A E Y K A
WYCHODZI W KAŻDĄ SOBOTĘ POD No.
337 St. Clair StrM Toledo, Ohio.
Telefonu No. 860
PRENUMERATA $ 1. ROCZNIE Z GÓRY,
W Europie i krajach nie będących w związkn po
cztowym ze Stanami Zj. $ l.oO, w ainer. monecie.
Należność można przesyłać przez Money Order,
Express lub Bank Note, pod adresem:
The Ameryka Company,
Box ^84, Toledo, Ohio.
Z ROŻNYCH STRON AMERYKI.
Chicago.—Pewna dziewczyna pol
ska pracująca w hotelu Grand Paci
fic porodziła czarne dziecko.
Pittsburgh, Pa. Nowy "trust"
papieru słomianego zorganizowany
został, celem którego będzie pod
wyższyć cenę papieru.
Aresztowany
za branie u
swej żony w
Leavenworth, Ks.
został John Mettman,
działu w morderstwie
Marcu r.b. Ludność jest bardzo wzbu
rzoną i skoro się sposobność trafi
powiesi Mettmana.
Baltimore Md. Niejaki' Evans
zbałamucił żonę Jana Siebrechta.
Rozwiodła się ze swym mężem i
wyszła następnie za Evansa. Stra
piony mąż numer 1 wystąpił z pre
tensją przeciwko mężowi numer 2 i
koniec końców, przyznał mu sąd
$10.000 odszkodowania. Ma więc za
co kupić plaster na serdeczną ranę.
Żniwa tegoroczne w Dakocie nie
dopisały tego roku. Wielu farmerów
chce swój grunt zbyć za bezcen i
wynieść się precz z niewdzięcznej
okolicy. Różne tamtejsze stowarzy
szenia i majętni królikowie kolei,
wiedząc, iż oni sami wieleby na tem
stracili, przyobiecali farmerom spie
szyć z pomocą, przypuszczając, iż
wyprzedawanie w ten sposób da się
powstrzymać.
Grand Rapids, Mich.— Skazany
na 7 lat więzienia Clifford Lee ze
skoczył w Grand Rapids, Mich., z
trzeciego piętra na drugie, ztąd wy
skoczył oknem na ziemię i dostał się
w uliczkę, gdzie wskoczył na konia
i—przepadł bez wieści. Stało się to
wszystko tak prędko, że zanim do
zorcy więzienia spostrzegli się i po
stanowili go ścigać, śmiały Lee byi
już za górami.
Willmington, Del.— W fabryce
prochu "Dupont," 5 mil od miasta,
była explozja we wtorek po połud
niu. Wstrzęsienie było tak silne, że
50 przyległych domów roboczej kla
sy w gruzy się zamieniło. Aż w Will
mington, o 5 mil odległości, okna w
niektórych domach popękały od
wstrzęsienia. Szestnastu robotników
(pomiędzy którymi dwóch polaków)
zostało odrazu zabitych, a jeszcze
wiele osób umrze od ran. Eksplozje
słychać było na 35 mil daleko.
Louisville, Ky.—W jak haniebny
sposób wyzyskują włoscy przedsię
biorcy swoich świeżo z kraju przy
byłych ziomków, pokazuje się ztąd,
że na liniach kolejowych w stanie
Kentucky pracuje 30 oddziałów ro
botników. Każdy oddział stoi pod
zarządem osobnego patrona.. Taki
patron, nie dosyć, że płaci robotnikom
psie pieniądze za robotę, lecz każe
nadto kupować u siebie, co im po
trzeba, biorąc za każdą rzecz dwa
razy taką cenę, jak kosztuje gdzie
indziej. Za beczkę mąki biorą $20,
za buszel kartofli $3, za białą koszu
lę $4. Można się przy takich panach
dorobić.
Sprawki Rosińskiego.
Pittsburgh, Pa.—Brudne sprawki
Rosińskiego wychodzą na jaw jak
szydła z miecha. Pożyczył on 500
dolarów od ks. Libeckiego aby tych
pieniędzy nie oddać, najął kilku ło
buzów, i sam na ich czele będąc,nie
miłosiernie staruszka pobili w pew
nym salonie. Jego zamiarem było
pobić ks. L. tak silnie, aby umarł w
szpitalu.... i o dług się nie upomi
nał. Wykłuwa się tu inna znów spra
wa, mianowicie dlaczego Rosiński
musiał uciekać z Radomia. Skoro
zbierę dowody, że to co tu ludzie
mówią jest prawdą, to wam napiszę.
Kataniarz z pod Wągrowca.
Anno Domini 1919*
Towarzystwo Louisiańskiej Stano
wej Loteryi jest ważną istytucyą w
stanie Lousiana. Jego cele dobro
czynne i usilne starania nad dobrem
stanu są każdemu dobrze znane, i
wspominać o nich nie potrzeba. Le
gislatura stanowa przed odroczeniem
swej sesyi 10 Lipca b.r. nakazała po
prawkę do konstytucyi, która będzie
poddaną ludowi pod głosewanie w r.
1892, aby czarter został przedłużony
do r. 1919 Tymczasem obecny czar
der jest prawny do Igo Stycznia r.
1895. Żadnej zmiany wprowadzeniu
kontrolowania interesów towarzyst
wa nie będzie pOzostawaćbędziewszy
stko pod kontrolą generałów Beuer
gard i Early,którzy już dali wiele do
wodów i nie zachwianą wiarę całe
mu światu, że interes prowadzą rze
telnie Nashville (Tenn.) Banńer.
Z KAPITOLU NARODOWEGO.
Sprawozdanie z Sesji 51go Kon
gresu—Jakie prawa zo
stały uchwalone.
Washington, D. C.—Rekord z po
siedzeniaz pierwszej sesji Pięćdziesią
tego-Pierwszego Kongresu jest bar
dzo ważny. W Senacie debaty nad
taryfowem billem zostały ukończone
i tylko przez umowę większej części
członków. T. z. Federal Election
Bill został odłożony do następnej
sesji.
Aktualna robota wykonana przez
Pięćdziesiąty-Pierwszy Kongres jest
bardzo interesującą, gdyż jestto
pierwszy Kongres w wielu latach w
którym dwie wielkie partje politycz
ne miały kontrolę nad odnogami le
gislatury i władzy wykonawczej.
Zmiana w ratach opłaty cła i kilka
innych ważnych zmian w istnieją
cych prawach zostało uchwalonych
przez Izbę. Potrzebują one tylko
przyzwolenia Prezydenta i Senatu.
Taryfowe prawo, którem się wiel
ce interesowano i które groziło roz
łączeniem partji republikańskiej, by
ło powodem ustanowienia obopólnej
styczności Stanów Zjednoczonych z
Łacińsko-Amerykańskiemi krajami.
Idea ta, która została wniesioną przez
Senatora Aldrich w ostatnich latach,
była przedstawioną Kongresowi i
krajowi przez list od sekretarka sta
nu (przesłany Kongresowi przez Pre
zydenta) nalegający na potrzebę kon
cesji od Łacińsko-Amerykańskich
krajów za bezpłatne wpuszczanie do
Stan. Zjedn. cukru i innych produk
tów. Rekomendacja ta została igno
rowaną przez Izbę reprezentantów,
ale później była uchwaloną w zmie
nionej formie przez obie Izby.
Druga rzecz interesująca, tycząca
się nowego prawa taryfowego, jest
"srebrne ustawodawstwo" uchwalo
ne przez Kongres. W dniu 14go
Lipca, r.b. nowe prawo nastąpiło o
patrujące wychód pieniężnych cer
tyfikatów na podstawach złotych lub
srebrnych sztabów, z żądaniem, aby
Minister Skarbu co miesiąc kupował:
4,500,000 uncyj srebrnych sztabów.
Bill, gdy przeszedł przez Senat, był
praktycznie wolnym billem "bicia
pieniędzy," ale konferenci obu Izb
zgodzili się na kompromis bo cho
ciaż większość w obu Izbach była za
wolnym biciem pieniędzy, kompro
mis był potrzebnym, wskutek obawy
0 ustawodawcze weto. Efekt nowego
prawa srebrnego był podwyższeniem
ceny srebra na cyfry nieznane w hi
storji.
Obiecanka partji republikańskiej
podwyższenia pensji dla starych żoł
nierzy została spełnioną i każdy żoł
nierz, który brał udział w ostatniej
wojnie i jest niezdolny do pracy, o
becnie pobiera $12 miesięcznej pen
sji. Aplikacje otrzymane od czasu,
jak prawo poszło w efekt, tak pod
niosły robotę w biurze pensyjnem,
że Kongres naznaczył 500 nowych
klerków do tego i także wojennego
departamentu.
Dodanie czterech la owych gwiazd
do chorągwi, uchwalone przez ostat
ni Kongres, zostało odnowione przez
przyjęcie do Unji dwóch nowych
stanów, tj. Wyoming i Idaho. (Po
przednio przyjęte: North Dakota i
South Dakota).
Rychło w sesji Kongresu prawo
zakazujące organizowania "trustów"
wniesiono. Żadna sposobność się nie
trafiła jeszcze do wmuszenia tego
prawa i z powodu, że było uważane
jako nieskuteczny środek, wartość
tegoż w tym czasie nie może jeszcze
być oszacowaną.
Kwestja loteryjna, będąca przed
stawioną do publicznej uwagi przez
starania Louisiańskiej Loterji do o
trzymania "czarteru" WjNorth Dako
ta i odnowienia obecnego czarteru w
Louisiana, została przedstawioną
Kongresowi wraz z billem general
nego pocztmistrza zakazującego prze
syłki pocztą listów i cyrkularzy, ty
czących się loterji i gazet ogłaszają
cych loterją. Bill ten zostaf uchwa
lony natychmiast przez obie Izby,
bez poprawki i bez żadnej opozycji,
1 podpisany przez prezydenta.
Po żwawych debatach, tyczących
się wystawy światowej w której by
ły interesowane miasta New York,
Chicago, St. Louis i Washington,
Kongres ustanowił narodową komi
sję i przyznał wystawę m. Chicago.
Jako rezultat prawa zagraniczne
go, przez które amerykańskie mięso
nie było przyjmowane na niektóre
targi poza granicami, prawo zostało
uchwalone dla inspekcji (pod dyrek
cją Ministra Rólnictwa) mięsa wyse
łanego 'za granicę i zakazujące wy
wożenia rzeczy popsutych i upowat
niena prezydenta do wprowadzenia
tego prawa w siłę.
Interesującą rzeczą w obecnej se
sji było także przepadnięcie billu e
dukacyjnego, Blair'a. Przeszedł on
przez kilka innych Kongresów i u
.padnięcie jego nie było wcale spo
dziewanem.
Pensja całkiem niezdatnych do ni
AMERYKA
TOM IV. No. 41. TOLEDO, OHIO, SOBOTA ll-go PAŹDZIERNIKA, lfWO. PRKNUMEBATA: $ 1. NA BOK.
czego żołnierzy starych, została pod
wyższoną do $72 na miesiąc.
Następujące krótkie rezolucje by
ły uchwalone:
Kongratulowanie ludności w St.
Zjed. Brazylji za przyjęcie republi
kańskiej foriny rządu.
Upoważnienie do przeniesienia
wojskowego magazynu z Ellis Island
do Nowego Yorku.
Upoważnienie sekretarza wojny
do dania zapomogi powodzianom w
okolicach rzeki Mississippi.
(Dokończenie nastąpi).
W obronie demokratów.
Cleveland, O., 6go Paźdz. 1890.—
W no. 39 "Ameryki" wyczytałem
artykuł potępiający demokratów a
pochlebiający republikanom. Ja, bę
dąc demokratą, uważam za stosowne
skreślić kilka wierszy w obronie swej
partji. Ponieważ "Ameryka" przed
stawiła miasto Cleveland, jako cią
gnące korzyści ze strony republikań
skiej przeto, o ile możności, o na
szych stosunkach nieco opisze.
Tu w Cleveland cały miejski za
rząd jest republikańskim, miasto zaś
nasze tak się z tego dobrze ma, iż
niema centa w kasie a podatki nasze
są 29 doi. od tysiąca. Teraz o pola
kach: Za majora Babcock (demokra
ta) nasi starzy rodacy pracowali na
ulicach przy miejskich robotach o
becnie zasiada major Gardner (repu
blikanin) i na ulicy pracuje trzech
polaków, a ci jedynie dlatego, iż się
zwią republikanami. Jednakowoż
niepracują ciągle, ale wtedy tylko,
gdy szkoty, ajrysze i anglicy pozo
stają w domu dla odpoczynku. Aby
dać dobrą ilustrację jak republika
nie polaków skanują, przedstawię na
stępujący fakt: Pewien polak praco
wał przy miejskich robotach podczas
demokratycznej administracji, gdy
republikanie wygrali, poszedł do bo
sa, aby mu dał robotę. [Nie rozu
miemy tego zdania. Prz. Red.] Boss
właśnie potrzebował człowieka, więc
kazał mu pracować, ale zaraz poje
chał do miasta dowiedzieć się o po
lityce tego człowieka, za trzy godzi
ny powrócił i natychmiast mu po
wiedział: "Ty przeklęty polaku, je
steś demokratą, a więc precz z tąd.
No i musiał iść, niedostawszy nawet
centa za swą pracę. A teraz nieco o
obiecankach demokratycznych. "A
meryka" pisze, iż zawsze obiecują a
nigdy nic nie dają. Nie wiem jak
tam w Toledo jest, ale w Cleveland
demokraci nic nie mają a zatem co
może dać ten, który nic nie posiada.
A po drugie, jeżeli kto chce zysk z
polityki ciągnąć, to musi w niej pra
cować. Jeżeli jego partja zwycięża
a on jest na urząd zdatny, to spew
i-ością go dostanie. Partja republi
kańska składa się z ludzi bogatych,
a kto bogaty, to jeszcze bogatszym
się chce stać, przeto biednego popy
cha w biedę o ile rię tylko da. Nie
dawno temu mieliśmy tu strajk ko
lejowy, podczas którego wydał rasz
republikański major proklamacją w
której ostro karcił robotn:ków, iż
wstrzymują pracę i handel i ostrze
gał aby się żaden ze strajkerów nie
ważył tknąć własności kolejowej ani
dochodzić do tych,którzy będą chcie
li za niższą cenę pracować jeżeli zaś
tego nie usłuchają, to on (major)
sprowadzi wojsko, aby ich poskro
mić, nareszcie przez właścicieli ko
leji przysłał nakaz do szeryfa (demo
kraty), aby ten natychmiast wysłał
80 swych pomocników na scenę straj
ku. Szeryf posłał dwóch, jednym z
których był niżej podpisany. Obec
nie dano nominację na szeryfa kato
likowi. Republikanie obecnie wy
stępują w swym organie "Leader"
przeciwko niemu jako katolikowi.
Dalej zarzuca "Ameryka" demokra
tom, iż nie mogą się dostać na urzę
da, a gubernatora wybrano w r. u.
tylko dlatego^ aby się przekonać, czy
się demokraci poprawili. W tem się
z "Ameryką" nie zgadzam, bo stan
Ohio jest przeważnie republikańskim
i wtenczas obierają demokratę gdy
już sobie z republikanami nie mogą
dać rady i aby republikanów poskro
mić. "Ameryka" zaczepia demokra
tów, iż walczyli przeciwko wolności
murzynów. Tu zwrócę uwagę, że
nie demokraci, ale Południe, czyli
Południowe stany z Północnymi się
biły, a z Północy wielu naszych de
mokratów dzielnych walczyło prze
ciw południowcom. Nareszcie zwra
cam .uwagę, iż gubernator Camp
bell miał zupełną racją gdy z urzę
dów republikanów pozrzucał, ponie
waż podczas administracji republi
kańskiej, żaden demokrata także u
rzędu nie dzierżył, a więc jeżeli re
publikanie mają to prawo, to i de
mokrata także. A jak republikanie
szanują demokratów, pokazuje się
to najlepiej w naszem mieście.
Teraz proszę o umieszczenie tych
kilka wierszy w "Ameryce," bo w
którym sądzie byliśmy oskarżeni w
tem się też bronimy.
W Cleveland żaden polak nie
dzierży urzędu z poręki republika
nów, owszem, wszyscy, którzy się na
urzęda dostali, to ze strony demokra
tycznej. Polak i Demokrata
NOWINY ZAGRANICZNE.
Robotnicy w hutach żelaznych w
całej Szkocji strajkują. Położenie
jest groźne.
8
Podług urzędowych wiadomości,
wybuchła cholera w syryjskiem
mieście Alpeno.
Aniela Bogusławska, dziennikarka
i opiekunka biednych,umarła w War
szawie d. lOgo z.m.
W Rzeszowie odbywał* się wy
stawa produktów rólniczych, która
wypadła pomyślnie.
Portugalja ma nowy gabinet, na
czele którego stoi Forrao. Wszyscy
nowi ministrowie są przeciwnikami
Anglji.
Schroeder & Co. i kilka innych
firm w Hamburgu zostali skazani na
zapłacenie 150,000 marek kary za
przemycanie towarów.
Niemieckie ministerjum wojny
chce 8o miljonów marek na budowa
nie nowych koszar, kolei strategicz
nych i ulepszenia fortec.
Na półtora miljona ludności ber
lińskiej przypada .1398 lekarzy, 107
dentystów, 120 uprzywilejowanych
aptek i 34 zakładów leczniczych z
4035 łóżkami dla chorych.
Przełożony domu sierótwlscherl s
bach został aresztowany, ponieważ
sprzedawał dziewczęta do domów
rozpusty. Jego wspólnicy już karę
otrzymali. Skazano ich na kilka lat
domu karnego.
Na morzu Czarnem na pancerniku
"Sinope" eksplodował kocioł paro
wy, przyczem podporucznik, książę
Kilów, i sześć osób z załogi zostało
zabitych, 11 lannych i sam okręt u
legł znacznym uszkodzeniom.
Zebrani w Halli delegaci górni
ków reprezentowali 221,200 górni
ków z Dortmund, Saarbruecken, Sa
ksonji, Szlązka i innych okręgów.
Z uchwałami sejmów reprezentują
cych tak wielką liczbę osób, muszą
się liczyć kapitaliści nie na żarty.
Z Tonquinu, Chin, donosi telegram
0 zaciętej walce pomiędzy żołnierza
mi francuskimi i bandą korsarzy chiń
skich. Francuzi byli zmuszeni się
cofnąć po dwugodzinnej walce, stra
ciwszy swego komendanta i dwuch
żołnierzy. Korsarze ucięli głowy
żołnierzom.
W Inowrocławiu, w księstwie
poznańskiem odebrała sobie życie w
hotelu para zakochanych. On pocho
dził z Drezna, ona z Wiednia. Po
nieważ dla różnych przeszkód nie
mogli się pobrać, stanęli w hotelu i
on celnym strzałem w skronie poło
żył ukochaną trupem na miejscu a
następnie samemu sobie śmierć za
dał.
W Bośni rozeszła się pogłoska, że
Rotszyld został skazany na śmierć i
poszukuje zastępcy, któryby chciał
się za niego poświęcić. Zastępcy ta
kiemu ofiaruje Rotszyld miljon gul
denów. I zgłasza się dużo poczci
wych Bośniaków mających ochotę
dać się powiesić dla miljona złotych
reńskich. Chodzi im o to, aby rodzi
nom zabezpieczyć wygodny byt.
Pod Kolonją schwycili Niemcy
dwóch "francuskich szpiegów." Je
den z nich szkicował kościół wiejski
drugi przez dłuższy czas rozmawiał
z żołnierzem. Jednak nie długo
trwał tryumf niemieckiej policji. Po
kazało się, że owi szpiedzy to czystej
krwi anglicy, których trzeba prze
prosić za brzydkie podejrzenie i
zwrócić im koszta i straty, na które
gorliwa policja ich naraziła.
Helena Mueller z Moeding pod
Wiedniem straciła jeszcze w Lutym
jedyne dziecko. Popadła w rozpacz i
codziennie odwiedzała grób dzieci
ny. W tych dniach grabarz miejsco
wy znalazł grób dziecka otwarty,
trumnę wyjętą i bez ciała. Domyślił
się, kto je wykradł. Poszedł do mie
szkania Muellerowej i znalazł dziec
ko zamknięte w kuferku. Nieszczę
śliwa matka postanowiła nie rozłą
czać się z ciałem dziecka, a gdy je
gwałtem odebrano, wpadła w furję i
musiała być odwiezioną do domu o
błąkanych.
Petersburg. Ostatnie telegramy
donoszą, że car znów przedsięwziął
kroki przeciw Sprzątnięciu go z tego
świata przez nihilistów. Nikt inny,
tylko rada gabinetowa może z nim
mówić i to jeszcze tylko w obecności
kilku żandarmów. Potrawy jego mu
szą być rewidowane po kilka razy,
nim je weźmie do ust. Warjat ten
podejrzywa każdego i nawet jego
najlepsi przyjaciele nie mogą się z
nim widzieć. Ostatni zamiar wykole
jenia pociągu, w którym się miał
znajdować, jeszcze go więcej roz
wścieklił i wydał rozkaz posyłający
kilkanaście osób, podejrzanych o
branie udziału w spisku, na dożywot
ne męki na Sybir. Trzech prostych
chłopów, których także podejrzywa
no, dopóty biczowano, aż jeden z
nich padł trupem zaś żona jego, do
wiedziawszy się o tem, zwarjowała.
Nihiliści robią nowe przygotowania
1 myślą s raz zemścić na carze, któ
ry, wskutek swej głupoty, zamordo
I wał setki niewinnych ludzi.
KTO BUDUJE KOŚCIOŁY?
Pan Szewczuga broni ludu Od
powiedź na krętactwa "Po
laka w Ameryce."
Pittsburgh, Pa.—W sprawach pu
blicznych każdy ma prawo zapatry
wać się na kwestje z rozmaitej stro
ny i wolno każdemu swe zdanie wy
powiedzieć. Naprzykład jeżeli mi się
coś nie podoba w towarzystwie, to
podnoszę się na posiedzeniu i wyja
śniam przyczyny dla czego ta lub
owa rzecz źle liii się przedstawia.
Czy słowa me lub wnioski zostaną
uznane czy nie, to zadecyduje więk
szość głosów.... ale nikt mnie nie
ma prawa wymyślać za wypowiedze
nie swego zdania, ani nikt nie ma
prawa ludzi podburzać do zabicia
mnie.
W sprawie administracji ks. Miś
kiewicza wypowiedziałem to co ser
ce i najlepsze chęci mi podyktowały.
Jako parafjanin bronię interesów pa
rafjan. Czy mówię prawdę lub nie,
to czas pokaże i ogół oceni. Nie je
stem jednak tak zarozumiałym,abym
chciał każdego odrazu przekonać.
Kto się zastanawiał nad tem co pi
sałem w mych korespondencjach do
AMERYKI, to spewnością źle są
dzić mnie nie będzie.
Każdy ma prawo wystąpić w o
bronio księdza Miśkiewicza-—ale kto
występuje to niechżeż będzie łaskaw
trzymać się ściśle sprawy i poda
prawdziwe fakta. W krętactwa ad
wokackie nie wolno się wdawać w
sprawie publicznej, bo gdzie więcej
niż jeden człowiek myśli o sprawie,
to krętactwo się wyda wcześnie.
"W obronie" księdza Miśkiewicza
wystąpił Polak w Amert/cc,. Nie po
trąca on wcale o to co jest przyczy
ną niezadowolenia w parafji, więc
albo sprawy nie zna, albo chce praw
dę taić. Nadto wymierza on hanieb
ny policzek ludowi polskiemu z
nienacka mianowicie mówi, iż "ks.
Miśkiewicz musiał użyć wielkiej siły,
energji i poświęcenia, aby wydobyć
z ludu pieniądze potrzebne na wznie
sienie wspaniałej świątyni." Czv ro
zumiecie to zdanie? Ja nie rozumiem
ale przypuszczam, że autor cliee wy
powiedzieć zdanie, iż lud polski nie
dba o kościoły, że nie chce pieniędzy
dawać, a gdyby nie ks. Miśkiewicz,
to kościół nie byłby stanął w Połu
dniowym Pittsburgu. Hm!... Po
lak żaden by takiej potwarzy na lud
polski nie rzucił. Najwyżsi dostojni
cy Kościoła od dawien dawna pu
blicznie głoszą, że polacy najchęt
niej dają pieniądze na budowę świą
tyń. Czy w innych miejscowościach
gdzie nie ma ks. Miśkiewicza, nie
wzniesiono pięknych kościołów? A
czy wolno komu rzucić na kapłana
polskiego taką potwarz, iż okrttcień
atwem zmusza lud do podtrzymywa
nia kościoła?! Kościół stoi na dosyć
dobrym fundamencie i zanadto ma
wspaniałe cele, aby potrzebował ko
go zmuszać, czyli popełniać rabunek.
Lud polski zawsze był i jest ofiar
nym wznosił świątynie i wznosić bę
dzie, więc potwarz ta odbije się tyl
ko echem na tych, którzy ją wypo
wiedzieli. Ks. Miśkiewicz nam koś
cioła nie pobudował, tylko my lud
roboczy. Nie robi to wcale różnicy
ktoby tu był proboszczem—kościół
i tak byłby zbudowany. Ks. Miśkie
wicz nie dopomógł nam niczem, bo
przyjechał tu bardzo biedny, a teraz
jest bardzo bogaty.
Reszta artykułu Niepolaka wy
pełnioną jest (w 3cli kolumnach) wy
rażeniami: "szubrawcy," "obłąkani
zuchwalcy," "nędznicy," "głupcy,"
"wściekli," "łotrzy," "szatani," i tp.
Rzeczywiście na to nie znani żadnej
odpowiedzi. JV. Szewczuga.
Kopia listu Kardynała Siineo
niego do Józefa Mod 1 alf
a-
Sw. Kongregacja Rozszerzania
Wiary Nr. 4220. Sprawa tycząca się
ks. Dominika Kolasińskiego. l?zym,
0 Września 1890 r. Szanowny Panie!
Już w latach 1880 i 1887 pisząc do
niejakiego Przybyłowskiego, upo
minaliśmy surowo, aby Polacy nale
żący do parafji św. Wojciecha, pod
dali się władzy Detroickiego Bisku
pa, a nadto oświadczyliśmy wyraźnie
żywem jeszcze słowem temuż Przy
byłowskiemu i niejakiemu Stan. Tar
nowskiemu, którzy u Nas osobiście
byli, że Biskup Detroicki dla słusz
nych powodów, jaknajsprawiedli
wiej ukarał ks. Dominika Kolasiń
skiego, wydalając go z parafji Św.
Wojciecha, jak również, że nie na
leży mieć żadnej nadziei, aby on
mógł kiedyś powrócić na zajmowane
stanowisko. Obecnie zaś z wielkiem
zdziwieniem i bólem serca dowie
dzieliśmy się, iż Kolasiński do tego
stopnia przewrotności doszedł, że nie
zważając na odjętą mu władzę—
śmie religijne posługi iv obrębie pi
rafji św. Wojciecha sprawować, a
nadużywając łatwowierności ludu—
nie obawia się zdradzieckim podstę
pem sprowadzać go na bezdroża błę
du, titrzymując, że on z pod władzy
Biskupa jest wyjętym i zależnym
wprost od Stolicy św. Przeto, aby
ten błąd, przez Kolasińskiego roz
siewany, był na zawsze usuniętym,
postanowiliśmy przedstawić Ci praw
dziwy stan rzeczy, a to w tym celu,
abyś Ty i Twoi współrodacy nadal
w błędzie nie pozostawali. Dla tego
oznajmujemy Ci, że kapłan Dominik
Kolasiński słusznie przez Biskupa
Detroickiego wyklęty, żadnej zupeł
nie władzy od Stolicy św. nie posia
da nad to, że ks. Kolasiński wpadł
w nieprawidłowość, gdyż będąc ob
eiążony klątwami kościelneini odwa
żył się sprawować Najśw. Ofiarę
Mszy św.
Koniecznem jest przeto, aby ci
wszyscy, którzy uważają się za Ka
tolików i niechcą utracić wiecznego
zbawienia, porzucili ks. Kolasińskie
go jako też kościół, w którym on
odprawia nabożeństwo.
Co się tyczy kościoła, który Ko
lasiński wybudować pragnie, wie
dzieć należy, że w nim bez wyraźne
go pozwolenia Biskupa Detroickie
go ani Mszy św. odprawiać, ani żad
nych innych posług religijnych spra
wować nie może! Prosząc Boga, aby
cię długo w dobrem zdrowiu zacho
wał, pozostaję. Tobie oddanym,
Jan Kardynał Simeoni, Prefekt.
Niniejszem poświadczam, że po
wyższe pismo jest tłoniaczeniem li
stu od kardynała Simeoniego, Pre
fekta Świętej Kongregacji de Pro
paganda Fide i że ten list był przy
słany do Józefa Modlaffa i Jana Jęt
ki. Jan. Pole}/,
Biskup Detroicki.
Stan kasy Zjednoczeniu P, R. K.
Dochodu było w ubiegłym roku:
W kasie pośmiert. $42,579.09
W Zjednoczeniu 1,090.48
Razem
W kasie pośm. było
W kasie Zjedn. było
$44,209.57
3,529.31
3,105.55
Ogółem $48,904.43
Rozchodu było w ubiegłym roku:
Pośmiertnego $41,100.00
Pensja sekretarza 000.00
Na sieroty w Chicago 200.00
Na sieroty w Detroit 100.00
Na utrzymanie biura #25.00
Na podróż administracji
na sejm do Bay City 170.00
Za odznaki na sejm w
Bay City 24.00
Kolektorom zwrócone
wydatki z lOct. 25.00
Na utrzymanie kancclarji
przez rok ubiegły 100.57
Adwokatowi na obronę w
procesie z tow. św. Do
minika w Chicago 25.00
Razem $42,370.07
W kasie pośm. pozostaje 5,008.40
W kasie Zjedn. 1,585.90
Razem $0,594.36
Na Sejmie Zjednoczenia Katolic
kiego w Milwaukee Wielb. ks. Icrna
siak podniósł sprawę agenta polskie
go w New Yorku. Wszczęły się nad
tem gorące debaty, w których wzię
li udział: p. Kiołbassa, wielb. ks.
Iguasiak, p. Luka, Banasiewicz, Fer
lich, 15. Straszyński, Komorowski,
Itożański, Arkuszewski i inni dele
gaci. Każdy z nich inaczej na spra
wę tę się zapatrywał: jedni byli za
tem, inni przeciw, inni znów odma
wiali delegatom prawa asygnowania
jakichś funduszów na takie cele bez
wiedzy towarzystw. W. ks. Radzie
jewski wniósł zatem, aby tę kwefetję
towarzystwom pod obrady oddano.
Wniosek ten przyjęto. Delegat Rud
nicki z Chicago radził zamiast tego.
fundusz na zakupienie 5,000 akrów
gruntu złożyć i polską kolonję zało-.
żyć. W. ks. Radziejowski odpowie
dział na to, że lepiej fundusze na
wyższe szkoły polskie, niż na ko-
lonję składać. Propozycją tę przyję
to grzmiącemi oklaskami.
Uchwalono zająć się urządzeniem
obchodu stuletniej rocznicy ogłosze
nia konstytucji (3go Maja 1791 r.).
Wybrany został komitet do wypra
cowania programu: p. Kiołbassa, z
Chicago Kowalski, z Winony Stra
szyński, z Milwaukee Plagens, z
Detroit wielb. ks. Barzyński wielb,
ks. Matkowski i wielb. ks. Gutowski.
Nowy zarząd Zjednoczenia P. R.
K. składa się z następujących oby
wateli
Piotr Kiołbassa, Prezydent.
Jan Arkuszewski, Wiceprezydent.,
Jan Manna, Sekretarz.
J. Gniot, Kasjer.
Jako radni, obrani zostali: pp. Ja
kób Dardas, z Bay City, Mich., Mi
chał Wachowski, z Chicago, Bole
sław Straszyński z Milwaukee i Wa
lenty Zwierzyński z Chicago.
Po krótkich debatach sejm roz
dzielił $700 na cele dobroczynne,jak
następuje: na sieroty polskie w Chi
cago $200 na sieroty polskie w De
troit $200 na klasztor polski w Ho
fa Parku $150 na wyższą szkołę
polską w Milwaukee $150.
Wszystkie powyższe szczegóły
czerpiemy z Kurjera Polskiego.
4
INTXBZD AT THE FOSTOFFICE AT TOLEDO, OHIO.
AS SECOND CLASS MATTER.