Newspaper Page Text
"Dobra Gazeta dla Dobrych Ludzi." A E Y K A WYCHODZI W KAŻDĄ SOBOTĘ POD No. 337 St. Clair Sir., Toledo, Ohio. Telefonu No. 860. PRENUMERATA $ 1. IiOCZNIE Z GÓRY, W Europie i krajach nie będących w związku po cztowym ze Stanami Zj. $ 1.50, wawer. monecie Należnońć można przesyłać przez Money Order, Express lub Bank Note, pod adresem: The Ameryka Company, Box 284, Toledo, Ohio. Z RÓŻNYCH STRON AMERYKI, Cleveland. Polski kościół Św. Stanisława Kostki w Cleveland ozdo biony zostanie pięknemi malaturami (freskami). Johnson, Ky. Z kościoła od chrztu powracało pięć osób w łódce przez rzekę. Łódka się wywróciła i wszyscy utonęli. Natchez, Miss.—Robactwo wkrę cające się w skórę bydła w ostatnicn dwóch miesiącach zażarło przeszło 5,000 sztuk bydła. St. Charles, Mo.—Na zabawie ta necznej murzyńskiej czterech męż czyzn zostało pokaleczonych, z któ rych już trzech umarło. Rochester, N. Y.—Przybył już z Europy ks. Sadzinski, przyszły pro boszcz parafii polskiej. Uczył się w Lovanium w Belgii,kosztem biskupa. Marysville, Ky.—John Fitzgerald rozstrzelił głowę Michałowi Kenny fuzyą, albowiem ten ostatni nie chciał wydalić z pracy negra, który Fitzgeraldowi ukradł kurę. Detroit.—W parafii polskiej Św. Wojciecha, której proboszczem jest Wbny ks. Kazimier* Rochowski, rozpoczęto budowę plebanii. Koszta jej wynosić będą do $13.000. Troy, N. Y.—Świeży "zielony" zwrotni karz na kolei New York Central nie potrafił ustawić zwrotni ka i, wskutek zderzenia pociągów, dnia 8go września dwanaście osób zostało pokaleczonych. Lockport, N. Y.—Wskutek zde rzenia pociągów na kolei New York Central (przez niedbalstwo świeżego zwiotnikarza) zabity został na miejs cu nadzorca bagażów, a maszynista i palacz wskutek pokaleczenia pewnie umrą. Parkersburg, W. Y.—Podczas bu rzy w poniedziałek i wtorek w po wiatach Roan i Jackson, dużo do mów zostało powywracanych, drze wa powyrywane. Setki b^ydła i koni cyklon zabił a także trzech farme rów. Szkody wynoszą przeszło $500, 000. New York.—W Williamsbridge, 50 mil od New Yorku, około nowo jorskiego cmentarza, gdzie dziś znaj duje się nie więcej jak 30 familij polskich, w. ks. Klimecki zamierza wystawić kościół i w pobliżu, gdzie jeszcze grunt tani, zgrupować Po lonię. Macon, Ga.—Na wycieczce bia łych-negrów z Savannah do Albany powstała bitwa o wybór eskorta (to warzysza) dla jednej z dam. Pięć dziesięciu mężczyza wystąpiło do walki, siedm kobiet zabitych, wiele mężczyzn i kobiet poranionych nie bezpiecznie. Wilmington, Del. W sprawie budowy kościoła polskiego niedaw no zjechał na miejsce sam W. O. o pat Benedyktynów. Skutek tej wi zyty jest taki, że już przystąpiono do budowy szkoły i tymczasowej ka plicy, nie do spółki z ajryszami, jak chciał biskup, ale na własną rękę. Elkhart, Ind.—"Amerykę" uzna ję za najrze.elniejszą gazetę polską w Ameryce, i oświadczam, że warta jest nietylko 1 doi., ale pięć dolarów na rok. Każdy to przyznaje, że "A meryka" podaje najwięcej wiado mości, bo choć jest na mniejszym papierze drukowana, to za to małem i wyraźnem pismem. M. Ciemieński. La Crosse.—Nowo wyświęcony ks. I. Ługowski odprawił pierwszą mszą św. w niedzielę dnia l7go sierpnia w polskim kościele św. Krzyża w La Crosse. Wb. prymicyant mianowany został pasterzem parafii polskiej w Junction City, gdzie dotychczas pra cował Wb. ks. A. Babiński. Ostatni objął duszpasterstwo w Im'.epen dence. Filadelfia.—Adolf Gustowski, 12 lat liczący,kupił sobie fuzyę i po szedł strzelać do ptaków. Jego towa rzysz Jago strzelił do ptaków, ale strzał padł w głowę Gustowskiemu i zabił go na iriejscu.— Nasz W. ks. proboszcz przeniósł się już do nowej plebanji a dotychczasowe jego mie szkanie zajęły przybyłe już z De troit ss. Felicyanki w liczbie 8, z których 4 udały się do Baltimore. Chicago.—Józef Lipiński, umarł w szpitalu wskutek ran jakie w Ro lling Mills otrzymał.—Jakóbowi Saszka odjęto prawą nogę, którą po kaleczył w walcowniach żelaza.—Ks. Chowaniec, obecny proboszcz z Bal timore, ma zostać proboszczem w pa rafii św. Trójcy.—Franciszek Skala, I6to letni chłopak jeszcze żąda są downie rozwodu z swą małżonką Jó zefiną, która zaledwie 14 wiosen li czy. Józefina będzie musiała przyjąć swe pierwotne nazwisko, Montrose, Minn.—Żniwa w Mine socie nie bardzo dobre latoś, lecz najlepsze w gruniach lesistych, a w gruntach preryjnych tylko od poło wy młócą. Dnia 15go Sierpnia nowa pszenica miała cenę aż 98 centów, lecz około Igo Września cena zni żona jest: No lszy 02 centy No 2gi 89. cent. No 3ci 84 cent. No4ty 0 cent. Perki u nas od 55c. do 05c. Ka pusta 60 cent. tuzin. Masło 10c. do l3c.f. Jaja 14c. tuzin. Owies 35c. Ży to 56c. Jęczmień 55 centów. Pszeni ca w Wright Co. wydaje od 14 do 18 buszli z akra. Fasola kosztuje 1.75 buszel a cebula 75 cent. Korna niebardzo będzie urodzajną. Polacy w Argentynji. Argentynia, gdzie niedawno pa nowała rewolucya, jest bardzo rozle głym krajem -w Południowej Ame ryce. Mieszkańców ma jeszcze nie wiele dlatego rząd stara się o to, aby sprowadzić wychodźców, którzy by kraj zaludnili i ziemię uprawili. W północnych częściach jest klimat go rętszy od polskiego i dlatego tam osiedlają się wychodźcy włoscy i hiszoańscy. W południowych częś ciach jest klimat prawie ten sam co w Polsce. Tam właśnie są także wy chodźcy polscy, bo gdzież na wiel kim świecie nie ma Polaków? Kolo nia polska zwie się Hinogo. Leży w prowincyi Rio Negro i składa się z trzech wsi w środku każdej jest kościół, którym zarządza ksiądz pro boszcz Polak. Domy pobudowane są z kamienia ciosowego. Każda wieś ma szkołę. Ba, nauczyciel tamtejszy utworzył nawet muzykę z 11 muzy kartów. Tę kolonię utworzył sam rząd argentyński. Każda rodzina o trzymała 2 czakry czyli przeszło 200 morgów na spłaty dość niskie. Z po czątku trudno im szło, ale dziś stali się zamożnymi, a ziemia posiadana przez nich ma taką dziś wartość, że za jednę czakrę zapłaconoby $1000 dolarów, podczas gdy wychodźcy tylko po $100 płacili. Rząd argen tyński sprzyja Polakom, a minister spraw zagran'czynch napisał do pew nego Polaka, że chętnie Polaków do kraju przyjmie, co więcej, gdy się w jednej okolicy, w jednej prowincyi osiedli ich 00 tysięcy, tedy utworzą osobny stan, osobną prowincyą, która będzie miała własnych polskich u rzęuników, włisny sejm polski i wo góle sama będzie rządziła. Widać, że ten rząd Polaków, ani "polskiej agitacyi" się nie boi! W samej stolicy Buenos Ayres mieszka dziś około 500 Polaków są tam lekarzami, ad wokatami, inżynierami, kupcami, robotnikami. W Styczniu tego roku założyli tam towarzystwo polskie. Do założycieli między innymi nale żeli major inżynier Robert Chodasie wicz, inżynier Wincenty Olewiński, Ludwig, Lano, Michał Górski, Oskar Lewita, De Perle, Bogusławski. Dowcipny sługa. Pewien sługa kradł panu swemu wina butelkę za butelką, aż pan się spostrzegł i pewnego razu, posławszy sługę po wino, po cichu zszedł za nim do piwnicy i pilnie słucha. Sługa myśląc, że jest bezpieczny, ogłasza: "Wstępują do stanu małżeńskiego poczciwy młodzieniec i lokaj pański pan Jan Łykała, z poczciwą dziew czyn^ panną Butelką Węgierską.Dla pilnego czasu ogłaszam publiczności razem pierwszą, drugą i trzecią za powiedź. A ponieważ nikt się nie sprzeciwia związkowi naszemu, więc zaraz też nastąpi ślub." Z temi słowy odkorkował butelkę, aby ją wypróż nić, lecz niemało się przeląkł, gdy za nim zaczął pan donośnym głosem następującą zapowiedź, pokazując bat: "Wstępuje do ścisłego związku łajdak lokaj Jan Łykała z poczci wą Batoszkcwą (batem). Dla ważnej przyczyny ogłaszam razem pierwszą, drugą i trzecią zapowiedź a ponie waż nikt się nie sprzeciwia związku, więc zaraz też zacznie się ślub." Z 13mi słowy uchwycił pan sługę za rękę i chciał go zaślubić z batem, licz spuścił rękę, gdy przebiegły sługa zdobył się na następującą od powiedź: "Wielmożny Panie, zacho dzi ważna przeszkoda i nie może ślub nastąpić, ponieważ oblubieniec odstępuje oblubienicę i niechce z nią żyć."—Pan się nie utrzymał od śmiechu,słysząc tak ważny argument i tym razem uszło po suchu. Adwokat: Cóż wam sędzia po wiedzał? Chłop: Odesłał mię do djfcbła.|— Adwokat: A wy co na to? Chłop: Przyszedłem do pana. Ad wokat: Dobrzeście zrobili, bo 20 t. m. mamy termin.— Chłop: Termin? Adwokat: Czy chcecie iść sami, czy mam iść za was? Chłop:Chciałem sam stajać, alem się inaczej rozmyślił. Adwokat: Jakże więc? Chłop: Staj pan za mnie, panie adwokacie, bo oni ta przed panem zawsze mają więcej strachu i obrzydzenia! AMERYKA WĘZŁY MAŁŻEŃSKIE. Fantazya miłości—Jak ameryka nie umieją wyzyskiwać cie kawość głupoty. Pewnego rodzaju romans można odszukać w każdym ślubie małżeń skim, choćby nawet pomiędzy ludź mi najskromniejszymi. Ale świat nie wie o wszystkich uczuciach młodych kochanków, o ich planach, o poświę ceniach się, o tragedyacli, lub o po ciesznych stronach, z których moż naby się śmiać nieraz do rozpuku. Publiczność się dowiaduje o szcze gółach ślubów, tylko kiedy się łączą ludzie bogaci i mający znaczenie w świecie. Niedawno temu wyszła zamąż za bardzo zwykłego górnika, nazwi skiem Higginsa, znana szeroko "po etka pasyi," Lida Lewis Watson z Bostonu, a tak go kochała, że na jego fanatyczne żądanie przyjęła nawet katolicką religiję. Czy pozostanie dobrą katoliczką—to pytanie? O ślu- LIDA LEWIS WATSON. bie tym nie mało pisano, a to tylko dlatego, że ona poetką, a on górni kiem. Po owej sensacyi, zajmowano się znów w całym prawie świecie, ślubem hiszpańskiego magnata Se nora Miguela Baptysty Romeo. W ważnych interesach Romeo wyjechał do New Yorku, a jego narzeczona pozostała w Villadolid. Będąc w New Yorku, odebrał list który dono sił o sprawach naglących zawarcia ślubu. Powrócić do domu odrazu nie mógł, a narzeczonej do Ameryki przyjechać nie wy padało,-postanawia więc wziąść ślub by proxy, tj. aby jego narzeczoną inna kobieta zastę powała. Jakaś awanturnicza amery kanka już się z tem do wszystkiego przygotowała, ale w ostatniej chwili Romeo się dowiedział, że musiałby ją uważać za prawdziwą żonę. Z te go powstało dużo plotek. Wreszcie Romeo powrócił do Hiszpanii i po ślubił swą właściwą narzeczoną. Niejakiś Jeremiasz Simpson i pan na Miranda Ellsworth na farmach w North Stonington, Conn., zawarli ślub na drzewie, a przyszło do tego w taki sposób: Poszli na zabawę ta neczną i tam się zawzięcie pokłócili. O godzinie 4-tej rano powracali do domu w towarzystwie pastora, naz wiskiem Jay, który usiłował aby ich pogodzić. Perswazyę jego nie miały jednak żadnego skutku. Młodzi szli drogą zachmurzeni, nie chcąc słuchać o zgodzie, i nie uważali wcale na to co się wokoło nich działo. Po za pło tem, po łące postępował wraz z nimi tęksaski stadnik, który tylko czychał na sposobność, aby ich roztrząść ro gami. Podróżnym przyszło się przejść na drugą stronę płotu, gdzie SEN OR ROMEO I JEGO NARZECZONA. były wrota. Skoro przeszli, stadnik sunął za niemi i dopiero teraz go spostrzegli. Pierwszy Simpson włazł na drzewo, za nim skoczyła dziew czyna, której pomógł pastor wskra bać się do góry, a sam włazł na o statku, akuratnie ledwie zdążywszy uciec przed zawziętym bydlęciem. Siedzieli tak na drzewie przeszło pół godziny, a wół ziemię rozkopy wał na wszystkie strony. Teraz na mowy pastora do zgody poskutkowa ły i ślub zaraz był zawarty. Około godz. 5-tej przejeżdżał tamtędy far mer z sianem, podjechał pod drzewo i nowożeńców wraz z pastorem za brał. Amerykanie są bardzo pomysłowi do zrobienia fortuny humbugiem. Oto nawet na ślubach wiele pienię* TOLEDO, OHIO, SOBOTA 13-go WIJZESNTA. 181)0. dzy zarobił Henryk W. Grady, kie- dy żył. Humbuger ten wyszukał dwie pary, które miały się poślubić i za pewne wynagrodzenie przystali aby się ten obrządek odbył na wy stawie piedemontskiej w Atlanta, Ga. A -ł --Vi- «/. i VJ £frłtsif' ŚLUB NA DRZEWIE. Bilety wejściowe kupiło sobie przesz ło pięćdziesiąt tysięcy ludzi. Śluby małżeńskie zawarli (odpowiadając na pytania księdza całym głosem): Nie jakiś Wells z panną Whaley, i Downs z panną Winburn. Nie mało zajmował ludzi niedaw no odbyty ślub w balonie JV Narra ganset Parku, wmieście Providence, R. Edward T. Dawis i Margareta Buckley, w celu zabezpieczenia so bie przyszłego życia małżeńskiego, sprzedali 40,000 biletów wejścio wych....! wraz z księdzem Hull puścili się w powietrze w balonie, gdzie ?łąezeni byli związkiem nifcł żeńskiem. Tak niektórzy ludzie umieją wy zyskiwać na swą korzyść ciekawość ludzką. Odbywają się też bardzo prozaicz ne śluby w Ameryce. Naprzykład James Prout z Kalifornii przyjechał na wizytę do New Yorku, gdzie przyjaciele wydali mu objad. Przy stole spodobała mu się pewna miss i po objedzie odezwał się do niej: "Nie chciałem się ożenić, dopóki nie miałem dosyć pieniędzy, aby żo- fśt®' gSf V. ŚLUB W BALONIE. nę pięknie utrzymać. Teraz mam do syć pieniędzy, więc co panna powie?" Zdziwienie panny było rzeczywiś cie nie małe i nie wiedziała co mó wić? "Weil, jaka odpowiedź?" powtó rzył Prout. "Czy chcesz być moją żoną?" Nie chciała dziewczyna dać odpo wiedzi, tłomacząc się, że to "tak na gle." Lecz Prout nalegał: "Ze mną sprawa musi być skończona w kilku słowach, a ja pannę lubię. Co więc powiesz?" Powiada "tak" i ślub się zaraz od był. Ale oto rekord, który przechodzi wszystkie. Levi D. Eulier z Dekalb, 111., ogłaszał ciągle w gazetach Chi cagoskich że poszukuje sobie towa rzyszki życia. Rezultat z tego miał taki: Zgłosiło się 1,100 fotografij ria desłało400 oświadczył się 11(J przy jęty przez 85 pogardzony przez 34 ożenił się z 7 rozwiódł z 4 zapłacił za niedotrzymanie słowa 1 jednę kobietę zastrzelił, jednę zaźgał no żem. Prowadził to przez 25 lat. Uznanie naszej pracy. Milwaukee, Wis.—Po przeczyta niu i dobrem rozważeniu wszystkich artykułów w AMERYCE i jej prze ciwnych gazetach, przekonali śmy się, że "Ameryka" występuje najsłuszniej i z racy i obrony religii katolickiej przeciwko niektórym złym księżom. Postanowiliśmy Ame rykę popierać i posyłamy $18.00 za 18 nowych abonentów. Inni, których adresy tu posyłam, zapłacą wkrótce. Leon Piszczela. YoungstOwn, O.—Za to, że Pan wypowiadasz śmiało prawdę księdzu Miśkiewiczowi, a pogróżek się nie lękasz, posyłam Panu, w dowód u znania rzetelnej pańskiej pracy dziesięć dolarów. Idź Pan tą drogą dalej naprzód, to lud Pana będzie popierać, a AMERYKA stanie się naj większą gazetą polską w Ameryce. Franciszek Jackowski. ZBRODNIA WARYATA. Głupi moskal dopuszcza sie ha-' nietfnycli morderstw' w wa gonie kolejowym. O krwawej zbrodni, której dnia 11 bin. dopuścił się w pociągu kolejo wym między Lubeką a 1 lamburgiem pewien Moskal nazwiskiem Pet rów, piszą gazety: Móskal ten, wsiadłszy do wagonu" w Lubece, długi czas siedział, nie^ rozmawiając z nikim i i tylko mruczał pod nosem jakieś niezrozumiałe wyrazy. Nagle w po bliżu stacji \Y andsbeck zerwał się z siedzenia i dobywszy noża, wepchnął go w pierś naprzeciw siedzącego człowieka, liczącego mniej więcej 39 lat wieku. Gwałtowne ruchy Pe trcjava, dziki wyraz oczu i całe zacho wanie się jego, pokazywały, że na gle popadł w obłąkanie. To też nie skończyło się na tem jednem mor derstwie. Zaledwo pierwsza ofiara jego ftirji padła na ziemię, już obłą kany z dzikim rykiem rzucił nożem w głowę siedzącego obok pięciolet niego dziecka. Biedemu dziecięciu wyi^ynęl° natychmiast, skutkiem te go uderzenia lewe oko. W przepeł nionym podróżnymi wagonie wszczę ła się panika i popłoch nie do opisa nia. 1'anie mdlały, wielu w śmier telnej trwodze chciało wyskoczyć przez okna wagonu, by w ucieczce szukać ocalenia. Kilku odważniej szych rzuciło się na obłąkanego, aie nie mogło go ująć i powstrzymać. Szaleniec wywijając naokół siebie nożem, zadawał liczne rany. Wśród takich krwawych zajść w wagonie, przybył pociąg na stację Wandsbeck, gdzie krzyki i wołania o pomoc nieszczęśliwych towarzyszy obłąkań ca zwróciły uwagę policji. Kiedy otworzono drzwi wagonu, w którym siedział obłąkany, odsłonił się strasz liwy widok. Wszyscy podróżni by li okryci ranami, na podłodzę czer wieniła się krew w ogromnej kału ży, a jęki zranionego, dziecięcia i rozpaczliwe krzyki strwożonych ko biet wydzierały się z głębi wagonu. Po długich a ciężkich wysiłkach u dało się nakoniec. związąć szaleńca i wyrwać mu nóż, który do ostatniej chwili ściskał on konwulsyjnie w prawej dłoni. Związanego i zakne blowanego, oddano nieszczęsnego szaleńca pod dozór miejscowej żan darmerji. Barbarzyństwa wr Rosy i. Kapitan przybyłego z Syberyi do San Francisco statku "Catherine Sudden," John Thomas, opo wiada sceny obchodzenia się władz rossyjskich z wygnańcami na wy spie Laghalii. Znaczna ilość ska zańców różnego wieku została w kajdanach przywiedziona na wyspę. Kilku wyczerpanych na siłach star ców upadło na ziemię. Dozórcy w skutek "wyższego rozkazu zabijali ich strzałami karabinowemi i na stępnie zdejmowali im więzy. Żony widziały, jak ich mężów mordowano, matki patrzały na hańbienie swych córek. Same zucysić musiały be zecne zniewij^if Wygnańcy byli pędzeni, jak bydło, za pomocą cięż kich batów. Cele więzienne były brudne, obchodzenie się ze skazany mi barbarzyńskie. Wielka powódź. Z Niemiec i innych stron Europy nadchodzą coraz to nowe, hiobowe wieści o szkodach zrządzanych przez wylewy. 8 wrześ. wJJPradz® zerwa ła wzburzona woda most Karola wraz z historyczną figurą św. Nepo niucego. Wiele osób znajdowało się wówczas na moście, zajętych zbie raniem pływających przedmiotów. Potopili się prawie wszyscy. Po między południowemi a północnemi Czechami komunikacya kolejowa całkiem przerwana. Na niektórych ulicach Pragi tylko dachy domów wystają z wody. Polacy w Berlinie. Berlińska "Gazeta Polska" wy mienia następujące Stowarzyszena polskie w Berlinie: Towarzystwo "Przemysłowców polskich," Towa rzystwo "Polsko-katolickie," Tow. "Przytulisko," Tow. "Stella," Tow. "Piast," Tow. "Obywateli polskich," Tow. "Wulkan," Tow. "Orzeł," Tow. gimnastyczne "Sokół," Tow. "Polsko-dramatyczne," "Kółkośpie wackie," Towarzystwo "Braterskie," Tow. "Polek,.' Tow. polek "Wan da" i Tow. "Polskich mężatek." O gółem 15 Stowarzyszeń. Nieszczęście w szkole. Z Dobrzynia w Królestwie Pol skiem donoszą, że oberwał się w tamtejszej szkole sufit i zasypał znajdujące się tamże za karę dzieci, z których czworo zostało na miejscu zabitych, reszta zaś odniosła cięższe lub lżejsze uszkodzenia. Nauczy ciel, który chłopców tych za karę po nauce w szkole zamknął, wydalił się z domu gdy wrócił zastał już o we nieszczęście. PRENUMERATA: $ 1. NA ROK. NOWINY ZE STAREGO KRAJU. W Szamocinie od pewnego czasu sroży się tyfus pomiędzy ludnością. Ks. Lizak,,dawniejszy proboszcz państwowy w Skrzetuszu, pojednał się z Kościołem. Nową kopalnią węgla kamiennego odkryto na terytorjum tiskalnetn pod Pilchowicami na Górnym Slązku. Pod miastami Norowczak i Po czynki, w Rosyi, srożą się pożary leśne, które dotąd wyrządziły wiele szkody. W dystylarni poznańskiej przy moście Chwaliszewskim utracili ży cie dwaj robotnicy, Józef Ostowiak i Marciu Pal. Przez eksplozyę gazów w kopal niach węgla w Borysławiu w państ wie Austryackiem, ośmdziesiąt ludzi straciło życie.. W La Rochelle, we Francy i na stąpiła w magazynie dynamitu ek splozyn, przy której dziesięć osób postradało życie. Włochy układają się z Austryą o zawarcie stałego przymierza. Au stryą ma podobno rządowi włoskie mu ustąpić Trentino. Biskup osnabrycki poświęcił w zeszły piątek w Hamburgu kamień węgielny pod nowy kościół katolic ki pod wezwaniem św. Jerzego. W Chrobakowej cegielni w Mys łowicach stracił życie pewien poljer ceglarski, który położył się spać na piecu, pod którym palii się ogień. Gazy ulatujące zadusiły nieszczęśli wego. Oddział uzbrojonych Armeńczy ków wtargnął z Persyi do Armenii, dążąc z pomocą dla swych uciśnio nych braci. Wiadomość ta uczyniła w Konstantynopolu zdumiewająco niemiłe wrażenie. Niedawno temu wpadł w Laura hucie chłopiec do rumowiska z go rącym popiołem i poparzył sobie niebezpiecznie obie nogi. Chłopiec ten nieprzetrzymał cierpień i zmarł przed kilku dniami. WKanadzie tworzy się towarzystwo przewozowe, które, wybuduje okręty robiące 20 węzłów drogi na godzi nę. Spodziewają się, że podróż z Chicago do Anglii nie potrwa dłu żej, niż 5 dni 21 godzin. Podczas burzy trząsł piorun na po lach Pierzchną pod Środą w topól, pod którą się schował parobek do minialny, spalił temuż włosy i spuś cił się po piecach i nogach w ziemie, rozdzierając mu nogawki. Trzy czwarte części miasta Kine szyna w Rosyi leży w gruzach, spa lone do szczętu. Szkody wynoszą trzy miliony dolarów. Brak żywności daje się pogorzelcom we znaki. Równo cześnie palą się miasta Orzeł i Kursk. Rząd portugalski wysłał z Caeon dy w Benzueli (Afryka) wojsko zło żone z piechoty, kawaleryi i artyle ryi, aby ukarać króla Bibelandu za gwałty, jakich dopuścili się jego poddani względem Portugalczyków. W ub. Czwartek wybuchł w mieś cie Saloniki w czterech miejscach równocześnie ogień. Rewiry grecki i żydowski całkiem zniszczone. Wszystkie konsulaty, katedra, gma chy publiczne i 1,200 domów stały się pastwą płomieni. Rząd rosyjski zamierza wyznaczyć komisyę mającą wypracować plany otwarcia dróg handlowych do środ kowej Azy i, albo przez połączenie Amu Darya z morzem Kaspijskiem, albo przez wybudowanie kolei z Orenburga do Taszkientu. W Asnieres we Francyi puszczo no w kurs welocypedy trzykołowe opatrzone w motor elektryczny. Od powiednia baterya elektryczna znaj duje się pod siedzeniem i wywięzuje siłę, zdolną utrzymać w biegu we locyped przesztrzeni 70 kilometrów. Nieszczęśliwy wypadek wydarzył, się na dworcu w Ornecie. Robot nik kolejowy Schmalz chciał wsko czyć na ruszający już z miejsca po ciąg, spadł jednakże i został przeje chany i zmarł następnego dnia. Po zostawił żonę i pięć małych dzieci. Pewien woźnica będący w służbie, u spedytora w Kwidzynie przewoził do Germen pewnego jenerała. Gdy odjeżdżał z powrotem do domu, po stanowił najpierw konie napoić w jeziorze i wjechał z wozem w wodę Natrafiwszy na głębokie miejsce, u tonął wraz z wozem i końmi. W Melbourne w Australii zastraj kowali robotnicy gazowni, ponieważ przyjmowano do roboty osoby nie należące do unii. Robotnicy należący do nowo zelandskiego towarzystwa parowców grożą także bezrobociem, które sprowadziłoby ogromny zastój w handlu morskim australskim. W Reszel skutkiem uderzenia piorunu spaliły się zabudowania gos podarcze posiedziciela młyna W en solowskiego w Gr. Muensdorf, od kupione przed kilku dniami od pana Drews. Prawie wszystek inwentarz żywy i martwy się spalił, także cały zoiór tegoroczny i zapasy paszy. \n\n TOM IV. No. 37. ENTERED AT THE POSTOFFICE AT TOLEDO, OHIO. AS SECOND (."LASS MATTEIt.