Longfellow,
Bret Harto, Jay Gould, ex-prezydent
Haves, Daniel Webster, Gen. Grant,
tfalph Waldo, Emerson i książę Bi
smarck w pewnych pory odach swego
życia byli agentami książek (kolpor
terami).
Vanderbilci posiadają kilka farm,
które prowadzono są według zasad
handlowych, pod śeisłemi rachunka
mi. W taki sposób zbiór buszla
rzodkiewki kosztuje $3, tony siana
$05, a owsa pięć razy drożej niż mo-
i
żua kupić na targu.
Do pewnego kościoła w Cincinna
ti wszedł księży kot i ukrył się po
między piszczałkami organowemi.
Jak chór śpiewaków zebrał się na
praktyko, kot zlękniony wyleciał, a
kilka panien omdlało, myśląc, że im
się djabeł pokazał.
Gen. Hooker, kongresman z Mis
sissippi, stracił prawą rękę na woj
nie, walcząc w szeregach Południo
wców, a major Powell, naczelnik
geologicznego wydziału, stracił lewą
rękę, będąc w szeregach Północnej
armii. Obaj teraz kupują jedną parę
rękawiczek, bo mają jednakową wiel
kość rąk.
JKŻKIJ p. Foraker zostanie jeszcze
dłużej gubernatorem ohajóskim, to
konstytucya tego stan u zostanie
zmienioną na legendowa karykaturę,
która będzie reprezentowała: króla,
żołnierza, pastora i robotnika. Pierw
szy będzie mówić: "Ja rządaę za
wszystkich drugi "ja walczę za
wszystkich trzeci "ja się ujoć!ę
za wszystkich," —a biedny robo
tnik, jak się nio będzie miał w co
ubrać, to będzie szemrać po cichu:
*'ja płacę za wszystkich."
A E Y K A O E O O I O 2 1 W Z E N I A 1 8 8 9
WYSTAW A PA RYSBA.
KORESPOND'NT NASZ WRÓŻY
ZŁĄ PRZYSZŁOŚĆ FRANCYT.
STRASZNA KOR UPC YA W
A DMINIS TJł A
CYI.
Stoletnia rocznica 'wielkiej rewolucyi.
Dwa. kongresy robotnicze.
Niezgoda, pomiędzy
robotnikami.
PARYŻ, 7 września, 1889.- Fran
cya święci w roku bieżącym 100-let
iiią rocznicę wielkiej rewolucyi a
święci ją wystawą. Na polach marso
wych otoczona wspaniałemi gmacha
mi, wznosi się olbrzymia wieża,
przewyższająca wszystkie dotychcza
sowe budowle świata. Kiedy się
patrzy na tego olbrzyma, którego
szczyt muskają chmury w przelocie,
wówczas inimowoli nasuwa się na
myśl wielka rewolucya. Ogromem
swym prześcignęła ona wszystkie
poprzednie rewolucyje, charakter
swój miejscowy zrazu zmieniła na
powszechno światowy, skutki jej
sięgają w przyszłość daleką.
Rewolucyja była taki cm światłem w
ciemnej nocy niewoli, przesądów,
rozpusty, promienie jej oświeciły
świat cały, w świetle ich stanęły
despotyzm władzców, zdzierstwo
szlachty i naraz ludzkości zrobiło
się od tych promieni jasno, niewol
nicy zrozumieli cały bezwstyd nie
woli, odczuli własną potęgę i na
wargach ich zawisło hasło: "wolność,
równość, braterstwo!" z początku
powtarzanie cicho, alo wkrótce jakaś
niezmierna energija, otucha poczęła
im piersi rozpierać i poniósł się
okrzyk wielki, złożony z milijonów
głosów. Był to krzyk zapału, unie
sienia, którem witano wolność. Lecz
nowy porządek należało usunąć
wszystko, co przypominało stare,
znienawidzone instytueyje, słowem,
trzeba było staczać straszne walki z
ustrojem, który upornie pragnął
utrzymać się i nadal w dziejaich.
I polała się krew. Łeb królewski
spadł z gilotyny, z Ludwikiem
XVI-tym powtórzyła się ta sama
scena, która poprzednio odbyła się
w Anglii, gdzie rewolucyja ścięła
głowę Karolowi.
W ważnych dla ludzkości chwilach
krew oczyszcza ją, jak ogień o
czyszeza metale. Na widok krwi
słusznie przelanej, tłumy poważnie
ją. Widzów przejmuje groza, w
umysłach ich dokonywa się nagła,
nie mniej jednak gruntowna zmiana.
Powaiga królewska runęła, cóż z
tego, że później reakey ja wyniesie
znowu na tron władzcę?. Chwile
jego policzone, nowa rewolucyja
zmiecie ponownie tron, aż
Avreszcie
przekonanie, że królestwo jest
wrogiem społeczeństwa, przeniknie
ludzi do śpiku wówczas przy
szłość rzeczy pospolitej zapewniona,
wówczas poważne dla władcy wy
prute zupełnie zostanie z uczuć ma
sy. W ten sposób przelana krew
zmienia ciemny, zwierzęcy motłoch
w ludzi. Rozumiał to dobrze poeta
nasz, który często miewał w swem
życiu chwilo prawdziwe rewolucyj
nego zapału: rozumiał to powta
rzam Mickiewicz, kiedy pisał:
dzieło zniszczenia
"w dobrej sprawie jest święte, jak
dzieło tworzenia..."
Domy purpurowo, unoszące się z
piąter potężnej wieży, przypomina
ją mim krwawe rewolueye clnvile,
przypominają dymy pożagi, dymy
wystrzałów armatnich walczącego ze
zjednoczoną reakcyją europejską
ludu francuzkiego. Absolutyzm
cesarski, królewski, książęcy wypro
wadził przeciw rewolucyi wszystkie
swe siły. W wailce z ludem okazały
one swai bezsilność. Lud stworzył
nową taktykę wojenną, która zwy
ciężyła rygor absolutyzmu. W pole
wyruszali, okładani pułkami żołnie
że pruscy austryjacey itd.: każdy z
nich jako pojedyńczy jednostka nic
nie znaczył, pałka kapralna zabiła w
niin wszelkie poczucie swobody,
samodzielności. Naprzeciw tych mas,
któro umiały się tylko poruszać za
wskazówką starszyzny, wykonywać
ruchy automatyczne, bezsilne,
stanęły szeregi Dochaterów, walczą
cych za świeżo zdobytą wolność. W
szeregach tych panowaiły: jedność,
porządek, ale do jedności zmuszała
wszystkich miłość wolności. Każdy z
walczących zachował swobodę,samo
dzielność, nio szedł do boju bezmyśl
nie, wiedział za co i dla kogo walczy,
dowódzcy nie tłukli go rękojeściami
pałaszy po grzbiecie, nie zmuszali
gwałtem do ataku, on szedł sam,
pchany zapałem, z gorącem w piersi
uczuciem szedł naprzód.... i zwy
ciężał.
Rzućmy teraz okiem na teraźniej
szość. Wielka rewolucyja franezzka
uie była tylko jak to wielu utrzy
muje rewolucją burżuazyi. Bur
żuazja wprawdzie największą z niej
korzyść odniosła, ale ruch nowy
podniósł również poziom całego
s^ółoczeństwa.
W każdej rewolucyi kto
kolwiekby do niej dał hasło
rostrzvga ostatecznie siła ludu. Onto
rozprawia się z wojskiem, on v?ali
Bastylię, on gotuje barykady i ginie
na nioh. W każdej zatem rewolucyi
lud choćby na krótką tylko chwilę
musi być zupełnie wolny, musi czuć
w całej pełni swą potęgę, władzę. I
oto te właśnie chwile kształcą go,
wyzwalają z przesądów i uczą, że
ustrój istniejący wiecznym być nie
może, że można go zwalić i nowy,
lepszy zaprowadzić, że najlepszy
będzie on wówczas, gdy cała klasa
robotnicza uświadomiona co do
swych interesów, jednolicie zorgani
zowana,, dobije się zmian pożądanych.
Burżuazja zrozumiała istotę rewolu
cyi, zrozumiała, że jest to broń obo
siecznai. Dziś zapał jej dla wielkiego
jubileuszu szczerym nie jest.
Burżuazyja francuzka wytworzyła
szaloną anarchję, chaos, w którym
trudno jej dać sobie radę. Pożera
ona, jak bóg starożytnych, Kronos,
własne swe dzieci. Burżuazyja
kradnie, obrachowuje fundusze
państwa, wskutek tego musi być po
błażliwą dla złodzieji kasy publicz
nej brata się z nimi i uświęca tem
samom nieporządek. Rządy, wybra
ne przez nią, gwałcą na każdym
kroku prawa nic więc dziwnego, że
bezprawie staje się hasłem państwa.
Dziś rządowi republikanie prześladu
ją}. zwolenników Boulaugera, jutro
ci ostatni wrzucą do więzień repu
blikanów. Jak psy o kości, tak
party je burżuazyjne walcz:], o władzę
o pieniądze, o prawo popełniania
bezprawi....
N a słupach wystawy błyszczą złoty
mi Iltcuum "pokój i praca" ale
pokoju niema dziś we Francy i. W
żadnem państwie rząd nie j«*st tak
zdyskredytowany jak we Francy i.
(Jo 3 co 5 miesięcy zjawia się nowe
ministeryjum, które działa wprost
przeciwnie, aniżeli poprzednicy.
Ministrowie są pośmiewiskiem par
tyj w parlamencie. Każdy z nich ma
na sobie staro i nowe grzechy prze
dajności, szwindlów, fałszerstwa.
Dzienniki opozycyjne odzywają się
o członkach rządu z pogardą, wy
myślają od nikczemników złodziei
rząd przyjmuje obelgi i milczy, nie
są orie bowiem obelgami, ale praw
dą.
A lud?. Lud stracił zsacunek
dla sfer rządzących, bo słyszy on i
czyta w dziennikach, że na czele
państwa stają przestępcy. W dusz
nym chaosie długo żyć nie można.
Jeżeli zmiana na lepsze dobrowolnie
riie nastąpi, to rewolucya jest nieu
niknioną.
Pomiędzy ludem nie dzieje się też
dobrze.
Sprzedaj ność, pogoń za złotem
demoralizują również i partyje lu
dowe. "Possybiliści", mianujący się
partyją robotniczą, mają przewód
ców, stojących na żołdzie państwo
wym. Tak więc nieporządek i bez
prawia bużuazyi zaraziły swem ja
dem i część robotników. W szeregach
rewolucyjnych socyalistów nie wi
dać również silnej organizacyi,
karności nezbędnej w walce codzien
nej. Na widok wspaniałych budowli
wystawy, wzniesionych dłońmy
robotników, ogromnych maszyn,
produktów fabrycznych, płodów zie
mi, okazów zbytku, ugrupowanych
systematycznie w gmachach wysta
wowych, nasuwa się pytanie, czy
robotnicy, ci sami, którzy pod kiero
wnictwem burzuazyi wszystko to
stworzyli, potraiią (w razie nastąpie
nia reformy) zawładnąć należycie ma
szyną państwową, czy potrafią rzą
dzić?
MEKSYKAŃSKI A ONGRES
Mowa prezydenta, Diaz przy otwar
ciu sesyi Rocznica niepo
dległości,.
CITY OF MEXICO, 17 września.
Izba Deputowanych była wczoraj
wieczorem przepełnioną, z powodu
otwarcia trzeciej sesyi peryodycznej
Xl go kongresu. Jak do sali wszedł
prezydent Diaz, to wszyscy powstali
na równe nogi, i dopiero wtedy usie
dli, gdy zaczął z platformy swą prze
mowę. Oto treść orędzia prezyden
cyalnego:
Miło mi jest wzmiankę zrobić o
tem, że w całym kraju panuje jak
najlepszy porządek i spokój, a sto
sunki nasze z państwami pogranicz
nemi nie zostały niczem naruszone.
Nowy traktat z Stanami Zjed., spi
sany 18 lutego, 1889, dotyczący
wspólności granicy około Rio Bravo,
czeka na zatwierdzenie w Senacie
Stan. Zjed.—Przyjęliśmy zaprosze
nie Stan. Zjed., aby wziąść udział w
międzynarodowej konferencyi, w ce
lu obrony życia i majątku swych o
bywateli na morzu, która się ma od
być 18 października w Washington,
i naznaczyliśmy dwóch reprezentan
tów z naszego kraju. Także w Wa
shingtonie odbędzie się zjazd repre
zantów wszystkich nacyj amerykań
skich, w celu pogodzonia wspólnych
interesów handlowych i przyjęcia
systemu arbitracyjnego do załatwie
nia wszelkich nieporozumień Me
ksykańska republika także będzie
miaiła swych reprezentantów na tym
kongresie. W graniczącym z nami
Texasio w pewnych sprawach obcho
dzących naszych obywateli, wyroki
sądowo bywają zanadto długo zwle
kano, wskutek czego poleciłem
ambasadorowi naszemu w Washing
tonie, aby przedsięwziął potrzebne
knoki w celu usunięcia zwłoki.
Rocznica meksykańskiej niepodle
głości obchodzoną była z wielką
wspaniałością w całym kraju. Gene
rała Diaza okrzykiwano jako "apo
stoła pokoju."
SPRAWY KATOLICKIE
HISTORY A PARAFII ŚW. WOJ
CIECHA W CHICAGO.
PAPIEŻ I POLITYKA WE
FRANC YI.
Kongres katolicki w Westfalii—Du
chowieństwo serbskie Nowo
mianowani dostojnicy
Kościoła.
Kościół św. Wojcie
cha w Chicago zo
stał zbudowany w
roku 1873. 25 Paź
dziernika wzmian
kowanego roku od
było poświęcenie
świątyni. Do zbudo
wania przyczyniło
się przeważnie Tow.
św. Wojciecha i do
browolne składki lu
du. W początku na
leżało 250 familij do parafii a o
becnio jest około 1,000. Pierwszą
mszą św. w tym kościele odprawił
ks. Mulitor, a pierwszym probo
szczem był ks. Klimecki, który obe
uie jest w New Yorku następnym
ks. D. Majer, który jest obocuie w
St. Paul i słynie jako jeden z naj
gorliwszych patryotów. Potem był
młody kapłan, ks. Sniegórski, który
nie umiaił się dobrze gospodarować
w nowej parafii i ze wstydu musiał z
miasta wyjechać. Od roku 1883 jest
proboszczem ksiądz Radziejowski,
gorliwy działacz w Winnicy Pań
skiej i ze wszech miar zasługujący
na szacunek ogółu, nietylko jako
ksiądz, ale i jaiko człowiek. Jest on
bardzo rozmowny, gościnny i miły w
towarzystwie.
Parafia oszacowaną jest na $40,
000 (plebania 13,000, loty 810,000,
dom dla sióstr $2,500, kościół $24,
500), ale długi wynoszą jeszcze oko
ło $25,000.
Do szkoły, która razem z kościo
łem została założoną, uczęszcza, oko
ło 700 dzieci. Pierwszym nauczycie
lem był p. Konstanty Małłek, który
jest teraz w par. św. Jacka w Mil
waukee drugim p, Wróbkrwski,
trzecim h. F. ^abka, czwartym Fr.
Buerger, piątym i obecnym p. J.
Manna. We wrześniu, 1885 roku,
sprowadzono z Rzymu pięć Sióstr
Zakonu Nazaretek, które pomagają
na lczycielowi. Nauki w religii po
stępują bardzo dobrze. Wykładane
są języki: polski, angielski i niemiec
ki. Nauczyciel pobiera $50 miesię
cznie. Opłata od dziecka wynosi 50
centów miesięcznie jeżeli jedna ro
dzina posyła więcej jak dwoje dzie
ci, to opłaica tylko od pierwszych
dwóch, a resztę uczą darmo.
Ks. proboszcz posiada prywatną
swą bibliotekę, którą chętnie wypo
życza swym parafianom do czytania.
Mało jest jednak takich co książki
czytają.
W parafii jest 11 towarzystw, któ
re razem liczą około 2,000 członków.
WIADOMOŚCI KOŚCIELNE.
W Londynie mieszka więcej ka
tolików niż w Rzymie.
Biskup Corbet, z Kildy, wysyła
misy on ar zy do Południowej Austra
lii.
Zdrowie kardynała- Arcybiskupa
Wiedeńskiego polepsza się z każdym
dniem.
W Cincinnati, O., arcybiskup wy
święcił na księży: T. Walsh'a i M.
Looney'a.
"Pio Nono Kolegium" w Milwau
kee, Wis., oddane zostało pod zarząd
O. O. Franciszkanów.
Francuska parafia św. Anny w
Waterbury, Conn., liczy 350 familij,
czyli około 2,000 dusz.
W Davenport, Mo., stanie nowa
katedra za $100,000, w której po
mieści się 1,000 siedzień.
Redaktorowie gazet katolickich
zamierzają odbyć zjazd i naradzić się
wspólnie nad przyszłością.
Nowy proboszcz w kościele św.
Benedykta w Covington, Ky., nazy
wa się Rev. S. Paul, O. S. B.
Niektórzy ludzie ofiary dają tylko
na to, aby rozgłosić swe nazwisko
w celach handlowo-przemysłowych.
Katarzyna Leich w Cincinnati za
pisała w testaimencie $100 na szpital
św. Maryi i $50 na kościół św. Jana.
Metropolita republiki Columbia
(Połud. Am.) oraz arcybiskup Bogo
ty Józef Telefero, pożegnał się z
tym światem.
Katolicy zbierają dobrowolne
składki na wystawienie kościoła ka
tedralnego w Tjjsusie gdzie się uro
dził św. Paweł.
Ojciec Święty udekorował księżną
Klementynę, matkę księcia Ferdy
nanda belgijskiego, orderem "Pro
Ecclesia et Pontifice."
Kardynał Lavigirie powierzył
Monsiffiiorowi Mermillod
zomanizo-n
n
wanie w Luzernie katolickiego kon
gresu przeciw niewolnictwu.
Biskup kovingtoński udzielał sam
komunii świątej dzieciom po raz
pierwszy przystępującym do przy
bytku Pańskiego w Lexington, Ky.
Monsignore Pavi ma zostać patry
archą łacińskim Jerozolimy.
W Norfolk w niedzielę będzie pod-®
łożony kamień węgielny pod kościół
św. Maryi.
Przewódca partyi katolickiej, bra
tanek Papieża, hr. Pecci, zakłada
bank anglo-romański w Rzymie i
Londynie.
Arcybiskupem mohvlewskim, me
tropolitą wszystkich kościołów rzym
sko-katolickiego ma zostać arcybi
skup warszawski ks. Wincenty Po
piel.
Uniwersytet katolcki we Frybur
gu zostanie otwarty wr listopadzie.
Profesorowie rozmaiitycu narodowo
ści będą wykładali we własnych ję
zykach.
Pewna firma w New Yorku, która
robi odlewy wiadomości katolickich
w angielskim i niemieckim językach,
chce w roku następnym rozpocząć
odlewy polskie jeżeli odpowiednia
liczba jrazet da swe obstalunki.
Zbierający się w Niszu kongres
duchowieństwa serbskiego uchwalić
ma ustawę nowego stowarzyszenia
propagandy kościoła prawosławnego
po za granicami Serbii. Przewodni
czyć obradom będzie metropolita
Michał.
W Bochum, (w Westfalii) odbył
się w ub. mies. 30-ty wiec katolików
niemieckich. Ponieważ ogólnie
mniemano, iż na zjeździe tym obra
dować będą o kwesty i robotniczej,
powstałej w tym kraju z przyczyny
wielkich strajków, więc wieco
wnicy oświadczyli publicznie, że
kwestya robotnicza nie manie wspól
nego z kwestya mi reliigjnemi. Wy
nurzono jednak zdanie, żo robotnicy
powinni wiedzieć, iż są zależnymi
nie od pracodawców.
Wiec katolików niemieckich w
Bochum na posiedzeniu swoj-*m w
d. 28 z.m. uchwalił kilka ważnych
rezolucyj pierwsza wyraża przeko
nanie zgromadzonych, iż "wskrze
szenie władzy świeckiej Papieża, dla
niepodległości jego i dla zupełnej
swobody i niezawisłości w sprawo
waniu rządów kościoła jest nieodbi
cie koniecznem i że każda od Boga
postanowiona władza świecka, działa
we własnym dobrze zrozumiałym in
teresie wskrzeszenia nadwątlonego
porządku społecznego, popierając
prawowite żądana Stolicy aipcstol
skiej." Dalej uchwalono rezolucyę,
potępiającą wzniesienia pomnika w
Rzymie dla wolnomyśliaiela Giorda
na Bruna, który był nieubłagalnym
wrogiem papieztwa, tudzież rezolu
cyę wykazującą konieczność, oparcia
szkolnictwa na podstawie wyznanio
wej.
ROZMAITOŚCI
Dziennik spirytystycznyjestszczy
e a e y k ań s k i e o i u u u W
domu nr 184ty przy ulicy Wiliam w
New Yorku założono dziennik p. t.
Celestial City. Redakcja zapewnia,
iż oprócz trzech żyjących redakto
rów, dwóch zeeerów i jednego dru
karza, wszyscy współpracownicy są
nieboszczykami. Świeżo ogłoszona
lista współpracowników i korespon
tów zawiera nazwiska: niejakiego
Szekspira, pewnego Schillera, o któ
rym sądzi redakcja, iż nie jest pewno
obcym czytelnikom dalej Goethego,
Waszyngtona, Granta, Sokratesa,
Bonapartego, Lincolna, Darwina,
o e a o e z e i w i n W
tytule dziennika czytamy: "Jedyny
dziennik, otrzymujący bezpośrednie
telegramy odbywa się w sposób nie
zmiernie prosty: oto na biurku na
czelnego redaktora stoi aparat tele
graficzny, którego druty wybiegają
ponad budynek redakcyjny. Jeżeli
redakcja pragnie porozumieć się z
którymkolwiek ś. p. współpracowni
kiem, redaktor pisze zapytanie na
skrawku papieru, a w pół godziny
nadchodzą odpowiedzi od pp. Dar
winów i Szekspirów. Takich tele
gramów zawiera każdyxnumer dzien
nika kilkadziesiąt. W końcu re
redackja podaje do wiadomósci pp.
pozaświatowych współpracowników,
iż. .honorarja bywają wypłacany~oo
sobota!
Gisernicy amerykańscy zawiązali
"trust" w roku .1886 i podwyższyli
znacznie ceny na czcionkach. Wsku
tek tego i ceny na roboty drukarskie
musiały być podwyższone. W bieżą
cym roku trust ten jednak musiał się
rozwiązać, bo wystąpiła z niego gi
sernia chicagoska "Union" i obniży
ła ceny o 30 procent, a inne gisernie
musiały pójść w jej ślad aby nie
utracić klientów.
Francya wydaje rocznie 912,500,
000 franków na utrzymanie wojska
w czasi. pokoju Anglia 702,000,000
fr Niemcy 505,000,000, a Stany
Zjednoczone 250,000,000. Podatek
wojskowy od każdego mieszkańca
wynosi: we Francyi 24 frarki i 40
cent., w Anglii 21 fr., w Niemczech
12 fr. 20 cnt, a w Stanach Zjed. 4fr.
50 c. Armie dopóty będą niszczyć
Europę, aż albo Europy albo armij
nie stanie.
Galon rycinowego oleju koszto
wał 40 cnt., ale niedawno zawiązany
zoćtał trust pomiędzy fabrykantami i
teraz kosztuje $1.24.
THE WEEKLY AMERICA
Subscription, $ 1 per year.