Newspaper Page Text
A K A Wychodki w każdą Bobo^. Prenumerata wynosi $ 1. rocznie z eóry. (W Europie i krajach nie będących w związku pocztowym $ 1 -5o.nt Należność można przesyłać przez Money Order, Ex press lub Bank Note, pod adresem-: tj r-f Z RÓŻNYCH STRON AMERYKI. Tyfusowa febra zabiera dużo ofiar •w Muncie, Ind. W Cincinnati trzy osoby umarły od udaru słonecznego w poniedzia łek. Dziecko bez języka porodziła far merka Fulford, w pobliżu Martins ville, Ind. Ks, Słowikowski zgolił swą wiel ką brodę i z Clevelandu wyjechał, niewiadomo gdzie. Z powodu długiej zasuchy w Kan sas plony zuiszczone zostały. Deszcz poniedziałkowy przyszedł już zapó źno. W Chicago zawięzuje się spółka z kapitałem $5,000,000, w celu spro wadzenia gazu naturalnego z In diany. Poniedziałkowy grzmot narobił w całym kraju wiele szkody. W Ham mond, Ind., pieruny rozstrzaskały kilka domów. W Newport, Ky., przy pijatyce w szynku zastrzelony został 16—letni Tomasz King, a James Striker nie bezpiecznie postrzelony. Wielkie chmury szarańczy zjawi ły się w okolicach Hallock w stanie Minnesota. Lecą wysoko w powie trzu z północy na południe. Kongresman Baker, z New \or ku wniósł rezolucyę, aby Rząd St. Zjed. zaprotestował przeciwko prze śladowaniu żydów w Rosyi. W pobliżu Perrysyille, kilka mil od Clevelandu, O., pijak Ed. Parrott zastrzelił polskiego pijaka Włady sława Lewickiego. Morderca uciekł. Milwauccy browarze przygotowu ją się do wybudowania na wystawie w Chicago w 1893r. wielkiego gma chu z beczek, butelek i innych na czyń piwnych. Dwudziestu i kilku meksykanów napadło miasteczko Shafter. Zamor dowali burmistrza Gravesa i podło żyli ogień w kilku częściach, zrabo wawszy przód co się dało. Wściekła koza zarażała inne zwie rzęta na pastwisku w okolicach Boone, Kentucky. Rzuciła się z ko lei na muła, a ten ją tak trzasnął ko pytami, ż® zabił na miejscu. Podczas procesyi niemieckiej w Cleveland, na ulicy Lorain stało du żo ludzi, nagle nadbiegł tramwaj e lektryczny i z tuzin kobiet wywró cił na ziemię. Trzech policyantów, którzy starali się tłum rozpędzić, zo stali potłuczeni niebezpiecznie. Cu dem prawie jest to, że nikt nie za bity. Springfield, O., 8 Sierp. Na re daktora skandalicznej gazety Bud get, E. T. Coinminsa, napadły wie czorem dwie dziewczyny, które by ły posądzone o włóczenie się z pija kami w nocnej porze,—i nielitości wie go pobiły. Ledwie im się zdo łał wyrwać i wydobyć rewolwer z kieszeni, bo inaczej to by go zabiły. Prawda z Bostonu. W nrze 28ym podaliśmy następu jącą korespondencyę z Boston,Mass.: "Dnia 4go Lipca odbył sią rolski piknik, na którym było około KO osob. Zabawa rozpoczęła się o U gotlz. runo. Przy wstępie odbierano bilety a dawano białe wstążeczki. Lecz niejaki pan j. dostał ''czerwony" odznak r.a twarzy, a za je^o przykładem poszli inni i darmo dostawali czerwo ne oznaki na twarzach i innych częściach ciała: ale nie przypinano tych oznakow szpilkami jeno pięściami i kamieniami. Wmiąszali się do tego i ajrysze, i jeden z nich dostał polski znak w gło wie dwa cale głęboki. Wieli* to wszystko będzie kosztować, jeszcze nie wiadomo." Wiadomość tę nazwał prezydent tamtejszego tow. polskiego, p. Woj ciech Płóciennik, największem kłam stwem. Napisaliśmy do niego list z prośbą, aby sprawę wytłomaczył i tak ją opisuje: "Rzecz z naszym piknikiem tak się miała: Najprzód było podane, że piknik 4go Lipca rozpoczął się o 11 godzinie, a to kłamstwo, bo pociąg odchodził o 9:40 z Bostonu i tylko 17 centów kosztowało, to pewnie tam byliśmy cokolwiek przed lOtą. [Było podane, że zabawa na pikniku rozpoczęła się o litej, to też może prawda. Przyp. Red.] Kłamstwem jest, że było 60 osób tylko, bo bile tów odebraliśmy 90. Względem przy- Einania oznaków (orderów), jak się orespondent AMEKYICI wyraża, to jest wielkie ubliżenie dla osoby p. J. Jaroszewskiego i całego Kółka, bo p. J. był przy odbieraniu tykietów, a miejsce to nie ma ogrodzenia, więc każdy może wejść, czego myśmy nie przewidywali. Przyszło kilku ajry szów i nie chcieli wstępnego zapła cić (a nie wiem, czy nie byli od ko go namówieni naumyślnie). Pan J. żądał, aby zapłacili, albo poszli sobie precz, lecz jeden z ajryszów uderzył go, a my, dobrze myślący polacy, nie potrzebujemy nikomu pozwolić, aby nam w kaszę pluł, to też ajrysze "do stali swoje." A to nie potrzeba było zaraz do gazety podawać, bo i na in nych piknikach się już gorzej działo. [Z gazet pan o tem wiesz. Pr. Red.] My wiemy, że mamy kilku przeciw ników i parszywe owce, które zdro we chcą zarazić ale naszą powinno ścią jest i będzie się starać, żeby je wyczyścić. W imieniu wszystkich dobrze myślących polaków w Bosto nie, Wojciech jPłóciennik. a.\ru*, EGZEKUCYA ELEKTRYKA. Stracenie mordercy KemmUra pio runem elektrycznym w nowojor skiem sianowem więzieniu. Wm. Kemmler, który zabił pięścią swą żonę, z domu Matyldę Ziegler, dnia 29go Marca, 1889 w Buffalo przy ulicy So. Division No. 526, zo stał stracony prądem elektrycznym w Auburn, N. Y., dnia 6go Sierpnia. Miał on już zapłacić za swą zbrodnię 24 Czerwca 1889r., ale adwokaci za protestowali, że zabijanie człowieka elektrycznością jest barbarzyńskie i przeciwne konstytucyi krajowej. Adwokaci sprawę przegrali, ale zaa pelowali do wyższego sądu i naresz cie do Najwyższego Trybunału w Washingtonie.—Rano o wpół do 7mej godz. dostał Kemmler rozgrze szenie od księdza, a w 10 minut pó źniej był zabity. Morderca lękliwo ści wcale nie okazywał. Trzy razv puszczano na niego prąd elektryki, zaczem skonał. Doktorzy twierdzą, że zbrodniarz nie czuł bólu wcale. Kupił żonę na wypłatę. Niezwykła sprawa polsko-węgier ska rozstrzygniętą została w ubiegłą sobotę przez sędziego Josiah Gwynn w Duquesne, niedaleko Pittsburga. Wojciech Rubicki przyjechał do A meryki kilka lat temu, pozostawia jąc żonę swą w Polsce. Dwa lata te mu żona jego przyjechała w okolicę, zkąd listy dostawała, tj. do Duquesne, ale pomimo wszelkich usiłowań mę ża odnaleźć nie mogła. Ze zmartwień zachorowała. Niedolą jej zaopieko wał się węgier Antoni Wenzler. Jak wyzdrowiała, poślubiła swego dobro czyńcę, Wenzlera, w tej pewności, że jej pierwszy maż został zabity w kopalniach. Tymczasem jej pierwszy mąż, który od kilku lat jest drwa lem w borach Michigańskich, stę sknił się za nią i pisał do Europy, a jak mu doniesiono, że wyjechała do Pennsylvania, puścił się tam w celu poszukania jej. Odnalazł ją rzeczy wiście jako żonę Wenzlera i oboje kazał aresztować. Lecz żona nie chciała do niego powrócić, a Wenz ler mu ofiarował za nią 100 dolarów. Rubicki przystał i dostał zaraz 825, a resztę dostanie w miesięcznych ra tach po $6.00 Ten akt sporządzony został u sędziego i sprawa umorzona. Stało się jak przepowiadaliśmy. NEW YOKK, dnia 1 Sierpnia '90 —Norejko, który był w Castle Gar den za pisarka i tak gorliwie dopo minał się o agenta polskiego, gdyż on tak nad swoją możność dopoma gał biednymj polskim emigrantom, podług gazet angielskich za udział w zaprzedawaniu emigrantów do ro boty został ze służby wydalony. Do noszę Redakcyi, że teraz z biedną e migracyą nie jest tak źle, jak to by ło dawniej, gdyż skoro przybędą lu dzie a zwłaszcza niewiasty bez pie niędzy, to kapitan z Barge Office po mieszcza ich w hotelu i za nich za płaci, nawet i do mnie takich przy syłano i za nich zapłacono. W Castle Garden już dość dawno jest dobry człowiek, który dobrze mówi po pol sku, p. Semsee, Madziar, obywatel ten nie postępuję tak jak Norejko. W. Budzyński. Niemcy i ajrysze. Marblehead, Wis., 4 Sier.—Wczo raj na pikniku niemieckim pomiędzy niemcami i ajryszami powstała bi twa, która tu niemało zgrozy wywo łała. Niemcy wyszli zwycięsko, po obu stronach jednak dużo rannych pozostało. Ajrysz George Lyod o trzymał niebezpieczną ranę w gło wie i cięcie na twarzy od Niemca Wilhelma Bothermana. Pomiędzy ludnością obu narodowości wytwo rzyła się z tego wielka nienawiść obie strony odgrażają się zemstą. Z polaków nikt nie brał udziału. M. G. Śmierć w płomieniach. P. Jan Borowski z Alice Mines, Pa., donosi nam: W Patku, blisko Mt. Pleasant, dnia 4go Sierpnia spa loną została 12 letnia dziewczynka, nazwiskiem Henrietta Wesling. Roz niecała ogień w piecu gazowym,któ ry nie był należycie zakręcony, sko ro zapałkę zaświeciła, gaz eksplodo wał i ogień ogarnął jej ubranie. W domu nikogo nie było, aby jej dać pomoc. Zgorzała wraz z domem. 32 domy w gruzach. St. Leonard, N. B., 6 Sierp. Grzmot i burze połączone z cyklo nem narobiły wiele szkody w Parafii św. Anny w powiecie Madawaska. Cyklon przeszedł terytoryum około 2 mil szerokości, a po drodzę zruj nował 32 domy. Zboże na polach zniszczone. W alzackim Strassburgu został w tych dniach stracony Michał Ems za zabicie dziewczyny Zofii Mueller. Stracono go g:lotyną. Jest to pierw szy wypadek sądowej egzekucyi od czasu, jak Strassburg należy do Nie miec. p-. AMERYK KS. KRAPOTKIN 0 SYBERYI. Głośny rewolucyonista rosyjski, ks. Krapotkin miał tymi dniami w Londynie—gdzie mieszka—odczyt o Syberyi, z którego wyjmujemy na stępujące szczegóły: Corocznie idzie na Sybir 20.000 mężczyzn, kobiet i dzieci. Więzienie w Tomsku, gdzie odbywa się rozdział skazańców, ma tylko miejsca na 1000 osób, miało atoli obejmować 3000 a 500 skazań ców jak zwykle chorych, w szpitalu zaś jest miejsce na 260 osób. Wsku tek tego śmiertelność jest nadzwy czajna. Z Tomska pędzą skazańców pieszo do Syberii wschodniej. Wiel ka ilość nieszczęśliwych dźwiga po trójne łańcuchy. Żołnierze biją ich kolbami, ażeby znaglić do pospiechu. 10,000 osób dostaje się do Syberji rocznie bez sądu w drodze admini stracyjnej. W kopalniach złota pra cują dzień i noc, aby wydobyć prze pisaną ilość kruszczu: 13 centnarów na rok. W styczniu temperatura wy nosi 54 Fahrenheita poniżej zera. Mówca zakończył uwagą, że każdy z słuchaczy powędrowałby na Sybir, gdyby był poddanym rosyjskim. Jak kobiety oklaskują przedsta wienia. Dyrektor pewnej trupy podróżu jącej opowiadał następujące ciekawe szczegóły: W Chicago kobieta okla skuje dłońmi silnie najprzód twarz jej się rozpromienia, jeżeli jej się co spodoba, potem się śmieje i naresz cie bije dłonie aż się rozlega chica gowianka nigdy nie płacze. W New Yorku kobiety oklaskują z taką siłą, że muskuły swe hartują jak przy gimnastyce. W Bostonie kobieta bi je O dłoń końcem wahlarza lub pro gramem zwiniętym. W Filadelfii wywija, chusteczką w powietrzu. W St. Louis tupią nogami tak silnie, że każdy teatr musi co rok zakładać no .vą podłogę. Szkoły wyznaniowe. Wszyscy rabini w monarchii austry ackiej wystósowali zbiorową odez wę do swoich wiernych, aby ci ko niecznie domagali się u rządu szkół wyznaniowych—aby innej tabliczki mnożenia uczono żydów—innej ka tolików a innej ewangelików, kali grafij, zoologji, botaniki. Inne przed mioty mają być również nauczane odpowiedno do wyznania uczniów. Rozum wyprzedza prawo. Na granicy prusko-austryackiej pod Słupną na rzecze Przemszy pe wien przedsiębiorca wpadł na po mysł nowy i urządza na dwóch ga larach kuchnią, w której będzie go tował mięso z wieprzy zabijanych w Galicyi. Ponieważ od mięsa gotowa nego nie potrzeba na komorze pru skiej opłacać cła, przeto sprytny ten przedsiębiorca dobry może zrobić in teres. Nieporządek w Armenii. Do "Daily News" donoszą z Ar menii o nadużyciu władzy ze strony pewnego tureckiego żandarma. We dług odnośnego telegramu kazał pe wien żandarm turecki w miejscowoś ci Alakilesie w prowincyi Siwas dnia 15 z. m. spalić kilku chłopów, któ rzy się wzbraniali zapłacić podatek. Mimo protesu nie został winowajca do tej chwili ukaranym. Do czytelników naszych w Dun kirku. Tym, którzy nie mają jeszcze pre numeraty opłaconej, gazetę po wstrzymaliśmy. Jeżeli kto chce "A merykę" regularnie odbierać, to niech prenumeratę opłaci u naszego agenta, pana A. Wicanowskiego, 22 Ermine ulica. 10 i 20 procent rabatu na $1. Z powodu powiększania naszego składu, wyprzedajemy wszystkie to wary łokciowe niżej kosztu, aby dla świeżych towarów zrobić miejsce. Holtgreive & Feilbach, No. 11 Superior str., A N I A O S E N I A Dobra mąka, po $4.75 Powidła, puszka po .75 Kawa, po 15c, 24c, 25c, 26c i 30c. Esencya kawy, po .06 7 kaw. "Silver Soap," .25 Wszystkie inne rzeczy bardzo tanio. Mat. Cichy, polski klerk. LOTY W DUR YEA, PA. Piękne miasto, Roboty poddostatkiem. Wpłata mała, procenta umiarkowa ne. Wypłata tak długo jak kto chce. Wybudowanie domu bardzo tanio kosztuje. Przy sprzedaży pośredniczy: JAN S. DOMBKOWSKI, i 'jwiaFlyun. DUEYEA, PA. POLITYKA ZAGRANICZNA. Sułtan zanzibarski wydał dekret dotyczący niewolnictwa: Sprzedaż niewolników zabroniona znęcanie się nad tymi co jeszcze są niewolni kami surowo będzie karane jeżeli arab poślubi brytankę to musi być wyzwolony niewolnicy mogą wyku pywać się sami a właściciele mogą być przymuszeni do sprzedaży za niegrzeczne obchodzenie się z nie wolnikami, właściciel traci niewolni ka (rząd go konfiskuje i uwalnia) jak właściciel niewolników umrze, to wszyscy jego niewolnicy zostają wolnymi. Prześladowanie żydów w Rosyi co dzień jest obostrzane "ukazami.1' Policmajstrowie Odessy i Mohilewa wydali prawa, że żaden żyd nie bę dzie za przestępstwa sądzony przez sąd tylko prosto przez policyą kara będzie wymierzana. Wskutek tego nowego prawa kilku żydów rózga mi obito w Mohilewie. W Białosto ku pewnemu młodemu żydowi wy palono żelazem na czole wyraz "zło dziej" w trzech językach,—-na roz kaz policmajstra. ST. PETKHSMMK W ubiegłą sobo tę wykryto spisek na życie cara. A resztowany został jeden profesor u niwersytetu i 2 wysokich oficerów armii. W ich kwaterach znaleziono dużo kompromitujących papierów i wiele osób zostało aresztowanych wskutek tego. To towarzystwo spi skowców jest największe jakie kie dykolwiek wykryto. Dziesiątki ofi cerów odebrało sobie życie, aby nie podledz aresztowi. Car zachowuje się jak zwyczajny waryat wobec tego. Z powodu wielkiego napływu piel grzymów, którzy reguł hygienicz nych nie zachowują, rok rocznie w świętem mieście malioinedańskiem, Macce, panują zaraźliwe choroby. W bieżącym roku napływ ludności jest większy niż po lata poprzednie i cho lera szerzy się straszliwie w Arabii. Rząd na przyszłość zamierza wydać prawa nakazujące przestrzeganie re guły o zdrowiu. Kolonistom Niemcom w Rosyi za bronił rząd rosyjski nadawania nazw niemieckich osadom, jakie oni tam zakładają, niezawodnie z obawy, aby oni potem po kilkunastu latach po bytu tamże nie dowodzili, jak tego dowodzą u nas, że to wszystko "urde utsches Land." Żydzi w Odessie zwijają swe han dle, z powodu ich prześladowania przez rząd moskiewski. Pieniędzy pożyczać nie chcą nikomu na zboże, stojące na polu, jak to dawniej się działo a nadto wyciągają swe po życzki. Z tego powodu w handlu za stój wielki. Według raportu złożonego przez ministra Wannowskiego carowi, wy nosiła liczba regularnego wojska d. 1 stycznia 1890: 38.644 jenerałów i oficerów wyższych a 820.484 żołnie rzy kozacy liczyli 3790 jenerałów i oficerów wyższych a 164,854 żołnie rzy. Siła pokojowa niemiecka, według najnowszych reorganizacyi, obejmu je 537 batalionów piechoty, 4(55,465 szwadron kawaleryi, 425 bateryi ar tyleryi polnej, 31 batalionów artylc ryi pieszej, 20 batalionów inżenieryi. Z telegramów donoszących o woj nie pomiędzy Guatemalą i Salvado rem, można wnosić to tylko, że bito się "na żarty," przyczyn do wojny nie było i nie ma, tylko się zrozu mieć nie mogą głupcy. Z Warszawy wydalono dnia 5go Sierpnia 54 cudzoziemców podejrza nych jako socyalistów. Ostrzeżono ich, iż gdyby powrócili do Rosyi, to na Sybir będą zesłani. Pokój w Rep. Argentyńskiej nie jest jeszcze ustalony. Prezydent się poddał, ale warunków ugody niedo trzymuje i może znów dostać w skó- rJ* "W skutek eksplozyi w kopalniach w "Unser Fritz" w Celesenkirchen, w Niemczech, ośmiu górników zabi tych, a wielu poranionych. Ludność w Londynie silnie zapro testowała przeciwko prześladowaniu żydów w Rosyi. Rząd angielski ma to samo ofieyalnie uczynić. W Berlinie skazano Fritza Kreu tzera na sześć miesięcy więzienia, że się wyraził, iż małżeństwa chrzeciań skie są niemoralne. Armeński patryarcha, którego lud sponiewierał, zrezygnował. Rząd tu recki obiecuje rozstrzelać przewódz ców buntu. Pożar zniszczył 180 domów i wie le innych zabudowań w Puespolk Halval, w Węgrzech, d. 5go b.m. W Sudanie z głodu umiera po 100 ludzi dziennie. Nędza okropna. Plo ny zniszczone na polach. W Rosyi nad granicami Polski wybuchła cholera,która zabiera dużo kacapów. Zjazd socyalistów odbędzie się 12 września w Halle. Kardynał Luigi Palloti, umarł w Rzymie. ..*Vi SZLACHTA NISZCZY KRAJ. Galicyjska szlachta niszczy kraj, a pomada źe czyni to dla dobra kraju, i oszustwo się udaje. W ostatnich czasach byliśmy i my świadkami kilku strajków, a tego już roku mieliśmy ich dwa. Pierwszym z nich był strajk kominiarzy, obej mujący zaledwie 30-kilku robotni ków. Żądania ich były bardzo skro mne, krzywdy ioh uznano powsze chnie, prócz tego zawisła nad mia stem wskutek tego bezrobocia groźba pożarów,—sprawą tą zajmowała się władza przemysłowa, Rada miejska, ba,—nawet namiestnictwo, obiecy wano im poparcie, o krzywdy ich u pominały się wszystkie prawie dzien niki miejscowe—pomimo to z tej tak małej liczby strajkujących 20 zale dwie wróciło do pracy, mimo pozor nej zgody majstrów na przedstawio ne warunki, na taką samą jak po przednio płacę, reszta zaś do dziś wyczekuje obiecanej przed 2 prze szło miesiącami koncesji nadarem nie. Taki obrót wziął strajk, który powszeehnem cieszył się współczu ciem. Drugim jest złamany głodem strajk robotników stolarskich. Do strajku stanęło około 600 robotni ków, którzy postawili swoje fcądania, pewni, że majstrowie wejdą z nimi w pewnie rokowania, żo oni coś mo że będą musieli opuścić, a ma jstro wie dołożą, żo czas roboczy jako ta ko zostanie uregulowany. Majstrowie jednak, po poprzed niem fałszywem przedstawieniu za robków, odrzucili wszystkie żądania robotników w czambuł, powołując się na to, że uwzględnienie które gokolwiek z żądań robotników, do biłoby do reszty upadający i tak ?, dniem każdym przemysł krajowy. Pretekst taki znakomicie trafia do przekonań obrońców krajowego prze mysłu, i wykrzyknęli wszyscy, że stolarze dopuścili się czynu niepa trjotycznego,—-żaden z niech jednak nie wszedł w położenie tych nie szczęśliwych, którzy pragną zwró cić uwagę tych panów, że kosztem ich zdrowia i życia pragną ratować ton przemysł—i, że ratując w ten sposób przemysł, niszczą i tępią ta lenta, energję i zdolność do pracy— tych, którzy go wykonują. Zamiast starać się o tworzenie fabryk,zamiast łączyć się w spółki celem stworze nia konkurencji fabrycznej z zagra nicą—obniżają oni ciągle płacę ro botników i przedłużają czas pracy— i to się u nich nazywa popieraniem przemysłu krajowego. Strajk trwał dwa tygodnie z górą, część robotników,nie mogąc wytrzy mać, wróciła do pracy na dawnych warunkach, część pewna trwała do tąd, pragnąc choć cokolwiek uzy skać. Jeżeli tak dalej przemysłem na szym będą się opiekować, to dojdzie do tego, że wszyscy zdolniejsi robot nicy, zamiast ginąć z głodu w kraju, pójdą szukać uznania swej,zdolności za granicą, a wtenczas jak będzie wyglądać ów przemysł krajowy i czy ja będzie wina jego upadku? Jakiekolwiek ustępstwo ze strony majstrów, choćby bardzo nieznaczne, względniejsze postępowanie, w miej sce pyszałkowstwa, lekceważenia i szykan mogło strajk ten załatwić, może na długo, trochę bardziej mogło dokazac tego same go—-i tak się stać było powinno. Z tego wszystkiego niech będzie dla robotników nauka, że tylko ni własne spuszczać się powinni siły, i że ciągle dążyć powinni do jak naj ściślejszej organizacji, która tylko i jedynie może im prędzej, czy póź niej dopotnódz do wydźwignięciasię z niedoli.—[Praca Lwowska. U w a a Pamiętajcie, że obecny czarter To warzystwa Loteryjnego w Stanie Louisiana, zadeklarowany został przez sąd Najwyższy St. Zjed. jako kontrakt, który jest prawomocnym i konstytucyjnym do dnia Igo Stycz nia 1895 roku. Legislatura Stanu Louisiana, która została odroczoną lOgo Lipca b. r. nakazała poprawkę do Konstytucyi Stanowej, która bę dzie przedstawiona ludowi do głoso wania w r. 1892, aby czarter Tow. Lot. był przedłużony do roku Tysiąc dziewięćset dziewiętnastego. Kolekta. W Manistee, Mich., i okolicy, a szczególnie na East Lake, odbywa się kolekta między polakami, na rzecz ks. Grochowskiego, byłego probosz cza, a obecnie zostającego w Gaylord, Mich. Powodem obecnej kolekty jest litość nad pustą kieszenią, gdyż pa rafia jego tamtejsza liczy zaledwie 40 biednych fainilij. Nauczyciel i Organista z wyższem wykształceniem, znający także język angielski, poszukuje miejsca od Igo Października. Adres w expedycyi AMERYKI. Kto nie ma prenumeraty o płaconej z góry, to "Ameryki" dłużej dostawać nie będzie. Ci co nam winni zaległą prenume ratę muszą się z długu uiścić. PRENUMERATA: $ 1. ROCZNIE. NOWIN Y ZE STAREGO KRAJU. W guberni riazańskiej w Rosyi, szerzy się między bydłem 'zaraza krowy, konie i owce padają jak mu chy. W Rzadkowie pod Piłą spaliło się 20 gospodarstw. 1 ożar został podło żony, ale podpalacza niewyśledzono jeszcze. Żniwa rozpoczęły się już w okoli cy Piły i Mikstatu i rokują dobry zbiór w ziarnie i słomie, jeżeli pogo da dopisze. W Baku i okolicy na cholerę azy atycką zapadło 70 osób. Wielkie go rąca w tych stronach sprzyjam sze rzeniu się tejże. W Lizbonie zmarł dnia 28 czerw ca r. b. Józef Chełmicki, jenerał por tugalski, żołnierz w walce o niepo dległość z roku 1830. lrzydziestu arabów zostało przez hiszpanów z Mellilą na wyspie Mt rokco zamordowanych. Pierwsi na padli na hiszpańską kolonię. "VV Mont Orfano niedaleko Mer guzza we W łoszeeh, cała ludność na leżąca do kościoła katolickiego, z powodu zatargów z księdzem prze szła na protestantyzm. Sąd przysięgłych w Tarnopolu, Galicyi osądził na śmierć dwóch na robków z Połupanówki, F. Pożalu ka i b. Daehniaka, którzy zamordo wali swego gospodarza Wojciecha Leśnego. Na stacyi Cichórka kolei Riazań sko-Moskiewskiej wskoczyło pięciu uzbrojonych opryszków do pociągu. Obrabowali wszystkich pasażerów i wyskoczywszy oknami udali się spo kojnie z łupami w swoją stronę. Kupiec Lemie z Algenroth wpadł pod ko Ja pociągu i ciało jego zosta ło przecięte na dwie połowy. Przy padek zrządził, że pociągiem tym je chała żona i córka kupca, udające się na zabawę. Smutna ironia losu. Rhoda Ertfald z Wesseiling bio rąc matce za złe, źe nie chciała po zwolić jej wyjść za mąż, zabiła ją młotkiem a następnie podpaliła dom. Zwęglonego trupa matki wydobyto z gruzów a córka znikła bez śladu. Córka burmistrza w miasteczku pod Lipskiem, Markvanstadt, młoda, przystojna dziewczyna, zabiła oboje własnych rodziców, ponieważ się wzbraniali dać jej pozwolenie wyjś cia za mąż za młodzieńca, którego kochała. W drugim k.vartale r. b. wy wę drowało z powiatu obornickiego 53 ojców rodzin reap, samotnych ogó łem 114 osób wszyscy udali się do Ameryki. W r. 1889 wy wędrowało w tymże kwartale 153 a w r. 1888 je szcze więcej bo 182 osoby. Ogromną ilość gęsi pędzą obec nie z Królestwa, przez Strzałkowo, codziennie po 6--7 tysięcy. Z Strzał kowa handlarze przewożą je koleją do Berlina. Gęsi są już po większej części wyrosłe. Nabywcy płacą ża nie w Królestwie po 2,25—2,35 ma rek za sztukę. W Tylży wychodziła gazetka rzą dowa, pruska: "Przyjaciel ludu li tewskiego," ale przestała, wychodzić dla togo, że odmówiono jej od 1 lii ca subwencyi z tak zwanego "fun duszu gadzinowego," który zdaje się teraz zupełnie ustanie. Gazetka ta była wydawana na bałamucenie ludu litewskiego. Wskutek spożycia kiszek i mięsa w którym się trychiny znajdowały, zachorowało kilkanaście osób w Bu dzyniu i Sowińcu pod Mosiną, po między temi i urzędnicy z rodzinami. Niektóre osoby ciężko chore, do których powołano lekarzy Mosińska władza wytoczyła rzeźni kom i rewi zorowi proces. W Glinnie pod Nowym Tomyślem pastuch pewien ze zemsty, że otrzy mał chłostę, porwał za łuczywo, roz niecił ogień i łuczywo to wetknąw szy w dach słomiany, podpalił stodo łę swemu gospodarzowi. Chłopiec ten nie ma lat 14, nie może zatem być karany jak tylko tem, że poślą go do zakładu poprawczego. W Opalenicy zawiązało się dnia 6 lipca r. b. pierwsze Towarzystwo przemysłowe, do którego przystąpiło zaraz 44 członków. W skład zarządu Towarzystwa wchodzą pp. ks. pro boszcz Gustowski, prezes J. Wita jewski, wiceprezes W. Witajewski, rendant: S. Skrzypcak, bibjotekarz A. Gintrowicz, sekretarz: Rajewicz zastępca tegoż radni: Badurski, A. Dibisz, wszyscy w miejscu. Edmund Stawiski, jeden z naj wybitniejszych, szanowanych i cenio ny cli obywateli-rolni ków, autor dzieł: "Poszukiwania do historyi rolnictwa krajowego," "Studjum o ekonomicz nej literaturze polskiej." "O upadku włościan w dawnej Polsce i o usiło waniach, robionych w celu polepsze nia ich losu" i wielu innych, zmarł dnia 9 b. m. w majątku swym Po dłężycach, w guberni kaliskiej, po wiecie sieradzkim. 1 •i \n\n THE "AMERYKA," POLISH PAPER, Box 284. TOLEDO, OHIO. TOM IV. No. 82. TOLEDO, OHIO, SOBOTA, ft-go SIERPNIA, 18!K. LASALLE & KOCII, Róg Summit i Adams